Ile może Bóg?

Teksty jakie zamieściłem w tym roku na swoich blogach: www.polonus.alleluja.pl, www.polon.us, www.hiob.us i www.jaskiernia.com
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Ile może Bóg?

Post autor: hiob » 07-10-10, 19:18

<div class="content"> <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Czy Bóg wszystko może? Co oznacza "wszechmoc Boga"? Pod jednym z moich ostatnich wpisów o piekle ktoś o nicku "mosiu c.d." napisał: <blockquote style="color: rgb(102, 0, 0);"> Hiobie, chodzi o możliwości Boga, czy są czy ich nie ma. Jak jest wszechmocny to musi mieć możliwości nawrócić wszystkich. Bóg podobno stworzył człowieka , z wolną wolą &#8211; ewidentne działanie w paradoksie omnipotencji (stworzył kamień &#8211; wolną wolę &#8211; którego nie może podnieść). Skoro się na to zdecydował to widzę takie możliwości: 1. jest głupcem, który pozbawił się wszechmocy 2. jest zły i wcale nie zależy mu na zbawieniu 3. wie, że eksperyment się powiedzie i wszystko będzie wszystkim. Stawiam, na 3. Nie wiem to czy Bóg jest poza logiką, czy też jest podobnie jak my logiczny i dopiero zamierza być ponad logiczny na końcu, ale nie przekonują mnie logiczne argumenty, że się nie da. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">No właśnie. Jak to zatem jest z tą wszechmocą Boga? Spróbujmy się nad tym zastanowić. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Nie mogę się zgodzić z tym, że mamy jedynie takie możliwości, jakie Mosiu przedstawił. Jest jeszcze czwarta możliwość i to ta jest prawdziwa. Mianowicie taka, że Bóg tak nas ukochał, że dał nam wybór i do końca go szanuje. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Wszechmoc Boga nie oznacza wcale, że jest On dyktatorem, tyranem, który robi co Mu się tylko zachce. Co więcej, Bóg nie może zaprzeczyć swej własnej naturze. Bóg jest bytem prostym, zupełnie nieskomplikowanym i u Niego zawsze tak znaczy tak, a nie znaczy nie. Jeżeli zatem naturą Boga jest miłość, nie może On zrobić niczego, co byłoby zaprzeczeniem Miłości. Jeżeli Bóg jest Prawdą, to nie ma w nim kłamstwa. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Czy Bóg ma możliwości nawrócić wszystkich? Nie tylko ma, ale z tych możliwości skorzystał. Każdy człowiek otrzymał tyle łask, że wystarczą mu na osiągnięcie zbawienia. Jednak nie znaczy to, że każdy człowiek z tych łask skorzysta, bo Bóg dał każdemu z nas także możliwość wyboru. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Czy to jest pozbawienie się wszechmocy przez Boga? Czy to oznacza, że Bóg jest zły i Mu nie zależy na naszym zbawieniu? Czy wie, że eksperyment się powiedzie? Spróbujmy przyjrzeć się tym punktom. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Czy Bóg jest "głupcem, który pozbawił się wszechmocy"? To zależy, jak zdefiniujemy głupotę. Jeżeli dla kogoś "szczytem mądrości" jest absolutna władza jaką posiada najgorszy tyran, który robi co chce, a głownie gnębi i tępi swych przeciwników, to rzeczywiście: Bóg jest głupcem. Co prawda nie pozbawiał się niczego, ale raczej nigdy takiej mocy nie posiadał. Byłaby ona bowiem sprzeczna z Jego naturą. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Muzułmanie tak rozumieją naturę Boga. Nie szukają w niej żadnej wewnętrznej logiki. Dla nich wręcz jest to bluźniercze. Oni mają z Bogiem relację sługa &#8211; pan, niewolnik &#8211; właściciel. Nie jest rolą niewolnika oceniać swego pana. Ma milczeć i robić co mu nakazano. Jednak Bóg Prawdziwy, Bóg objawiony patriarchom, prorokom i apostołom ukazuje nam się jako kochający Ojciec, nie jako tyran i dyktator. Jezus nam przypomina: <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. (J 15, 15) <p style="color: rgb(0, 0, 153);">My zwykle przykładamy naszą miarkę do Boga i oceniamy Go według tego, co my byśmy zrobili. Dlatego nie rozumiemy czym jest prawdziwa miłość, pozbawiona nienawiści, pychy, czy chęci dominowania nad innymi. Gdybyśmy my byli wszechmocni, zaraz byśmy ustawili parę osób w naszym kręgu znajomych i w najbliższej rodzinie. Bóg jednak taki nie jest. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Bóg mógłby stworzyć świat pełen "yesmanów" potakujących Mu przez całą wieczność. To nie jest takie trudne. Żeby zrobić coś takiego nie trzeba być nawet Bogiem. Ja mogę zrobić sobie zabawkę, nakręcaną na kluczyk, która mi będzie biła pokłony od rana do wieczora. Tylko po co? Skoro taka zabawka nawet mojego chorego i pełnego pychy ego nie satysfakcjonuje, dlaczego miałbym przypuszczać, że Bóg doskonały i Bóg będący Miłością miałby pragnąć otoczenia się takimi bzdurnymi gadgetami? <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Miłość wymaga wolności i Bóg pragnie, byśmy Go kochali tak, jak On nas kocha: Z własnej, wolnej i nieprzymuszonej woli. To rezygnacja z tego ze strony Boga, gdyby to było możliwe, byłaby głupotą i ograniczeniem swej mocy. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Zatem czy Bóg jest zły i Mu nie zależy na zbawieniu wszystkich? Na to odpowiedź znajdzie każdy, kto rozważał choćby raz Mękę Pańską. Kto widział "Pasję" Gibsona. Kto medytował klęcząc przed Krucyfiksem. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Czy Bóg "wie, że eksperyment się powiedzie"? I tak i nie. Przede wszystkim nie można w ogóle tak stawiać pytania. Bóg niczego nie wie co się stanie, bo Bóg nie ma przyszłości. Wszechmocny, biedny Bóg nie potrafi bowiem ani przenosić się z miejsca na miejsce, ani przebywać w czasie. Wehikuł czasu byłby zupełnie bezużytecznym wynalazkiem dla Boga. Dlaczego? To bardzo proste. Pozwólcie, że wyjaśnię. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Aby przenieść się z jednego miejsca na drugie musimy najpierw być w jednym miejscu, a nie być w drugim, a potem być w drugim, a nie być już w pierwszym. Jak jednak miałby Bóg to zrobić, skoro On jest wszędzie? Skoro to cały Wszechświat "zawiera się w Nim"? Podobnie jest z czasem, który jest takim samym atrybutem naszej materialnej rzeczywistości jak przestrzeń. Czas także "zawiera się w Bogu". On jest teraz w każdym czasie, nie widzi przyszłości i nie spogląda w przeszłość. Dla Niego wszystko jest jednym "TERAZ". <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Zatem Boga nic nie zaskakuje. Ani ostatnie wybory, ani moje decyzje, ani klęski żywiołowe, ani działanie szatana. Cała historia wszechświata, tego widzialnego i tego niewidzialnego jest znana Bogu w sposób doskonały i ponadczasowy. Chciałoby się powiedzieć "od zawsze", gdyby i to stwierdzenie nie zawierało fałszu. Bo u Boga nie ma "od". U Boga jest tylko "TERAZ". <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Plan Boga jest doskonały. To wiem z całą pewnością, choć nie rozumiem ani ułamka promila tego planu. Bóg nie żąda ode mnie zrozumienia, ale zaufania. Nie wiem jak pogodzę to, że w Niebie będę szczęśliwy w niewyobrażalny wręcz sposób z faktem, że nie spotkam tam osób, które kocham i które są mi bliskie, jeżeli taka sytuacja zaistnieje. Nie wiem jak rozumieć to, co wielu teologów nam mówi, że piekło także jest wynikiem Bożego Miłosierdzia. Wiem natomiast, że z pewnością plan Boży jest lepszy od moich najbardziej błyskotliwych pomysłów i idei. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Nie pozostaje mi nic innego niż ufność Bogu. Wierzę w to, co przekazuje nam Biblia, wierzę w to, czego uczy nas Kościół i wierzę w to, co nam opowiedzieli mistycy, których Kościół uznał za wartych zaufania. A logika wcale się nie kłóci z tm, w co wierzę. "Mosiu" napisał: <blockquote style="color: rgb(102, 0, 0);"> Nie wiem to czy Bóg jest poza logiką, czy też jest podobnie jak my logiczny i dopiero zamierza być ponad logiczny na końcu, ale nie przekonują mnie logiczne argumenty, że się nie da. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Problem z tym stwierdzeniem polega na tym, że Bóg nie jest wcale "podobnie jak my logiczny", bo my bez przerwy popełniamy błędy w naszym rozumowaniu. Ja jestem przekonany, że moja logika jest pewna i niepodważalna jak skała, ale nieustannie spotykam osoby, których ani ona nie przekonywuje do niczego, ani też się z nią nie zgadzają. Ich "logika" (piszę to w cudzysłowie nie bez pewnej dozy sarkazmu) jest zupełnie inna. Bóg zatem z pewnością nie jest "poza logiką", ale nam się to zdarza cały czas. <p style="color: rgb(0, 0, 153);">Bóg wszystko może. Jest wszechmocny. Może jednak jedynie wszystko to, co jest zgodne z Jego naturą, bo nikt, nawet Bóg, nie może dokonać czegoś, co jest niemożliwe. Co jest sprzeczne z wewnętrzną logiką, co jest absurdem. Sama Biblia nas uczy, że "niemożliwe jest, by skłamał Bóg" (Hbr 6, 18), oraz że niemożliwe jest, by Chrystusa uznać za sprawcę grzechu ( Ga 2, 17). Nie może skłamać Ten, który jest Prawdą (J 14,6) i nawet Bóg nie może zaprzeć się samego siebie: <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego. (2 Tm 2, 13) </div>
Ostatnio zmieniony 07-10-10, 19:26 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Cleaner

Re: Ile może Bóg?

Post autor: Cleaner » 27-03-11, 13:35


ODPOWIEDZ