Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
Czy ktoś mógłby mi pomóc jak sformułować pozew do kurii o Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa Zauważyłem że jest taka instytucja jak prawnik kościelny ale oni biorą masę kasy której ja nie mam za pomoc dziękuje
Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium...
defende nos in praelio,
contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium...
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
A na kursie przed małżeńskim nie był omawiany ten temat ?
Z przyczyn nieLudzkich powyszszy tekst może być nie-ortograficzny, niejest to lekcewarzenie czytającego tylko nieumiejętność piszącego, b. prosze się nie bulwersować
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
Elvis, wszystko znajdziesz w internecie, zacznij od stron diecezji.
Dominus meus et Deus meus!
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
No co Ty - to przecież jest kurs przedmałżeński a nie przeciwmałżeński. Mówi się o warunkach ważności małżeństwa (żeby uniknąć zawierania małżeństwa, które od początku będzie tylko fikcją bo w rzeczywistości nie będzie zawarte) - ale o pisaniu pozwów nic nie ma. Podobnie jak na kursie prawa jazdy nie ma tematu "jak zezłomować rozbity samochód" .noHumanek pisze:A na kursie przed małżeńskim nie był omawiany ten temat ?
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
Po pierwsze trzeba uważać, aby wszelkich sytuacji nie klasyfikować od razu jako nadające się do stwierdzenia nieważności, ale rozumiem, że ten punkt mamy za sobą.
po drugie z tzw prawnikami kościelnymi trzeba uważać. Zdarza się bowiem, że nie zależy im na prawdzie... Niestety ludzka natura jest ułomna i prawda schodzi na drugi plan. Przed sądem kościelnym niestety wedle obecnego prawa dość łatwo stwierdzić nieważność. Jeśli ktoś zna odpowiednie chwyty prawne, prawda jest często zbędna.
po trzecie warto umówić się z proboszczem i on pokieruje, pomoże napisać itd.
To dość luźne uwagi, ale warto przemyśleć zanim podejmie się decyzję.
po drugie z tzw prawnikami kościelnymi trzeba uważać. Zdarza się bowiem, że nie zależy im na prawdzie... Niestety ludzka natura jest ułomna i prawda schodzi na drugi plan. Przed sądem kościelnym niestety wedle obecnego prawa dość łatwo stwierdzić nieważność. Jeśli ktoś zna odpowiednie chwyty prawne, prawda jest często zbędna.
po trzecie warto umówić się z proboszczem i on pokieruje, pomoże napisać itd.
To dość luźne uwagi, ale warto przemyśleć zanim podejmie się decyzję.
http://delurski.pl/
o Ewangelii z dnia czytanej nocą
o Ewangelii z dnia czytanej nocą
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 149
- Rejestracja: 23-02-10, 21:13
- Lokalizacja: Polska
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię Moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w imię Twoje o łaskę...
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Unieważnienie, stwierdzenie nieważności małżeństwa pozew ??
xTom ma rację. Musimy pamiętać, że oszukać Trybunał jest łatwo. Może nie tak łatwo, jak, powiedzmy, spowiednika, bo w procesie są także przepytywani świadkowie, ale zwłaszcza, gdy obie strony tego pragną, a prawnik ich wspomaga, oszustwo nie jest wcale takie trudne.
Jest jednak pewien problem. Pana Boga nie da się oszukać. I nawet, gdy Trybunał wyda oświadczenie o nieważności małżeństwa, czy spowiednik powie "odpuszczam ci grzechy...", ale robią to na podstawie kłamliwych słów zainteresowanej osoby, to ani grzechy nie są odpuszczone, ani małżeństwo nie było nieważne w oczach Boga.
Dlatego warto być szczerym aż do bólu. Bo tu chodzi o prawdę, nie o "zaświadczenie, że można się hajtnąć w kościele".
Jest jednak pewien problem. Pana Boga nie da się oszukać. I nawet, gdy Trybunał wyda oświadczenie o nieważności małżeństwa, czy spowiednik powie "odpuszczam ci grzechy...", ale robią to na podstawie kłamliwych słów zainteresowanej osoby, to ani grzechy nie są odpuszczone, ani małżeństwo nie było nieważne w oczach Boga.
Dlatego warto być szczerym aż do bólu. Bo tu chodzi o prawdę, nie o "zaświadczenie, że można się hajtnąć w kościele".
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)