Tachograf

[.:FilipeK:.]

Witam Hiobie !

Mam pytanko . U nas w Polsce jest tak zwane tacho czy wy tez to macie czy wy tez macie tachografy czy karty kierowcy ?


Pozdrawiam .:FilipeK:. ! :mrgreen:

[leszekb9]

W tym temacie masz odpowiedź viewtopic.php?t=1213&postdays=0&postord ... y&start=15

[hiob]

Ja tylko dodam, że coraz częściej się mówi, że elektroniczne karty drogowe zostaną wprowadzone także tutaj i to bardzo szybko. Myślę, że to jest kwestia dosłownie paru lat, nie więcej, niż dwóch-trzech, by papierowe karty drogowe odeszły na śmietnik historii.

Nie wiem, czy będą to takie tachografy jak w Europie, z tarczkami, czy inne urządzenia, ale coś nam z pewnością wymyślą.

[kamilliverpool]

Tyle że w Europie tarczowych już chyba nie produkują nawet ;]

[poul1987]

Tak tacho na tarcze już nie produkują. nawet jeśli Ci się zepsuje to musisz już wymieniać na cyfrowe(na kartę).

[pgo]

Ja tylko dodam ...

Elektroniczny system, ale swój wewnętrzny, ma od wielu lat firma Werner Enterprises. Zresztą reklamują się z tym na swoich naczepach. Pewnie to widziałeś, hiob.
Na ich oficjalnej stronie jest krótki opis wdrażania tego systemu i uzyskiwania akceptacji ze strony FMCSA: http://www.werner.com/content/res/drv/paperless/bkgd/ .

[hiob]

pgo, tak, wiem, ale oni tego nie wprowadzili całkiem dobrowolnie. Nie znam szczegółów, a sama firma też się nimi nie chwali, ale o ile dobrze pamiętam, udowodniono im fałszowanie kart drogowych i zmuszanie kierowców do nielegalnej jazdy. Warunkiem pozostania przez nich w biznesie, lub uniknięcia potężnych kar finansowych, była zgoda na stosowanie elektronicznych kart drogowych.

Sam system jest dość lubiany przez kierowców jeżdżących w teamie, ale single narzekają, że nie są w stanie zrobić wielu mil, bo bez przerwy brakuje im godzin do jazdy. Firma często zmusza ich do zamiany ładunków, a to powoduje, że trasy są krótkie, dużo się traci na czekanie i odbija się to na zarobkach, I na wysokiej rotacji kierowców w firmie także.

Dopóki tylko jedna firma ma taki system, a wszyscy inni będą mniej, lub więcej naciągać i oszukiwać, to na pewno większość kierowców go nie pokocha.

[pgo]

Jako były kierowca w firmie Schneider National trochę się orientuję jak to wygląda od wewnątrz. Nadal stosują papierowe logbooki. Ten największy z przewoźników pełnych ładunków przede wszystkim dba o swoją reputację jako firmy, która dba o bezpieczeństwo i stosuje się do przepisów. Nie zawsze się z nimi zgadzają, ale robią wszystko, żeby nikt z FMCSA nic im nie zarzucił. Tak też szkolą kierowców. I to zaliczyłbym jako plus. Lepiej wiedzieć wcześniej, przestrzegać i mieć spokojną głowę.

Godzin pracy przestrzegano w ten sposób, że coś w rodzaju czarnej skrzynki w ciężarówce monitorowało przemieszczanie się pojazdu i poprzez system komunikacji satelitarnej przesyłało dane do centrali. W praktyce wyglądało to tak, że po 14 godzinie nie można było już jechać. W przeciwnym razie trzeba było się tłumaczyć w następny dzień. Można było się usprawiedliwić, że zaistniała awaryjna sytuacja.

Ale jest też druga strona medalu. Ma się do dyspozycji 14 godzin od rozpoczęcia jazdy, a potem musi być przerwa 10 godzin. Dodając do tego czas, który się traci u klientów szczególnie przy rozładunkach, można naprawdę niewiele przejechać i co za tym idzie zarobić. Z kolei, praca jest dobrze zorganizowana i nie ma opóźnień to można przy kilku ładunkach na tydzień przejeżdżać 3000 mil w tym czasie. Dla przeciętnego kierowcy to wystarczy.
Oczywiście są osoby, które są predysponowane do długotrwałej jazdy i takie regulacje ograniczają ich możliwości. Tak więc jeżeli ktoś chce więcej, to takie duże firmy zdecydowanie nie są dla niego.

W przypadku Schneidera ostatnią rzeczą, którą zrobiliby, byłoby zmuszanie kierowców do nielegalnej jazdy. I chodzi nie tylko o godziny pracy, ale i inne rzeczy. Chyba, że Werner aż tak bardzo różni się, że stosował takie praktyki (skądinąd powszechnych wśród małych przewoźników). Po tym, co przeczytałem na ich stronie, nie spodziewałbym się, że taka była przyczyna wprowadzenia elektronicznego systemu. Wydawało mi się, że chcieli po prostu być o krok do przodu.

Według mnie aktualne przepisy odnośnie godzin nie są najgorsze. Tak samo twierdził Schneider. Samo przestrzeganie nie było dla mnie problemem. To co bym zmienił to wprowadzenie kar dla klientów za opóźnienia i miarodajne rekompensaty dla kierowców za utracony czas. Ale to nie jest możliwe. Dopóki przewoźnicy będą musieli zabiegać o klientów, a nie na odwrót.

[hiob]

pgo, historia Wernera jest starsza, niż jakiekolwiek elektroniczne transpondery, czy quallcomm Teraz każda firma uważa na przestrzeganie przepisów, bo jest łatwe do sprawdzenia, co kierowcy robili. Jednak kilkanaście lat temu wszystko polegało na rozmowie kierowcy z dyspozytorem. Wielu kierowców kupowało nawet specjalne nagrywacze do rozmów telefonicznych, by mieć dowody na to, czego wymagali dyspozytorzy.

Poza tym nawet, gdy takie firmy jak Schneider nie zezwalają kierowcom na jazdę ponad 14 godzin, to ciągle papierowe karty drogowe dają kierowcy możliwości manewru. Przy automatycznym zapisie nawet gdy kierowca przestawi auto w truckstopie na inne miejsce na parkingu, przerywa swoją przerwę.

Tak czy inaczej prawda jest taka, że elektroniczna kontrola jest przyszłością nas wszystkich i kombinowanie z papierowymi kartami skończy się raczej prędzej, niż później.

[pgo]

OK, dzięki za wyjaśnienie.
Racja, skończy się naciąganie.

Jeżeli nowy uniwersalny system będzie działać podobnie jak czarna skrzynka w ciężarówkach Schneidera, to przestawienie trucka na parkingu nie będzie oznaczać zmiany statusu pracy kierowcy. Ja miewałem takie przypadki, z jazdą nawet do kilku mil. Ale to jest pewnie kwestia wyczulenia urządzenia i interpretacji przez system. Zresztą, jak mnie uczyli, jeżeli zmiana stanu nie trwa dłużej niż 7,5 minuty, to nie odnotowuje się tego na karcie drogowej.

Teraz jeżdżę w ramach 100 Air Mile Radius Exemption, więc nie wypełniam tradycyjnych logów. W niektórych firmach radiotelefony kierowców jeżdżących po mieście mają nadajnik GPS. To z kolei jest inna forma kontroli. Nie pozwala się za bardzo lenić Tak jak kierowcy w trasie chcą jechać, a nie pozwala im się, tak niektórzy lokalni robią coś odwrotnego.

[kamilm94]

http://www.trucks.nl/VehicleDetail.asp? ... nguageid=2

[hiob]

http://www.trucks.nl/VehicleDetail.asp? ... nguageid=2

Kamilm94, będziemy się gniewać. Albo raczej wylecisz po prostu z tego forum. Zaśmiecasz każdy możliwy wątek głupawymi i bezsensownymi wpisami. Jak cel miało wklejenie tego linku do tematu o tachografach?

A mówiąc o tachografach, to coraz bardzie wygląda na to, że to już kwestia tylko paru lat i nas też to spotka. Jeszcze w grudniu ma być przegłosowane prawo nakazujące jakieś elektroniczne rejestratory. Zobaczymy. W każdym razie ja już nie jestem optymistą i obawiam się, że wkrótce zacznę temat: "Nauczcie mnie jak to się je..." :mrgreen:

[xTrakeRx]

Już sam nie wiem czy będą czy nie. Hiobie Ty jesteś przekonany że wprowadzą, a jak rozmawaiłem z Kamilem to on twierdzi że takie coś nie ma szans przejść. Jeżeli wprowadzą "tacho" to np. a jak z ważnymi ładunkami, a spożywka? itp ile czasu będzie potrzeba żeby przejechać przez Ameryke z zachodu na wschód legalnie? Bedzie to ciężka sprawa firmy napewno będą sie burzyć. Kierowcy będą mieli więcej odpoczynku, ale zarobki się zmniejszą.

[hiob]

Już sam nie wiem czy będą czy nie. Hiobie Ty jesteś przekonany że wprowadzą, a jak rozmawaiłem z Kamilem to on twierdzi że takie coś nie ma szans przejść. Jeżeli wprowadzą "tacho" to np. a jak z ważnymi ładunkami, a spożywka? itp ile czasu będzie potrzeba żeby przejechać przez Ameryke z zachodu na wschód legalnie? Bedzie to ciężka sprawa firmy napewno będą sie burzyć. Kierowcy będą mieli więcej odpoczynku, ale zarobki się zmniejszą.

Wiele firm już ma tacho, wiele ma nakazane przed władze, bo gdy kogoś przyłapią na fałszerstwach, to zwykle jest to warunek dopuszczenia ich do działalności. Wszystkie duże firmy mają satelitarne systemy komunikacji, które już rejestrują czasy przejazdu i choć to nie zastępuje kart drogowych, to oni i tak jeżdżą tak, jakby mieli tachografy. Po prostu "w razie czego" policja bez trudu sprawdzi kiedy i jak jechali i porówna z zapisami w papierowych kartach drogowych.

W prasie fachowej piszą, że wszystkie wielkie firmy transportowe, jak JB Hunt, Swift i Schneider lobbują za wprowadzeniem tego prawa. Więc nie za bardzo istnieje żadna opozycja, bo i "zieloni" są za, i czerwoni i wszyscy. Zatem nie widzę możliwości, by to prawo nie przeszło.

[pgo]

Wszystkie duże firmy mają satelitarne systemy komunikacji, które już rejestrują czasy przejazdu i choć to nie zastępuje kart drogowych (...)

Prawdopodobnie zastępują. U Schneidera nowe urządzenia Qualcomm MCP 200, które są instalowane w ich ciężarówkach całkowicie eliminują konieczność tradycyjnego logowania: link .