Relacja ze sklejania modelu Kenworth W900 1:25

Opisy i zdjęcia amerykańskich trucków i fotoreportaż z mojej podróży dookoła Stanów Zjednoczonych. Zapraszam, miejsca sporo. :-D
Awatar użytkownika
Misiek123
Przyjaciel forum
Posty: 22
Rejestracja: 09-02-15, 22:23
Lokalizacja: Rzeszów

Relacja ze sklejania modelu Kenworth W900 1:25

Post autor: Misiek123 » 03-12-16, 23:26

Witam :)

W tym temacie będę tworzył foto-relację ze sklejania plastikowego modelu jednej z dwóch największych ikon amerykańskich szos - ciężarówki Kenworth W900 - Revell N0 1507 1:25 wraz z więcej lub mniej wnoszącymi opisami poszczególnych etapów prac. Jak każdy mój model jest to dzieło tylko amatorskie służące własnej satysfakcji. Zaznaczam też, że jestem łosiem w dziedzinie znajomości części pojazdów, więc jeśli którąś z nich błędnie nazwę, to proszę kogoś kto się zna o poprawkę, bo oprócz satysfakcji jaką czerpię z modelarstwa to jest to też dla mnie okazja do poznawania anatomii cięgników siodłowych. Fotorelację będę dzielił na etapy (np. Etap 1, Etap 2, itd.). Każdy z nich będzie opisany w oddzielnym wątku i będę w nim pokazywał to co u dało mi się wykonać wciągu jednego podejścia (1 dzień).
No więc cóż... Nie pozostało mi nic więcej jak zaprosić do do Etapu 1 :)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------

ETAP 1 - 03.12.2016

Wreszcie nadeszła długo wyczekiwana przeze mnie chwila - biorę się za klejenie Kenia :)

Z tych białych i smutnych "puzzli 3D" uwięzionych jeszcze w wypraskach powstanie w pełni przestrzenny, kolorowy i cieszący oko model. A przynajmniej taką mam nadzieję :D

Obrazek
Obrazek


A tak wygląda mój podstawowy warsztat modelarski. Czyli jak widać przede wszystkim przedmioty codziennego użytku.

Obrazek

To tyle słowem wstępu, bierzemy się za robotę. Na pierwszy ogień, jak w każdym modelu idzie oczywiście rama. Tutaj jest już ona jednym odlewem, należy do niej tylko przymocować pozostałe elementy.

Obrazek

Teraz kolej na pomalowanie środkowych i zewnętrznych tylnych felg do bliźniaków na czarny połysk. Na dziś jednak udało się pomalować tylko jedną stronę ze względyna długi czas schnięcia farbki. Będą schły przez noc, a resztą zajmę się jutro.

Obrazek

I ostatni etap prac na dziś, a mianowicie sklejenie zbiorników paliwa. I tu należy się na chwilkę zatrzymać. Jest to część chromowana i jak przy każdej tego typu należy zachować szczególną czystość dłoni. Ślady palców zostaną i tak, jakbyśmy rąk nie wyszorowali rzecz jasna. Ale chodzi o to aby usunąć z palców klej, jeśli wcześniej się pobrudziliśmy lub żeby nie jeść tłustych chipsów podczas sklejania. Trzeba też pamiętać aby z miejsc, w których będziemy kleić, zebrać chrom za pomocą pilniczka a opiłki dokładnie zmieść pędzelkim z miękkim włosiem. Wadą chromu jest to, że przy wycinaniu z wyprasek, lubi on odpryskiwać i pozostawia nam w "prezencie" paskudne ślady. Można je w jakimś stopniu zamaskować srebrną farbką lub folią do oklejania mebli. Drugiej opcji jeszcze nie próbowałem, ale wydaje się być lepsza. Do kotłów dojdą jeszcze dwa zbiorniczki powietrza, które już pomalowałem, ale jeszcze nie wyschły. Przykleję je jutro i całość dokładnie wytrę szmatką do okularów, aby usunąć linie papilarne z powierzchni baków. Tak należy robić przy każdym elemencie chromowanym, nawet jeszcze po ostatecznym przymocowaniu do pojazdu, bo pobrudzenie jest praktycznie nieuniknione, a przecież ogromne ilości chromu to wizytówka amerykańskich trucków, więc wypadałoby, aby błyszczały one jak psu cojones ;-) gdy zbiorniczki jutro przykleję, całe kotły schowam bezpiecznie do woreczka, aby się nie porysowały i wyciągnę dopiero wtedy, gdy przyjdzie na nie pora, czyli gdy rama będzie już pomalowana.

Obrazek Obrazek

Na dziś to już tyle. Zwijam warsztat i idę lulu :ziew:
Ostatnio zmieniony 04-12-16, 00:00 przez Misiek123, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Misiek123
Przyjaciel forum
Posty: 22
Rejestracja: 09-02-15, 22:23
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Misiek123 » 04-12-16, 22:11

ETAP 2 - 04.12.2016

Dzisiaj właściwie zbyt wiele się nie narobiłem. Pomalowałem tylko wszystkie felgi, kolektor wydechowy oraz zbiorniczki powietrza, które już przymocowałem do kotłów, a także częściowo uzbroiłem ramę. I praktycznie rzecz biorąc, prace nie mogą zbytnio ruszyć dalej, dopóki jej nie pomaluję. Bo ani nie przykręcę kół, baków, ani nic. Mógłbym jedynie zabrać się za silnik, ale nie mam zakupionej jeszcze farbki, a też nie chcę zaczynać zbyt wiele rozdziałów naraz.

Obrazek Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Misiek123
Przyjaciel forum
Posty: 22
Rejestracja: 09-02-15, 22:23
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Misiek123 » 12-12-16, 17:23

ETAP 3 - 11.12.2016 i parę dni wstecz :)

W tym wpisie nagnę trochę schemat mojej relacji bo przez weekend zbudowałem tylko silnik i każdego dnia robiłem tak mało przy nim, że nie było sensu się nad tym osobno rozpisywać.
A więc do rzeczy: Przedstawiam Wam serce mojego Kenworth'a - Potężnego konia CAT 3406 wraz z granatową, 18-biegową skrzynią Eaton Fuller - tak to sobie wymarzyłem :D

Na początku było to...:
Obrazek

...Po sklejeniu całego głównego bloku silnika i skrzyni oraz wstępnym pomalowaniu...
Obrazek

...A na koniec koń już w pełni pomalowany i z zamontowanym całym osprzętem m.in. pokrywą wraz z 6 cylindrami, filtrem paliwa, kompresorem, pompą wtryskową, czy aftercooler'em.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

PS: Przepraszam, że niektóre zdjęcia są prześwietlone w pasy, ale tak się dzieje, gdy chcę je lepiej doświetlić, a fotki robię smartfonem.

ODPOWIEDZ