Witam serdecznie.
Przepraszam, że tak długo kazałem na siebie czekać ale trwają przygotowania do nowego sezonu budowlanego i trzeba w kilku przetargach wziąć udział.
VANILIA pisze: Witaj Kaspianie

,napisz kiedy nasza kolej dorówna standartom światowym,kiedy będzie tak ,że jadąc koleją nad morze,nie bede jechała cała noc,jak w sumie jest z tymi naszymi pociągami?idzie ku dobremu,czy dalej jestesmy hen daleko zaściankiem Europy

Pozdrawiam
Droga Vanilio. Niestety nie mam dla Ciebie zbyt optymistychnych wiadomości. W polskiej rzeczywistości nie należy się spodziewać zbyt szybkiego zbliżenia do standardów światowych. Dlaczego? Tu jest już bardziej złożony problem.
Na chwilę obecną większość linii "dużych prędkości" w Polsce budowana jest, bądź modernizowana na predkości V=160km/h. Jedyny wyjątek stanowi CMK (Centralna Magistrala Kolejowa) gdzie prędkości rozkładowe mają sięgać, wg założeń, V=200 - 250 km/h. Można by było powiedzieć, że to wcale nie są mało. Niby tak, ale rzeczywistą prędkość pociągu pasażerskiego mierzy się tzw.
prędkością handlową, a te niestety są znacznie niższe. Oczywiście powstał plan i koncepcja wybudowania linii wielkich prędkości na V=300 - 350 km/h, ale to jest odległą przyszłość. Linia ta ma łączyć trzy aglomeracje miejskie: Wrocław, Poznań oraz Warszawę i stanowić szkielet europejskiego systemu linii wielkich prędkości.
Innym problemem jest eksploatowany tabor. Lokomotywy naszego narodowego przewośnika nie mogą osiągać większych prędkości przejazdowych niż 160 km/h. Są one również zbyt małej mocy. Oczywiście PKP podjęły próby zakupu nowoczesnych lokomotyw i EZT (elektrycznych zespołów trakcyjnych) takich jak lokomotywy EU11, EU43 oraz pociągi "Pendolino". Niestety czegoś niedopatrzono, coś nie wyszło i zakupy nie doszły do skutku. Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze. :evil: Mamy zatem sytuację, gdzie podstawowy tabor (lokomotywy i EZT) to konstrukcje z lat 40 - 70 ubiegłego stulecia. Oczywiście modernizuje się tabor ale to stanowczo zbyt mało.
Niestety jest jeszcze jedna przeszkoda we wprowadzeniu w Polsce pociągów wielkich prędkości. Chodzi o system sterowania ruchem pociągów. W polskich pociągach praktycznie nie stosuje się systemów sygnalizacji kabinowej. Ruch na polskich kolejach prowadzony jest na semafor usytuowany przy torze. Jeżeli ktokolwiek miał przyjemność jechania w kabinie maszynisty z prędkością 160 km/h mogł się przekonać, że sygnał wyświetlany na semaforze może zostać przeoczony. Zatem jak widzimy aby w Polsce kursowały pociągi z prędkościami powyżej V>250 km/h należy zmodernizować istniejące lub wybudować nowe linie z nowoczesną automatyką oraz zakupić nowy tabor. Pozostaje jeszcze zastanowienie się nad wprowadzeniem nowego systemu zasilania gdyż wraz ze wzrostem prędkości rośnie i to znacząco zapotrzebowanie na moc. Ale i te działania nie wystarczą. Jeżeli nie podniesie się w znaczącym stopniu prędkości handlowych poprzez weliminowanie bardzo dużych rezerw czasowych, najlepsze nawet linie i tabor wiele nie zmienią.
Pozostaje pytanie czy nie ma nadziei na lepszą kolej? Jest. Jednak może zamiast brnąć w tysiące opracowań koncepcyjnych kosztujących potężne pieniądze po prostu dyrektorzy PKP zabiorą się do solidnej pracy. Polska myśl techniczna też nie jest najgorsza. Przykładem może być zaprojektowanie i wybudowanie ciężkiej sieci dla dużych prędkości. Chodzi o sieć 2C120-2C która ma prędkość krytyczną powyżej 450km/h. Opracowanie to w latach 70 bylo najnowocześniejszym w Europie.
Mamy zatem wszystko czego nam potrzeba, łącznie z Unijnymi pięniedzmi. To czy z tej mąki będzie chleb zależy tylko i wylącznie od naszych władz. Niestety dotychczasowe ekipy rządzące nie zrobiły nic, poza pustym gadaniem. Pozostaje tylko wiara w młodą kadrę Inżynierów. Niestety jest ich w Polsce coraz mniej. Czy bedzie lepiej? Czas pokaże. Ja mam nadzieję, że tak. Pozdrawiam gorąco.
Kaspian :mrgreen:
Dopóki żyje na świecie chociaż jeden człowiek, który nie zna i nie kocha Chrystusa, nie wolno ci spocząć... Ojciec Franciszek Maria od Krzyża Jordan SDS