Felieton sportowy

Teksty jakie zamieściłem w tym roku na swoich blogach: www.polonus.alleluja.pl, www.polon.us, www.hiob.us i www.jaskiernia.com
Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Felieton sportowy

Post autor: hiob » 21-01-04, 01:00

Teraz dla odmiany będzie coś o sporcie.

Jest to o tyle ciekawy eksperyment, że ja ani się specjalnie nie emocjonuję sportem, ani się nie znam na tym. Powiedziałbym nawet, że nie bardzo rozumiem ludzi szalejących na punkcie sportu. Niemniej jednak czasem zdarzają się wydarzenia takie, że nawet osoby niepasjonujące się sportem uważają je za niezwykłe.

Takimi wydarzeniami był np. złoty medal Fortuny w Sapporo, zwycięstwo polskich hokeistów nad Związkiem Radzieckim, złoto Kozakiewicza w Moskwie czy "zwycięski remis" piłkarzy na Wembley.

Podobna rzecz się wydarzyła w niedzielę w Filadelfii. Odbywał się mecz finałowy ligi footballowej NFC pomiędzy drużyną z mojego miasta, z Charlotte, Carolina Panthers a Philadelphia Eagles.

Pantery są nową drużyną, powstały kilka lat temu, i po paru latach stosunkowo dobrej gry w ostatnim okresie stoczyły się na dno. Dwa lata temu wygrały tylko pierwszy mecz, przegrywając następne piętnaście. Rok temu była zdecydowana poprawa...Wygrały pierwsze trzy mecze, przegrywając następne trzynaście. Oba sezony Pantery zakończyły na ostatnim miejscu w lidze.

W tym samym czasie Orły z Filadelfii w obu tych latach doszły do finału rozgrywek ligowych. Nagrodą za zwycięstwo w lidze jest wyjazd na Super Bowl, mecz między zwycięzcami obu lig amerykańskich, NFC i AFC o tytuł najlepszej drużyny w Stanach.
Nikt jeszcze nigdy nie przegrał tego meczu dwa razy pod rząd. Poza Orłami. Dwa lata temu, i rok temu Orły były o krok od Wielkiego Finału i nic... W tym roku więc wierzyli, że jadą na Super Bowl.

Mieli ku temu wszelkie powody. Po pierwsze to ich trzecia szansa pod rząd. Po drugie grali ten mecz u siebie. Po trzecie grali go z Panterami... Drużyną, która chyba jakimś przypadkiem zaszła tak daleko w rozgrywkach, która jeszcze dwa lata temu nie była w stanie wygrać niemalże żadnego meczu, wtedy, kiedy to Orły już były wśród najlepszych...

Nie dawano żadnych szans Panterom. I oczywiście życie pokazało, że nie zawsze jest tak, jak przewidujemy. Nie wszystko można skalkulować, wyliczyć, przeanalizować. Pantery rozgromiły Orły, 14:3. Nawet nie było wyrównanej walki. Pantery pierwszy raz w swej krótkiej historii jadą na Super Bowl. Największe wydarzenie sportowe roku. Najbardziej oglądany program w TV. Najdroższe reklamy... Pół miliona za 30 sekund. Wiele osób właśnie dla reklam ogląda te zawody.

Oczywiście rywale Panter, Patrioci z Nowej Anglii już się cieszą i zacierają ręce... Dwa lata temu oni już byli w Wielkim Finale. W tym samym roku, w którym Pantery nie wygrały niemalże żadnego meczu... Więc są pewni, że tym razem będzie to dla nich małe piwo. Zjedzą drużynę z Charlotte z kośćmi na śniadanie. Rozgromią do zera.

Cóż. Może tak będzie. Ale w Charlotte nikt nie traci nadziei. Nawet powiedziałbym, że nikt nie wątpi, że Pantery nie tylko nie oddadzą zwycięstwa bez walki, ale że mają naprawdę szansę na zwycięstwo. Zobaczymy. Mecz już za 10 dni, w niedzielę... Poinformuję Was o wyniku.
Ostatnio zmieniony 07-02-11, 01:49 przez hiob, łącznie zmieniany 2 razy.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ