Witajcie
Koledzy oraz kolezanki, smigacie trakami po roznych panstwach, napiszcie prosze gdzie najlepiej sie jezdzi, w jakich firmach placa a w jakich oszukuja, jakich firm unikac oraz jakich szukac.
Jakie sa wymagania w innych panstwach zeby zostac kierowca. Czy majac polskie prawko C+E mozna smigac np. w Australii ? Czy PL swiadectwo kwalifikacji na przewoz rzeczy jest wazne po za granicami ?
Moge opisac tydzien z jazdy po PL, ale kazdy z Was wie jak tu sie czlowiek meczy.
W jakim panstwie zostac Trakerem
Cześć. Tak trochę odpowiem / sprostuję..
1.Gdzie najlepiej się jeździ ? Jednemu tu dobrze jednemu tam dobrze innemu jeszcze gdzie indziej. Przykładowo : Frankowi jeździ się dobrze w firmie A, mówi Zdzisiowi że tu jest super i Zdzisiu idzie, ale Zdzisiowi nie pasuje juz. Idzie do firmy B i ją chwali. I tak w koło Macieja. Musisz iść tam, gdzie ci będzie najbardziej pasowało ( nie mówie byś co 2 tyg zmieniał firmy) rozejrzyj się, popatrz, popytaj o stawki, zjazdy do domów, o różne przydatne rzeczy. Później próbuj sił w firmach ;)
2a. Co do innych Państw, w Europie większość wymaga tylko prawa jazdy (ichniejszego albo międzynarodowego) i doświadczenia.. No i języki przede wszystkim.
2b. W Australii musisz mieć Australijskie prawko ;) nie ma tak
2c. Tylko Polska ma takie coś jak świadectwo kwalifikacji... Z tego co sie orientuję to nigdzie indziej tego nie ma ...
Jak pomogłem miło, jak źle mówię to poprawić
1.Gdzie najlepiej się jeździ ? Jednemu tu dobrze jednemu tam dobrze innemu jeszcze gdzie indziej. Przykładowo : Frankowi jeździ się dobrze w firmie A, mówi Zdzisiowi że tu jest super i Zdzisiu idzie, ale Zdzisiowi nie pasuje juz. Idzie do firmy B i ją chwali. I tak w koło Macieja. Musisz iść tam, gdzie ci będzie najbardziej pasowało ( nie mówie byś co 2 tyg zmieniał firmy) rozejrzyj się, popatrz, popytaj o stawki, zjazdy do domów, o różne przydatne rzeczy. Później próbuj sił w firmach ;)
2a. Co do innych Państw, w Europie większość wymaga tylko prawa jazdy (ichniejszego albo międzynarodowego) i doświadczenia.. No i języki przede wszystkim.
2b. W Australii musisz mieć Australijskie prawko ;) nie ma tak
2c. Tylko Polska ma takie coś jak świadectwo kwalifikacji... Z tego co sie orientuję to nigdzie indziej tego nie ma ...
Jak pomogłem miło, jak źle mówię to poprawić
Diesel kopci, diesel czadzi, diesel nigdy cię nie zdradzi!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
O widzisz nawet sam nie wiedziałem , mi też się to przydaMarcinek pisze:Jest, lub będzie w całej Europie. W Wielkiej Brytanii nazywa się to CPC.macieks79 pisze:2c. Tylko Polska ma takie coś jak świadectwo kwalifikacji... Z tego co sie orientuję to nigdzie indziej tego nie ma ...
Diesel kopci, diesel czadzi, diesel nigdy cię nie zdradzi!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Polo: jak dorosnę, będę Passatem!
Warto dodać że tam to organizuje pracodawca dla pracowników i pracownik nic za to nie płaci. Tak jest w dużych i poważnych firmach z którymi miałem do czynienia. W mniejszych być może potrącają z wypłaty ale i ja o takich nie słyszałem. Oczywiście można też robić na własną rękę ale to bez sensu jak i tak pracodawca sie tym zajmuje dla pracownikówMarcinek pisze:W Wielkiej Brytanii nazywa się to CPC.
Ostatnio zmieniony 22-08-12, 13:49 przez jacekn8, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo częściowo miałeś rację. Dawny "kurs na przewóz" rzeczy, lub osób, faktycznie był tylko w Polsce. Jednak od jakiegoś czasu Unia znowu postanowiła być mądrzejsza i nakazać tego typu dodatkowych szkoleń w większości, jeśli nie we wszystkich krajach UE/EOG.macieks79 pisze:O widzisz nawet sam nie wiedziałem , mi też się to przyda
Jacku, w Polsce, z tego, co pamiętam, to pracodawca jest zobowiązany do opłacenia samych badań, a nie szkoleń. Nie mniej, jeśli tego szkolenia nie posiadasz, a akurat szukasz pracy, to potencjalny powie Ci, żebyś najpierw sobie zrobił sobie szkolenie, a później przyszedł szukać pracy. Niestety, life is brutal.
Ostatnio zmieniony 27-08-12, 00:49 przez Marcinek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam