hiob pisze:należenie do jakiejkolwiek loży masońskiej jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Niezależnie od tego, czy akurat ta loża do osiedlowy klub, gdzie się lokalni pracownicy fabryki rur spotykają, by wypić piwko, czy też jest to loża, w której wpływowi politycy obmyślają jak przejąć władze i zniszczyć Kościół.
To wiemy chyba wszyscy, należałoby jednak jeszcze dodać, że zakaz ten dotyczy nie tylko loż typowo masońskich ale i innych organizacji również paramasońskich, zgodnie z zaleceniem Leona XIII:
Istnieją na świecie rozmaite sekty, które choć różnią się między sobą nazwą, obrzędami, formą, pochodzeniem, podobne są do siebie i zgadzają się ze sobą co do analogicznych celów i podstawowych zasad. W istocie zaś są one identyczne z wolnomularstwem, które jest dla wszystkich innych jakby centralnym punktem, z którego się wywodzą i do którego powracają, choć obecnie na pozór nie chcą się one ukrywać, choć swoje zebrania odbywają jawnie i na oczach obywateli, chociaż wydają czasopisma, to jednak jeśli się wniknie głębiej, można się przekonać, że należą do rodziny tajnych związków i że postępują podobnie jak one.
Nie trzeba byc chyba masonem ani też naiwnie oczekiwać co powie mason o danej organizacji ale mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Dlatego tez nie zgodze sie z Twoja opinią na temat Rotary. Jego załozycielami byli masoni i dlatego katolik powinien trzymac sie zdala od tej organizacji. Rotary jest nazywane przedszkolem masonerii, czyli nastepuje tam obserwacja osób, które potem sa zapraszane do masonerii. Zapewne tak działa wiekszość "klubów panów przy piwku", "towarzystw wzajemnej adoracji", które tak infantylnie i mam nadzieję naiwnie hiobie nazwałeś. Wiele wskazuje na to, że i Rycerze Kolumba sa organizacją, która wprawdzie powołana do szlachetnych celów jest obecnie wykorzystywana przez masonów.
Kiedy powinno sie włączyc czerwone alarmowe światełko? Gdy w statucie i obowiazkach członka Klubu nie ma na pierwszym miejscu odniesienia do Boga w Trójcy Jedynego i do Dekalogu. Wszyskie organizacje stawiajace na charytatyw, pomoc, wolność, równość, braterstwo itd. są powiązane w mniejszym lub większym stopniu z masonerią.
Masoneria juz nie walczy o panowanie nad światem, bo nad nim juz chyba zapanowała, teraz walka idzie o Kościół Chrystusowy. Wiadomo, że walka ta jest z góry przegrana dla masonerii ale chodzi o zbawienie dusz, które dając sie uwieść jej pieknym hasłom ida na potepienie. Jest to więc bardzo ważna bitwa, której nie nalezy bagatelizować a przeciwnika czyli masonerii banalizować, dlatego prosze Cie hiobie nie uzywaj juz tych infantylnych i luzackich sformułowań w stosunku do masonerii. Stosuj sie raczej do zleceń Leona XIII:
Po pierwsze: Zrywajcie z wolnomularstwa maskę, ukazujcie je takim, jakim jest. I w przemówieniach, i w listach pasterskich temu zagadnieniu poświęconych pouczajcie lud, uświadamiajcie go, jakie podstępy stosują te sekty, aby zwodzić ludzi i wciągać ich w swoje szeregi, ukazujcie im przewrotność ich nauk i szpetotę postępków. Przypominajcie, że na mocy orzeczeń wielokrotnie wydanych przez Naszych Poprzedników żaden katolik, jeżeli ceni sobie wiarę katolicką i swoje zbawienie tak jak powinien, nie może pod żadnym pretekstem wstąpić do sekty wolnomularzy. Niech nikt nie da się wprowadzić w błąd rzekomą ich przyzwoitością. Niektórym osobom może się rzeczywiście wydawać, że w zamiarach wolnomularzy nie ma nic otwarcie przeciwnego świętości religii i dobrym obyczajom.
Dobrze jest znać treść encykliki Leona XIII "Humanum genus", jest ona w całości o masonerii i z niej zacytowałem powyższe treści. Tu jest całość:
http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Leo ... nus/hg.php
Chciałbym jeszcze powrócić do mojego drugiego pytania z pierwszego postu, a mianowicie, czy katolik może przyjmowac od masonerii gratyfikacje, nagrody, podziekowania, zasiadać z nimi przy jednym stole itd.? Jakie mogą być konsekwencje takiego postepowania?