KLIKNIJ TUTAJRozpoczynając cykl moich busblogów chciałbym się krótko przedstawić oraz przywitać wszystkich czytelników. Nazywam się Andrzej Pionka, mam 22 lata i od urodzenia mieszkam we Wrocławiu. Od kilku miesięcy jestem prezesem Klubu Miłośników Komunikacji Zbiorowej, a od końca listopada pracuję jako kierowca w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym sp. z o.o. we Wrocławiu. W moim busblogu chciałbym przedstawić uroki pracy kierowcy autobusu, jednak w trochę innym świetle niż to było - moim zdaniem - do tej pory. Będę się starał przybliżyć czytelnikom uroki pracy na tym stanowisku, ale w świetle pozytywnym, gdyż bardzo się cieszę z faktu, że mogę prowadzić autobus.
Blog kierowcy miejskiego autobusu
Blog kierowcy miejskiego autobusu
Witam! Chciałem Wam przedstawić Andrzeja Pionkę, czyli kierowcę autobusu miejskiego we Wrocławiu, któy przez trzy lata chodził do seminarium duchownego, ale postanowił je porzucić dla swojej pasji - jeżdżenia autobusem.
Ostatnio zmieniony 08-12-08, 01:15 przez starex, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam wszystkich forowiczów i nie tylko!
Re: Blog kierowcy miejskiego autobusu
Nawet dla pasji warto rzucić seminarium duchowe. Czego się nie robi dla życia
www.PFMB.pl - Polskie Forum Maszyn Budowlanych
Re: Blog kierowcy miejskiego autobusu
Jakby nie patrzeć, dobrze zrobił...
Re: Blog kierowcy miejskiego autobusu
Trzeba w życiu dokonywać wyborów...Nie ma innego wyjścia
A czy zrobił dobrze,czy źle to on sam powinien wiedzieć.Na pewno nie porzuci Boga.
Czy Hiob jest księdzem? ...nie , ale nie porzucił Boga.
A czy zrobił dobrze,czy źle to on sam powinien wiedzieć.Na pewno nie porzuci Boga.
Czy Hiob jest księdzem? ...nie , ale nie porzucił Boga.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Blog kierowcy miejskiego autobusu
Spirit, nie wiem, czy można powiedzieć, że "porzucił" seminarium. Seminarium jest miejscem, gdzie się upewniamy o naszym powołaniu. Ksiądz to nie kierowca i nie może po paru latach zmienić zawodu. Kapłaństwo to powołanie i dlatego proces upewniania się o prawidłowości decyzji jest tak długi i staranny.
Riddick, jak tego powołania nie miał, jak decyzja wstąpienia do seminarium była płytka, jak było to za namową kogoś - to oczywiście dobrze, że nie kontynuował tego.
Tim Staples, jeden z najwybitniejszych apologetów amerykańskich, były baptysta, po zostaniu katolikiem kilka lat spędził w seminarium. Często o tym wspomina bardzo pozytywnie. Nauczył się tam greki, poznał doskonale teologię katolicką, ale odkrył także, że jego powołanie jest do życia w rodzinie, do małżeństwa. Jego brat natomiast został księdzem (Timowi udało się przekonać całą rodzinę, że Kościół Katolicki jest prawdziwym Kościołem). I nie można powiedzieć, że jeden podjął dobrą decyzję, a drugi złą, czy odwrotnie. Zawsze musimy słuchać głosu Boga, bo tylko wtedy możemy być szczęśliwi, gdy wykonamy to, do czego Bóg nas powołał.
Riddick, jak tego powołania nie miał, jak decyzja wstąpienia do seminarium była płytka, jak było to za namową kogoś - to oczywiście dobrze, że nie kontynuował tego.
Tim Staples, jeden z najwybitniejszych apologetów amerykańskich, były baptysta, po zostaniu katolikiem kilka lat spędził w seminarium. Często o tym wspomina bardzo pozytywnie. Nauczył się tam greki, poznał doskonale teologię katolicką, ale odkrył także, że jego powołanie jest do życia w rodzinie, do małżeństwa. Jego brat natomiast został księdzem (Timowi udało się przekonać całą rodzinę, że Kościół Katolicki jest prawdziwym Kościołem). I nie można powiedzieć, że jeden podjął dobrą decyzję, a drugi złą, czy odwrotnie. Zawsze musimy słuchać głosu Boga, bo tylko wtedy możemy być szczęśliwi, gdy wykonamy to, do czego Bóg nas powołał.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)