Liberalizm

Pytania na każdy temat. nie ma pytań głupich, czy niedyskretnych. Takie mogą być co najwyżej odpowiedzi.
Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 27-06-13, 11:36

Droga Nafteto - pogubilem sie w tym, co pregniesz przekazac nam ... kon juz chyba nie nadaza :-|
konik

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 13:18

ależ, konik - to proste - realnie mam 1000 zeta gotowki, a za tą gotówkę mam ogromną szansę usamodzielnić się, np. kupić sobie własne mieszkanie. Mam to szczęście, że ja mieszkam w prestiżowej dzielnicy, natomiast są tacy, którzy mieszkają w miejscowej odmianie slumsów.
Ja, mieszkjąc w swojej dzielnicy mam szansę dostać pracę, natomiast ci ze slumsów juz takiej szansy raczej nie mają...
I tak nam się zyje pomaleńku.
To są fakty.
Faktem jest też, że obrodziło nam bankami, natomiast miejsca pracy są systematycznie likwidowane...
To jest Polski liberalizm.
A będzie lepiej, bo ktos obieca, że lepiej będzie.
Natomiast twardym, niezbitym faktem jest ciągle mój pokój w ktorym mieszkam. I nic wiecej.
Jest mi bardzo dobrze, na pewno będzie mi jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony 27-06-13, 13:19 przez Nafteta, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 15:40

Tak kombinuję, że teraz nie ma już ani jednej osoby i organizacji na świecie, ktora nie została przeze mnie pośrednio lub bezpośrednio oskarżona. Ponieważ na tych, na których, mam nadzieję, ciążyły realne dowody, odbyła się jakas forma kary, to teraz nadszedł czas na karanie prawdopodobnych winowajców - zacznijmy karać od tych, ktorzy z natury są życzliwi, dostrzegli zagrożenie i mniej lub wprawniej usiłowali zagrożeniu zapobiec i starali się udzielić pomocy, jak potrafili. Łatwo im coś zarzucić. Potem karzmy ludzi, ktorzy udzielali konkretnej pomocy. Im też łatwo jest coś zarzucić. No, itd.
A jak się sprawie przyjrzymy bliżej to się okaże, że większość oficjalnych winnych ukaraliśmy przez ich bezmyślność i głupotę...
I co dalej?
Na razie zanosi się, że będziemy wyrzynać spośród siebie życzliwych, tych, ktorzy pośpieszyli z pomocą... Bo łatwo im coś zarzucić.
Coś, co nasuwa kolejna iluzja. Jak długo będą nami kierowały iluzje? Jak długo będziemy postępowali pod ich dyktando?
Może raz wreszcie trzeba by się otrząsnąć z tego błota - sytuacja jest, jaka jest, każdy widzi, wymaga, by zacząć budować a nie znowu niszczyć.
Było wielu winnych przez własną głupotę, natomiast nie znalazł się najprawdopodobniej nikt winny rzeczywiście.
Ot, zostaliśmy wszyscy totalnie wmanewrowani. Duchy sobie z nami potańczyły.
I teraz będziemy to drążyć, aż znowu znajdziemy tylko hulające w głupich duchy.
A tylu jest bezdomnych, zgwałconych, zmuszonych do prostytucji, zabijanych...
Może nauczmy się czegoś, wyciągnimy wnioski, przyjmijmy do wiadomości, że w każdej chwili możemy zostać zmanipulowani i z taką świadomością żyjmy dalszym życiem?
Na własnym przykladzie staram się okazać, jak jesteśmy manipulowani. Ale to, co rzeczywiście zrobimy, zależy tylko od nas.

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Liberalizm

Post autor: Nafteta » 27-06-13, 20:39

Dobrze jest wiedzieć, że na swiecie są jeszczeżyczliwe dusze, na które można liczyć, gdy jest rzeczywiście trudno. Na mnie niewielu ludzi moze liczyć, bo niewiele mogę, ale zaznaczam, że od tej pory zaliczam się do grona tych, na których zawsze można liczyć, niezależnie jak się nagrzeszy. Pozdrawiam ciepło i serdecznie. Ile będę mogła, zawsze pomogę.
Mam jednak swoje wady: niewyparzony język, złośliwość, no cóż, każdy ma wady. Postaram się hamować.
Co do mojej mamy: mi nie zależy, żeby jej się coś stało, tylko, żeby się nawróciła. Do tej pory czuła się bezkarna, i złośliwie grała życiem innych ludzi, niezależnie ile zła wyrządzała. Teraz, kiedy czuje nad sobą bacika, może przyjmie do wiadomości, że za to co robiła i robi zapłaci przed Bogiem. Ma już 83 czy 4 lata, najwyższy czas, żeby przyjęła do wiadomości, że wieczna nie jest i że wieczność przed nią. My, na Ziemi stale wybieramy, czy robimy dobro czy zło. Jeżeli dobrowolnie robimy zło, najprawdopodobniej pójdziemy do piekła. Nie chcę, żeby moja mama poszła do piekła. Dopóki żyje, zawsze może wybrać dobro. I tego dla Niej chcę, żeby już tutaj zaczęła dobrze wybierać, a nie igrała złem.
Ja się cieszę, jak grzesznicy się nawracają. Dopóki ktoś żyje, zawsze może się poprawić. Moja mama przebyła długą drogę od zła i zdąża ku dobru, chociaż stale robi też coś złego. Jeżeli jej się pomoże, np. groźbami, to może rzeczywiście zacznie z własnej i nieprzymuszonej woli robić dobre rzeczy?
BHędę się również o to modliła.
Na razie Bóg zapłać za wszystko.
Na mnie naprawdę można liczyć, zwłaszcza gdy jest trudno i ciężko i wszyscy nas opuścili...
Niech Bóg prowadzi.

kama
Przyjaciel forum
Posty: 96
Rejestracja: 06-09-12, 13:15
Lokalizacja: PL

Re: Liberalizm

Post autor: kama » 09-08-13, 14:16

Powrócę do dyskusji, która miała miejsce na stronie 7.
wojtekNH pisze:
wojtekNH pisze: Wszelkie piękne i wzniosłe idee nie są nic warte w realu.
Marek MRB pisze: Przeciwnie, tylko one są coś warte.
Zgoda ale tylko kiedy pozostają w sferze akademickich dysput. Każda idea albo lepiej: system filozoficzny, jak świat stary, wprowadzana w praktyce służy tylko i wyłącznie jako narzędzie zdobycia władzy. A później następuje okres błędów i wypaczeń. Nie przypominam sobie pozytywnego przykładu wprowadzenia idei w czyn w zachodniej cywilizacji przez ostatnie 1000 lat. Wręcz przeciwnie zawsze kończyło się rozlewem krwi i nędzą.
WojtekNH chyba zapominasz, że chrześcijaństwo jest właśnie taką ideą. Ludzie poświęcali dla tej idei niejednokrotnie zdrowie a nawet życie. Co więcej na tym forum spotkamy osoby, które w imię Chrystusa są gotowe oddać swoje życie.
To właśnie wzniosłe idee motywują nas do działania, to właśnie one sprawiają, że możemy czuć się wolnymi nawet wtedy gdy jesteśmy niewolnikami.
Marek MRB pisze: Problem w tym ze mówimy o różnych liberalizmach.
Fakt, że dziś mówiąc "liberalizm" zwykle ma się na myśli (zwłaszcza w Europie, ale jak widać w USA też  ) liberalizm "oświeceniowy".
Jednak liberalizm jako taki (powiedziałbym "konserwatywny") jest ustrojem naturalnym. Tj.naturalne jest że każdy ma prawo robić to co przeszkadza innym, że ma prawo korzystać z owoców swojej pracy, że umowy obowiązują, ale mogę zawrzeć dowolną umowę.
Jednocześnie - jak KAŻDY ustrój - żeby nie przerodzić się w swoisty rodzaj dyktatury liberalizm musi opierac się aksjologicznie na wartościach. I ważne , jakie to będą wartości.
To pociągnijmy temat jeszcze dalej. Żebyśmy mieli pewność jak odróżnić jeden liberalizm od drugiego zatrutego. Proszę bardzo, za Wikipedią co to jest socjalliberalizm. W tabelce partii przypisanej do Polski widzimy aż 6 ugrupowań głoszących w naszym kraju hasła socjalliberalne. Znajdziemy tam między innymi "Ruch Palikota". Na tej podstawie można już stwierdzić, że jest coś nie tak z tym socjalliberalizmem. Ja będę bardziej wnikliwy i spróbuje udowodnić, że takie pojęcie jak socjalliberalizm to zlepek dwóch terminów ze sobą sprzecznych. Na samej górze definicji widzimy, że jest tam następujący opis:
".. doktryna polityczna, głosząca wolność swiatopoglądowo-obyczyjową przy jednoczesnym zachowaniu pewnego stopnia interwencjonizmu państwowego w mechanizmy wolnego rynku (aby dać zabezpieczenie socjalne najbiedniejszym) oraz dopuszczeniu możliwości posiadania przez państwo przedsiębiorstw użyteczności publicznej."

Mamy tutaj do czynienia z dwoma fałszami. Jeden od razu rzucający się w oczy a drugi sprytnie ukryty. Pierwszy to wolność światopoglądowo-obyczajowa. Otóż liberalizm jest za wolnością w tym względzie, ale nie państwową. Cóż to znaczy? Otóż partie socjalliberalne domagają aby państwo było światopoglądowo neutralne. Za red. Michalkiewiczem, takie stworzenie istnieć nie może, ponieważ głównym atrybutem państwa jest prawo. A prawo jak wiadomo musi opierać się na pewnej etyce (pewnych zasadach moralnych). W przypadku Polski etyką obowiązującą jest etyka chrześcijańska. A więc po co socjalliberałom ta zabawa w wolność światopoglądowo-obyczajową? Sprawa jest bardzo prosta - chcą wyrugować z naszych głów podstawę naszej cywilizacji, w tym przypadku chrześcijaństwo i zastąpić ją demokratyczną etyką sytuacyjną, czyli głosujemy w parlamencie co jest dobre a co złe moralnie. Łapiecie o co chodzi?

Drugi fałsz to interwencjonizm państwowy w mechanizmy wolnego rynku aby zabezpieczyć socjalnie najbiedniejszych. Każdy z nas słysząc takie słowa od razu byłby za, bo jakże to nie pomagać najbiedniejszym. Trzeba być na prawdę draniem żeby nie pomagać, nawet nie biednym, ale najbiedniejszym. Tutaj mamy ukrytą drugą pułapkę. A mianowicie nie jest dopowiedziane skąd wezmą się na ten cel pieniądze? Bo przecież partia socjalliberalna nie będzie płaciła ze swoich funduszy. Oczywiście pieniądze będą pobierane w podatkach. I tutaj dochodzimy do kolejnej tezy sprzecznej z liberalizmem, a mianowicie przymusowej opiece. Nawet więcej ten postulat jest sprzeczny z VII przykazaniem Dekalogu. Mimo, że wielu osobom może się wydawać, że tutaj sprzeczności nie ma. Już wyjaśniam.
Otóż jak wiemy z historii w ogromniej większości państw system gospodarczy uwzględniał podatki, które były zbierane na cele wspólne. Ale zabieranie jednym i dawanie drugim na taka skalę jak obecnie to wymysł naszych "umiłowanych" polityków. Trudno to nawet nazwać inaczej niż wprowadzaniem niewolnictwa. Bardziej obrazowo:
Wyobraźmy sobie taką sytuację - postawmy w roli państwa zwykłego obywatela. Otóż ten to obywatel ma biednego kolegę. Z tego właśnie powodu postanawia włamać się w nocy do sąsiada i zabrać dla niego trochę pieniędzy. Czyn ten jednoznacznie należy określić jako naganny. Czyż nie to samo robi państwo socjalliberałów?!
Jak więc powinien zachować się człowiek pomagający biednemu? Czyż nie powinien zatrudnić się i zarobić pieniądze na tego biednego człowieka, albo zorganizować dobrowolną zbiórkę, a może nawet umożliwić znalezienie pracy biednemu?
Dlaczego więc socjalliberałom tak bardzo zależy na biednych? Otóż co najmniej z kilku powodów:
1. Przepływ pieniędzy pomiędzy instytucjami państwowymi
2. Zatrudnienie urzędników - potencjalnych wyborców a tym samym budowaniem elektoratu na przyszłe wybory. Dzisiaj mamy ponad 500 tysięcy urzędników. Wyobraźcie sobie ile to głosów jeśli policzymy rodziny. Czy polityk, który będzie chciał zmniejszyć biurokrację może liczyć na poparcie ze strony tych rodzin?
3. Kontrolowanie wolnego rynku. Większe prawdopodobieństwo na forsowanie ustaw poprzez lobbing, a więc dodatkowe źródło dochodów.
4. Potężny elektorat osób niezamożnych roszczących sobie prawa z tytułu tego, że są najbiedniejszymi chociaż nie są. Możliwość grania na uczuciach najbiedniejszych.

Zostawiam was z wypowiedzią Rona Paula dobrze podsumowującą dyskusję nad "socjal"liberalizmem:
Ron Paul pisze: Skoro nie ma tolerancji dla osób, które włamują się i obrabowują dom sąsiadów, jak można tolerować dokładnie takie samo postępowanie w wykonaniu rządu, który wyręcza złodziei rabując po prostu za nich i dla nich.
Niedługo postaram się napisać kilka zdań o socjaldemokracji, która też jakimś cudem określana jest (zwłaszcza na zachodzie) mianem doktryny liberalnej.

Awatar użytkownika
wojtekNH
Przyjaciel forum
Posty: 83
Rejestracja: 21-02-11, 21:11
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Liberalizm

Post autor: wojtekNH » 10-08-13, 00:10

kama pisze:chyba zapominasz, że chrześcijaństwo jest właśnie taką ideą
Pozwolę sobie polemizować.
Po pierwsze Chrześcijaństwo jest nieco starsze niż określone prze ze mnie 1000 lat.
Po drugie Chrześcijaństwo nie jest tylko ideą ale religią. To coś o wiele większe niż nawet system filozoficzny. Druga sprawa to taka, że Chrześcijaństwo, w przeciwieństwie np do Islamu, nie reguluje tego jak mają wyglądać formy życia społecznego, w tym i systemy władzy i organizacja życia społecznego. W kwestii podatków jasno jest napisane:" Panu Bogu co Boskie, Cesarzowi co cesarskie ". Samo Pismo Św., słowa według których Chrześcijanie mają żyć, powstawało kiedy w cywilizowanym świecie panował feudalizm i niewolnictwo. Wszystkie narody żyjące inaczej nazywano barbarzyńcami. A jednak nie ma w Piśmie ani jednoznacznego potępienia feudalizmu, ani nakazów jak taka idealna struktura ma wyglądać. " Albowiem Królestwo Moje Nie Pochodzi Z Tego Świata." Czytając Nowy Testament odniosłem wrażenie, że Bóg świadomie pomija te kwestie koncentrując się postawach pojedynczych ludzi i pozostawia takie wybory "Wolnej woli". I pozostawia też możliwość nie wybierania żadnej idei.
Proszę jednak nie brać moich słów za pewnik. Nie znam zbyt dobrze Pisma Św. Nie jestem teologiem i nie roszczę sobie bezbłędności w moich osądach, nie mniej jednak nikt mnie nie przekona, że jest jakaś idea za którą warto choćby kiwnąć palcem, za to za Jezusa i ja jestem gotów oddać życie bez wahania. I za Chrześcijaństwo, to religia, to życie, a nie nie jakiś głupi uizm.
Ostatnio zmieniony 01-01-70, 01:00 przez wojtekNH, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę wymyślam sam i sam się potem sobie dziwie, że to piszę.

Awatar użytkownika
wojtekNH
Przyjaciel forum
Posty: 83
Rejestracja: 21-02-11, 21:11
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Liberalizm

Post autor: wojtekNH » 10-08-13, 07:14

Dorzucę jeszcze jedną myśl, która nawiedziła mnie w nocy.

Jak już wspomniałem wszelkie wzniosłe idee wymyślane są i propagowane zawsze w jakimś celu i służą jedynie propagatorom.
Na przykład:
Ma klient do pomalowania płot.
Opcję są trzy:
Nie malować i liczyć się z konsekwencjami.
Złapać za pędzel i dymać całe popołudnie.
Znaleźć kilku frajerów, wcisnąć im kit - wzniosłą ideę, że malowanie płotu to najważniejsza i najfajniejsza robota na świecie. Potem usiąść na werandzie i patrzeć jak frajerzy dymają i jeszcze się z tego cieszą, a jacy są dumni...
Im wznioślejsza idea tym wyższe cele. W tych najwznioślejszych z reguły chodzi zdobycie władzy i pieniędzy. I po tą są wymyślane. A jak się frajerzy się pokapują to w tedy jest dym i w tym dymie znajdzie się ktoś kto podsunie frajerom kontr-ideę , a frajerzy ją łykają i dalej dają wodzić siebie na nos.
Nie bądźmy frajerami! Chrześcijaństwo pochodzi od Boga, a wszystko co pochodzi od Niego jest święte i dobre. Liberalizm, jakikolwiek by nie był, pochodzi od ludzi i z natury rzeczy jest ułomny i nie wart jakichkolwiek starań. Bo jest to taki sam kit jak z malowaniem płotu. Kit wciskany ciemnemu ludkowi, żeby ci w następnych wyborach oddali władzę i pieniądze piewcą i propagatorom tej idei. Przy czym ludzie zaślepieni tym kitem zdolni są do rzeczy najgorszych, których sami z siebie, z własnej woli, nigdy by nie zrobili. Podobnie z innymi izmami. Każda idea tak naprawdę zniewala, zatruwa umysł, i zaślepia, bez względu na jej założenia i wzniosłe tezy które ze sobą niesie. Wszystkie są siebie warte.
pozdrawiam
Wszystko co piszę wymyślam sam i sam się potem sobie dziwie, że to piszę.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 10-08-13, 12:20

Drogi wojtku: takie skromne zapytanie: a katolicyzm ( to tez jakis izm :-o )...
Czyzby sw.Maksymilain Kolbe dla glupoty zycie poswiecil ( a jest on jednym z kilku tysiecy swietych Kosciola Katolickiego) ...
Hmmm ...
konik

kama
Przyjaciel forum
Posty: 96
Rejestracja: 06-09-12, 13:15
Lokalizacja: PL

Re: Liberalizm

Post autor: kama » 10-08-13, 12:28

WojtekNH, wychodząc z błędnej przesłanki można uzasadnić wszystko.
Po to dostaliśmy rozum aby z niego korzystać.

"Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni."
"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi."
"Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie."
Ostatnio zmieniony 10-08-13, 12:30 przez kama, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wojtekNH
Przyjaciel forum
Posty: 83
Rejestracja: 21-02-11, 21:11
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Liberalizm

Post autor: wojtekNH » 10-08-13, 17:30

Drogi koniku: Mam wrażenie, że nie do końca zostałem zrozumiany.
Przyrównywanie np Liberalizmu do Chrześcijaństwa czy Katolicyzmu to jakby przyrównać krowi placek do słońca albo księżyca.
Zapewniam,że Postępowanie św Maksymiliana wynikało z głębokiej i bezwarunkowej miłości do drugiego człowieka. Miłości, która w Maksymilianie była, bo jest darem Bożym, a nie tylko postawą wykreowaną przez tą czy inną ideę. Który ze znanych systemów filozoficznych nakazuje kochać bezwarunkowo drugiego (obcego) człowieka? Żaden. Bo każdy jest za cienki. Taka miłość nie mieści się w żadnej ideologii, ona musi wypływać z głębokiej wiary, a nie tylko z prostego przekonania.
Nie można porównywać religii do idei filozoficznej. To dwie diametralnie różne sprawy.

Drogi kamo: Zarówno pokój jak i sprawiedliwość, zwłaszcza tą społeczną, prowadzali praktycznie wszyscy ideowcy (no może poza faszystami i nacjonalistami). Zaczynając od Johna Wycliffe'a i Jana Husa, przez rewolucjonistów francuskich (tu narodził się liberalizm), Napoleona, aż po Adama Smitha, a także Trockiego i Lenina. Każdy z nich na sztandarach miał napisane pokój, wolność, równość, sprawiedliwość dla wszystkich. I każdy na swój sposób wprowadzał te hasła w życie. Zawsze przy użyciu siły i zawsze jakoś tak wychodziło, że jedynie korzystali na tym wprowadzacze tych idei. A ci, których ta sprawiedliwość, pokój, i tp szczególnie dotyczyło grzebali zabitych, leczyli rany i jedli korzonki z głodu.
Co do przytoczonych przez Ciebie cytatów, to rzeczywiście wychodzi tu na jaw moja indolencja w zakresie znajomości Pisma św. Nie mniej jednak nie jestem przekonany o jaką sprawiedliwość chodzi, bo chyba nie o tą, którą głoszą liberałowie, socjaliści, demokraci i inni. (politycy... tfu.)
Ostatnio zmieniony 10-08-13, 23:42 przez wojtekNH, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę wymyślam sam i sam się potem sobie dziwie, że to piszę.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 10-08-13, 20:18

Drogi Wojtku - dziekuje za doprecyzowanie Twojej mysli.
W obliczu Twojej i kamy wypowiedzi stoje na czterech kopytach (czyli - mysle, ze ) o ile kama moim skromnym zdaniem zbyt jednostronnie rozpatruje zaleznosci w spoleczenstwie w uzaleznieniu od idei liberalizmu rozumianego jako samorzadowosc bez narzucanych rozwiazan prawnych w odniesieniu do calosci panstwowosci ... tak Ty Wojtku widzisz wszelkie dzialania typu panstwowotworczego ( z czym zwiazana jest polityka ) jako zlo samo w sobie.
A takie spojrzenie jest niezgodnie z postawa samego Jezusa, ktory wyraznie pouczyl, ze co cesarskie to nalezne cesarzowi, a co boskie to nalezne Bogu.
Czyli, ze dzialalnosc polityczna i idee nie sa zle sensu stricto dlatego, ze sa dzialaniem i obracaniem sie w polityce wedlug jakiejs idei ... to ludzie powoduja swoim grzechem, ze idee moga sluzyc zlu i dzialalnosc w poliktyce moze sluzyc zlu.
Ale jesli oddamy to co Bogu, to i w polityce mozna oddac sprawy w Boze rece - jedna z cnot o nazwiw uczciwosc zastosowana realnie jest czynnikiem, ktory te sfere ludzkiego dzialania wyrywa ze sfery wplywow diabla.
Zauwaz, ze Jezus nie zwalczal polityki ... On nauczal i zachecal do Boga, a jeden z Jego Apostolow pisal: cokolwiek czynimy, na chwale Boga czynmy,
Liberalizm bedzie o tyle dla Pana, o ile liberal bedzie dla Pana ( monarchista czy rojalista czy demokrata czy inny ... ).
Nasze osobiste uprzedzenia nie sa wyznacznikiem osadzania czrgos czy kogos.
No, nie wiem czy nie nawymadrzalem sie za bardzo ... mam nadzieje, ze uda sie czytajacym pojac konskie rzenie :oops: 8-)
Zycze Bozego blogoslawienstwa.
konik

Awatar użytkownika
wojtekNH
Przyjaciel forum
Posty: 83
Rejestracja: 21-02-11, 21:11
Lokalizacja: Nowa Huta

Re: Liberalizm

Post autor: wojtekNH » 10-08-13, 22:38

konik pisze:Ty Wojtku widzisz wszelkie dzialania typu panstwowotworczego ( z czym zwiazana jest polityka ) jako zlo samo w sobie.
I tu mnie masz...
Nie miał bym nic do polityków, gdyby zajmowali się tym czym powinni. To znaczy administrowaniem państwem, a nie przede wszystkim czczymi ideami, które prowadzą tylko do konfliktu. W tedy chętnie będę im płacił. Niestety międlenie ciągle wydumanych bzdur powoduje, że państwo jako takie przestaje być przyjazne ludziom a rządzący zamiast sług kreują się i zachowują jak panowie i sprowadzają tych którym mieli służyć do roli frajerów dających sobą wodzić za nos. A robią to właśnie za pomocą różnych wzniosłych idei, w które te biedne ludzie wierzą. A wszelkie najpiękniejsze nawet idee w ich rękach stają się tylko narzędziem nie wiele różnym od bata.
Kilka postów wcześniej napisałem jaki model mi odpowiada i rzeczywiście państwo jako instytucja nie jest mi do szczęścia potrzebna. Ale czy taka postawa rzeczywiście jest nie zgodna z nauczaniem Jezusa? Muszę to przemyśleć.
Generalnie pozostaję przy swoim bezideowym pragmatyzmie. Dla mnie każde działanie jest tyle warte ile warte są tego efekty. Efekty wdrażania liberalizmu są takie same jak efekty wdrażania socjalizmu - krew i łzy. I obie idee są siebie warte. Podobnie każde inne.
Dla mnie i dla wielu innych podobnych do mnie życie jest proste jak lufa kałasznikowa. Najpierw człowiek się rodzi, potem umiera, a co zrobił w międzyczasie zadecyduje gdzie będzie po śmierci. I ja wiem, a Wy nie zdziwcie się, że kiedy te wzniosłe idee zaczną znów przybierać realny kształt kolejne rzesze Polaków wyemigrują pokazując gdzie mają te idee. Tak już się stało i to całkiem niedawno. Mieszkałem już w jakiś czas w Linz w Austrii i wiem czym jest taka poniewierka, ale jeśli będę musiał to wyjadę bo nie chcę już dłużej płacić za natchnione pomysły partyjnych ideologów i nie pozwolę, żeby moją córkę też to dotknęło.
Jak zwykle koniku słusznie podsumowałeś moje wystąpienie i ja nie mam już nic do dodania w tym temacie. Na razie pozostaję przy swoim, ale nie mam już żadnych nowych argumentów.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich dyskutantów i dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 10-08-13, 23:27 przez wojtekNH, łącznie zmieniany 3 razy.
Wszystko co piszę wymyślam sam i sam się potem sobie dziwie, że to piszę.

kama
Przyjaciel forum
Posty: 96
Rejestracja: 06-09-12, 13:15
Lokalizacja: PL

Re: Liberalizm

Post autor: kama » 10-08-13, 23:29

Z Pisma Świętego nie jesteśmy wstanie wywnioskować czy mamy być liberałami, liberałami konserwatywnymi, socjalliberałami, socjaldemokratami, republikanami, monarchistami, libertarianinami, minarchistami, anarchokapitalistami, anarchistami itd. Można być chrześcijaninem i wyznawać dowolne poglądy społeczno-gospodarcze.
Wątek natomiast jest o liberalizmie. Wyżej pokazałem, że obecnie zezwalamy rządzącym na łamanie jednego z najważniejszych przykazań Dekalogu (edit: w sumie wszystkie są ważne). Zgadzam się, że pasowałoby lepiej osadzić temat na gruncie wiary katolickiej, ale niestety wielu przesłanek ku takiemu wnioskowaniu nie znajduje. Na przykład monarchie moglibyśmy tak uzasadniać:


Ojcze nasz, któryś jest w niebie
święć się imię Twoje;
przyjdź królestwo Twoje;
…


Oczywiście jest to nadużycie. Staram się więc robić to co wydaje mi się na tyle rozsądne, że pomoże otworzyć dyskusję na temat liberalizmu.
konik pisze: ...o ile kama moim skromnym zdaniem zbyt jednostronnie rozpatruje zaleznosci w spoleczenstwie w uzaleznieniu od idei liberalizmu rozumianego jako samorzadowosc bez narzucanych rozwiazan prawnych w odniesieniu do calosci panstwowosci
Koniku, gdybyś mógł tak na chłopski rozum, tak jak koń chłopowi na miedzy, wyjaśnić co rozpatruje jednostronnie z chęcią bym się do tego ustosunkował.

Być może zapytacie, dlaczego marnuję swój czas na opisywanie "-izmów" na forum katolickim zamiast włączyć się w dyskusję na temat naszej wiary? Otóż oczywiście przeglądam też te tematy. Tylko z nimi jest zupełnie inaczej. Mamy na forum wiele głów, na które możemy liczyć w tym względzie. W wielu przypadkach odpowiedzi, których udzielają uczestnicy tego forum są wyczerpujące i tym samym zgodne z moją opinią - moja interwencja nie jest konieczna. Inaczej sprawa ma się jeśli chodzi o tematy polityczne i gospodarcze. Ludzie w Polsce zostali podzieleni, bardzo często nie rozważają, a nawet nie chcą rozważać, takich tematów, bo wydaje im się, że nie jest istotne. Nabierają stosunku emocjonalnego do kandydatów. Bardzo rzadko zdarza się też, że ktoś ma swój program polityczny. Po prostu chcę prowokować do refleksji bo bez tej refleksji jesteśmy jak baranki prowadzone na rzeź. Nikt nie musi się zgadzać ze mną, ba nawet dobrze gdy ktoś się ze mną nie zgadza, wtedy muszę dogłębnie wniknąć w tok jego rozumowania i zrewidować swoje poglądy.
Zwyczajnie nie mogę już patrzeć jak ludzie głowią się dlaczego jest coraz ciężej, dlaczego ceny coraz większe a z pracą coraz trudniej. Powiedzcie jak inaczej mam pozbawić ludzi tego problemu w inny sposób niż edukując, a będę to robił?

wojtekNH pisze: Nie miał bym nic do polityków, gdyby zajmowali się tym czym powinni.
Otóż cały ambaras polega na tym, że to nie politycy są winni, to system jest wadliwy. Oni się mogą dwoić i troić, pracować na 3 zmiany i tak to nic nie da. To właśnie urzędnicy muszą przestać pracować, aby Polska gospodarka ruszyła. I tak jak za PRL św. Franciszek z Asyżu nie byłby wstanie nic wielkiego zdziałać nie niszcząc go, tak teraz żaden mąż stanu też nic nie poradzi.
Ostatnio zmieniony 11-08-13, 00:04 przez kama, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 11-08-13, 18:14

Kamo - konie wyjasniaja tylko na konski rozum i to musi Toobie wystarczyc ;-) ...
A tak do rzeczy - idealny system (ustrojowo-panstwowo-rzadowo-gospodarczo-spoleczny itd. ...) zaistnial jedynie w raju - i w tymze to raju nasz Stworca umiescil dwoje ludzi, ktorym niewiele cvzasu bylo potrzebne, aby caly system sknocic ( ciekawe, czy wytrwali chocby nawet do pierwszych wyborow ;-) ) ...
Twoje twierdzenie, ze od ustroju zalezne beda cale ludzkie rozwiazania sa w swietle Pisma i wszelakkich pism historycznych czysta utopia ... to nie ustroj tworzy ludzi, lecz ludzie tworza ustroj ...
Na to zwracam szczegolna uwage - od tego, na ile ludzie pragna poddawac sie woli Bozej w swoich dzialaniach, na tyle jakikolwiek ustroj bedzie sie polepszal ( choc w granicach ludzkiej niedoskonalosci) ... a same rozwiazania ustrojowe roznych typow beda zalezne od moralite politykow, biznesmenow , ojcow i matek ...
Stad twierdze, ze Twoje ukierunkowanie na liberalizm jako gwaranta wszelkiej szczesliwosci jest jednostronne i jest utopia.
Kazdy sposob rzadow w kazdej dziedzinie i w kazdym systemie mozna bardzo szyb ko zepsuc lub moze sie wynaturzyc, jesli zabraknie odniesienia do wartosci wyzszej - w tym wypadku mam tu przedewszystkim Boga na mysli.
I tak liberalizm w demokracji moze zdegenerowac siie w plutokracje, a liberalizm w ustroju monarchicznym w tyranie ... albo w cokolwiek jeszcze komu przyjdzie do glowy ...
Dlatego Jezus nie przykladal wagi do systemu, ale do ludzi ... i dlatego mowil.zeby jednego przestrzegac i nie zapominac o innym (czyli podlegac wladzy ziemskiej i podlegac wladzy Boskiej, a na ziemui zyc i dzialac tak, jakby samemu Bogu sluzyc przyszlo. W takim odniesieniu nie ma miejsca na przekrety, defraudacje, nienawisc - co nie znaczy, ze te nie beda nas dosiegaly z zewnatrz.
O ile nie damy sie takim rzeczom uzaleznic, om tyle system, ktory na miare naszych mozliwosci zdolamy uksztaltowac nie ulegnie skazeniu ( chocby dotyczylo to tylko naszego odcinka dzialania).
Tak to rozumiem w swietle wyznawanej wiery.
Niech Pan blogoslawi.
konik

kama
Przyjaciel forum
Posty: 96
Rejestracja: 06-09-12, 13:15
Lokalizacja: PL

Re: Liberalizm

Post autor: kama » 14-08-13, 10:52

Ja jednak wychodzę z innego założenia. Według Pisma Świętego człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga samego, więc zgodnie ze swoim powołaniem człowiek jest dobry. To co sprawia, że postępuje źle nie pochodzi od niego. Serce człowieka jest miejscem nieustannej walki dobra ze złem. Dążenie w kierunku dobrego ustroju promuje zachowania prawidłowe, złe natomiast gani. Nie widzę więc nic utopijnego w tym co powyżej napisałem.

ODPOWIEDZ