Klasyk dla hioba - kupujemy coś? Jak myślicie?
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Klasyk dla hioba - kupujemy coś? Jak myślicie?
/edit/ Ja serio myślę o kupnie czegoś w tym stylu, w cenie 10-20 tys dolarów. Pomóżcie w ankiecie wybrać... Choć, rzecz jasna to Grażynka będzie miała decydujący głos.
Oldtimery, "youngtimery" i inne klasyki są coraz bardziej popularne wśród polskich i amerykańskich kolekcjonerów. Odrestaurowana Warszawa "garbuska", Syrena, czy Fiat 125p kosztują już kilkadziesiąt tysięcy złotych. A w USA mamy niesamowitą rozpiętość cen - za, wydawałoby się, podobne samochody, z podobnej epoki, możemy zapłacić albo 15000, albo 350 000 dolarów. Oczywiście auta te są podobne jedynie dla takiego abnegata jak ja, dla znawców ta różnica jest sensowna i oczywista. A tu chciałbym zamieszczać wybrane przykłady ofert znalezionych w USA i zapraszam też innych, by zrobili to samo. Nie tylko ofert amerykańskich, ale także tych z Polski i innych europejskich krajów.
Na początek Plymouth Suburban z 1949 roku. troszkę już "zmęczony", ale na chodzie, kompletny samochód, kosztujący grosze. Można go mieć za jedyne 1500 dolarów.
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =hccweekly
A tutaj inny egzemplarz użytkowego samochodu, trochę młodszy i pięknie odrestaurowany. Pontiac z 1956 roku, za jedyne 20 tysięcy dolarów:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =hccweekly
Oldtimery, "youngtimery" i inne klasyki są coraz bardziej popularne wśród polskich i amerykańskich kolekcjonerów. Odrestaurowana Warszawa "garbuska", Syrena, czy Fiat 125p kosztują już kilkadziesiąt tysięcy złotych. A w USA mamy niesamowitą rozpiętość cen - za, wydawałoby się, podobne samochody, z podobnej epoki, możemy zapłacić albo 15000, albo 350 000 dolarów. Oczywiście auta te są podobne jedynie dla takiego abnegata jak ja, dla znawców ta różnica jest sensowna i oczywista. A tu chciałbym zamieszczać wybrane przykłady ofert znalezionych w USA i zapraszam też innych, by zrobili to samo. Nie tylko ofert amerykańskich, ale także tych z Polski i innych europejskich krajów.
Na początek Plymouth Suburban z 1949 roku. troszkę już "zmęczony", ale na chodzie, kompletny samochód, kosztujący grosze. Można go mieć za jedyne 1500 dolarów.
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =hccweekly
A tutaj inny egzemplarz użytkowego samochodu, trochę młodszy i pięknie odrestaurowany. Pontiac z 1956 roku, za jedyne 20 tysięcy dolarów:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =hccweekly
Ostatnio zmieniony 05-05-15, 06:11 przez hiob, łącznie zmieniany 2 razy.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Tego Plumoutha można by łatwo przerobić na jakąś "Warszawę Kombi - nieznany prototyp" i sprzedać za grubą kasę. Wrzuciłoby się do niego dolnozaworowy silnik M-20, grilla i tylne lampy z Pobiedy i byłaby gwiazda zlotów. :mrgreen:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Teraz Dodge Challenger. To było kiedyś moje marzenie! Dzięki temu samochodowi i filmowi "Znikający Punkt" wylądowałem w Stanach na cale życie. Dziś jednak niektóre z tych samochodów osiągają takie ceny, że ich kupno w ogóle nie wchodzi w grę. Na przykład ten, do nabycia w naszym stanie:
Cena? Jedyne 240 tysięcy dolarów. http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =musweekly W sumie jakbym sprzedał nasz dom, to byłoby akurat wystarczająco dużo kasy... a mieszkać można na tylnym siedzeniu. :mrgreen:
Myślę jednak, że to już lepiej by było kupić 700-konnego Challengera Hellcata, model 2015, za 1/4, czy 1/3 tej ceny. Albo nowego Challengera, powiedzmy z 6-cylindrowym silnikiem, za niecałe 25 tys dolarów. V8 już za 30: http://www.kefferjeep.com/tcd/vehicles/ ... rice%20asc&
Są też znacznie tańsze egzemplarze klasycznego Challengera i ja w sumie nigdy nie wiem czemu jeden kosztuje 20 tysięcy:
http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 90539.html
...a drugi 12 razy więcej:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 97277.html
Oczywiście jest to kwestia wyposażenia, odpowiedniego silnika, autentyczności samochodu itp. Ale 10-krotna rozpiętość? To chyba przesada.
Choć z drugiej strony... Maluszki też są oferowane i za 500 złotych i za 20 tysięcy. Może więc to normalne, że tak jest?
Cena? Jedyne 240 tysięcy dolarów. http://www.hemmings.com/classifieds/car ... =musweekly W sumie jakbym sprzedał nasz dom, to byłoby akurat wystarczająco dużo kasy... a mieszkać można na tylnym siedzeniu. :mrgreen:
Myślę jednak, że to już lepiej by było kupić 700-konnego Challengera Hellcata, model 2015, za 1/4, czy 1/3 tej ceny. Albo nowego Challengera, powiedzmy z 6-cylindrowym silnikiem, za niecałe 25 tys dolarów. V8 już za 30: http://www.kefferjeep.com/tcd/vehicles/ ... rice%20asc&
Są też znacznie tańsze egzemplarze klasycznego Challengera i ja w sumie nigdy nie wiem czemu jeden kosztuje 20 tysięcy:
http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 90539.html
...a drugi 12 razy więcej:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 97277.html
Oczywiście jest to kwestia wyposażenia, odpowiedniego silnika, autentyczności samochodu itp. Ale 10-krotna rozpiętość? To chyba przesada.
Choć z drugiej strony... Maluszki też są oferowane i za 500 złotych i za 20 tysięcy. Może więc to normalne, że tak jest?
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Ja jednak najbardziej się skłaniam ku samochodowi z lat dwudziestych, albo trzydziestych. Moim pierwszym autem był Mercedes 170V z 1936 roku i ten klimat mi najbardziej odpowiada. Samochody są już na tyle "nowoczesne", że można nimi normalnie jeździć, a równocześnie mają w sobie coś z muzealnych eksponatów. Bo te z lat pięćdziesiątych i nowsze to już za bardzo przypominają samochody, które pamiętam z czasów swego dzieciństwa - są zbyt "normalne".
Tu jakieś przykłady aut, które chciałbym mieć, Na przykład taki Ford "A" z 1929 roku, w doskonałym stanie, do nabycia za 18 tys dolarów:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 95919.html
Albo taki Buick za 13 tysięcy. Cena do negocjacji, więc być może udałoby się go kupić i za 10 000. W tej samej rodzinie od nowości. Trochę podniszczony, ale kompletny i na chodzie:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 94224.html
A tutaj piękny egzemplarz samochodu Nash z 1939 roku:
Cena to jedyne 16,5 tys dolarów. http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 90528.html
Hemmings oferuje ponad 100 samochodów z lat 20. i 30. w cenie 10-20 tysięcy dolarów. Dodatkowo mają w swej ofercie niemal 200 samochodów z tamtych lat za 20-50 tys dolarów, więc pewnie znalazłoby się kilkadziesiąt kosztujących niewiele ponad 20 tysięcy. I jeśli zdecydowałbym się na kupno jakiegoś klasyka i przywiezienie go do Polski, to pewnie będzie to coś z tej grupy pojazdów. Na przykład taki 1931 Studebaker Commander Regal Sedan
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 92678.html
Tu jakieś przykłady aut, które chciałbym mieć, Na przykład taki Ford "A" z 1929 roku, w doskonałym stanie, do nabycia za 18 tys dolarów:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 95919.html
Albo taki Buick za 13 tysięcy. Cena do negocjacji, więc być może udałoby się go kupić i za 10 000. W tej samej rodzinie od nowości. Trochę podniszczony, ale kompletny i na chodzie:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 94224.html
A tutaj piękny egzemplarz samochodu Nash z 1939 roku:
Cena to jedyne 16,5 tys dolarów. http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 90528.html
Hemmings oferuje ponad 100 samochodów z lat 20. i 30. w cenie 10-20 tysięcy dolarów. Dodatkowo mają w swej ofercie niemal 200 samochodów z tamtych lat za 20-50 tys dolarów, więc pewnie znalazłoby się kilkadziesiąt kosztujących niewiele ponad 20 tysięcy. I jeśli zdecydowałbym się na kupno jakiegoś klasyka i przywiezienie go do Polski, to pewnie będzie to coś z tej grupy pojazdów. Na przykład taki 1931 Studebaker Commander Regal Sedan
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 92678.html
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Muszę dodać jeszcze tego Packarda. Chyba się w nim zakochałem. Gdybym mógł dziś kupić klasyka, to pewnie byłby to ten:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 75121.html
... a może nie? Może całkiem inny? Na przykład ten? :mrgreen:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 58944.html
... albo ten?
http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 53464.html
a może... A może wystarczy? Pomarzyć sobie dobrze jest, ale ja nie mam ani 25, ani nawet 15 tysięcy na zakup samochodu. Ale gdybym tak zaczął odkładać 50 dolarów tygodniowo, to za 10 lat byłoby jak znalazł 25 tysięcy na taki samochód. Tylko Bóg jeden wie ile one wtedy będą kosztowały. :mrgreen:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 75121.html
... a może nie? Może całkiem inny? Na przykład ten? :mrgreen:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 58944.html
... albo ten?
http://www.hemmings.com/classifieds/dea ... 53464.html
a może... A może wystarczy? Pomarzyć sobie dobrze jest, ale ja nie mam ani 25, ani nawet 15 tysięcy na zakup samochodu. Ale gdybym tak zaczął odkładać 50 dolarów tygodniowo, to za 10 lat byłoby jak znalazł 25 tysięcy na taki samochód. Tylko Bóg jeden wie ile one wtedy będą kosztowały. :mrgreen:
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Hiobie, ja u siebie w Olsztynie przejeżdżając z kolegą przez jedno osiedle na parkingu zadaszonym wypatrzyłem....Syrenę Bosto Postaram się zajechać tam i zrobić parę zdjęć. Sam ciekaw jestem tego auta. Kto wie czy na sprzedaż nie jest? Wyglądała jakby ktoś o niej zapomniał, wydawała mi się taka zakurzona. Ale stan jej wydawał się super.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 07-06-14, 12:46
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tam bym sobie sprawił takie cudo
http://www.gieldaklasykow.pl/gaz-13-cza ... pln-rosja/
gdybym miał kasę na auto i na benzynę i prawo jazdy
Chociaż 40 litrów na setkę to i tak mniej od Rolls-Royce'a Silver Shadow który potrzebuje 100 litrów papu na setkę
Albo chociaż taki Rolls-Royce Corniche. Cudo
http://otomoto.pl/osobowe/rolls-royce/corniche
http://www.gieldaklasykow.pl/gaz-13-cza ... pln-rosja/
gdybym miał kasę na auto i na benzynę i prawo jazdy
Chociaż 40 litrów na setkę to i tak mniej od Rolls-Royce'a Silver Shadow który potrzebuje 100 litrów papu na setkę
Albo chociaż taki Rolls-Royce Corniche. Cudo
http://otomoto.pl/osobowe/rolls-royce/corniche
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Czajkę chętnie bym sobie sprawił, ale cena zaporowa. Za 45-50 tysięcy dolarów można kupić pięknego Cadillaca:
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 96312.html
http://www.hemmings.com/classifieds/car ... 96312.html
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 07-06-14, 12:46
- Lokalizacja: Warszawa
Piękny! Wspaniały, poproszę na święta
Czajka droga, ale Wołga już nie tak bardzo
http://otomoto.pl/wolga-gaz-21-legendar ... 24213.html
http://otomoto.pl/wolga-gaz-24-komplet- ... 33561.html
Obydwie czarne. Można straszyć po nocach
Czajka droga, ale Wołga już nie tak bardzo
http://otomoto.pl/wolga-gaz-21-legendar ... 24213.html
http://otomoto.pl/wolga-gaz-24-komplet- ... 33561.html
Obydwie czarne. Można straszyć po nocach
Ostatnio zmieniony 14-11-14, 19:17 przez Prezes Biznes, łącznie zmieniany 1 raz.
- Poet of de Fall
- Przyjaciel forum
- Posty: 290
- Rejestracja: 26-07-12, 20:32
- Lokalizacja: Warsaw
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Jeśli zamieszczasz tu zdjęcia nie swojego autorstwa, zawsze, proszę, podawaj źródło.nitro pisze:
ten kto zna strone motokiller powinien kojarzyć co to za BeeeMkaaa
Prosiłbym też, by nie rozbić z tego wątku tematu, gdzie będziemy wklejać wszystko, jak leci, ze stron oferujących swe auta na sprzedaż, czy też wszystko, co nam się podobałoby posiadać, Chodzi o prawdziwe klasyki, jakieś nadzwyczajne perełki, a nie o auta, które spotykamy każdego dnia na ulicach.
Ostatnio zmieniony 15-11-14, 04:01 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Jedna z propozycji, jaka jest brana pod uwagę, to Ford Fairlane, gdyż moim pierwszym atem w USA był taki samochód. Tutaj dwa egzemplarze. Jeden pięknie odrestaurowany i jest na miejscu, w Charlotte. Cena - 20 tys dolarów:
http://classiccars.com/listings/view/66 ... lina-28269
Drugi jest w Minnesocie, ma nieoryginalny silnik i skrzynię, ale nadwozie bez rdzy, odrestaurowane i cena znacznie niższa. Z transportem do Charlotte kosztowałby połowę:
http://classiccars.com/listings/view/60 ... sota-55433
Inne fajne auto to Mercedes 250 "puchacz", z 69 roku, też do nabycia na miejscu, też odrestaurowany, za 10 tys dolarów:
http://classiccars.com/listings/view/57 ... lina-28110
http://classiccars.com/listings/view/66 ... lina-28269
Drugi jest w Minnesocie, ma nieoryginalny silnik i skrzynię, ale nadwozie bez rdzy, odrestaurowane i cena znacznie niższa. Z transportem do Charlotte kosztowałby połowę:
http://classiccars.com/listings/view/60 ... sota-55433
Inne fajne auto to Mercedes 250 "puchacz", z 69 roku, też do nabycia na miejscu, też odrestaurowany, za 10 tys dolarów:
http://classiccars.com/listings/view/57 ... lina-28110
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)