„Labuś” albo "Noch ist Deutschland nicht verloren"

Tutaj są wszystkie tematy, które nigdzie nie pasują. Jednak ciągle proszę nie zaczynać wątków w żaden sposób nie związanych z generalnymi założeniami tego forum.
EdMali
Przyjaciel forum
Posty: 13
Rejestracja: 21-09-21, 17:40

„Labuś” albo "Noch ist Deutschland nicht verloren"

Post autor: EdMali » 21-08-23, 20:20

Niedawno podano, że w 2022 r. ponad pół miliona osób ogłosiło swe odejście z niemieckiego Kościoła katolickiego… I tym samym pobito rekord z poprzedniego roku – bo to od jakiegoś czasu tendencja. Ok 600 tys. wiernych stracił też Kościół Ewangelicki Niemiec - więc fenomen nie dotyczy tylko katolików. Ale czy oba te wyznania nie maja swych własnych specyficznych powodów, przyczyn które doprowadzily do takiej katastrofy ? Pewnie tak - przynajmniej częściowo… Jak zilustrować, przybliżyć ów kryzys? Najprościej przykładem : pewnego niemieckiego księdza Wolfganga Rothe. To tam osoba znana, publiczna, skandalizująca i barwna, czesto obecna w mediach, udzielająca wywiadów itd. - najwyraźniej szukajaca popularności. Jedna ze znanych, ropoznawalnych twarzy tego kościoła. Ma on ciekawe przezwisko, ‘ksywę’ : ‘Wikariusz Whisky’ (Whisky Vicar). Uchodzi bowiem za eksperta od szkockiej whisky i wykorzystuje tę wiedzę w działaności kościelnej. Od lat (tj od 2010r) otwarcie twierdzi, że jest homosksualistą, jest bardzo aktywny w środowiskach homoseksualnych, wręcz promuje tę orientację seksualną ! Był zastępcą rektora w semninarium duchownym w St. Pölten w Austrii koło Wiednia które stało się słynne w całym świecie z powodu olbrzymiego skandalu obyczajowego w którym aktywny udział brała dyrekcja (w wyniku którego zostało z polecenia Watykanu zamknięte), patrz [a]. Wywołał on inny, głośny skandal gdy tłumacząc swój przedziwny, spektakularny upadek z balkonu 2-go piętra oskarżył swego biskupa o podanie mu środka psychotropowego i rzekomą próbę gwałtu (!!!) Podczas gdy inne źrodła tłumaczyły ten wypadek po prostu jego nadużyciem alkoholu… (patrz lub [c] - Jest tam też kilka ilustracji tworzonych przy użyciu komuterowej sztucznej inteligencji obrazujących te dwa tak różne tłumaczenia... ᵃ ) W Polsce ‘Wikariusz Whisky’ jest szczególnie znany jako denuncjator ks.prof.D.Oko oraz niemieckiego ksiedza Stoehra którym wytoczono z jego powodu skandaliczny proces w Niemczech. Przypomnijmy, że ksiądz profesor Dariusz Oko, polski filozof z Krakowa, w artykule opublikowanym w czasopiśmie "Theologisches" scharakteryzował wpływowe grupy czy wręcz mafie homoseksualnych księży jako „kolonie pasożytów”, „raka” i „plagę homoseksualną”. Artykuł ów nie przeszdł nie zauważony. Ksiadz-homosexalista Wolfgang Rothe ostentacyjnie błogosławiący pary homo, afiszujący się w instytucjach homo itd poczuł się dotknięty i złożył donos - skargę, która doprowadziła do procesu w Kolonii, patrz i [c]. Niemiecki kard. Gerhard Ludwig Müller, jeden z byłych najwyższych watykańskich dostojników tak powiedział o pierwszym wyroku wydanym przez niemiecki sąd (ostatecznie proces ten zakończył sie ugodą) :

„Jako Niemiec wstydzę się za to, że w mojej ojczyźnie znowu jest możliwe stawianie zarzutów o tzw. podżeganie do nienawiści przeciw społeczeństwu i skazanie polskiego naukowca dlatego, że podał fakty…. u ludzi mających wykształcenie historyczne, powinny, natychmiast włączyć się dzwonki alarmowe; powinni oni sobie z przerażeniem przypomnieć o pewnym ‘prawniku’, który działając jako tzw. generalny gubernator, posłał całą krakowską profesurę do obozu koncentracyjnego. Artykuł prof. Oko to naukowy raport na temat ciężkich przestępstw... które popełnili postawieni wysoko w hierarchii duchowni… chroniący się za tarczą bezkarności, którą daje im sprawowany urząd… Potępienie tych przestępstw przy użyciu mocnych słów nie jest podżeganiem społeczeństwa do nienawiści, ale aktem odwagi, który zasługuje na szacunek wszystkich przyzwoitych ludzi. Nie wolno umniejszać znaczenia tych przestępstw tylko dlatego, że ich sprawcy byli aktywnymi homoseksualistami, którzy mogli się poczuć obrażeni z tego powodu, że ktoś im powiedział prawdę w twarz. Czy znowu doszliśmy do tego, że chroni się winnych, a karze niewinnych?…”

Czytajac te wyważone, mądre i sprawiedliwe słowa chciałoby się rzec, mając takich katolickich hierarchów "Noch ist Deutschland nicht verloren"! (tj. "Jeszcze Niemcy nie zgineły" albo lepiej "Jeszcze niemiecki kościół katolicki nie zginął" )
A jak zareagował na tę wypowiedź sam denuncjator?

„Jestem zdumiony, że kardynał sprzymierzył się z podżegaczami nienawiści i nawet nie cofnął się przed przekręcaniem historii. Himmler i Goebbels wyzywali homoseksualistów od pasożytów i szkodników... Nazista Hans Frank z pewnością nie ścigałby Oko, wręcz przeciwnie, byłby zadowolony. W Auschwitz, gdzie Oko się urodził, internowano i zabijano homoseksualistów, ale kardynał Gerhard Ludwig Müller zdaje się tym nie przejmować” (patrz [e]).

Warto zwrócić uwagę, jak zręcznie podkreśla on,jak sprytnie łączy miejsce urodzenia polskiego księdza z niemieckim obozem koncentracyjnym który tam założyli jego rodacy w czasie okupacji. Owszem, unika użycia kłamliwego zwrotu "polski obóz" - ale go delikatnie sugeruje... Spryciura, nie ma co! (nie darmo ma dwa doktoraty).
Ów proces warto zapamiętać i ze względu na niebywale, zakulisowe manewry bardzo wpływowych czynników czy władz niemieckich : oto Deutsche Welle czyli informacyjny organ Bundestagu(!) zamieściło W PRZEDDZIEN PROCESU wywiad z oskarżycielem-denoncjatorem pozwalając mu w ten sposób na rozpowszechnianie swych nieudowodnionych, niesprawdzonych oskarzeń, zarzutów… Wyraźnie wskazujac polskiej, niemieckiej, światowej opinii publicznej – ale przecież też i niemieckiemu sądowi!!! - po której stronie są sympatie i oczekiwania władz… Czy to nie wprost zdumiewające (i to w kraju przedstawiającym sie naturalnie jako demokratyczny!), patrz [d].
Ale co to oznacza gdy duchowny zobowiązany do celibatu itd zaczyna reklamować swe preferencje seksualne ? Jak rozumieć takie stwierdzenie kogoś kto ciągle uważa się za katolickiego księdza?
Można to pewnie rozumieć, jako przesłanie w rodzaju, powiedzmy:« Wiedzcie, że jeśli mi się zdarzy złamać 6-te przykazanie to tylko z jakimś przystojnym chłopakiem… ». Choć może raczej jest to deklaracja, że tego przykazania po prostu nie zamierza przestrzegać ? (A może za tym kryje się coś w rodzaju oferty czy propozycji ?) Nasuwa się pytanie : Czy ta osoba ma może podobne podejście i do pozostałych przykazań? Czy tylko do tego ‘okropnego’ 6-go ? Owszem, osoby te (przynajmniej na razie!) koncentruja swą uwagę właśnie na tym przykazaniu. Ale ten ruch może się rozszerzyć. Nie ma żadnej gwarancji, że ich problemy dotyczące Dekalogu któregoś dnia, w naturalny sposób, stopniowo, nie obejmą i innych przykazań… Przecież to logiczne : można pewnie oczekiwać, że ujawnią się i duchowni majacy trudności z zachowaniem np 7-go « Nie kradnij  : « Owszem, staram się nie kraść ale nie zawsze mi to nie wychodzi… Np gdy widzę ładna złotą, ciężką biżuterię albo elegancki, sportowy samochód w ktorym kierowca zapomniał wyjąć kluczyki to nie mogę się powstrzymać… » Albo 5-go « Nie zabijaj : Wiecie, jestem człowiekiem pokoju ale jak kto mnie ‘wnerwi’ to wszystko może się przydarzyć. Uczciwie was ostrzegam ! ».
Ci reprezentanci ruchu nazwijmy go umownie « ruchem 9-u przykazań » nierzadko uważają się przy tym za przedstawicieli ruchu modernizacji, uwspółcześnienia kościoła odpowiednio do ducha epoki. Ba ! Za coś w rodzaju ‘proroków’ zapowiadajacych nowa, złagodzoną wersję chrześcijaństwa ‘lżejszego’ typu, typu ‘light’ ! Nastanie nowego kościoła w wersji 2.0 albo ++ (mówiąc językiem informatyków)… Tj. „Kościoła IX-ciu przykazań”. Jak już mówiłem, takich kościelnych kontestatorów jest nawet nie tak znowu mało (legion ?), sa obecni w wielu krajach - w Polsce też - zajmują nierzadko bardzo wysokie stanowiska i mogą liczyć na potężne zakulisowe oraz otwarte, oficjalne poparcie… Dla niektórych katolików zwłaszcza « starej daty » działalność tego rodzaju kleru prowadzi nieuchronnie do katastrofy, do duchowego samobójstwa kościelnej instytucji. Do duchowej śmierci ich samych oraz tych co za nimi podążają. Cóż odpowiedzieć komuś przekonanemu, że są oni duchowym odpowiednikiem niesławnego pilota Andreas Lubitz-a który w 2015r  popełnił samobójstwo – i morderstwo 149 osób - celowo rostrzaskując pilotowany przez siebie samolot pełen pasazerów ?
Juliusz Słowacki [1809-1849] – kto nie zna, nie pamięta jego słynnego wiersza zapowiadajacego św. Jana Pawła II ( « Słowiańskiego Papieża » - jak i sam nasz wielki Rodak o sobie mawiał) :

Pośród niesnasek Pan Bóg uderza W ogromny dzwon, Dla słowiańskiego oto papieża
Otworzył tron.
Ten przed mieczami tak nie uciecze Jako ten Włoch, On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze;
Świat mu — to proch!
Twarz jego słowem rozpromieniona, Lampa dla sług, Za nim rosnące pójdą plemiona
W światło, gdzie Bóg.
Na jego pacierz i rozkazanie Nietylko lud — Jeśli rozkaże, to słońce stanie,
Bo moc — to cud! ...


Ale ten wielki poeta nie był katolikiem bezkrytycznym czy zaślepionym. Napisał bowiem też i takie zupełnie inne, jakże dramatyczna, gorzkie słowa:

…O daruj Panie!… tej wielkiej pustyni, Co się w marmury i w twój krzyż ubrała;
Jednego wieszcza mię rym śmielszym czyni, Że tego wiary katolickiej ciała
Dotknę się… Ślimak, który kwiaty ślini, Tak ich nie brzydzi, jako ta zuchwała,
Fałszywa, dawna po Cezarach wdowa, Kościół, — bez ducha Bożego i słowa
.…
Teraz wiatr się zerwie, Który kolumny kościoła okręci,
Te wszystkie — których nie podparli święci, I zniszczy…


Czy ta tragiczna diagnoza jest albo będzie jeszcze jednym proroctwem polskiego Wieszcza ? (cały « legion » stara się by tak sie stało, by do tego doszło !!!) Czyżby w jakiejś mierze również i na skutek działalności takich czy innych, rozmaitych cudzoziemskich i swoiskich « labusiów » ? Nie znacie Państwo tego słowa ? Pochodzi ono od francuskiego « l’abbé » czyli « ksiądz » - tak kiedyś w Polsce nazywano zmanierowanych na zachodnią modę duchownych. Może i ich działalność, tolerancja ze strony hierachii jaką tu i tam się cieszą przyczyniają się do tego, że setki tysięcy katolików nie czują sie już w kościele jak "u siebie"? Może dla nich aktualny kosciol jest nazbyt « nowoczesny », może uważaja go nawet raczej za « anty-kościół » ? I tracąc nadzieję na poprawę – "głosują nogami"... Uciekają gdzie pieprz rośnie…

Czy to wszystko nie jest świetnym materiałem na scenariusz filmowy? Jego pierwszy zarys zaproponowalem tu [a] - i dalej zapraszam wszystkich chętnych do wspólpracy w tym dziele (patrz [f] ANEKS)…


Może sam rysujesz lub malujesz ? I może masz inny czy lepszy pomysł na przedstawienie tego wydarzenia? Podziel się nim z nami wszystkimi – zapraszam ! Obiecuję reklamę w internecie ! Amerykański malarz Terry Nelson z Minneapolis /USA namalował obraz zatytułowany „Seminary Visitation » (Odwiedziny w seminarium) ilustrujący aferę w seminarium…

[a]
https://www.salon24.pl/u/edalward/1281444,zrobmy-film

https://www.salon24.pl/u/edalward/12908 ... gang-rothe
[c]
https://gloria.tv/post/h3DaUfmWkxQX3FwnLnqoPd2Go
[d]
https://www.salon24.pl/u/edalward/12283 ... j-stoehr-a
[e]
https://www.kath.ch/newsd/ich-bin-fassu ... l-mueller/
[f]

ANEKS

Projekt scenariusza : wstęp i założenia ogólne 
Konflikt między dwoma duchownymi : między pewnym zakonnikiem - wyznawcą „Kościoła (sekty ?) IX przykazań” a tradycyjnym księdzem katolickim. Co to jest „Kościół IX-u przykazań” ?
W ostatnich czasach niemała liczba duchownych otwarcie przyznaje, że sa homoseksualistami i nawet propagują tę orientację seksualną... Film ma być częściowo zainspirowany też (w jakimś mniejszym czy większym stopniu) różnymi słynnymi skandalami (w roznych kościołach chrzescijanskich i innych) np. procesem wytoczonym w Niemczech przeciwko ks. prof.D.Oko oraz niemieckiemu księdzu J.Stoehr...Bohaterów filmu nie można jednak utożsamiać z faktycznie istniejącymi osobami. Ale będą się nimi - w mniejszym lub większym stopniu - inspirować. Tj. ma być to : « Film oparty na wydarzeniach fikcyjnych zawierających jednak pewne elementy prawdy ». Sam film ma raczej na celu pokazanie pewnych istniejących mechanizmów społeczno-religijnych i poprzedzony zostanie tradycyjnym ostrzeżeniem :« wszelkie podobieństwo do realnie istniejących osób jest przypadkowe »…
Założenia ogólne :
- coraz większa popularność religijności typu « light » opartej na przestrzeganiu tylko niektórych , wybranych przykazań (np bez 6-go - tj tylko 9-ciu pozostałych) ;
- sieci znajomości, relacji oparte na wzajemmnym popieraniu, wykorzystywaniu i ukrywaniu swych występków, słabości czy przestępstw zdarzają i w środowiskach kościelnych ;
- czasem tego rodzaju sieci, powiązania mogą się dostać pod wpływ audentycznych, prawdziwych kryminalnych mafii (np pod wpływem szantażu) - albo same ewoluują w tym kierunku;
-może to będzie dla kogoś zaskoczeniem, ale bosowie tj « capo » prawdziwych tradycyjnych mafi
nierzadko podkreślają swe przywiązanie do tradycyjnych wartości, czasem afiszują się jako dbający o swe rodziny, bardzo religijni, lubią przebywać w towarzystwie ludzi religinych, kleru, ba, miewają nawet kapelanów (jak to czasem sie zdarza np na południu Włoch) 
Roboczy tytuł filmu mógłby brzmieć np.: „Kontratak Bractwa Dziewięciu Przykazań”.
Zapraszam wszystkich chętnych do współpracy nad scenariuszem…
Logline

Konflikt miedzy klasycznym księdzem, może troche naiwnym ale pełny dobrej woli i wiary, starającym się o oczyszczenie swego Kościoła, piętnującym zło które konstatuje ( i przez to stający się obiektem nienawistnych ataków wrogów wewnętrznych których demaskuje), a upadłym zakonnikiem będacy na usługach mafii i odgrywający rolę jej « kapelana »… Ów zakonnik to bardzo tajemnicza figura, ale jednak sporo o nim wiedziano mimo, że swą historię starannie ukrywał. Za jego plecami opowiadano sobie nieprawdopodobne historie jego przygód. Mówiono, że będąc kiedyś w Paryżu, upojony alkoholem i oszołomiony narkotykami wdarł się w nocy po zewnetrznej stronie na wieżę Eiffla ! I spadł z niej gdy był juz dość wysoko, chyba gdzieś na wysokości 2go piętra... Złamał wtedy nogę i od tego czasu kulał... Podejrzewano, że chciał powtórzyć wyczyn Alberta Stalka - znanego jako „Eiffel Al” który jako pierwszy człowiek na świecie wspiął się na wieżę Eiffla bez żadnego sprzętu ochronnego w 1990 roku… On sam wypytywany, przyciskany do muru twierdził, że musiał wtedy uciekać przed zapędami jego przełożonego / spowiednika, zadeklarowanego homo, który się do niego dobierał, że uciekał by ochronić swą cnotę, czystość ! Ten zakonnik – był wcześniej znim trafił do mafii, klasycznym, normalnym duchownym. Podobno był nawet spowiednikiem pewnego b.ważnego polityka z którym utrzymywał też relacje homoseksualne… Był też szanowanym dyrektorem ważnej szkoły z internatem. Doszło w niej do wielkich, skandali obyczajowych, sexualnych na tle homo… Okazało się że brał on [bezpośredni] udział w owych bezeceństwach. Dowiedziała się o tym [b.wcześnie] lokalna mafia która zaczęła go szantażować grożąc ujawnieniem jeśli nie bedzie oddawał jej najrozmaitszych przysług. Z czasem jego dorywcza z nią współpraca przeszła w stałą i stał się prawą ręką jej przywódcy… Gdy skandal wyszedł na jaw, najpierw stanowczo temu zaprzeczał wytaczając procesy swym oskarżycielom. Po ich przegraniu zmienił swą taktykę, otwarcie zaczał propagować « wolną miłość » i ideologie LGBT... Przystał do innych duchownych którzy mieli podobne problemy z przestrzeganiem 6-go przykazania i żądali tolerancji ze strony przełożonych i adaptacji nauki kościoła, uwzględnienia problemu mniejszosci seksualnych (jak już mówiłem takich kościelnych kontestatorów jest na świecie nawet nie tak znowu mało.). Zmieniło to radykalnie jego psychikę i osobowość.
Synopsis
Jedna z głównych/ważnych scen rozgrywa się w gejowskiej saunie. Obecni są szef mafii, jego „consiliere”, kapelan i kilku innych gangsterów (są częściowo rozebrani, resztki luksusowego jedzenia, fantazyjne drinki mogą wskazywać, że jakaś orgia / rozpustna scena  dobiega końca, nie jest jasne, czy to tylko „homo / gay” lub „hetero”). Rozmawiają o filmie „Ojciec chrzestny”. Wielkie wrażenie zrobiła na nich scena, w której słynny reżyser filmowy, który odmawia wyświadczenia przysługi szefowi mafii, budzi się przerażony w łóżku z odciętą głową ulubionego rumaka. Zadają sobie pytanie « Jak my byśmy to zrobili? Jak my na ich miejscu byśmy złożyli taką „ofertę nie do odrzucenia”? »Ich kapelan – bo ich « capo , tak jak wielu innch mafiozów» ma swego kapelana - skarży się, że ma problem z pewnym tradycyjnym księdzem… Czyli księdzem z jakiegoś tradycyjnego kościoła chrześcijańskiego tj. „Dziesięciu Przykazań”, który krytykuje go na wszelkie możliwe sposoby, ustnie i pisemnie. Szef mafii zgadza się mu pomóc. Ale  jak to zrobić?

Gangster1: Połamię mu kości. To go przekona by dał ci spokój...
Gangster2: Lepiej porwać kogoś z jego rodziny...
Szef / (Capo): Zamknijcie się, wy dwaj!
Ktoś mówi: Trzeba mu przedstawić „ofertę nie do odrzucenia”! Wszystkim podoba się ta propozycja. Tak, to dobry pomysł! Jak go wcielić w życie?
Szef do Consigliere: Wymyśl coś...
Consigliere:  Musimy sprawdzić jego pochodzenie, przeszłość, życie osobiste. Czy mamy kontakt z policją tam gdzie mieszka? Musimy znaleźć do niego dojście.Trzeba dotrzeć do jego personelu domowego, sprzątaczki, woźnego… On sam może mieć ważnych przyjaciół (policja, sądy… ) – to też trzeba wziąć pod uwagę… Czy mamy jakieś kontakty z którąś z „rodzin” rządzących tym terenem?
Consigliere do kapelana: No i najpierw musisz go pozwać, wytoczyć mu proces.
Kapelan: Ale pod jakim pretekstem?
Consigliere: Oskarżysz go o „mowę nienawiści”! W końcu on nienawidzi wyznawców naszej nowej wiary, jest prymitywny i zacofany. Tak czy inaczej doprowadzimy do skazania go i zdyskredytowania.  Mamy przecież wśród naszych przyjaciół i dziennikarzy – specjalistów od dyskredytacji i « kompromatów »... A jak trzeba będzie to uruchomimy mechanizmy polityczne przez zaprzyjaźnionych parlamentarzystów… A gdy grunt będzie już przygotowany, zadamy mu nagły, destabilizujący cios! To będzie jak grom z jasnego nieba! I wtedy będziemy mogli złożyć mu „propozycję nie do odrzucenia”. Niech wie, że nie jest bezpieczny, że jest w naszych rękach! Jednak to może nie być ani łatwe ani tanie…
Szef: Masz rację. Istotnie, musimy złożyć mu „ofertę”, której nie będzie mógł odrzucić. Pamiętaj jednak, aby na razie oszczędzać jego osobę i rodzinę. Zajmij się tym osobiście, consigliere…

v1.1PL (21.08.2023)

ODPOWIEDZ