Liberalizm

Pytania na każdy temat. nie ma pytań głupich, czy niedyskretnych. Takie mogą być co najwyżej odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 25-06-13, 18:28

W dzisiejszych czasach każdy zdaje sobie sprawę, że jeżeli dobrowolnie bierze narkotyki, to niezależnie ile ma pieniędzy, te pieniądze mu się szybko skończą, że totalnie zrujnuje sobie życie i że żeby zarobić na narkotyki będzie zmuszony uprawiać prostytucję. Sam sobie jest winien. Może mieć pretensje tylko do siebie.
Natomiast ci są winni, którzy przemocą fizyczną podają narkotyki.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 26-06-13, 06:32

Bardzo gorzka uwaga: w Polsce przez szpitale psychiatryczne wyciąga się ludzi z bezdomności i z najgorszego brudu, w jakim tkwią. Szpital psychiatryczny daje realne oparcie tym, którzy gdyby nie szpital psychiatryczny, znaleźliby się na ulicy.
Ale, oczywiście, najłatwiej jest przeprowadzić jakoweś powierzchowne pseudobadanie, na podstawie rezultatów owego pseudobadania poprzejeżdżać ludzi pomagających tym, którzy są w naprawe trudnej sytuacji życiowej... Najłatwiej jest wleźć do cudzego domu, przestawiać meble według naszego uznania albo je bez potrzeby łamać... To tylko uwaga.
Nikt nie jest doskonały, trzeba się naprawdę porządnie zastanowić, zanim się zrobi coś nieodwracalnego.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 26-06-13, 09:27

Nie wiem, co teraz się dzieje, i nie jest to w tej chwili istotne.
Natomiast istotne jest co się działo przez ostatnich kilkadziesiąt lat. W Europie jest systematycznie wprowadzana jakaś przedziwna rewolucja seksualna, która ma zniszczyć tradycyjną rodzinę i doprowadzić do tego, że wszyscy, niezależnie od wieku, bez skrępowania współżyją ze wszystkimi.
Systematycznie są likwidowane zakłady i miejsca pracy. Ci, którzy mają jeszcze pracę, pracują ponad siły po kilkanaście godzin na dobę.
Europa tonie w długach.
Wszyscy są podpuszczani, żeby atakować się nawzajem.
Wszędzie stara się wprowadzić powszechny dostęp do narkotyków.
Doprowadza się do tego, że lekarze są zmuszani do dokonywania eutanazji.
Muzułmanie sprawnie przeprowadają wiosnę arabską. Zbroją się.
W Europie morduje się na ulicach miast.
Kościół katolicki jest atakowany z każdej strony. Katolików się morduje na całym świecie, za nasze odcięte głowy płaci się.
Wracając do moich pseudo objawień z roku 95, to kazały mi w tym czasie, w którym jesteśmy, poprowadzić atak na kościół katolicki i doprowadzić do jego zniszczenia. Mam jednak to do siebie, że myślę samodzielnie i nie poddaję się sugestiom jakowychś przedziwnych duchów, więc ciężko jest mną kierować, a jak mam wolny wybór, robię to, co słuszne, więc nie atakuję organizacji, którą prowadzi Duch Święty, i która robi dużo dobrego dla świata. Sumienie mi nie pozwala. Więc stanęłam po stronie sprawiedliwości i mówię prawdę.
Mnóstwo ludzi popełnia samobójstwa lub jest mordowanych pozornie bez powodu.
Zastanawiam się, kto tym wszystkim kieruje? Czyżby powstała jakaś super tajna organizacja mająca za cel przejęcie władzy nad światem?
Gdziekolwiekwzrokiem nie sięgnąć, jest totalny bajzel.
Wszystkie drogi prowadzą w kierunku Chin, natomiast wątpię, czy oficjany rząd w Chinach ma cokolwiek z tą sytuacją wspólnego.
Wszyscy, na całym świecie, zostaliśmy totalnie wmanewrowani.
Ja bym teraz popytała Putina o super tajne organizacje w Rosji. Putin wygląda na rozsądnego człowieka, usiłowano go wmanewrować w tragedię Smoleńską, myślę, że nie ma ochoty być marionetką jakowejś super tajnej międzynarodowej organizacji, której teraz jest celem - jak chce, żeby go nie rozwalili, żeby zatrzeć ślady swojej działalności, niech idzie na pełną współpracę.
Myślę, że Putin, jeżeli wykaże się sprytem, pomoże ustalić, z czym ma się dokładnie do czynienia.
Poszukać też trzeba w Indiach, bo tam za pieniądze morduje się chrześcijan. Też sprytem.
Przyjrzeć się trzeba też dokładnie Świadkom Jehowy, bo ich doktryna, jak jej się dokładnie przyjrzeć zakłada, że staną się czołową światową religią, po wyrżnięciu pozostałych monoteistycznych religii. Świadkowie nienawidzą wszystkich pozostałych religii, szczególnie katolików i żydów. Też należy wykazać się sprytem.
Na razie na tyle.
Chin bym na razie w to nie mieszała, tylko by się popytało na całym świecie i poobserwowało, kto rzeczywiście tak szczuje i wyrzyna.
Jak już by były jakieś konkretne dowody, dopiero wtedy zwróciłabym się do Chińczyków, myślę, że ich władze też nie będą zadowolone, gdy się przekonają, że są wmanewrowane w globalny konflikt.
Myślę, że dobrze by było ustalić, kto rzeczywiście rżadzi, a raczej manewruje światem...
A w międzyczasie można coś dobrego dla świata zrobić i penetrować outside...
Pozdrawiam serdecznie.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 26-06-13, 10:59

Katolik zawsze pamięta, że nawet największy grzesznik może się nawrócić, i że jeżeli porzuci złą drogę, najgorsze winy mogą być mu wybaczone.
Natomiast dobro polega na tym, że ludzie w outside, którzy są całkowicie pogubieni i bezbronni, będą wiedzieli, że jeżeli zechcą, pomocna dłoń zostanie do nich wyciągnięta, i ich wyciągnie z najgorszego bagna.
Ale każdy sam dokonuje własnych życiowych wyborów, i o tym zawsze trzeba pamiętać.
Nikt na siłę nikogo nie zbawi.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 00:12

Co do Świadków Jehowy: żyją według doktryny, którą ktoś im wymyślił. Każdy ma prawo wierzyć w co chce, moze wierzyć nawet w różowego misia, jeżeli chce. Jeżeli jego wiara jest prawdziwa, to owoce tej wiary będą dobre.
Każdy wybiera sobie taką religię, jaką chce wyznawać. Świadkowie mają to do siebie, że starają się żyć według wymyślonej przez kogoś (kogo?) doktryny, a owoce ich wiary są takie, jakie są, każdy może poobserwować. Ale jak tak wierzą i jest im dobrze, to niech sobie wierzą. Ich sprawa. W każdym razie owoce ich wiary, moim zdaniem, dobre nie są. Zawsze zrobią coś nie tak, a potem jest na wszystkich chrześcijan. Teraz z nimi staram się nie rozmawiać, ale gdy kiedyś wielokrotnie z nimi rozmawiałam, zawsze równo jechali po różnych religiach. Im zwrócić uwagę, że wierzą w bzdury, to w ich przekonaniu prześladować ich.
Natomiast ta wymyślona dla nich doktryna jest dziwaczna. I zakłada, że swoją doktrynę przyjmują bezkrytycznie.
Mnie by interesowało, kto im takie głupoty do wierzenia wymyślił, że, z tego co pamiętam, odizolowali się od reszty świata, i żyją swoją dziwaczną doktryną we własnym gronie? To może, i pewnie jest, fałszywy trop, ale warty sprawdzenia, jeżeli ktoś ma możliwości i ochotę.
Natomiast sami Swiadkowie, w myśl swojej doktryny, są przygotowani na to, że za wytrwanie w tych bzdurach, w ktore wierzą, poniosą męczeńską śmierć. Myślę, że kompletnie nie warto ich zabijac, jak kogokolwiek nie warto zabijać, bo żyją tylko tym, co im włozono w głowy i nic więcej sobą nie reprezentują, a za coś takiego ginąć nie warto. Natomiast ciekawe jest, kto imiennie im te głupoty do głowy włożył? Dlaczego w myśl tych swoich reguł są tak odizolowani we własnym świecie, czekają na totalną bitwę, po której będą sprzątać Ziemię, żeby jako jedyni w tej Ziemi przebywać? I dlaczego chodzą na te swoje zebrania, żeby według słów jednej z nich zebrania były dla nich osloną przed jakowymś konfliktem?
Totalne głupoty, ale jak już jakoweś głosy w głowach mówią przedziwaczne rzeczy, dochodzi do opętań, to ja bym sprawdziła, kto Świadkom te wszytskie głupoty tłoczy w głowy? Tak systematycznie, stale, niezmiennie, przez tyle lat?
Ostatnio zmieniony 27-06-13, 01:02 przez Nafteta, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 00:45

Dobrze, że zaczęliśmy penetrować outside i nie zostawiać ludzi w tym swiecie bez pomocy. Nie jest to swiat łatwy. Jeżeli nie jest się uzależnionym, nie rozumie się, że żeby przyjąć kolejną dawkę narkotyku zrobi się wszystko, najczęściej będzie się uprawiało prostytucję.
Z tego bajzlu wyjścia praktycznie nie ma. Jest mus zaspokojenia portrzeby przyjmowania narkotyku. Na narkotyk trzeba zarobić, a można zarobić tylko własną pupą. Mus jest tak silny, ze pupa staje się mało ważna, ważne jest zaspokojenie musu. Bo jak się mus zaspokoi, to przez pewien czas będzie się czuło błogo, a potem znowu będzie trzeba zaspokoić mus.
Czasami przychodzi myśl, że może by z tym skończyć? Ale wtedy nas alfons mówi: nie. Masz nadal zarabiać na mnie i na dealera swoją pupą. Jeżeli nie chcesz, to cię wszędzie znajdę i zabiję. Taki to jest świat. Z tego bagna wyjścia nie ma, bo nawet jak ktoś zechce podać pomocną dłoń, to tego, kto tę dłoń podaje, dealer i alfons też zabiją. Co w takiej sytuacji zrobić? Zabić dealera i alfonsa? To też ludzie bardzo pogubieni. Zabić zawsze jest najłatwiej.
Outside łatwy nie jest.
Nawet, jeżeli ćpun ma to szczęście, że trafi na odwyk, to po odwyku często wraca w dawne towarzystwo i znowu zaczyna ćpać. I znowu na ćpanie zarabia pupą.
Ale dobrze, że zaczyna się mówić o tym, co rzeczywiście się dzieje wśród tych, ktorych omija się z daleka, bo ćpają, a jak ktoś ćpa, to to oznacza niepotrzebne kłopoty dla tego, kto w ćpunie zauważy człowieka i zechce mu pomóc...
Bo najłatwiej jest siedzieć sobie przed komputerem we własnym pokoju, nie ćpać, nie być alkoholiczką, nie palić i rozczulać się z dystansu nad tym, że ćpunom wentylują pupy... Ale wiadomo, ten kto dobrowolnie przyjmuje narkotyki i dobrowolnie się uzależnia sam jest sobie winien...
W Posce mamy MONAR, można się w tych ośrodkach zamknąć i odstawić narkotyki, ale ilu "czystych" ćpunów wraca potem do nałogu? A dlaczego wraca? Może ćpuny napiszą tutaj, dlaczego wracają? Piszę tutaj kolokwialnie ćpun, ale nie chcę nikogo obrażać, zwłaszcza nie chcę obrażać tych, którzy przyjmują narkotyki.
I jak to jest, że w Polsce alfons i dealer groźbami mogą zmuszać kogoś do nieszukania dla siebie pomocy i dalszego uprawiania prostytucji i ćpania?
Jak to jest, że jak uciekniesz, to cię dopadną i np. powieszą?
Może ktoś z Państwa dokladniej wytłumaczy, czym jest uzależnienie?
A może ktoś z państwa dokładniej wytłumaczy czym jest outside?
Bo jedyną skuteczną kontrolą nad dealerem i alfonsem to jest chyba za zmuszanie do prostytucji i wymuszanie brania łamanie im kości... Ale jak już zaczniemy łamac kości za zmuszanie, to do czego dojdziemy? Więc może niech dealer i alfons za zmuszanie będą siedzieli w więzieniach? A więzienia mamy przepełniione... Więc jak to kontrolować?
Jak skutecznie pomóc narkomanowi ktory chce rzucic uzależnienie i prostytucję i nie wraćać do nałogu? Jak?
A może ktoś ma pomysł, jak kontrolować outside, żeby pomagać w tym świecie tym, ktorzy tego chcą? I nie krzywdzić innych?
Ale zawsze można uznać, że sami sobie tak wybrali i nie zastanawiac się więcej nad problemem...

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 01:13

W każdym razie, gdy jeszcze mialam dostęp do jakowejś rzetelnej wiedzy o tym, co się dzieje na swiecie i w Europie, balagan był niezły.
Nie wiem, co się dzieje teraz, ale ja bym powoli sprawdziła, jak to się stało, ze bałagan jest aż taki.
I w końcu zaczęła bym ten bałagan naprawiać.
Bo jak ma się długi i nie ma pracy, by za placę te długi spłacać, to dobrze nie jest.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 05:08

Zerknęłam do swojej sekretnej skrytki: mam dla siebie na miesiąc całe tysiąc złotych. Ponieważ niewiele wydaję, pewnie sporo z tego tysiąca zostanie mi na miesiąc przyszły. Nie placę czynszu, swój pokój mam za darmo, ubrania też mam za darmo... Nie muszę wydawać pieniędzy, więc nie wydaję. W moim pokoju mogę leżeć na łóżku pod przykryciem, no, każdy marzy o takim życiu... Po co mi dom? Ostatnio dwóch moich kolegów miało zawał serca. Stwierdziłam, że jak tak jest, to nowych kolegów szukała sobie nie będę, bo po co? Z każdego maska w końcu spada i wtedy ukazuje się jego prawdziwe oblicze, najczęściej totalnej świni.
Życie lekkie nie jest, cóż, niektórzy są narkomanami, ja na przykład stale leżę w swoim pokoju, a jak jestem u kogoś, to też staram się leżeć, by wydychać atmosferę mojego pokoju i trochę odpocząć od atmosfery swojego pokoju... Już wkrótce nikt się do mnie nie będzie odzywał, bo wszyscy będą się mnie bali... No cóż, takie życie, ciągłe leżenie pod kołdrą, bez ruchu... Po co mi prywatność? Po co mi więcej?
Kto, jako jedyny mi pomaga w takiej sytuacji?
Odkąd pamiętam, byłam sama w swoim pokoju. Teraz też jestem sama w swoim pokoju. Myślę, że poźniej będę sama zamknięta do konca życia w szpitalu psychiatrycznym... No cóż, każy ma jakiś krzyż, ja np. sama leżę w swoim pokoju...
Bo po co mi coś innego?

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 05:32

O ile dobrze pamiętam, niektórzy ludzie siedzą w więzieniu, bo byli na tyle zuchwali, że ośmielili się powiedzieć "dzień dobry", albo ich chód się nie podobał, albo coś innego w ich wyglądzie lub sposobie bycia się nie podobało.
Myślę, że za tak ogromne przestępstwa to oni w tych więzieniach nasiedzieli się dość, i że raczej powinni już wrócić do swoich domów i swoich matek?
Ciekawe, czy ciągle pewna kobieta włazi ludziom do mieszkań i dyktuje, jak mają żyć? Bo najlatwiej jest się popisywać..., zwłaszcza cudzym kosztem...

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 06:39

Co do moich schizofrenicznych czy tez pseudoschizofrenicznych objawień, to było to tak: miałam zycie, jakie miałam. Jak byłam mała, rozmawiałam z Bogiem. Poprosiłam Boga, żebym byłam świadkiem tego życia, jakie mam. Bóg się zgodził. Nie mam pretensji, sama chciałam. W 95' roku zaatakowały mnie i kilka osób w moim otoczeniu jakoweś bliżej nieokreslone duchy. Kazały mi nienawidzić i atakować kościół katolicki. Sugerowały, że dożyję takiego czasu i będę miała takie możliwości, żeby ten kościół zniszczyć. Ja się nie zgodziłam, bo nie mam zwyczaju rzucać na kogoś bezpodstawnych oskarżeń, a wtedy duchy tak mnie wymęczyły, że wylądowałam w szpitalu psychiatrycznym. M. in. weszły we mnie i usiłowały na tyle opanować moje ręce, żebym swoimi własnymi rękami sama wydłubała swoje oczy. W szpitalu przyszedł do mnie Jezus. Spytał tylko, czy w Niego wierzę. Powiedziałam, że wierzę. Od tej pory wielu ludzi podało mi pomocną dłoń i zaczęłam rozeznawać, kto rzeczywiście przynajmniej stara się postępować dobrze, a kto postępuje źle, ale twierdzi, że postępuje dobrze. Sami Państwo widzicie, kto w sytuacji, w jakiej jestem, mi rzeczywiście pomaga i mnie nie opuśił. Od roku 95 wiele jakowychś dziwnych duchów podczas jakowychś opętań sugerowało, zeby mnie zabić, żeby mnie w ogóle nie słuchać, że ja nie mam problemów i takie inne.
Jeszcze raz apeluję o samodzielne myślenie - to, że jakoweś duchy na nas kłamią, że nas oczerniają, że słyszymy jakoweś przedziwne głosy w głowach nie oznacza, że musimy postępować zgodnie z tym, co te głosy nam każą robić. Każdy z nas ma wolną wolę. Każdy może kłamać albo dać świadectwo prawdzie. Nikt z nas nie jest doskonały, wszyscy popełniamy błędy, ale nie zabijajmy się, dlatego, że zrobiliśmy coś złego, raczej pomóżmy nawzajem sobie z tego zła się podnieść.
Nie wiem, jaka jest obecnie sytuacja w Europie i na świecie, ale gdy ostatnio miałam dostęp do wiarygodnych informacji, było bardzo niewesoło. Szczególnie pod względem ekonomicznym. Ale cóż? Z każdej sytuacji możemy znaleźć wyjście... To zalezy tylko od nas...

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 07:36

Co zrobić komuś, kto dopadnie kogoś bezbronnego, uzależni od narkotyków, żeby zarabiał na niego prostytuując się?
A z narkomanem czy tez narkomanką prostytutką można zrobić wszystko, nawet odciąć jej czy jemu za pieniądze to i owo...
Jak skutecznie ukarać, kogoś, kto komuś bezbronnemu coś takiego robi?
Bo tak, zakladając, że ma się dziecko, zginie się, dajmy na to w wypadku samochodowym, dziecko zostaje samo, bez odpowiedniego nadzoru, więc można mu heroinę podać, bo nikt nie zaryzykuje, żeby za dzieckiem się odpowiednio ująć, bo łobuzy za ujęcie się za zatłuką...
Więc co zrobić komuś takiemu?
Odkrywajmy świat outside...
Ja mam dobrze: mam własny pokój, za mną się ujmą. Ale jakbym mieszkała na ulicy, to małe prawdopodobieństwo, że się ktokolwiek za mną ujmie, można mi narkotyki podać i zmusić mnie do prostytucji... Co zrobić komuś takiemu, żeby odstraszyć wszystkich od robienia takich rzeczy?

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 27-06-13, 08:03

Wymyslenie kolejnej ustawy chyba nie ma sensu, nie tedy droga.
Za to deprawacja w szkolnictwie jest coraz ostrzejsza - i sadze, ze stosowana wbrew ustawie zasadniczej ... tutaj moznaby cos zrobic. Ale za to musza wziac sie znawcy prawa.
Serdeczne pozdrowienia od konia.
konik

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 08:14

A co do świadków Jehowy: mam takie marzenie, żeby w końcu ujawnił się u nich ten człowiek, czy też ci ludzie, którzy piszą i wtłaczają im do głowy te głupoty, w które świadkowie bezrefleksyjnie wierzą. Przekonamy się wtedy wszyscy, jak doskonale ci ludzie przeżywali swe życia, jak gruntownie są wykształceni, i będziemy mogli ich spytać na podstawie czego uważają się za lepszych i mądrzejszych od innych?
Taki kubeł zimnej wody dla ochłody. Bo świadkowie twierdzą, że pełnią wolę Boga. To może niech w końcu poznają tych ludzi, którzy twierdzą, że wolę Boga im przekazują?
Może to pozwoli świadkom w końcu samodzielnie pomyśleć nad tym, co rzeczywiście robią ze swoim życiem, danym im przez Boga.
Bo np.zamiast poświęcać swój czas na wtłaczanie innym do głów swoich pseudoprawd, mogliby ten czas poswięcić na działalność inną, np. charytatywną - np. jako wolontariusze.
A tak, gdy są święcie przekonani, że Bóg im głosi, co mowi strażnica, to ciężko do nich dotrzeć. Jakąkolwiek polemikę odbierają jako atak i prześladowania... Jakby się przekonali kim rzeczywiście są autorzy artykułów ze strażnicy, to by się zastanowili, czy rzeczywiście warto akurat tych autorów czytać?
Ale każdy sam dokonuje wyboru religi, w jakiej jest...

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 09:26

Sama weszłam w internet. Sama. Narobilam sobie kłopotu, sama. Próbowano mnie z tego wyciągnąć. A teraz na ludzi, ktorzy probowali mnie z tego wyciągnąć rzucane są oszczerstwa i podejrzenia, mające pozory prawdopodobieństwa.
Duchy mi tak robiły, że jak kogokolwiek lubilam, to umierał.
Dbały, żebym zawsze była sama, zupelnie wyobcowana.
Jak ktokolwiek okazal mi serce, to ginął, bo tak zostawał wmanewrowany.
Poznajcie wy te duchy w końcu - oszczerstwo za oszczerstwem, kalumnia za kalumnią. One cały czas tu są i cały czas usiłują zniszczyć wszystko, co dałoby oparcie w takiej sytuacji, w jakiej jestem. Chca doprowadzić do totalnego chaosu. Poznajcie je.
To nie jest tak, że jesteśmy anonimowi. Widzimy nasze serca, nasze życia. Widzimy, co w tych życiach zrobiliśmy dla siebie i dla bliźnich.
Przekreślimy to wszystko, bo duchy wmanipulowały nas w sytuację, w której wygladamy na winnego?
Zniszczymy kogoś życzliwego, bo z dobrego serca niósł pomoc, a zostala rzucona na niego kalumnia, potwarz?
Błagam, opamiętajmy się.
Ja cały czas jestem przez duchy atakowana i zaatakują każdego, kto mi usiłuje pomóc. Chcą mnie zgubić. Jak zaczniemy atakować tych, którzy z dobrego serca, z życzliwości, moze niewprawnie, ale pomoc niosą, to gdzie skończymy?
Chcę wam tylko pokazać jak dzialają te duchy - patrzcie na ludzkie serce, a nie na kalumnie i wmanewrowania. Bo wszyscy na świecie jesteśmy totalnie wmanewrowani.
Duchy starają się mnie tak wmanewrować, żebym niszczyła wszystko, co dobre. Natomiast cały czas proszę Ducha Świętego o kierownictwo. Jak byłam bardzo małym dzieckiem, rozmawialam z Bogiem i wtedy wybrałam dobrowolnie dokladnie taką a nie inną drogę życia. Bóg mnie poprowadził tak, że jestem tu, gdzie jestem. Teraz mogę Wam opowiedzieć, że duchy są, że robią wszystko, by nami kierować, by nas zgubić.
Teraz niszczą życzliwego człowieka, bo ktoś niedokladnie odczytał ich pseudoobjawienia.
Gdy byłam dzieckiem zdecydowałam, że doświadczę brudu i wszytskim o tym opowiem, że pokażę dokładnie, kto nami manipuluje, czyli te bliżej nieokreślone duchy.
W 95 mnie dopadły, chciały mnie opętać, chciały, żebym niszczyła wszystko, co dobre i piękne. Nie zgodziłam się. Od tamtej pory znowu Bóg mnie prowadzi i mogę wam pokazać, dowodnie, na własnym przykładzie, jak one działają - proste użycie, żadnej kontroli, bezkarność, kalumnia za kalumnią i dokładne wmanewrowanie... Totalnie wszystkich... Wyjdziemy z tego, czy będziemy się przez te ich kłamstwa niszcyć nawzajem? One tu są. My ich nie widzimy, ale są.
Teraz tak: kieruję Was na poszukiwanie jakiejś super tajnej organizacji, ktora odpowiada za to wszystko, co się dzieje.
Otóż, po wielu poszukiwaniach najprawdopodobniej okaże się, że takowa organizacja nie istnieje, i że w sytuację, w jakiej jesteśmy, wmanewrowaly nas te duchy.
Niedawno był u mnie brat, chciał puścić nagrane egzorcyzmy przez głośniki. To, żeby nie było słychać tych egorcyzmów, duchy spaliły nowe głośniki.
Teraz tak: duchy doprowadzają do tego, że niszczymy się wzajemnie, niszcymy tych, którzy dawali nam rzeczywiste wsparcie.
Przegramy.
Jak mi nie wierzycie, możecie w nieskończoność szukać owej super tajnej organizacji, która doprowadziła do tego, co się dzieje. Ta organizacja po prostu nie moze istnieć, bo spisek byłby monstrualny i w końcu ktoś by nie wytrzymał i wygadał wszystko.
Zamiast robić cokolwiek głupiego, pochopnego, poobserwujcie, jak wszyscy jestesmy wmanewrowani. Dajcie mi szansę, ja to wszystko pokażę.
Zacznijmy od oszczerstw, ktore są rzucane na wszystkich i na każdego, a po dokladnym przyjrzeniu im się okazują się bezzasadne.
Poszlaki są rzucane na najniewinniejsze osoby.
Bo komuś w głowie głos się odezwał, albo ktoś nieprecyzyjnie się wyraził.
A później płacą za to niewinni ludzie.
Przekonajcie się. Ilu jeszcze niewinnych za poszlaki i pomówienia zaplaci, bo coś wydaje się prawdopodobne?
Albo rozwiążemy tą sytuację, jaka jest, albo zaplacimy za to wszyscy.
Przyjrzyjcie się temu wszyskiemu bez uprzedzeń, dokladnie.
1) Dokładnie wszyscy jesteśmy skłóceni ze sobą,
2) na każdego są rzucane bardzo prawdopodobne kalumnie i to takie, że wymagają fizycznej odpłaty na tym, na kogo są rzucane.
3) Po bliższym przyjrzeniu się okazuje się, że kalumnie nie maja pokrycia w rzeczywistości, nie wiadomo, dlaczego zostały rzucone, a zostały rzucone ot tak...
Proponuję trzymać się bezsopornych faktów i tylko tego.
O tych swoich pseudoobjawieniach napisałam Wam tylko dlatego, żeby was przekonać, że duchy istnieją i nami manewrują. Musimy to przyjąć do wiadomości i w końcu rozwiązać sytuację, jaką mamy.
Pamiętajcie, że drzewa ocenia się po owocach, jakie dają.
Jeżeli rzeczywiście jestem w łasce u Boga, to nie będziemy się wzajemnie mordować, a kalumnie, ktore na nas padają, rzeczowo odeprzemy.
Jeżeli natomiast nie mam tej łaski, każdego, na kogo padnie prawdopodobna kalumnia zabijemy, pomimo, że w rzeczywistości jest niewinny.
Możecie obserwować moje życie i te potwarze, które raz za razem na mnie padały, a których nie sposób odeprzeć.
Teraz potwarze padają na poszczególnych ludzi, całe państwa, wszyscy wydajemy się sobie nawzajem winni. Mnie atakują duchy, ktore mi każą rzucać kalumnie i potwarze, ledwo jestem w stanie się temu oprzeć.
Najlepiej jest ustalić konkretne fakty, a nie dążyć za iluzjami. Iluzje to iluzje, mogą zawierać alternatywną rzeczywistość, elementy prawdy lub sprytnie maskować fałsz.
Najłatwiej jest rzucać kalumnie.
My natomiast, jeżeli gdziekolwiek chcemy dojść, musimy ustalić bezsporne fakty, inaczej zginiemy.
Moim zdaniem z tej super tajnej organizacji międzynarodowej pozostaną tylko duchy, bo, moim zdaniem, to duchy nas wmanewrowały. Ale, oczywiście, można pytac, szukać... Stale można ustalać. Nie zaszkodzi. Tylko, proszę, opierajmy się na konkretach, nie na kalumniach, bo w tej chwili od nas wszystkich brzydko pachnie. Na każdego z nas rzuccone zostało oszczerstwo. Bez powodu.
Nie wiem, z czym rzeczywiście mamy do czynienia, ale jeżeli przestaniemy panować nad tą sytuacją, to wszyscy zginiemy.
Ja tylko uświadamiam wszystkim, że na własnym przykładzie twierdzę, że jakoweśduchy istnieją.
Teraz jest chwila prawdy: jeżeli rzeczywiście prowadzi mnie Bóg, opanujemy tą sytuację, w jakiej jesteśmy i nie wyrżniemy się między sobą.
Jeżeli natomiast prowadzi mnie zło, to zaczniemy wyrzynać spośród siebie ludzi życzliwych, ogromnego serca, śpieszących z pomoca. A wtedy lepiej, żebym nie żyła.
Sytuacja jest, jaka jest, każdy widzi. Na każdego została rzucona kalumnia, od każdego brzydko pachnie.
Na moim przykladzie dobitnie widać, że duchy nami kierują.
Teraz jest chwila prawdy: okaże się, czy kieruje mną Bóg, czy zło.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 10:52

reasumujac: duchy mnie tak poprowadzily, ze dokladnie na każdego i na każde państwo została rzucona kalumnia.
Natomiast to, co istotne, czyli swiat outside się rozmył w kalumniach. Zakryły one naćpane żeńskie i męskie prostytutki.
No, ale cóż, iluzje i kalumnie, pseudoobjawienia są o wiele bardziej medialnie istotne niż nieszczęście ludzkie.
Mam polecenie wierzyć we wszystko, co widzę, to wierzę.
Natomiast ćpunow na co dzień się nie widzi, to wierzyć w nich nie trzeba. Nawet nie trzeba mieć świadomości, że istnieją.
Ćpuny nie znikną, tak, jak nie zniknie deficyt budżetowy, horrendalne długi...
No, ale pseudoobjawienia są bardziej interesujące.
Później zacznę znowu. Od pseudoobjawien i przekonywania, że duchy istnieją. Trochę duchów i wszyscy nawzajem się nie lubimy.
Tak samo, jak istnieje gender.

ODPOWIEDZ