Ksiądz Radek na plaży. To jest życie!

Teksty jakie zamieściłem w tym roku na swoich blogach: www.polonus.alleluja.pl, www.polon.us, www.hiob.us i www.jaskiernia.com
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Ksiądz Radek na plaży. To jest życie!

Post autor: hiob » 17-06-10, 09:34

Napisałem kiedyś, że ja, dzięki mojemu apostolatowi zza kierownicy mogę dotrzeć tam, gdzie nie dotrze żaden ksiądz. Do mnie zaglądają chłopcy (i dziewczyny też), którym nie po drodze do kościoła, którzy nie kupią katolickiej prasy i nie włączą katolickiego radia. Jednak to stwierdzenie nie jest prawdziwe, bo przecież ksiądz także może dotrzeć tam, "gdzie nie dociera żaden ksiądz".
Uświadomił mi to ksiądz Radosław Siwiński. Nie powiedział mi tego wprost, ale po homilii w ostatnią niedzielę w moim parafialnym kościele na Osiedlu Oficerskim w Krakowie zaprosił młodą dziewczynę, ewangelizatorkę, która opowiedziała o tym, jak w ubiegłe wakacje, wraz z nim i kilkudziesięcioma innymi osobami, głosili Słowo Boże na bałtyckich plażach.
To nie był pierwszy raz, gdy ksiądz Radek opuścił mury świątyni, by nieść Dobrą Nowinę. I robi to całkowicie polegając na Opatrzności Bożej. Bez załatwionych noclegów, bez ściśle ustalonego planu, bez pieniędzy. Jak to się sprawdziło w praktyce? Przed dwoma laty regionalna edycja Gościa Niedzielnego z Kołobrzegu podawała:
Kiedy oddajemy ten numer do druku, "Ewangelizacja na żebraka" dotarła do Dąbek. Grupa młodych ludzi idzie przed siebie,nie wiedząc, czy będą mieli co jeść i gdzie spać. Nie zabrali ze sobą niczego prócz wiary. O niej mówią, nią się dzielą.– Jedzenia dostajemy w bród, wszędzie mamy gdzie spać. Kościoły są pełne. A Jezus dokonuje cudów! – mówi ks. Radek Siwiński, organizator.
To tyle ze wstępniaka tej gazety, cały artykuł jest na stronach VI i VII, a plik pdf z tym tekstem jest <a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/zalaczni ... ">TUTAJ</a>. Serdecznie polecam.
Rok temu także miała miejsce taka "ewangelizacja na żebraka" i w tym roku nie będzie inaczej. W sierpniu, w dniach 14-26, w okolicach Kołobrzegu znowu ruszą młodzi ewangelizatorzy na plaże, by dzielić się ze wszystkimi Dobrą Nowiną.
Nie każdy może i chce towarzyszyć księdzu Radkowi przez dwa tygodnie, więc zwykle jest to niezbyt wielka grupa około dwudziestu osób, choć w sumie wszystkich uczestników akcji jest koło setki. W tym roku już się zgłosiło koło pięćdziesięciu osób, ale to jest ciągle niewiele. Pan Jezus powiedział:
Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.(Mt 9, 35-38)
Święty Łukasz w dziesiątym rozdziale swej Ewangelii dodaje nam więcej szczegółów:
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów[&#8230;]. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże.[&#8230;] Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają.
Młoda dziewczyna, która w naszej parafii w ostatnią niedzielę opowiadała o swoich doświadczeniach z ubiegłorocznej akcji powiedziała, że była świadkiem wielu znaków i cudów, nawróceń i uzdrowień. Ona sama od dziecka nie słyszała na jedno ucho, a podczas modlitwy wstawienniczej w czasie tej ewangelizacji i jej Bóg podarował całkowity powrót do zdrowia.
Ja sam bardzo chętnie wybrałbym się z księdzem Radkiem na tegoroczną wyprawę. To będzie wspaniała przygoda. Bóg daje łaskę, umożliwia to, co czasem nam się wydaje niemożliwe, a rezultatem tego są nawrócenia i nasza wielka satysfakcja i jakaś radość w sercach, że pomogliśmy Pasterzowi odnaleźć kolejną zagubioną owieczkę. Niestety, będę już w domu i wracam do mojej "hajłejowej ewangelizacji". Ale przecież każdy w Was może mnie tutaj zastąpić.
Nikt z nas nie zrobi wszystkiego, ale każdy z nas może zrobić troszkę. Nie koniecznie musi to być wyjście na ulice, place i plaże, choć to także ktoś musi zrobić. Wszyscy widzimy, jak bardzo jest potrzebna taka działalność. Tak robił Jezus, sam i poprzez posyłanie swych uczni. Głoszenie Słowa w synagodze nie wystarczało, trzeba było czasem z niej wyjść i samemu szukać. Na sykomorze, na plaży, na górze i w drodze.
Ksiądz Radosław Siwiński jeszcze rok będzie studiował w Krakowie, po czym wraca do swej diecezji, do Koszalina. Można się z nim skontaktować pisząc na <a href="mailto:ks.maks7@gmail.com">ks.maks7@gmail.com </a> Mam też jego numer telefonu, więc gdyby ktoś miał problem ze skontaktowaniem się przez elektroniczną pocztę, niech napisze do mnie, podam numer komórki.
A ja napisałem o tym, bo natychmiast polubiłem księdza Radka. Bo mnie także cały czas coś pcha, by wyjść poza struktury Kościoła i iść tam, gdzie zagubione owieczki są. Jednak ksiądz Radek może być i jest znacznie skuteczniejszy. On, będąc kapłanem, jest rzeczywiście posłany, on jest naprawdę kimś, przed kim kudłaty drży ze strachu, bo on ma moc sprawowania sakramentów, wybaczania grzechów, odprawiania Eucharystii. A pisząc ten tekst wpisałem jego imię w internetową wyszukiwarkę i <a href="http://www.powolania.scj.pl/2009/2009-1 ... >znalazłem jego oświadczenie</a>, pod którym sam mógłbym się bez zastrzeżeń podpisać:
"W pewnym okresie mojego życia, zacząłem doświadczać takiej jednej rzeczy, że gdy dobiera się do mnie Zły, ja zaczynam się modlić do Matki Bożej, i wtedy mam ogromny pokój w sercu (&#8230;). Matka Boża zwycięża, przede wszystkim Złego Ducha, który jest przeciwnikiem numer jeden, naszym, dzisiaj! To że Pan Bóg dzisiaj zwycięża dokonuje się w dwóch przede wszystkim przez Najświętszy Sakrament i przez Maryję!."
Bogu dzięki za takich kapłanów jak ksiądz Radosław Siwiński. On jednak sam nie może wszystkiego zrobić, potrzebuje naszej pomocy. Wspólnie możemy zrobić bardzo dużo. Na przykład pokonać kudłatego i zwyciężyć świat. Bo zwycięstwo już jest nasze, o to nie musimy się specjalnie martwić. My się tylko musimy pokazać na polu bitwy, walczyć za nas będzie Duch Święty. A tacy księża jak ksiądz Radek nas do tej bitwy poprowadzą.
Ostatnio zmieniony 17-06-10, 09:36 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Alex
Przyjaciel forum
Posty: 1424
Rejestracja: 24-10-07, 22:24
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ksiądz Radek na plaży. To jest życie!

Post autor: Alex » 17-06-10, 10:22

Nie wiem, Hiobie, czy zwróciłeś uwagę na komentarz Pierwszego pod Twoim wpisem o Lednicy na Frondzie.

Zapraszał również na sierpniową ewangelizację na plażach, podał też adres strony: http://www.koszalin.opoka.org.pl/new/i.php?m=5&i=173 .
Może kogoś zachęci...
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez Alex, łącznie zmieniany 1 raz.
Dominus meus et Deus meus!

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Ksiądz Radek na plaży. To jest życie!

Post autor: hiob » 18-06-10, 11:19

Alex, dzięki. Coś o tym pamiętałem, ale nie wiedziałem gdzie tego szukać. Na Frondzie też już zamieściłem tę informację.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ