Formula 1. Kubica!
Re: Formula 1. Kubica!
Racja, ale pozostaje wierzyć może im się uda.
Re: Formula 1. Kubica!
prawie sie wczoraj poplakalem, bylem zawiedziony (nadal jestem) smutny i wkurzony, na to ze hamilton mial szczescie (slepej kurze sie zlote ziarno trafilo), szkoda massy, ferrari to mistrzowie z prawdziwego zdarzenia , a nie jakis McL, nielubie szefunia ich wrrrr
Re: Formula 1. Kubica!
Miałem wrażenie że od GP Chin Bmw robi na złość Robertowi za jego ostre słowa krytyki!Jaruno pisze:prawie sie wczoraj poplakalem, bylem zawiedziony (nadal jestem) smutny i wkurzony, na to ze hamilton mial szczescie (slepej kurze sie zlote ziarno trafilo), szkoda massy, ferrari to mistrzowie z prawdziwego zdarzenia , a nie jakis McL, nielubie szefunia ich wrrrr
Zobaczymy co przyniesie nowy sezon
Re: Formula 1. Kubica!
A przyniesie ograniczenia aerodynamiczne, system kers, sliki opony
Re: Formula 1. Kubica!
Dziś 07.12. ma urodziny nasz mistrz kierownicy:→ ROBERT KUBICA ← Tak życzenia mu można złożyć i życzyć samych sukcesów i zwycięstw i Mistrza Świata F1, napewno nie jeden tytuł zdobędzie. Robert niech Cię Pan Bóg prowadzi w życiu i na torze. :mrgreen:
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 62
- Rejestracja: 09-11-08, 13:29
- Lokalizacja: wrocław
Re: Formula 1. Kubica!
BMW wpadło w jryzys finansowy: system KERS dostanie tylko Heidfeld: http://sport.onet.pl/0,1248769,1941322,wiadomosc.html
Kenworth w 900- the best tuck ever made
Re: Formula 1. Kubica!
Ten system KRES waży chyba 35 kg. A jak wiadomo Robert jest najwyższym kierowcą i najcięższym. Na pewno po przeliczeniu stosunku masy do ilościu uzyskanych koni mechnicznych. W przypadku długich prostych w najlepszym wypadko jest to 82 KM. W Australi niestety nie ma długoch prostych i Robetowi nie przyda się ten system, prawdopodobnie w ogóle nie będzie go stosował.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Formula 1. Kubica!
No szkoda. Było bardzo dobrze, ale nie wyszło. Jednak pan Robert pokazał znowu wysoką klasę.
Mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec zmian aut w tym sezonie. Nie wiem, kto tam naprawdę rządzi, ale nie wierzę, by nie prowadzono teraz jakiś rozmów zakulisowych w sprawie tego, co się stało. Tam chodzi o duże pieniądze i Ferrari, czy McLaren nie odpuszczą tego tak łatwo, by jakiś nieznany zespół poprzez inną interpretację przepisów (albo po prostu mądrą decyzję zarządu firmy) pozbawił ich dominujących pozycji w tym sporcie.
Mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec zmian aut w tym sezonie. Nie wiem, kto tam naprawdę rządzi, ale nie wierzę, by nie prowadzono teraz jakiś rozmów zakulisowych w sprawie tego, co się stało. Tam chodzi o duże pieniądze i Ferrari, czy McLaren nie odpuszczą tego tak łatwo, by jakiś nieznany zespół poprzez inną interpretację przepisów (albo po prostu mądrą decyzję zarządu firmy) pozbawił ich dominujących pozycji w tym sporcie.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Formula 1. Kubica!
Oglądałem wczoraj cały wyścig i powiem, że Kubica miał szanse na miejsce na podium, ale nie wyszło. Akurat w moich odczuciach to wypadek spowodował Sebastian Vetel. Gdy zobaczył, że Kubica jest przednim powinien go przepuścić, wiem że to wyścig ale wtedy nikt by nie ucierpiał i dojechaliby do mety. Wczoraj FIA nałożyła na Vetel-a karę która polega, że przy następnych kwalifikacjach wywalczoną pozycje cofną o 10 oczek. Oraz musi zapłacić 50 tyś. swojemu zespołowi za zniszczenie bolidu.
Mnie też to trochę zdziwiło że kierowcy Ferrari i McLaren zajeli takie słabe pozycje. Że wyprzedziła ich nowa stajnia Brown. Brown i McLaren mają te samy silniki Mercedesa. Dodatkowo bolidy Brown mają dyfuzory, sam nie wiem co dają, ale raczej dają.
Pozdrawiam
Mnie też to trochę zdziwiło że kierowcy Ferrari i McLaren zajeli takie słabe pozycje. Że wyprzedziła ich nowa stajnia Brown. Brown i McLaren mają te samy silniki Mercedesa. Dodatkowo bolidy Brown mają dyfuzory, sam nie wiem co dają, ale raczej dają.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 62
- Rejestracja: 09-11-08, 13:29
- Lokalizacja: wrocław
Re: Formula 1. Kubica!
To nie do końca była wina Vettela. Miał mocno zużyte opony, gdy zobaczył, że Kubica go wyprzedza mógł stracić trochę zimnej krwi, zdekoncentrował się, i po prostu bolid wpadł mu w poślizg. Dlatego ja uważam, że to nie do końca Vettel zawinił. Gdyby opony w jego bolidzie zużywały się w tempie takim, jak u Kubicy, Robert być może nie dogoniłby go.Wiktor pisze:Akurat w moich odczuciach to wypadek spowodował Sebastian Vetel. Gdy zobaczył, że Kubica jest przednim powinien go przepuścić, wiem że to wyścig ale wtedy nikt by nie ucierpiał i dojechaliby do mety. Wczoraj FIA nałożyła na Vetel-a karę która polega, że przy następnych kwalifikacjach wywalczoną pozycje cofną o 10 oczek. Oraz musi zapłacić 50 tyś. swojemu zespołowi za zniszczenie bolidu.
Co do podwójnych dyfuzorów, to zespoły, które go zastosowały znalazły lukę w przepisach. Teraz każdy będzie pracował nad takim czymś.
Ostatnio zmieniony 30-03-09, 12:22 przez Konrad Wilusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Kenworth w 900- the best tuck ever made
Re: Formula 1. Kubica!
Ewidentna wina leży po stronie Sebastiana. Sam powtarza, że to jego wina, że źle się zachował. Chciał bronic drugiej pozycji, ale mu się to nieudało. A co do kary pieniężnej to nie Vettel ma zapłaciź zespołowi, tylko zespuł Red Bull ma zapłacić 50 tys dolarów za to, że Vettel jechał z naderwanym kołem, przez co inni kierowcy go nie mogli wyprzedzić i stwarzał zagrożenie.Wiktor pisze:. Akurat w moich odczuciach to wypadek spowodował Sebastian Vetel. Gdy zobaczył, że Kubica jest przednim powinien go przepuścić, wiem że to wyścig ale wtedy nikt by nie ucierpiał i dojechaliby do mety. Wczoraj FIA nałożyła na Vetel-a karę która polega, że przy następnych kwalifikacjach wywalczoną pozycje cofną o 10 oczek. Oraz musi zapłacić 50 tyś. swojemu zespołowi za zniszczenie bolidu.
Re: Formula 1. Kubica!
Nie do końca masz rację. Ten sport wymaga właśnie zimniej krwi. Nie ma już co się rozpisywać, bo to już się stało. Każdy medal ma dwie strony. Tak jak w tym przypadku. Z jednej strony jest to wina Vettel-a bo nie powinien tak się zachować. Ale z drugiej strony, tak jak to napisałeś Konradzie stracił zimną krew i uderzył w tylną oponę Kubicy. Wiadomo, że nie zrobił tego specjalnie.Konrad Wilusz pisze:To nie do końca była wina Vettela. Miał mocno zużyte opony, gdy zobaczył, że Kubica go wyprzedza mógł stracić trochę zimnej krwi, zdekoncentrował się, i po prostu bolid wpadł mu w poślizg. Dlatego ja uważam, że to nie do końca Vettel zawinił. Gdyby opony w jego bolidzie zużywały się w tempie takim, jak u Kubicy, Robert być może nie dogoniłby go.
Co do podwójnych dyfuzorów, to zespoły, które go zastosowały znalazły lukę w przepisach. Teraz każdy będzie pracował nad takim czymś.
poli_zei pisze:Ewidentna wina leży po stronie Sebastiana. Sam powtarza, że to jego wina, że źle się zachował. Chciał bronic drugiej pozycji, ale mu się to nieudało. A co do kary pieniężnej to nie Vettel ma zapłaciź zespołowi, tylko zespuł Red Bull ma zapłacić 50 tys dolarów za to, że Vettel jechał z naderwanym kołem, przez co inni kierowcy go nie mogli wyprzedzić i stwarzał zagrożenie.
Tak jak napisałem do Konrada Vettel z pewnością nie chciał utrudniać życia Kubicy jak i sobie. Racja opony miał bardzo zużyte, tym bardziej że miał opony z miękkiej mieszanki co przyczyniło się do utraty przyczepności co w efekcie skutkowało uderzeniem w Kubice. Kara jak to kara, każdy będzie się sprzeczał o nią. Ale szanuje Vettel-a za to, że się przyznał do winy, że nie "wciskał nam kitu". Szkoda mi Kubicy jak i Vettel-a. Kubica stracił możliwość zdobycia punktów w pierwszym wyścigu sezony, tak samo Vettel, ale... Pisanie o tym nie zmieni tego co się stało. Trzeba powiedzieć trudno, i iść dalej.
Re: Formula 1. Kubica!
Dokładnie, podzielam zdanie Wiktora. Mnie również szkoda Roberta jak i Vettel-a.Wiktor pisze:Tak jak napisałem do Konrada Vettel z pewnością nie chciał utrudniać życia Kubicy jak i sobie. Racja opony miał bardzo zużyte, tym bardziej że miał opony z miękkiej mieszanki co przyczyniło się do utraty przyczepności co w efekcie skutkowało uderzeniem w Kubice. Kara jak to kara, każdy będzie się sprzeczał o nią. Ale szanuje Vettel-a za to, że się przyznał do winy, że nie "wciskał nam kitu". Szkoda mi Kubicy jak i Vettel-a. Kubica stracił możliwość zdobycia punktów w pierwszym wyścigu sezony, tak samo Vettel, ale... Pisanie o tym nie zmieni tego co się stało. Trzeba powiedzieć trudno, i iść dalej.
No, ale cóż takie życie i nikt tego nie zmieni
Możemy tylko mieć nadzieję i trzymać kciuki za naszego Roberta, aby w następnych wyścigach szło mu znakomicie
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 62
- Rejestracja: 09-11-08, 13:29
- Lokalizacja: wrocław
Re: Formula 1. Kubica!
Miejmy nadzieję, że wyścig o GP Malezji będzie bardziej szczęśliwy dla Roberta.
Kenworth w 900- the best tuck ever made
Re: Formula 1. Kubica!
Hamilton kłamał i został zdyskwalifikowany
Lewis Hamilton i zespół McLaren-Mercedes zostali wykluczeni z Grand Prix Australii. Oznacza to, że zawodnik i zespół zostali pozbawieni punktów zdobytych w pierwszym wyścigu sezonu. Trzecie miejsce ponownie zostało przyznane Jarno Trullemu z Toyoty.
Decyzja sędziów została podjęta na podstawie ponownego przesłuchania, jakiemu został poddany Lewis Hamilton. Przypomnijmy: na ostatnim okrążeniu GP Australii po wypadku Roberta Kubicy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Po tym fakcie Jarno Trulli wypadł na chwilę z toru i został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk wyraźnie zwolnił, więc Trulli wrócił na trzecią pozycję i dojechał na niej do mety. Hamilton po wyścigu utrzymywał, że nie zwolnił celowo. Manewr Trullego uznany więc został za nielegalny.
REKLAMA Czytaj dalej
Po zakończeniu wyścigu kierowca Toyoty został ukarany 25 sekundami za wyprzedzanie podczas neutralizacji, co dało trzecie miejsce Hamiltonowi. Toyota pierwotnie odwołała się od tej decyzji, jednak następnie wycofała prostest. Hamilton podczas przesłuchania w Australii twierdził, że nie zamierzał przepuszczać Trullego oraz że nie otrzymał takiego polecenie od zespołu.
Okazało się jednak, że mistrz świata kłamał, oraz że otrzymał przez radio polecenie przepuszczenia Włocha ponownie na trzecie miejsce. Kolejnym dowodem miałby być zapis rozmowy w zespole Toyoty po tym, jak Woch wrócił na trzecią pozycję i poinformował o tym swoich przełożonych.
[Zespół] - Zwolniłeś aby go przepuścić, ale on Cię ponownie nie wyprzedził. Ok, wszystko w porządku.
[Trulli] - Tak, było dokładnie tak.
Ostatecznie Lewis Hamilton i McLaren zostali zdyskwalifikowani za wprowadzenie sędziów w błąd.
(C) www.wp.pl
Do tego doszło, że kierowcy oszukują
Lewis Hamilton i zespół McLaren-Mercedes zostali wykluczeni z Grand Prix Australii. Oznacza to, że zawodnik i zespół zostali pozbawieni punktów zdobytych w pierwszym wyścigu sezonu. Trzecie miejsce ponownie zostało przyznane Jarno Trullemu z Toyoty.
Decyzja sędziów została podjęta na podstawie ponownego przesłuchania, jakiemu został poddany Lewis Hamilton. Przypomnijmy: na ostatnim okrążeniu GP Australii po wypadku Roberta Kubicy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Po tym fakcie Jarno Trulli wypadł na chwilę z toru i został wyprzedzony przez Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk wyraźnie zwolnił, więc Trulli wrócił na trzecią pozycję i dojechał na niej do mety. Hamilton po wyścigu utrzymywał, że nie zwolnił celowo. Manewr Trullego uznany więc został za nielegalny.
REKLAMA Czytaj dalej
Po zakończeniu wyścigu kierowca Toyoty został ukarany 25 sekundami za wyprzedzanie podczas neutralizacji, co dało trzecie miejsce Hamiltonowi. Toyota pierwotnie odwołała się od tej decyzji, jednak następnie wycofała prostest. Hamilton podczas przesłuchania w Australii twierdził, że nie zamierzał przepuszczać Trullego oraz że nie otrzymał takiego polecenie od zespołu.
Okazało się jednak, że mistrz świata kłamał, oraz że otrzymał przez radio polecenie przepuszczenia Włocha ponownie na trzecie miejsce. Kolejnym dowodem miałby być zapis rozmowy w zespole Toyoty po tym, jak Woch wrócił na trzecią pozycję i poinformował o tym swoich przełożonych.
[Zespół] - Zwolniłeś aby go przepuścić, ale on Cię ponownie nie wyprzedził. Ok, wszystko w porządku.
[Trulli] - Tak, było dokładnie tak.
Ostatecznie Lewis Hamilton i McLaren zostali zdyskwalifikowani za wprowadzenie sędziów w błąd.
(C) www.wp.pl
Do tego doszło, że kierowcy oszukują