Cleaner pisze:
Nieszczęśliwi jako społeczeństwo to jesteśmy dlatego, że podatki rosną płace maleją i mało kogo stać na te samochody, wczasy itp. poza tym zła redystrybucja dóbr ogranicza możliwość jednostki do wyższego standardu życia / wychowania większej ilości dzieci zapewniając im odpowiednią przyszłość.
Nigdy w historii ludzie nie mieli tyle pieniędzy co teraz. Także w Polsce. I to jest fakt. Argumenty o małych płacach i wysokich podatkach nie mają żadnego pokrycia w faktach.
Dzieciaków naprodukować mogą sobie Ci z IQ <70 bo im akurat nie zależy na przyszłości własnych dzieci a, że społeczeństwo jest w granicach IQ 100 to mają mniejszą liczbę dzieci.
I, rozumiem, ludzkość cała była zawsze głupia i miała IQ mniejsze niż 70 i dlatego wielodzietne rodziny były normą. Ale mam dla Ciebie, Cleaner, złą wiadomość... Moje IQ jest co najmniej kilkadziesiąt punktów wyższe niż Twoje. Może dlatego rozumiem, że dzieci zawsze są dobrem. Niezależnie od tego jakie IQ mają ich rodzice.
No i poruszyłeś kwestie która mnie bulwersuje :evil: niestety jestem zmuszony, płacić podatki, które wędrują do dzieciorobów żyjących z zapomogi na mój koszt, muszę ich leczyć i edukować... a tak szczerze to ich potomstwo obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Może gdyby nie mieli co do gara wsadzić to by się zajęli czymś konstruktywniejszym niż płodzenie 8mego potomka, który już w na starcie jest daleko za innymi.
Naprawdę przykre i żałosne są te Twoje poglądy. Ta pogarda dla innych ludzi. Serdecznie Ci współczuję. Mam nadzieję, że nigdy Ty nie odczujesz takiej pogardy, jaką darzysz innych ludzi.
Dusza jak dusza i tak pójdzie do nieba
Nie każda, niestety. Ja ktoś odrzuca Boga, odtrąca Go, to nieba nie osiągnie. Bóg nikogo nie uszczęśliwi na siłę. Zawsze uszanuje nasze wybory.
Dziecko zaczyna odczuwać bodźce wraz z rozwojem systemu nerwowego... jeśli miałbym wybierać czas dozwolonej aborcji to chyba czas do tego okresu, uznałbym za do zaakceptowania.
Tak rozumując można by uznać, że zabicie innego człowieka jest do zaakceptowania pod warunkiem, że zrobimy to bezboleśnie. Albo jeszcze lepiej, gdy go najpierw upijemy, albo napakujemy jakimiś lekami, by sobie nawet nie zdawał sprawy z tego, ze jest zabijany. Zaiste, ciekawy sposób rozumowania.
Aborcja powinna być wg. mnie dopuszczalna tylko w szczególnych wypadkach a nie z widzimisię.
Znowu brak logiki. Aborcja albo jest moralna, albo nie. Albo jest dobrem, albo złem. Jak jest dobrem, to dlaczego ma być dopuszczalna tylko w szczególnych wypadkach? A jak jest złem, to dlaczego ma być w ogóle dopuszczalna? Czy inne rodzaje morderstw też powinny być dopuszczalne tylko w szczególnych przypadkach?
Długo czekałem na takiego "rodzynka". Jeśli pojmujesz przeludnienie miarą ilości mieszkańców na m2 to jesteś w błędzie. Przeludnienie to zbytnie obciążenie środowiska i dóbr naturalnych. Mieszkańcy ziemi produkują np. kilkakrotnie więcej śmieci niż są w stanie recykling-ować, drzewa na papier nie nadążają ze wzrostem, ścieki nie nadążają z utylizacją i rozkładowi, ziemia nie nadąża się regenerować co prowadzi do jej jałowienia... te i wiele innych przyczyn składa się na przeludnienie.
Dziękuję bardzo za ten propagandowy wykład. Jednak problem z tym stwierdzeniem polega na tym, że jest ono nieprawdziwe. Nie ma zbytniego obciążenia środowiska. Nie ma problemu zbyt wielkiej ilości śmieci. Występują lokalne trudności, bo np. w samym mieście Nowy Jork nie ma gdzie składować śmieci i trzeba je wywozić, ale w skali globalnej żadnego problemu nie ma. Powierzchnia lasów dziś w samych Stanach Zjednoczonych jest większa, niż była wtedy, gdy Kolumb odkrył Amerykę, a firmy zajmujące się uprawą drzew mają tylko jeden problem: Gdzie sprzedać to drewno, które im wyrosło. A co do wyjałowienia ziemi, to dziś ziemia jest w stanie wyżywić kilkakrotnie więcej ludzi, niż nas w sumie jest. Wiele rządów płaci swym rolnikom, by nie uprawiali ziemi, bo mamy poważny problem nadprodukcji żywności.