Piractwo a siódme przykazanie

Tutaj są wszystkie tematy, które nigdzie nie pasują. Jednak ciągle proszę nie zaczynać wątków w żaden sposób nie związanych z generalnymi założeniami tego forum.
Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 29-09-12, 21:51

Znalazłem podobno dobry sklep do kupowania muzyki legalnie w Polsce
http://music.ovi.com/pl/pl/pc
chciałem podzielić się linkiem :-)
Ostatnio zmieniony 29-09-12, 21:52 przez noHumanek, łącznie zmieniany 1 raz.
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

Awatar użytkownika
Arturo
Przyjaciel forum
Posty: 513
Rejestracja: 30-10-10, 19:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: Arturo » 01-10-12, 19:08

A ja znalazłem taką stronę ze za darmo.

http://www.jamendo.com/pl/

Nie polecam ani nie odradzam, bo nie ściągałem stamtąd muzyki. Wklejam, żeby poinformować ze coś takiego jest.

Pozdrawiam Artur

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 06-10-12, 11:48

Jamendo jest super, część muzyki jest tak darmowa że można ją puszczać w pracy a ZAiKS(itp) nie może zbierać za to pieniędzy :)
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

Muffinek
Przyjaciel forum
Posty: 16
Rejestracja: 06-07-12, 22:16
Lokalizacja: Gdańsk/Katowice

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: Muffinek » 06-10-12, 13:29

dokladnie.wykorzystuje to na YT i podczas imprez itp

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 07-10-12, 12:58

Ile dobrze rozumiem na tej stronie artyści sami udostępniają muzykę przy pomocy torrentów : http://featuredcontent.utorrent.com/

Nie słucham muzyki ale mam zamiar pobrać żeby potem po udostępniać :]
Ostatnio zmieniony 07-10-12, 15:14 przez noHumanek, łącznie zmieniany 1 raz.
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

TomekPopek21
Przyjaciel forum
Posty: 1
Rejestracja: 06-11-12, 09:40
Lokalizacja: warszawa

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: TomekPopek21 » 06-11-12, 15:26

noHumanek pisze:Jamendo jest super, część muzyki jest tak darmowa że można ją puszczać w pracy a ZAiKS(itp) nie może zbierać za to pieniędzy :)
Z tego co ja sie orientuje w pracy nie można puszczać darmowego radia.

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: skrzydlaty » 07-11-12, 00:02

Jak zaplacisz abonament i pracodawca ci pozwala, to sluchaj radia do woli! :)

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 07-11-12, 15:16

Mylisz się Skrzydlaty jest kilka organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi które mają ustawowe prawo chodzić po firmach i domagać się od kilku set do kilku tysięcy rocznie za samo odtwarzanie muzyki w miejscu publicznym (np. u fryzjera)

Ale na Jamendo są utwory na takiej licencji że nie mają prawa ZAiKS'y za to pobierać :)

Warto przeczytać w temacie (i ogólnie te strony polecam):
http://di.com.pl/news/18257,0,ZAiKS_Opl ... ienie.html
http://di.com.pl/news/18210,0,Czy_pazer ... anice.html

i

http://prawo.vagla.pl/node/7576
http://prawo.vagla.pl/node/7587

Część Muzyki z jamendo jest na licencji pozwalającej wykorzystywać tą muzykę za darmo nawet w celach komercyjnych .. za wiele z utworów na jamendo można bezpośrednio zapłacić artyście za licencję do wykorzystania komercyjnego. oczywiście wszystkie mp3 (i .ogg) można pobierać legalnie i za darmo ... większość bitTorrent'em

PS: Ja nie słucham muzyki ale trochę pobrałem biTtorrentem żeby sobie po udostępniać w sieci p2p :P
Ostatnio zmieniony 07-11-12, 15:31 przez noHumanek, łącznie zmieniany 5 razy.
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 25-11-12, 13:24

Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

darkst
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 27-06-12, 23:59
Lokalizacja: Polska

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: darkst » 05-12-12, 00:44

Zamknięcie Megaupload spowodowało spadek dochodów wytwórni filmowych

Debata nad wpływem piractwa na dochód wytwórni filmowych i ogólnie posiadaczy praw autorskich do nielegalnie dystrybuowanych przez internet dzieł jest równie stara jak samo zjawisko. Za sprawą publikacji dwójki naukowców temperatura w tej dyskusji znacznie się podniosła.

Christian Peukert z Munich School of Management oraz Jorg Claussen z Copenhagen Business School opublikowali w Sieci krótką pracę badawczą pt. "Piracy and Movie Revenues: Evidence from Megaupload" (dokument ten jest dostępny do pobrania w popularnym formacie PDF).

Na kilku stronach autorzy prezentują wyniki przeprowadzonego przez nich - jak to sami określili - quasi-eksperymentu polegającego na analizie przychodów ze sprzedaży biletów w okresie poprzedzającym zamknięcie bardzo popularnego serwisu Megaupload.com (w swoim czasie ruch generowany przez Megaupload stanowił 4% całego ruchu w internecie) oraz w okresie już po zamknięciu tego hostingu plików.

Wszyscy doskonale znamy argumentację obrońców praw autorskich i przedstawicieli koncernów fonograficznych czy producentów i wytwórni filmowych, którzy bardzo często podają gigantyczne kwoty potencjalnych strat w wyniku piractwa. Z drugiej strony wielu ekspertów w dziedzinie ekonomii, zachowań rynku itp. podkreśla, że podawane kwoty strat są często nadużyciem wynikającym z - ich zdaniem - błędnego założenia, że ktoś kto nie pobrałby pirackiej wersji danego filmu - kupiłby bilet do kina czy nabył płytę z filmem.

Opublikowana praca stanowi dowód, że w istocie powyższe założenie jest błędne. Zjawisko piractwa, jakkolwiek stanowi bezwzględnie złamanie prawa autorskiego i grabież owoców czyjejś pracy, nie powinno być rozpatrywane w kategoriach "czerni i bieli" zwłaszcza gdy pod uwagę weźmiemy kontekst potencjalnych przychodów właścicieli praw autorskich.

Nie będziemy tu powtarzać tez zamieszczonych w publikacji dwójki naukowców, najbardziej znaczącym wnioskiem wynikającym z ich badań jest stwierdzenie, że zamknięcie popularnego serwisu wymiany danych nie tylko nie spowodowało znaczącego wzrostu dochodów ze sprzedaży biletów, a wręcz przeciwnie - zanotowano istotny spadek przychodów w tej gałęzi przemysłu filmowego. Megaupload stanowił zatem nie tylko centrum nielegalnej dystrybucji treści chronionych prawem autorskim, ale był również gigantyczną platformą promocji dla wielu tytułów. Promocji oczywiście "dzikiej", ale może właśnie przez to znacznie skuteczniejszej niż wypracowywane przez sztaby ludzi oficjalne reklamówki, teasery i trailery.
Źródło: Redorbit
Piractwo podwyższa legalną sprzedaż?

Taka jest konkluzja hiszpańskiego sądu, który stwierdził, że piractwo może mieć pozytywny wpływ na poziom legalnej sprzedaży. Daje bowiem konsumentom szansę zapoznania się z towarem przed dokonaniem zakupu.

O wpływie piractwa na sprzedaż legalnej muzyki, filmów czy gier powiedziano i napisano już bardzo wiele. Brak jest jednoznacznych dowodów na to, że kopiowanie materiałów ma jedynie negatywny bądź jedynie pozytywny wpływ. Wyniki różnią się w zależności od kraju czy rodzaju dóbr. Coraz częściej podnosi się jednak argumenty mówiące o tym, że piractwo sprzyja popularności artystów czy seriali, skłaniając konsumentów do dokonywania legalnych zakupów.

Co więcej, najnowsze dane wskazują, że sprzedaż muzyki czy biletów do kin rośnie. Gdzie mamy więc do czynienia ze stratami? Sądy zwracały już kilkukrotnie uwagę na to, że nie sposób jest bezspornie stwierdzić, że każdy skopiowany film czy plik z muzyką oznacza faktyczną stratę dla posiadacza praw autorskich. Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że gdyby wymiana plików nie istniała, doszłoby do tego zakupu.

Jeszcze dalej poszedł jeden z hiszpańskich sędziów. W jednym z niedawnych wyroków, jaki zapadł w Hiszpanii w sprawie sprzedawcy pirackich kopii, stwierdził on, że nie tylko nie sposób oszacować straty, jakie zakup nielegalnych kopii mógł wywołać, ale także, że zjawisko to może mieć pozytywny wpływ na poziom legalnej sprzedaży - donosi TorrentFreak.

Powód jest prosty - kupując podrobioną płytę czy też pobierając ją za darmo za pomocą któregoś z dostępnych serwisów, konsument zapoznaje się z treścią. Może więc chcieć dokonać później legalnego zakupu. Oczywiście żadnej pewności na to nie ma, podobnie jednak jak w przypadku rzekomych strat.

Sąd stwierdził, że żadna szkoda nie została spowodowana, w związku z czym jakiekolwiek odszkodowanie się nie należy.

źródło: http://di.com.pl/new...a_sprzedaz.html
No właśnie. Wobec powyższych artykułów nasuwa mi się biblijne "po owocach poznacie".

Awatar użytkownika
noHumanek
Przyjaciel forum
Posty: 529
Rejestracja: 24-10-07, 22:33
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: noHumanek » 07-12-12, 05:47

rozsądne rozważania Jakiegoś Człowieka : http://www.wykop.pl/ramka/1051747/cieka ... -piractwa/



legalne źródła(na 99% pewności; ):
Telewizja (film, sport, kabarety itp):
itvp.pl ipla.pl itvn.pl wp.tv atvn.pl lookr.tv


http://biteo.pl bardzo ciekawy projekt można kupować jak i sprzedawać najprzeróżniejsze rzeczy cyfrowe
Ostatnio zmieniony 07-12-12, 11:15 przez noHumanek, łącznie zmieniany 3 razy.
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować

jocker_en
Przyjaciel forum
Posty: 10
Rejestracja: 19-01-12, 13:17
Lokalizacja: Katowice

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: jocker_en » 06-01-13, 16:01

A może czas zająć się nie zbyt uczciwymi praktykami ze strony producentów ;) Gdzie podziały się wersje demo np . Każą płacić ale jak program się nie spodoba itp oddać nie można. Ceny utworów są bardzo duże a z naszych pieniążków autor dostaje bardzo mało tak naprawdę. Świat cyfrowej rozrywki powoli się zmienia i to właśnie dzięki tym paskudnym piratom wszystko tanieje, powstają takie serwisy jak polska stacja i wiele można by wymieniać. Póki co jest ciężko jeśli artysta będzie chciał sam sprzedawać swoje utwory w sieci bo zaiks ma do tego spory problem ale czemu ? Pewnie bardzo mi się dostanie po uszach ale uważam że to niby piractwo doprowadza do lepszego obrotu spraw zmniejszenia cen lepszej polityki sprzedawca klient. I koniec końców może wreszcie autorzy będą dostawać należne im pieniążki bo instytucje tym zajmujące się przeznaczają je na działalność artystów których nawet nie lubię. Paradoksalnie piractwo zmniejsza złodziejstwo bardzo dziwna zależność. Sami zobaczcie jak rynek wyglądał 10 lat teamu a teraz. Sam wiele filmów i mp3 ściągnąłem i mam bardzo wiele oryginałów, po prostu zapłaciłem po sprawdzeniu produktu i tyle. Normalnie nie było by mi to dane. A tak zakupiłem naprawdę dobre płyty, gry i koncerty. Mam tych płyt o tony więcej niż niby ci co nie piracą. Niestety wymuszanie opłat i późniejsze rozdzielanie ich np na takich artystów jak Doda i jej były chłopak to jest bandyctwo dopiero a jak się z tym nie zgadzasz to grzeszysz ? To jest rynek i to my pokazujemy jak chcemy żeby wyglądał a jeśli będziemy to rozpatrywać po takim kątem że ściąganie = złodziejstwo on się nigdy nie zmieni ceny nigdy nie spadną a mogą i to sporo.
Ostatnio zmieniony 06-01-13, 16:02 przez jocker_en, łącznie zmieniany 1 raz.

prot
Przyjaciel forum
Posty: 212
Rejestracja: 06-04-10, 09:01
Lokalizacja: Polska

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: prot » 08-01-13, 23:08

jocker_en pisze:Paradoksalnie piractwo zmniejsza złodziejstwo bardzo dziwna zależność. Sami zobaczcie jak rynek wyglądał 10 lat teamu a teraz. Sam wiele filmów i mp3 ściągnąłem i mam bardzo wiele oryginałów, po prostu zapłaciłem po sprawdzeniu produktu i tyle. Normalnie nie było by mi to dane. A tak zakupiłem naprawdę dobre płyty, gry i koncerty. Mam tych płyt o tony więcej niż niby ci co nie piracą.
Ech...
A co by było gdyby zamiast systemu Windows czy Photoshopa, ktoś "pobierał" sobie niezamkniete auta z kluczykami w stacyjce z ulicy... wszak miałby okazję popróbować róznych marek i modeli po czym zachęcony dobrym prowadzeniem zanabyłby drogą kupna jakiegoś Jaguara...
Nie sądzę by ktoś był zadowolony z tego faktu oprócz samego "pirata".

Generalnie prawda jest prosta jak drut - wschodnie zarobki vs. ceny zachodnie + chęć dogonienia reszty sprawiają, że szukamy moralnych wykrętów.

Jeśli marnie zarabiamy, i nie mamy możliwości zmienić tego stanu rzeczy to pozostaje nam oprogramowanie darmowe.

Bardoz podoba mi się polityka etyczna Microsoftu - jeśli nie zarabiasz na ich skradzionym systemie to nie składają wniosku w prokuraturze o wszczęcie postępowania.

Nie fair jest kiedy tatuś tłumaczy, że spiracił system w komputerze bo córeczka chciała oglądać bajeczki, a sam złopie piwo i pali papierosy, albo wydaje pieniążki na bzdety których nie sposób "spiracić".

jocker_en
Przyjaciel forum
Posty: 10
Rejestracja: 19-01-12, 13:17
Lokalizacja: Katowice

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: jocker_en » 08-01-13, 23:31

prot pisze:Ech...
A co by było gdyby zamiast systemu Windows czy Photoshopa, ktoś "pobierał" sobie niezamkniete auta z kluczykami w stacyjce z ulicy... wszak miałby okazję popróbować róznych marek i modeli po czym zachęcony dobrym prowadzeniem zanabyłby drogą kupna jakiegoś Jaguara...
Nie sądzę by ktoś był zadowolony z tego faktu oprócz samego "pirata".

Niestety to porównanie nie ma sensu nie da się porównać samochodu do mp3. Ale ok odpowiem tak w salonach masz jazdy próbne, są też dni otwarte. Nawet jak kupujesz auta używane masz możliwości pojeździć zabrać auto do aso i sprawdzić wszystko na wylot. No i jeszcze gwarancja akcje serwisowe itd.
prot pisze:Nie fair jest kiedy tatuś tłumaczy, że spiracił system w komputerze bo córeczka chciała oglądać bajeczki, a sam złopie piwo i pali papierosy, albo wydaje pieniążki na bzdety których nie sposób "spiracić".
Ten tekst jest nie fair bo ja akurat mam sporo legalnego softu. Nie palę a gdybym miał dzieci to bajeczki są w sieci za darmo i to legalnie. Ale powiem ci tak Jest firma ashampo robi fajny soft do nagrywania. Miałem pirata i zastrzelcie mnie za to mimo to postanowiłem wersję traial zarejestrować a nóz. I po roku przysyłania mi ofert dogadaliśmy się. Ja mam legala w świetnej cenie. A ani parę groszy więcej ( prawa rynku ) Natomiast firma robiąca nero już tego kroku nie podejmie bo sądzi że jest tak dobra, że każdy ich po piętach będzie całował. No cóż ich problem. Ale widzisz tak właśnie działa rynek szczególnie ten wirtualny. Dla nas ten rynek i jego prawa jest nowy i póki co nasze normy moralne etyczne itd jeszcze nie zostały odpowiednio zinterpretowane prze pryzmat w/w rynku. A co do piwa i darmowych bajeczek jak napisałeś to masz prawo pić i to piwko i tanio cieszyć się rozrywką a wierze mi nikt nie zbiednieje. Paradoks jest w tym że pokazujemy firmom jak mają zarabiać jeszcze więcej dziwne nie ? Jest rynek i jego prawa o którym mało ludzi wie jak tuba.fm darmowa muzyka w telefonie ( niby darmowe ) Są to licencje zbiorcze malutkie groszowe opłaty nie odczuwalne w abonamentach itd itd itd. Plus reklamy na smartfonach itd wiele mógłbym wymieniać. I zamiast okradać to jeszcze więcej płacimy tylko jest to bardzo rozłożone wszystko . Gdyby nie my nigdy nie było by polskiej stacji tuby.fm muzodajni usług VOD ipli i iplexu i wielu już chyba setek usług gdzie my mamy coś za grosze lub za darmo. Ale tylko pozornie bo płacimy nikt nie jest okradany. A firmy typu żel beton niestety znikną z rynku takie jest jego prawo. Oczywiście jak piszesz jest oprogramowanie darmowe i tego też używam i ono również ma w/w wpływy na rynek.

prot
Przyjaciel forum
Posty: 212
Rejestracja: 06-04-10, 09:01
Lokalizacja: Polska

Re: Piractwo a siódme przykazanie

Post autor: prot » 10-01-13, 01:08

spisałem się jakwariat, wylogowało mnie i znikło... :lol: więc spróbuję jeszcze raz w dużym skrócie...
jocker_en pisze:Niestety to porównanie nie ma sensu nie da się porównać samochodu do mp3. Ale ok odpowiem tak w salonach masz jazdy próbne, są też dni otwarte. Nawet jak kupujesz auta używane masz możliwości pojeździć zabrać auto do aso i sprawdzić wszystko na wylot. No i jeszcze gwarancja akcje serwisowe itd.
Nie chcę wchodzić akademickie dyskusje ale jedno i drugie jest efektem pracy dużej grupy ludzi.
Książki też można poczytać we fragmentach, rynek muzyczny oferuje single, minialbumy etc. Gorzej z filmami... no ale kto kupuje filmy czy chodzi do kina po obejrzeniu ich pirackich wersji. Owszem zdarza się, zwłaszcza jak jest to coś megaprzebojowego "na co koniecznie trzeba iść bo nie wypada robić z siebie neandertala w towarzystwie" :lol:

Generalnie, prawda jest taka, żeby poznać czy coś jest dobre trzeba to "skonsumować" od A do Z. Czasem wspaniały film potrafi rozczarować zakończeniem podobnie jak kiepsko zaczynająca się książka potrafi zaskoczyć w miarę zagłębiana się w jej treść.
jocker_en pisze:Ten tekst jest nie fair bo ja akurat mam sporo legalnego softu.


Nie był on skierowany stricte do Ciebie ;-)
Po prostu przedstawiłem logikę wielu "cwanych piratów": skoro mogę zaoszczędzić to zaoszczędzę tam gdzie jest to najłatwiejsze.

jocker_en pisze:A co do piwa i darmowych bajeczek jak napisałeś to masz prawo pić i to piwko i tanio cieszyć się rozrywką a wierze mi nikt nie zbiednieje.
Miałem okazję w życiu postarzeć się w kilkanaście miesięcy o kilka lat. Zaznaczam, że nie jestem lobbystą Markiem D i nie siedziałem w więzieniu :lol: Po prostu odwaliłem kawał takiej roboty, że świadomość iż mogłaby zostać zawłaszczona przez jakiegoś "pirata/cwaniaka" zabolałaby mnie bardziej niż świadomość wagi wyrzeczeń itp. "atrakcji" jakie mnie kosztowała.
To doświadczenie nauczyło mnie szanować pracę. Obojętnie czyja by ona była. Czy znienawidzonego przez wielu Billa Gatesa czy anonimowgo czlowieka, który zarywa noce, traci kontakt z bliskimi, hoduje wrzody czy innego nowotwora po to by później ktoś trwonił owoc jego mozołu.

Problemem nie jest podejście potencjalnego pirata do praw autorskich tylko do wartości jaką stanowi praca. Prawdziwa praca. Nie "robota" od 7-15 gdzie człowiek byczy się bardziej niż dzieci w klasach 1-3 ;-)

A że same prawa autorskie i cały mechanizm związany z ich egzekwowaniem "lekko" odbiega od realiów obecnego świata to inna para kaloszy... Jest pewna grupa ludzi, która ma wpływy i pieniądze, ale nie potrafi zaakceptować bardzo szybko postępujących zmian w tym pędzącym świecie.
Tak więc nie sam brak szacunku do pracy jest problemem, ale i to o czym Ty wspominasz.

ODPOWIEDZ