Motorower

Tutaj są wszystkie tematy, które nigdzie nie pasują. Jednak ciągle proszę nie zaczynać wątków w żaden sposób nie związanych z generalnymi założeniami tego forum.
Badi
Przyjaciel forum
Posty: 48
Rejestracja: 21-10-11, 18:09

Motorower

Post autor: Badi » 12-04-13, 22:03

Witajcie
Mowi sie ze na starosc czlowiek glupieje...to ja juz jestem stary
Dlatego wymyslilem sobie iz chce posiadac wspanialy sprzet najlepiej Polski :)

Mowa tu o motorowerze,moze Romet Ogar ?, ewentualnie jakims inny tez swietny produkt. Pomocy :)))

Chcialbym odnowic i jezdzic na nim ;-p

Wiem ,ze byl juz podobny temat, ale tam sie chwalilismy swoimi nabytkami, a tu prosze o wszelkie pomocne wskazowki... na co patrzyc przy zakupie, jak konserwowac na zime no i jaki sprzet bylby warty takiej zabawy.

A szukam tylko tych z silniczkami do 50 ccm, nie wiecej (nie mam kat A i nie chce miec :)))

Dzieki za poswiecony czas.

Awatar użytkownika
grzegorzw125
Przyjaciel forum
Posty: 339
Rejestracja: 06-05-12, 21:03
Lokalizacja: R-m
Kontakt:

Post autor: grzegorzw125 » 13-04-13, 16:33

Hmm, po pierwsze myślę że papiery. Często można spotkać motorowery bez dokumentów , w tedy praktycznie nie ma możliwości ich rejestracji, dwa czasem się zdarza że ktoś dokupuje dokumenty żeby sprzedać motorower z "pełną" dokumentacją. Także dobrze jest spojrzeć na numery ramy przed zakupem.

Co do samego motoroweru, wiadomo- im droższy tym bardziej zadbany. Jeśli masz więcej kasy to ominie Cię kłopot renowacji, jeśli masz mnie kasy lub lubisz i znasz się na tym to możesz sobie grzebać na spokojnie w nim.

Na co zwrócić szczególną uwagę? Przede wszystkim na ramę, czy nie jest pęknięta czy albo czy bardzo ruda jej nie zjadła, potem dobrze jest żeby sprzedający odpalił go kilka razy, czy czasem nie ma coś uszkodzonego z zapłonem, ustawienie zapłony jest dość kłopotliwe dla kogoś kto się na tym nie zna, a w instrukcji są zazwyczaj bzdury na ten temat. Jeśli masz wprawione ucho możesz usłyszeć uszkodzone elementy, np. dzwoniące pierścienie, albo łożyska na wale. Możesz się zapytać czy cylinder jest nowy, czy może już po szlifie, jak tak to po którym. Wiadomo też że nie będziecie tam rozkręcać tego motorka :lol:

Co do ergonomii, jeśli na prawdę chcesz na nim jeździć to schylałbym się ku konstrukcją Simson s51 itp. Czemu? Ano temu bo ergonomia jest o wiele wyższa, w typowych polskich konstrukcjach nie spotyka się kierunków, trzeba je ręcznie sygnalizować, co sprawia trudności np na rondzie. pokazanie skrętu w lewo może nie być problemem bo trzyma się cały czas ten gaz odkręcony ale co jeśli musisz na rondzie zasygnalizować że skręcasz w prawo... w tedy może być różnie. Jawy nie lubią dużej prędkości na sprzęgle do mają tendencję do gaśnięcia. A montaż kierunków jest o tyle skomplikowany że prądnica nie jest w stanie ładować akumulatora i jednocześnie zasilać światła (w jawie po wł świateł nie działa trąbka :-x ).
W motorowerach niemieckich jest to dużo lepiej przemyślane, oczywiście takowe są jednakowo droższe od swoich słowiańskich rówieśników. Coraz trudniej o części do motorowerów, czasem sprzedawcy sprzedają motorowerek z toną części zamiennych, warto przyjrzeć się takim ofertą.

Co do konserwacji jeszcze słów kilka. Silniki dwusuwowe muszą być napędzane mieszanką benzyny z olejem, w przeciwnym wypadku padną przez kilka kilometrów, wiadomo chyba czemu tak jest. Jeśli właściciel wymienił cylinder na nowy to mieszanka jest automatycznie inna od tej po przejechaniu tych kilkuset km. Elektryka nie wymaga jakiś szczególnych pielęgnacji, trzeba pamiętać o smarowaniu części które się ze sobą ścierają, łożysk kierownicy itp. No i takie podstawowe sprawy jak olej w skrzyni albo ciśnienie powietrza.

Z motorowerem czasem jest jak z kobietą, z byle powodu wali fochy, czasem jest tak że przejedzie się bez problemów 100 km a tu nagle kaput bez powodu, wymiana świecy, czyszczenie filtra paliwa, czasem rozebranie gaźnika i nic nie pomaga, potem człowiek pcha go do domu i na podwórku odpala bez problemu, ehh bywały takie przypadki u mnie :lol:

Jeśli mogę jeszcze w czymś pomóc to pisz.

Grzegorz
"Kto się w opiekę odda Panu Swemu,
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga."

"talitha kum
mówię Ci chłopcze wstań
wcale nie umarłeś lecz śpisz
jeszcze życie wyjdzie Ci..."

Awatar użytkownika
zs
Przyjaciel forum
Posty: 106
Rejestracja: 23-08-09, 19:29
Lokalizacja: Polska, Otwock

Post autor: zs » 14-04-13, 05:12

W Rometach zdarzało się, że golenie (amortyzatory koła przedniego) zakleszczały się. Miałem tak i ja a przyczyną był materiał tulei, w których one się suwały. Być może namiękały od wilgoci bo były wykonane z czegoś, co przypominało turbaks. Można to było poprawić doraźnie rozwiertakiem. U mnie zdawało to egzamin ale nie wiem, czy właściwie postępowałem. Jeszcze jadna wada to wystające na zewnątrz obręczy szprychy a użytkownicy jeździli nie zdając sobie sprawy z tej wady, aż do czasu, gdy dziura w dętce uświadamiała im ten fakt. Takie za długie szprychy (nawet do 10 mm) bywały i w motocyklach WSK, w różnych rowerach także. Pierwszy motocykl, który kupiłem to używana WSK125. Miała 5 lat i w niej szlifowałem te długie szprychy bo pierwszy właściciel nawet nie wiedział o tej wadzie. Następna nowa WSK175 od razu była poddana tej operacji.

Badi
Przyjaciel forum
Posty: 48
Rejestracja: 21-10-11, 18:09

Post autor: Badi » 15-04-13, 14:20

Witajcie
Ogladalem w Weekend pewnego Rometa...
W ogloszeniu bylo napisane:
Stan idealny, wsiadac i jechac...
No tak, to wsiadlem i pojechalem udalo mi sie przejechac z 500 metrow, cos strzelilo, dzwiek lamiacej sie sruby i silnik sobie odpadl :D

Wrazenie z jazdy...niesamowite silnik "pierdzi" wspanialym dzwiekiem dwusuwa :)))
Za soba ciagnie piekna chmurke niebieskiego dymu

Czy sie znam na motorowerach/skuterach ? oczywiscie, ze nie :) jezdzilem chwile (3h) chinczykiem.

Ale dzieki Waszej pomocy: (grzegorzw125 oraz zs) mialem juz takie pojecie ze zaginalem sprzedajacego :D

Teraz sie zastanawiam czy nie szukac czegos z wieksza pojemnoscia ?
Co sadzicie ? WSK ? MZ ? Java ?
Pozdrawiam

Błażej
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 12-11-12, 23:37
Lokalizacja: Skarżysko- Kamienna

Post autor: Błażej » 16-04-13, 00:25

Witam serdecznie.
Na forum jestem od niedawna. Raczej tylko przeglądam, ale w tym temacie jestem dosyć rozgarnięty bo sam restauruję motorowery z czasów PRlu, tylko Polskie, znam temat i mogę pomóc.
Trafiłem tutaj przez YT dzięki Hiobowi i jego życiu w USA

Służę radą i pomocą w razie chęci zakupu motoroweru. Od razu mówię, na początek motorower. Motocykl jest trudniejszy w renowacji i dużo bardziej kosztowny

Nawiasem mówiąc
Hiobowi bym radził jeszcze motorynkę kupić i do malucha wsadzić i wysłać do Charlotte :D
Hiob, nie marzyłeś nigdy o motorynce ? :)


W razie coś zostawiam tutaj kilka ze swoich dzieł na dowód tego, że wiem o czym piszę

Komar sport 1
ObrazekObrazek

Komar sport perełka
ObrazekObrazekObrazek

Romet CHART 210
ObrazekObrazek

Komar SZTYWNIAK
ObrazekObrazek

Komar 3
Obrazek

CHART 211
ObrazekObrazekObrazek


Dwa z tych sprzętów można zobaczyć w Krakowie w okolicach Muzeum Lotnictwa


Pozdrawiam !
Pamiętajcie Sprzęt lepiej wystawić na allegro za 100 zł niż wyrzucić na złom
Ostatnio zmieniony 16-04-13, 00:29 przez Błażej, łącznie zmieniany 1 raz.

Badi
Przyjaciel forum
Posty: 48
Rejestracja: 21-10-11, 18:09

Post autor: Badi » 17-04-13, 21:24

Witajcie
Kolego Błażeju, mozesz zdradzic ile kosztuje takie odnowienie ?
Pozdrawiam

Błażej
Przyjaciel forum
Posty: 11
Rejestracja: 12-11-12, 23:37
Lokalizacja: Skarżysko- Kamienna

Post autor: Błażej » 17-04-13, 23:11

To, że wszystko zależy od stanu naszej "bazy" to łatwo się domyślić ;)
ale do rzeczy
Zależy czy masz znajomego, który zrobi chromy i czy masz znajomego lakiernika

Jeżeli nie to lakiernik za malowanie przykładowo całego tego zielonego sporcika weźmie bez lakierów od 300 do 450 zł. Wszystko zależy ile roboty, ile szpachlowania błotników, baku itp
Lakiery czyli baza i bezbarwny to koszt około 120 zł na całego komarka

Jeżeli nie ma dojścia do chromów ani nawet bez dojścia nie możemy ich zrobić to robimy ocynki tego co można a tego co nie można... szukamy w lepszym stanie na allegro albo na forach od ludzi.

Części da się kupić jeszcze oryginalne i kupi się prawie wszystko..

Koszt renowacji tego całego zielonego sporta wyszedł tak sobie ani tanio ani jakoś mega drogo z tego powodu, że miałem częsci bardzo dużo i silnik gotowy miałem. Wyszedł jak bardzo potrzeba wiedzieć 2500 zł renowacja, więc znośnie.
Wliczając w to przegląd, oc, rejestracje na białe tablice

Jak ktoś nie ma częsci swoich, tylko wszystko będzie musiał kupić, zarejestrować, opłacić to koszty mogą sięgnąć 3 tysięcy nawet, ale to wszystko zależy od stanu. Ja robiłem w nim wszystko doslownie, wszystkie te motorki miały nawet nowe łożyska i tuleje w kołach, nowe klocki hamulcowe i wszystkie inne takie nawet niewidoczne drobnostki

Jeszcze raz napiszę. Wszystko zależy od stanu motorweru przed remontem. Czasem może się okazać, że wielu rzeczy nawet nie trzeba ruszać, bo siedzenie może być idealne, chromy też, tylko lakier, opony, linki i takie tam rzeczy do wymiany


Jeżeli ktoś ma idealną powierzchnię i tylko lakier zniszczony to należy/ można pomalować cały motorek proszkowo. Koszt wtedy około 230 zł za cały motorek a lakier twardy jak na felgach samochodowych

Badi
Przyjaciel forum
Posty: 48
Rejestracja: 21-10-11, 18:09

Post autor: Badi » 20-04-13, 11:44

Witajcie
Błażej, jakbym mial takie cudenka, to bym powywalal meble z mieszkania i motorki by mialy cieplo milo i przyjemnie :)))

Wiem, ze sie nie oplaca remontowac starych motorkow, ktos powie, ze lepiej jest kupic nowego.
Jasne, jak ktos lubi pomykac na chinskim bzyku to jego wola ;-p

Ja wole stare motocykle i stare samochody :)

Tesknie za czasami, w ktorych wybieralo sie auto i zone na cale zycie ;-p
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
grzegorzw125
Przyjaciel forum
Posty: 339
Rejestracja: 06-05-12, 21:03
Lokalizacja: R-m
Kontakt:

Post autor: grzegorzw125 » 20-04-13, 17:12

Ja osobiście wolę motorowery odnawiane do stanu oryginalnego.
"Kto się w opiekę odda Panu Swemu,
A całym sercem szczerze ufa Jemu,
Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga."

"talitha kum
mówię Ci chłopcze wstań
wcale nie umarłeś lecz śpisz
jeszcze życie wyjdzie Ci..."

ODPOWIEDZ