Fiat 126P w USA - projekt hioba.

Opisy i zdjęcia amerykańskich trucków i fotoreportaż z mojej podróży dookoła Stanów Zjednoczonych. Zapraszam, miejsca sporo. :-D
DragonsLord
Przyjaciel forum
Posty: 18
Rejestracja: 03-09-11, 22:57
Lokalizacja: Polska, Mrągowo

Post autor: DragonsLord » 13-06-13, 00:14

Witaj Hiobie
a nie można wypożyczyć przyczepy o niskim podwoziu z odpowiednim podjazdem takiej jak na poniższym linku: --> https://lh4.googleusercontent.com/-hE9M ... AG0157.jpg
ewentualnie mogą też być takie pojazdy --> http://panoramafirm.pl/images/7/3/017831473.jpg i chyba też są takie z opuszczaną cała platformą jak w na twoim filmie odlotowa komórka tylko do przewozu samochodów a nie komórek.
powinno ty rozwiązać problem transportu bez ubezpieczenia?
pozdrawiam Serdecznie
Paweł "DragonsLord"
Ostatnio zmieniony 13-06-13, 00:28 przez DragonsLord, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 13-06-13, 03:48

DragonsLord, w takim przypadku problemem jest koszt. Samochód na drugim zdjęciu musiałby być specjalnie wysłany z Charlotte i koszt takiego transportu wyniósłby ok. 600 dolarów. Co prawda zapłaciłem za "normalny" transport 450, więc wielkiej różnicy nie ma, ale mimo wszystko to o 1/3 więcej.

O przewiezieniu na przyczepce też myślałem, pożyczając taką plus pickupa od kolegi, ale to wyjazd na cały dzień, koszt paliwa itd. Pewnie i Victoria musiałaby ze mną jechać, bo to jej auto.

Ja przed chwilą zmierzyłem normalną, typową naczepę do przewozu ośmiu samochodów i ona ma rozstaw platform 40 cali, czyli jeden metr. Na takiej maluszek się zmieści, bo ma rozstaw kół z przodu 114 cm, z tyłu 120. Jeśli założymy, że opona ma 14 cm, to licząc od wewnętrznych krawędzi opony "dziura" ma 100 cm, a więc tyle, ile dziura w naczepie, zatem koła powinny stać na platformach, czy też rampach, czy jak to tam się nazywa.

Najprawdopodobniej pojazd, który przyjechał po maluszka miał inną naczepę, z dziurą ponad 125 cm i dlatego nie mógł zabrać autka.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Post autor: Andriej » 13-06-13, 12:02

Na samym wstepie prosze o wyrozumienie tej mojej wypowiedzi.
W czym problem?
Jakos nie mam serca do tego typu zainteresowan.
Za sume 600 Washingtonow mozna przez caly rok nakarmic glodujacego i uratowac go od smierci ( srodkow wciaz brak ) , a tu jaki pozytek?
Czy troche lakierowanej blachy z epoki przedlodowcowej na kolach jest czegos tak naprawde warte?
To moje wewnetrzne nastawienie - prosze jeszcze raz o wyrozumienie.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 13-06-13, 16:33

Czy zatem uważasz, Andriej, że każdy z nas powinien mieszkać w szopie, jeździć na ośle (czy tramwajem) i ubierać się w zgrzebne lniane worki? A resztę przeznaczać na pomoc dla innych?

W czym problem? Bo jakoś nie mam serca do tego typu rozumowania, jakie tu przedstawiłeś. Przede wszystkim dlatego, że Ty nie masz pojęcia o tym co ja robię ze swoimi pieniędzmi. Nie wiesz, czy pomagam innym, czy nie, a jeśli pomagam, to jakie sumy na to przeznaczam. Nie wiesz i się nie dowiesz, bo ja nikogo nie mam zamiaru o tym informować.

Nie uważam jednak, by czlowiek nie miał prawa do spożywania owoców swojej pracy. Sama Biblia nas uczy, że tak być powinno:

"Czy ktoś pełni kiedykolwiek służbę żołnierską na własnym żołdzie? Albo czy ktoś uprawia winnicę i nie spożywa z jej owoców? Lub czy pasie ktoś trzodę, a nie posila się jej mlekiem? Czyż mówię to tylko na zwykły ludzki sposób? Czy nie wspomina o tym także Prawo? Napisane jest właśnie w Prawie Mojżesza. Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu. Czyż o woły troszczy się Bóg, czy też powiedział to przede wszystkim ze względu na nas? Bo przecież ze względu na nas zostało napisane, iż oracz ma orać w nadziei, a młocarz - /młócić/ w nadziei, że będzie miał coś z tego." (1 Kor 9, 7-10)


Gdzie powinna być, Twoim zdaniem, granica? Czy jest moralną rzeczą wyjazd na wakacje, na urlop? A jeśli tak, to gdzie? Czy tylko na działkę pod miasto, czy np. do Chorwacji? Bo przecież zamiast do Chorwacji, nie wspominając o Egipcie, można zostać w domu i za zaoszczędzone pieniądze nakarmić głodnego, prawda?

Biblia nas także uczy tego:

Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli. (2 Tes 3, 10-12)

Oczywiście nie neguję faktu, że są ludzie będący w bardzo trudnej sytuacji, bez winy z ich strony. Ludzi tych jest jednak znacznie mniej, niż nam się wydaje i gdyby każdy chrześcijanin, czy człowiek dobrej woli pomagał choć trochę, pieniędzy byłoby znacznie więcej, niż potrzeb. Nie ma więc konieczności oddania wszystkiego, co mamy i nie ma nic niemoralnego w tym, że nasze dochody dzielimy między własne potrzeby i potrzeby naszych bliskich i potrzeby osób poszkodowanych przez los.

To nie jest alternatywa: Albo kupię sobie maluszka za parę tysięcy dolarów, albo pomogę biednym. Można zrobić jedno i drugie.
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Anteas

Post autor: Anteas » 13-06-13, 18:43

Z góry przepraszam za ten oftop
Andriej pisze:Jakos nie mam serca do tego typu zainteresowan.
Myślę że każdy z nas czasami wydaje pieniądze na rzeczy które nie są mu niezbędne (jeszcze zależy co kto za niezbędne uważa). Jeśli zatem ktoś ma pieniądze na swoje zachcianki, to czemu nie miał by sobie pozwolić. Ja też mam swoje zachcianki i będę kupował nową komórkę chociaż nie jest mi niezbędna, bo moja stara jeszcze dycha :-) Ale nie ukradłem kasy na nową komórkę, więc nie mam żadnych moralnych oporów przed jej kupnem. Zachcianki Hioba są droższe niż moje, ale myślę że on też nie zrobił skoku na bank (bo by o tym w internecie pisali :lol: ), a skoro tak, to ja nie widzę żadnego problemu.
Chciałem jednocześnie nadmienić, że gdyby nie nasze zachcianki, to to forum by nie istniało, bo każdy się chyba zgodzi, że komputer nie jest niezbędny do życia. Przez pięć tysięcy lat pisanej historii nie było żadnych komputerów czy innych nowomodnych fanaberii tego typu, a ludzie też żyli, i całkiem dobrze się mieli. I bańdziochy im nie rosły od siedzenia za biurkiem przez ośm godzin i wpatrywania się w monitor :lol:
Andriej pisze:Za sume 600 Washingtonow mozna przez caly rok nakarmic glodujacego i uratowac go od smierci
Jest na świecie wystarczająco dużo żywności i pieniędzy, aby każdy głodny mógł być nakarmiony, każdy spragniony - napojony, każdy bezdomny mógł dostać swoje lokum. Ale nie ma woli politycznej żeby to uczynić. Zależy to nie od Hioba, Andrieja czy anteasa, tylko od polityków i bankierów, bo oni dzierżą rzeczywistą władzę. A oni wolą walczyć o władzę i pieniądze między sobą, niż zajmować się rozwiązywaniem rzeczywistych problemów. Niech im Bóg wybaczy.

Ale tak to są pieniądze na samoloty wojskowe (na przykład te rzęchy co nam USA sprzedało) sprzedawane po astronomicznych kwotach, a nie ma na nakarmienie głodnych ludzi :evil:
Pismo pisze:Albowiem gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli.
(2 Tes 3, 10-12)
Nasz dobry Apostoł chyba znał naszych polityków i bankierów. Serdecznie mu współczuje, to bardzo traumatyczne przeżycie.
Ostatnio zmieniony 13-06-13, 18:46 przez Anteas, łącznie zmieniany 1 raz.

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Post autor: Andriej » 14-06-13, 09:13

Przepraszam, ze moj wpis wywolal tak gorace emocje.
Po prostu cos tam przezylem naocznie i to nie zadni bankierzy, lecz grono zwyklych ludzi prywatnie cos tam moglo na pewne sprawy ( w wymiarze skromnym, lecz rzeczywistym) zrobic.
To tyle.

Błażej
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 12-11-12, 23:37
Lokalizacja: Skarżysko- Kamienna

Post autor: Błażej » 17-06-13, 00:36

hiob pisze:
Błażej pisze:Czym się poniecać...
Maluszek z allegro jest licytowany dla żartów z pewnością. Bo nie ma obowiązku kupna wylicytowanego przedmiotu.
Bądźmy poważni. Kto by dał 120 tysięcy za malucha ? nikt
Cena doszła do jakiś milionów, zanim przerwano licytację, http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/ ... l?cookie=1 ale autko wróciło na allegro już z wystawioną konkretną ceną, właśnie 120 tys http://allegro.pl/fiat-126p-1979r-fabry ... source=mlt i chyba na razie chętnych nie ma. :mrgreen:

Okazuje się zresztą, że to wcale nie taki wielki unikat, właśnie sprzedano inny egzemplarz, przebieg 327 km, za 28 200 zł. http://allegro.pl/fiat-126p-nowy-maluch ... 99489.html
.
No właśnie ;)
Maluch za 120 000 zł. Śmieszne trochę. Będzie stał sobie na allegro jeszcze długo. Bo realną wartość zna każdy mądry. około 32 tyś zł to wszystkie pieniążki jakie za niego można wziąć.

Aukcję śledziłem do samego jej wcześniejszego końca. Suma śmieszna bo wiedziałem, że ludzie licytują dla żartów. Po co ogłaszać w telewizji i w radio aukcję ? Przez to ludzie zaczęli sobie żarty robić i licytować miliony ;)


Hiobie, cieszę się, że twoje autko jest już na miejscu. Dasz radę i czekamy na film o maluszku w USA :D

wade87
Przyjaciel forum
Posty: 3
Rejestracja: 04-07-10, 16:13
Lokalizacja: Poznań

Post autor: wade87 » 18-06-13, 17:47

Jakieś nowe wieści w sprawie kaszlaka? :)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 19-06-13, 07:43

Andriej pisze:Przepraszam, ze moj wpis wywolal tak gorace emocje.
Po prostu cos tam przezylem naocznie i to nie zadni bankierzy, lecz grono zwyklych ludzi prywatnie cos tam moglo na pewne sprawy ( w wymiarze skromnym, lecz rzeczywistym) zrobic.
To tyle.
Nie masz za co przepraszać, rozumiem Cię. Jednak chciałbym powtórzyć jeszcze raz: To nie jest alternatywa: Albo autko, albo pomoc. Każdy z nas przecież może zrobić i jedno i drugie: Wspomóc w jakiś sposób potrzebujących i przeznaczyć jakąś sumę na swoje hobby, wakacje, czy inne przyjemności.
wade87 pisze:Jakieś nowe wieści w sprawie kaszlaka? :)
Właśnie dziś dotarł do Charlotte, więc jest parę fotek i film:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


<iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/cmsl5YHSwE0" frameborder="0" allowfullscreen></iframe> <iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/BG4jxlzMoow" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Ostatnio zmieniony 19-06-13, 16:09 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Mibars
Przyjaciel forum
Posty: 68
Rejestracja: 19-08-11, 17:40
Lokalizacja: Okolice Wawy

Post autor: Mibars » 19-06-13, 18:44

Zastanawia mnie ten emblemat "126 made by FSM" i "Fiat" z przodu zamiast "Polski Fiat" - Czy to jest wersja eksportowa?

Właśnie znalazłem takie coś:
http://www.126clubitalia.it/nuova_pagina_27.htm

Znajduje też na hasło "126 made by FSM" wiele zdjęć maluchów za granicą - Chyba faktycznie była to wersja na rynki zagraniczne. Jaka jest histoia tego auta? Czy ono aby nie było kupione w Peweksie za dolary (a jak!) w ramach "eksportu wewnętrznego" (taki wynalazek PRL do pozyskiwania dolarów od obywateli)?
Ostatnio zmieniony 19-06-13, 18:49 przez Mibars, łącznie zmieniany 1 raz.

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Post autor: skrzydlaty » 19-06-13, 21:05

Kolorek jak najbardziej prawomyślny, jak na ówczesne czasy. :-)
No dobrze, zapasowy silnik w bagażniku pokazałeś, a co z głównym?
Nie pokazałeś co jest pod przednią pokrywą.
Czy były jakieś reakcje na drodze na twój wehikuł?
No i skąd ty teraz weźmiesz części do tego maluszka? Choćby okładziny hamulcowe.
Czy jest różnica w ilości oktanów benzyny w USA i w Polsce? Jeśli tak to jak Fiat 126p na to zareaguje? A może to była przyczyna konieczności regulacji zapłonu.
Dużo pytań :-P

Awatar użytkownika
MAVERICK27
Przyjaciel forum
Posty: 291
Rejestracja: 22-06-09, 21:24
Lokalizacja: PL/IE

Post autor: MAVERICK27 » 19-06-13, 23:38

Co do liczby oktanów. Bardzo Ważna sprawa. Załatwiłem sobie głowicę jak zacząłem lać vpower bez dodatków. Za suche paliwo. Wypaliło gniazda zaworów i świec. Druga sprawa, olej. Z tego co hiob mówił to w Ch. przeważnie jest gorąco. 20w40 pomaga. Ja wymieniałem co 1000-1500 km. 2 litry wchodzi więc nie było drogo ;) No i nie jeździj hiobie z uchyloną tylną klapą bo to nie pomaga a nawet pogarsza cyrkulację powietrza w komorze silnika.
Może jednak kiedyś wyruszę w trasę...:-(

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Post autor: hiob » 20-06-13, 05:16

skrzydlaty pisze: Nie pokazałeś co jest pod przednią pokrywą.
Koło zapasowe, gaśnica, trójkąt, jakaś cerata przykrywająca blachę i parę narzędzi. :-D
Czy były jakieś reakcje na drodze na twój wehikuł?
Tak i nie. Czasem są zdziwione spojrzenia i kciuki w górę, ludzie też robią fotki smartfonami, ale większość ludzi nie zwraca na niego uwagi.
No i skąd ty teraz weźmiesz części do tego maluszka? Choćby okładziny hamulcowe.
Sporo części jest tu dostępnych, pasują np. z Fiata 500 Nuova, inne można zawsze ściągnąć z Polski.
Czy jest różnica w ilości oktanów benzyny w USA i w Polsce? Jeśli tak to jak Fiat 126p na to zareaguje? A może to była przyczyna konieczności regulacji zapłonu.
Paliwo podobne, choć oktany się inaczej liczy. Na świecie istnieją dwie podstawowe normy na oznaczanie liczby oktanowej: RON (Research Octane Number) i MON (Motor Octane Number). Zwykle podaje się, że różnica między nimi to ok. 10 oktanów, choć niektórzy twierdzą, że mniej. W USA podaje się średnią z dwóch metod, w Europie tę wyższą, więc odpowiednikiem naszej 87 jest europejska 92, a naszej 93 europejska 98.

Tak więc nie powinno być problemów nawet ze zwykłą benzyną - Audi Grażynki, turbo, 200 KM z dwulitrowego silnika przyjmuje ją bez zająknięcia.
Mibars pisze: Jaka jest historia tego auta? Czy ono aby nie było kupione w Peweksie za dolary (a jak!) w ramach "eksportu wewnętrznego" (taki wynalazek PRL do pozyskiwania dolarów od obywateli)?
Nie, auto jest z krakowskiego Polmozbytu. Mam oryginalny rachunek, kupiony za 753 tys zł. Jednak zawsze może to być jakiś odrzut z eksportu. Zapytam na forum fiata 126.
MAVERICK27 pisze:Co do liczby oktanów. Bardzo Ważna sprawa. Załatwiłem sobie głowicę jak zacząłem lać vpower bez dodatków. Za suche paliwo. Wypaliło gniazda zaworów i świec.
Problemem był brak dodatków typu czteroetylek ołowiu, nie niska liczba oktanowa. Co prawda dodatek ten zwiększa LO, ale to nie "brak oktanów" powoduje wypalanie gniazd zaworów. Nawet mając paliwo o LO 100, ale bezołowiowe, miałbyś taki problem.

Tutaj jest tylko benzyna bezołowiowa, więc dodaję do paliwa specjalny środek zapobiegający takim problemom.
Druga sprawa, olej. Z tego co hiob mówił to w Ch. przeważnie jest gorąco. 20w40 pomaga. Ja wymieniałem co 1000-1500 km. 2 litry wchodzi więc nie było drogo ;) No i nie jeździj hiobie z uchyloną tylną klapą bo to nie pomaga a nawet pogarsza cyrkulację powietrza w komorze silnika.
Ja najprawdopodobniej będę jeździł na syntetyku. Do tego zwykle jeżdżę sam, gór u nas nie ma, więc nie powinno być problemów z przeciążeniem autka i przegrzewaniem. A ponieważ zim też nie ma, a upały są, więc pewnie będę stosował olej 20W-40, albo nawet 20W-50
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Post autor: skrzydlaty » 20-06-13, 14:44

hiob pisze:
skrzydlaty pisze:

Nie pokazałeś co jest pod przednią pokrywą.
Koło zapasowe, gaśnica, trójkąt, jakaś cerata przykrywająca blachę i parę narzędzi. :-D
:-( czyli jednak nie silnik.

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Post autor: Andriej » 20-06-13, 14:58

Hiobie - wszystko jest ok.
:-D

ODPOWIEDZ