katolik.us

Postanowilem zaczac swoj temat rowniez na forum Hioba. Wlasnie zaczynam swoja przygode z truckowaniem wiec bede zdawal relacje w miare na biezaco ze swojej przygody po Stanach. Nie bede uzywal kamer jak narazie, moze kiedys w przyszlosci, natomiast postaram sie wklejac ciekawe zdjecia.

Zrobienie prawa jazdy zajelo mi 2 miesiace, dokladnie wrzesien-pazdziernik. Od listopada podjalem swoja pierwsza prace. Jak narazie celem moim jest przejechac 300 tys mil czyli okolo 500 tys km a potem zrobie przerwe okolo 6 miesiecy do 1 roku. Potem kolejne 2 lata jezdzenia po czym zamierzam przejsc na emeryture czyli krotko mowiac zrobic sobie wieczne wakacje i cieszyc sie zyciem.

Pierwsza trasa .... Indianapolis IN - Seattle WA
A to maszyna ktora jechalem ..... Freightliner Classic XL ..... 600 KM. Jechalo sie super nic dodac nic ujac. Zdjecie z truck stopu Clearwater MN. Dlugosc naczepy 53"

bigguy sporo młodych kolegów Ci zazdrości jazdy.
Więc zapytam w ich imieniu, czemu tak krótko chcesz jeździć?

Sam ... krotko? ... 5 lat wydaje sie sporo jak dla mnie ... Mam taki piecioletni plan zeby sie ustawic finansowo. Aktywnie inwestuje na rynku kapitalowym i na rynku nieruchomosci. W ciagu 5 lat powinienem miec wystarczajacy kapital inwestycyjny, ktory bedzie pracowal dla mnie i dzieki temu sam nie bede musial pracowac. No ale wiecej na temat inwestycji nie bede tu pisal bo byloby to nie na temat.

Tak to wyglada w kabinie ....

Pierwsza jazda przez gory w sniegu ....

bigguy pisze:5 lat wydaje sie sporo jak dla mnie ... Mam taki piecioletni plan zeby sie ustawic finansowo

To znaczy, że tenże plan pracy w transporcie ma Ci pomóc w ustatkować się finansowo na przyszłość, tak?

Tuz przed przekroczeniem granicy z Idaho widzialem ciezarowke Hioba. Dokladnie kilka minut przed stacja wagowa Montana-Idaho. Tak jestem na 90% pewny ze bylo to zielone Volva Hioba zaparkowane przy malej restauracyjce bo w ostaniej chwili dostrzeglem bialego orzelka na naczepie a poniewaz Hiob lecial ta trasa wiec pewnie spal bo bylo to gdzies miedzy 8-9 rano czasu lokalnego ...

bigguy teraz to już dopiero ci zazdrościmy, jak śmigasz "klasykiem".

Selgrado dokladnie tak. Wedlug moich kalkulacji powninienem dojsc do takiej sytuacji gdzies w przeciagu 5 lat.

Jakies 100-150 mil od Seattle ... Pierwszy raz mialem okazje poczuc jak silny wiatr chcial mi przewrocic naczepe ...

No fakt Classic jest super ale raczej caly czas nim jezdzic nie bede ... Po swiecie dziekczynienia wyruszam w kolejna trase i raczej napewno bedzie to zupelnie inna ciezarowka ....

W dalszym ciagu nie moge uwierzyc ze maska Classica siega czubka mojej glowy biorac pod uwage ze mam 1.80 m wzrostu ...

No i kolejna trasa byla z Portland OR - San Antonio TX ... okolo 2200 mil

Dlaczego każde zdjęcie w osobnym poście?