Strona 3 z 3

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 20-01-15, 21:01
autor: Miron
kiedyś usłyszałem takie zdanie:
"Tolerować to ja mogę lodówkę w garażu, ludzi się kocha"
i tyle na temat tolerancji.

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 08-08-15, 00:32
autor: Czernin
Powiedz mi Hiobie, dlaczego zamieściłeś w felietonie definicje tolerancji w języku łacińskim, a nie polskim. Czy jest jakaś różnica między tymi?

Słownik języka polskiego definiuje to jako: poszanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi.

Czy zatem powinniśmy definiować słowo tolerancja z języka polskiego czy łacińskiego, a może wygląda to znacznie inaczej? Odpowiedz.

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 08-08-15, 06:50
autor: hiob
Czernin, nie zamieszczałem nigdzie definicji tolerancji po łacinie. Zamieściłem definicję tolerancji za onetowską encyklopedią online: http://portalwiedzy.onet.pl/64683,,,,to ... haslo.html słownik PWNowski tak to definiuje ( http://sjp.pwn.pl/slowniki/tolerancja.html ):

tolerancja
1. «poszanowanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, różniących się od własnych»
2. «zdolność żywego organizmu do znoszenia bez szkody dla niego niektórych bodźców chemicznych, fizycznych i biologicznych»
3. «liczba określająca dopuszczalne odchylenie danej wielkości technicznej od jej wartości nominalnej»

Pomijając drugie i trzecie znaczenie tego słowa, jako nie interesujące nas tutaj, pierwsze wyraźnie mówi o poszanowaniu poglądów różniących się od naszych. I to jest tu kluczem. Dlaczego mam tolerować poglądy, które są sprzeczne z moimi? Jeśli np. uważam przemoc za coś złego, a ktoś inny używa tej przemocy, to dlaczego ja mam to tolerować? Przecież jest to zło, a zła nie powinno się tolerować, prawda?

Natomiast jeśli ktoś uważa, że mieszkania powinno się malować na biało, a ja preferuję kolorowe ściany, to nie jest to kwestia żadnej tolerancji - w takim przypadku po prostu akceptuję fakt, że ktoś ma inny gust. Jego poglądy nie są sprzeczne z moimi zasadami dotyczącymi moralności, więc nie wchodzą one w zakres tego, czym się tu w naszej dyskusji, zajmujemy.

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 08-08-15, 11:24
autor: Czernin
Mówisz, że nie podawałeś definicji po łacinie, a to w pierwszym poście? Automatycznie gdy podałeś tutaj onetowską definicje tej encyklopedii, to także jakbyś podał tą z łaciny.
hiob pisze:Tolerancja (z języka łacińskiego tolerare - "znosić", "cierpieć")
Co do reszty Twojego postu to zrozumiałem, dzięki za odpowiedź.

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 08-08-15, 19:28
autor: hiob
Czernin, podałem znaczenie tego słowa, jego źródłosłów. Słowo pochodzi z łaciny i dlatego pomocne jest podanie co po łacinie ono oznacza. Natomiast samą definicję podałem po polsku.

Słowa mają swoje obiektywne znaczenia i "nowomowa" nic tu nie zmieni, albo nie powinna zmieniać. Tolerancja oznacza to, co oznacza, natomiast to, co Ty podałeś, to jest tworzenie nowego znaczenia słowa, sprzecznego z jego rzeczywistą definicją. Napisałeś:
Słownik języka polskiego definiuje to jako: poszanowanie poglądów, zachowań i wyglądu innych ludzi.
Nie jest to prawda, a przynajmniej nie jest to cala prawda. bo z prawdą jest tak, jak mawiał ksiądz Józef Tischner: "Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: święta prowda, tyż prowda i g ówno prowda."

Ja bym tę Twoją definicję zaliczył do tej trzeciej kategorii. Pominięcie bowiem stwierdzenia, że chodzi o wierzenia różne od naszych zmienia postać rzeczy. Ale nawet, gdy założymy, że to jest oczywiste, że chodzi o różne od naszych wierzenia, bo inaczej nie byłoby czego tolerować, to ciągle mam tu pewien problem z tą definicją. Jest tak uproszczona, że jest wręcz prostacka. Dlaczego? dlatego, że "poszanowanie" jest właśnie tym, czym jest: Poszanowaniem. Co to ma wspólnego z tolerancją?

Ja mogę szanować cudze poglądy, nawet, gdy są odmienne nić moje, jeśli są one godne szacunku. Mogę szanować np. czyjś pogląd mówiący, że najlepiej na wakacje jeździć w grudniu, albo, że nie powinno się kupować samochodów na "F". Tylko to wcale nie znaczy, że jestem tolerancyjny. Dlaczego? Bo toleruje się coś, z samej definicji tego słowa, z czym się nie zgadzamy. I chodzi tu o sprawy istotne.

Dlaczego tylko o istotne? Bo w życiu tylko, to co istotne się liczy. Ja rzeczywiście mogę być "tolerancyjny", gdy chodzi o samochody francuskie, czy zimowe wakacje. Ale to raczej jest coś, co nazwałbym akceptacją. Akceptuję fakt, że inni wolą narty niż morskie fale, albo, że uważają, że każda podróż Laguną kończy się powrotem na lawecie. Nie jest to coś, o co warto rozdzierać szaty. Ale nikt mnie nie przekona, by tolerowanie zła, przemocy, grzechu, niemoralnego zachowania było czymś pozytywnym. A skoro jest tak wiele rzeczy na świecie, których nie mogę tolerować, to trudno mnie nazwać kimś tolerancyjnym.

A najzabawniejsze jest to, że ci, którym tolerancja nie schodzi z ust, nigdy nie będą w pełni tolerowali moich poglądów, co automatycznie robi z nich zwykłych hipokrytów.

Re: Dlaczego jestem nietolerancyjny?

: 08-11-15, 14:21
autor: Mazi
Pragnienie akceptacji jest bardzo ważne w życiu człowieka. Musimy zaakceptować pewne zachowania różnych ludzi których tolerujemy ponieważ każdy z nas jest inny. Mimo że łaczy nas tu forum, Hiob czy luźne dyskusje które bywają też burzliwe co jest akceptowalne przez nas. TOLERANCJA AKCEPTACJA to są bardzo podobne slowa i znaczenia mimo że są inne ;)