Dobrze, że to napisałeś, bo Hiob chyba nie miał takiej pewnościArturo pisze:Test na narkotyki na 100% przejdziesz
Powodzenia w nowej pracy.
Dobrze, że to napisałeś, bo Hiob chyba nie miał takiej pewnościArturo pisze:Test na narkotyki na 100% przejdziesz
To tak jak nasze psychotesty o ile mi sie wydajeArturo pisze:Test na narkotyki na 100% przejdziesz, ale na czym polega test sprawnościowy?
Choć jestem pewien ze i ten test przejdziesz!
Pozdrawiam
Artur
O! Może w końcu i do mnie w okolice zawitasz ;) Powodzenia i wielu łask Bożych.hiob pisze:Sobol, nowa praca będzie polegała (jak dobrze pójdzie i mnie przyjmą) na dostarczaniu towarów do sieci sklepów "Wszystko za dolara".
Na razie mam trzydniową "orientację", przeszkolenie, wypełnianie papierów, testy na narkotyki i sprawnościowy itd. Po nich dwudniowy kurs już dotyczący bezpośrednio moich obowiązków i od piątku praca.
A w które rejony będziesz jeździł? Będziesz jeździł gdzieś niedaleko domu czy po całych Stanach?hiob pisze:Sobol, nowa praca będzie polegała (jak dobrze pójdzie i mnie przyjmą) na dostarczaniu towarów do sieci sklepów "Wszystko za dolara".
Na razie mam trzydniową "orientację", przeszkolenie, wypełnianie papierów, testy na narkotyki i sprawnościowy itd. Po nich dwudniowy kurs już dotyczący bezpośrednio moich obowiązków i od piątku praca.
viewtopic.php?p=29420#29420Bigoos pisze:Widzę że jestem mocno zacofany w temacie pracy Hioba.
Czy ta praca będzie się wiązała z zakupem własnej ciężarówki, czy dostaniesz firmową? Jeżeli dostaniesz, to wiesz może co?
Bigoos pisze:
Dzięki zapomniałem że tam będzie update danych
A czy mnie się tylko wydaję, czy Hiobie już miałeś do czynienia z USExpress? Czy tylko naczepę od nich miałeś?
Podnoszenie 35-kilowej skrzynki na wysokość ok. 1,5 metra, przeniesienie jej trzy razy na odległość 16 metrów, z podłączonym monitorem pulsu, ciągnięcie 200 funtów, pchanie stu (czy na odr=wrót, nie pamiętam ) i przejście kilku metrów " w kucki". To test dla tych, co chcą pracę taką jak ja, rozwożenie do sklepów. Ci od "zwykłej truckerki" mieli lżejsze paczki, chyba 25-kilowe i inne wymagania też mniejsze.Arturo pisze:na czym polega test sprawnościowy?
Dziękuję za życzenia.fatherek pisze: Powodzenia i wielu łask Bożych.
Sobol pisze: A w które rejony będziesz jeździł? Będziesz jeździł gdzieś niedaleko domu czy po całych Stanach?
Tylko cztery stany: Floryda, Georgia i obie Karoliny.fatherek pisze: O! Może w końcu i do mnie w okolice zawitasz ;)
Ciągnik stały, do czasu, aż mi każą się przesiąść na inny. Trasy chyba nie do końca stałe, ale jazda dla jednego klienta, sieć sklepów.Bigoos pisze: Rozumiem że nie będą to stałe trasy i stały ciągnik?
Tak, zdał bez problemów. Oni wiedzą, że zaraz po szkole kierowca nie zrobi wszystkiego perfekcyjnie.Jak poszło koledze o którym mówiłeś na filmiku na YT, z parkowaniem, zdał?
Firma płaciła za bilet autobusowy. Ja mogłem wybrać środek transportu i np. przylecieć, albo przyjechać swoim, lub wypożyczonym autem. Zwróciliby mi koszty, ale tylko do sumy ceny biletu autobusowego.Czy koszt podróży pokrywała firma, czy na własny koszt musiałeś jechać?
Mam dużo mniej do powiedzenia, na przykład nie mogę wybrać drogi, którą pojadę, czy truckstopu, gdzie będę tankował. Nie mogę też odmówić jakiegoś ładunku, z wyjątkiem ładunków do Kanady i NYC (ale to mnie nie dotyczy). Zaletą jest to, że oni płacą za paliwo, naprawy itp.Jakie są różnice dla Ciebie jako owner który pracuje dla US X, a jako kierowca etatowy?
Można zawiesić działalność, to znaczy utrzymać nazwę korporacji, ale nie płacąc ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej i od uszkodzenia towaru nie można mieć statusu aktywnej firmy transportowej. Tak więc firma jest w "letargu".A także, czy w związku z tym, że przechodzisz na etat ( zakładam że właśnie się dostałeś i od jutra zaczynasz jeździć dla USXpress ) zawiesiłeś działalność swojej firmy? Jak to wygląda formalnie w Stanach, czy takie coś jest możliwe jak zawieszenie firmy, czy nie robi się czegoś takiego? Firma przecież musi wykazywać jakieś dochody, koszty itd.
Praca już jest, ale jutro muszę jeszcze dokończyć formalności. Czyli otrzymać przydział na samochód, aktywować kartę paliwową (używamy firmowych kart sieci MasterCard) itp.Trzymam kciuki abyś dostał tą pracę
hiob pisze:Podnoszenie 35-kilowej skrzynki na wysokość ok. 1,5 metra, przeniesienie jej trzy razy na odległość 16 metrów
To poza dowiezieniem będziesz musiał też rozładowywać?hiob pisze: ciągnięcie 200 funtów, pchanie stu
Tu będzie więcej rozładowywania, niż jazdy. Jeśli chodzi o finanse, to teoretycznie tak, ale w praktyce się dopiero okaże. Najwięcej kasy ma być za rozładunek: 32 centy za milę, 175 dolarów "od naczepy". Jeśli więc przejadę 1500 mil tygodniowo i rozładuję 4 naczepy, zarobię brutto 1200 dolarów, czyli 60 tys rocznie. Jak przejadę 1000 mil i rozładuję trzy naczepy, to będzie tylko 850 dolarów, 42 tys rocznie. Trochę gorzej. Ale myślę, że "prawda leży po środku" i liczę na około 1000 tygodniowo.Vul pisze: To poza dowiezieniem będziesz musiał też rozładowywać?
P.s.
Cieszę się, że już startujesz... a... finansowo jesteś usatysfakcjonowany?