Samochody campingowe
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Kilka autobusów - domów na kółkach:
Autobus Eagle Bus. Firma powstała po II wojnie światowej i istniała do lat osiemdziesiątych. Pierwsze autobusy Eagle były produkowane w Niemczech przez Kassbohrera, czyli Setrę. Nawiasem mówiąc nazwa "Setra" pochodzi od słów "Selbst Tragend", czyli "Samo nośny". Później produkcja przeniosła się do Belgii i wreszcie w 1978. roku do Teksasu. Autobusy były produkowane wyłącznie dla firmy Continental Trailways, a gdy firmę tę i fabrykę przejął Greyhound, a następnie ogłosił bankructwo, produkcja autobusów przeniosła się do Meksyku. W tej chwili ponownie produkuje się te autobusy w Teksasie, głównie jako bazę do budowy "domów na kołach".
Poważnie zmodyfikowany pojazd, ale właściciel zapewniał mnie, że był to kiedyś autokar MCI:
A teraz autobusy Prevost przerobione przez firmę Roberts Brothers Coach Co. Jak ktoś ciekawy jak wyglądają w środku, może zobaczyć tutaj: http://71.18.177.159/home.htm
MCI z lat 60. i trochę nowszy Blue Bird. Dwa autobusy przerobione na domy na kółkach. Prawdę mówiąc Blue Bird pewnie od początku swego istnienia mógł być przeznaczony do tego użytku, MCI był kiedyś zwykłym autokarem.
Ten autobus ktoś chyba sam przerabiał na dom na kółkach. Wygląda bardziej na szopę:
Jeszcze jedna przeróbka na dom na kołach. Tym razem stary GMC:
Autobus Eagle Bus. Firma powstała po II wojnie światowej i istniała do lat osiemdziesiątych. Pierwsze autobusy Eagle były produkowane w Niemczech przez Kassbohrera, czyli Setrę. Nawiasem mówiąc nazwa "Setra" pochodzi od słów "Selbst Tragend", czyli "Samo nośny". Później produkcja przeniosła się do Belgii i wreszcie w 1978. roku do Teksasu. Autobusy były produkowane wyłącznie dla firmy Continental Trailways, a gdy firmę tę i fabrykę przejął Greyhound, a następnie ogłosił bankructwo, produkcja autobusów przeniosła się do Meksyku. W tej chwili ponownie produkuje się te autobusy w Teksasie, głównie jako bazę do budowy "domów na kołach".
Poważnie zmodyfikowany pojazd, ale właściciel zapewniał mnie, że był to kiedyś autokar MCI:
A teraz autobusy Prevost przerobione przez firmę Roberts Brothers Coach Co. Jak ktoś ciekawy jak wyglądają w środku, może zobaczyć tutaj: http://71.18.177.159/home.htm
MCI z lat 60. i trochę nowszy Blue Bird. Dwa autobusy przerobione na domy na kółkach. Prawdę mówiąc Blue Bird pewnie od początku swego istnienia mógł być przeznaczony do tego użytku, MCI był kiedyś zwykłym autokarem.
Ten autobus ktoś chyba sam przerabiał na dom na kółkach. Wygląda bardziej na szopę:
Jeszcze jedna przeróbka na dom na kołach. Tym razem stary GMC:
Ostatnio zmieniony 03-01-10, 23:54 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Jeszcze jeden egzemplarz pojazdu, który nie wiadomo, czy jest kamperem, czy truckiem, czy domem na kołach. Tym razem to Kenworth T2000:
Typowe w USA mocowanie holowanych samochodów. Takie zamocowanie nie wymaga kierowcy w ciągnionym pojeździe, sam skręca:
Typowe w USA mocowanie holowanych samochodów. Takie zamocowanie nie wymaga kierowcy w ciągnionym pojeździe, sam skręca:
Ostatnio zmieniony 22-07-10, 01:30 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Samochody campingowe
Hiobie a jak ma się takie holowanie do automatu ?
Taka skrzynia pewnie jest dość popularna w USA.
Wielu producentów zabrania holowania lub określa maksymalny V max i maksymalny dystans. Jak to jest w stanach ?
Taka skrzynia pewnie jest dość popularna w USA.
Wielu producentów zabrania holowania lub określa maksymalny V max i maksymalny dystans. Jak to jest w stanach ?
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
skoli, myślę, że wystarczy skrzynię ustawić w położeniu "N" i nic się nie dzieje. Przynajmniej w praktyce. Taki sposób holowania samochodów jest powszechny w USA i na pewno większość z tych aut ma automaty.
Gdy się holuje duże pojazdy, ciężarówki, czy autobusy, odkręca się półośki, albo wał napędowy. Jednak w lekkich pojazdach nikt nic takiego nie robi, a przynajmniej ja nigdy o tym nie słyszałem.
Gdy się holuje duże pojazdy, ciężarówki, czy autobusy, odkręca się półośki, albo wał napędowy. Jednak w lekkich pojazdach nikt nic takiego nie robi, a przynajmniej ja nigdy o tym nie słyszałem.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Samochody campingowe
No cóż - ja mam automat u siebie (i to któryś z kolei) i w przypadku Lexusa zalecenie było nie więcej niż 40 mil z Vmax<40mph. Choć z tego co wiem, to skrzynia Lexusa znosiła dobrze i holowanie przez 500km - tyle, że takie auto to szkoda holować, dużo lepiej nim jechać
Co do Audi (mam teraz) to mechanicy zajmujący się skrzyniami biegów twierdzą, że na wyłączonym silniku to max kilka kilometrów bo zagotuję olej i rozwalę skrzynię. Na włączonym silniku (a więc z działającą pompą oleju) - znów 50km przy prędkości do 60km/h. I to podobno rzeczywisty limit.
A jak znam amerykańskie skrzynie, to są dużo bardziej pancerne niż niemieckie.
Co do Audi (mam teraz) to mechanicy zajmujący się skrzyniami biegów twierdzą, że na wyłączonym silniku to max kilka kilometrów bo zagotuję olej i rozwalę skrzynię. Na włączonym silniku (a więc z działającą pompą oleju) - znów 50km przy prędkości do 60km/h. I to podobno rzeczywisty limit.
A jak znam amerykańskie skrzynie, to są dużo bardziej pancerne niż niemieckie.
Re: Samochody campingowe
Pozwolę sobie wrzucić parę słów od siebie ;)skoli pisze:a jak ma się takie holowanie do automatu ?
W autach ze skrzynką redukcyjną (reduktorem) takich jak Jeep Wrangler (na zdj.) holowanie nie jest niebezpieczne dla skrzyni automatycznej pod warunkiem, że:
1. wajchę od reduktora ustawimy w położenie N (neutral)
2. lewarek skrzyni biegów ustawimy na N (chociaż instrukcja tego nie wymaga jednak jednakże całkowite rozłącznie napędów nastąpi dopiero po kilkumetrowym przetoczeniu auta więc dobrze by było aby automat również ustawić na N)
Generalnie najważniejsze jest rozłączenie napędów w reduktorze (patrz pkt. 1).
Niestety znaczna większość samochodów z automatem nie ma reduktora, więc nie mamy możliwości całkowitego rozłączenia kół ze skrzynią biegów (no chyba, że autko ma napędzane koła tylne to wtedy możemy odłączyć wał na krzyżaku od tylnego dyferencjału).
Jeśli natomiast auto ma napędzane koła przednie lub wszystkie, ale nie posiada reduktora a co za tym idzie nie mamy możliwości przełączyć go na N /neutral/ pozostaje nam już tylko modlitwa o to aby skrzynia się nam nie przegrzała podczas holowania W tej sytuacji długodystansowe holowanie jest nieekonomiczne
No bo to był stary Aisin Warner. Nieśmiertelne automaty. Może nie były tak wydajne jak europejskie ZF-y, ale za to słynęły ze swojej trwałości. A przy odpowiednym serwisowaniu bez problemów przeżywały karoserię w której były montowane.KubaCh pisze:Choć z tego co wiem, to skrzynia Lexusa znosiła dobrze i holowanie przez 500km
A jak znam amerykańskie skrzynie, to są dużo bardziej pancerne niż niemieckie.
Ciężko tak generalizować.
Jedyne niemieckie automaty to skrzynie Mercedesa (bardzo wydajne, ale nie aż tak trwałe jak swego czasu japońskie).
Natomiast w autach Audi, BMW, Porsche są montowane automaty ZF-a, czyli te same co autach koncernów:
- Fiat (Lancia, Alfa Romeo, Fiat),
- PSA (citroen, Peugeot),
- Tata (Jaguar, Land Rover),
- GM (tylko niektóre modele).
ZF-y to bardzo dopracowane skrzynie, ale niestety... ciągle w Europie pokutuje przekonanie, że automatów się nie serwisuje tylko wymienia :-x I tym sposobem powstają urban legend o tym że automaty w BMW są lepsze od tych w Audi etc... a przecież jest to to samo. I tak samo zarżnie się automata w BM jak i w Audi jeśli nie wymieni się w nim płynu przez 200-300 tys km.
Zgadza się są automaty o mniej lub bardziej udanej konstrukcji (np. Multitronic), ale znaczna większość przy prawidłowym serwisowaniu i użytkowaniu spokojnie przejedzie ponad 500.000 km.
Czy amerykańskie skrzynie są lepsze od europejskich?
Cóż jeśli chodzi o umiejętność wykorzystania potencjału silnika - to niestety chryslerowskim czy fordowskim automatom spoooro brakuje do europejskich ZF-ów czy mercedesowskich automatów.
Nie bez powodu Chrysler w nowym Jeepie Grand Cherokee, Chryslerze 300 oraz Dodge Charger/Challenger planuje wsadzić majstersztyk wśród automatów czyli 8 przełożeniowego ZF-a 8HP (dotychczas w najmocniejszej wersji Grand Cherokee SRT8 montowali 7 biegowego 7G-tronic Mercedesa).
Jeśli chodzi o trwałość to skrzynie forda czy Chryslera też ustępują chociaż już nie tak jak jeszcze 10 lat temu. Chociaż ostatnimi czasy Ford się postarał i w modelu F250/350 wsadził całkiem zacnego sekwencyjnego (sic!) 6 biegowego automata własnej konstrukcji (w końcu klientela pickupowa jest wymagająca :mrgreen:
Summa summarum, każdy automat jest dobry jeśli się o niego dba i użytkuje zgodnie z zaleceniami producenta. Chociaż trzeba mieć na uwadze, że niektóre automaty znoszą więcej niż zaleca producent.
Ostatnio zmieniony 27-07-10, 10:39 przez prot, łącznie zmieniany 1 raz.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Samochody campingowe
Wow, co to jest? Przyczepa kempingowa osadzona na zwykłym pikapie? The driver may be a redneck ;)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Samochody campingowe
To też interesujący skład. Niewielka ciężarówka z czymś, co wygląda na sypialnię, ciągnąca turystyczną naczepę.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Samochody campingowe
Z tyłu klima... to chyba najpowszechniejszy wynalazek ludzkości w amerykańskich domach i tych "stacjonarnych" i tych na kółkach.hiob pisze:Kolejny "klasyk"
Nawet w Chicago u mojej ś.p. Cioci Mery klima była, a byłem tam 37 lat temu...
Muszę przyznać, że czasem to brakuje klimy, oj brakuje
[glow=red]Ups[/glow]... mały offtop zrobiłem, za co przepraszam
--
norbert
gg: 338398
norbert
gg: 338398
- PiorunTrucker
- Przyjaciel forum
- Posty: 56
- Rejestracja: 07-12-10, 21:40
- Lokalizacja: Iława
Re: Samochody campingowe
Ostatnio zmieniony 23-09-11, 05:26 przez PiorunTrucker, łącznie zmieniany 1 raz.