Pare lat temu mialem wypadek. Nie byl bardzo powazny. Szyba pasarzera pod wplywem uderzenia pekla. Nie wiem jakim cudem dostalem odlamkiem w brew. Pare centymetrow nizej prawdopodobnie nie mialbym oka. Jakies 3 lata pozniej mialem kolejny wypadek tym razem na rowerze. Jechalem z gorki, auto mi zajechalo droge. Desperacko szukalem drogi ucieczki, chcialem wskoczyc na kraweznik. Niestety sie nie udalo. Wstrzas mozgu, polamane rece, dosc dlugi pobyt w szpitalu. Kolejny rok pozniej mialem znowusz wypadek tez na rowerze (lubie chronic srodowisko i pieniadze). Tym razem znowu moja bezmyslnosc doprowadzila do wywrotki. Jechalem dosc szybko na kolarzowce i nie zauwazylem malej dziurki. Wiadomo co dalej bylo. Na szczescie tylko zlama reka z przesunieciem. Nie jestem pewien ale chyba po drugiej "glebie" zapadlo mi sie zebro. Nie wiem czy to mozliwe ale widac ze cos z prawymi zebrami cos jest nie tak.
Wierze w Boga ale nigdy nie bylem tak bardzo pobozny. Czy to jakies znaki od Boga, ze powinnem sie zmienic? Nie wiem co o tym sadzic czy to tylko zbieg nieszczesliwych wydarzen?
P.S. Przepraszam ze nie uzywam polskich znakow bo pisze z telefonu.
Znaki od Boga?
Znaki od Boga?
No, Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność Niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć - Ten typ mes
Re: Znaki od Boga?
Zbieg wydarzeń. Masz mało farta, zaliczasz gleby, tak bywa w sporcie rekreacyjnym/wyczynowym/itd. Musisz zadbać o ochronę ciała albo coś bo inaczej rozwalisz np kolano i już nie będzie taki prosty powrót do zdrowia i jazdy na rowerze.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Znaki od Boga?
viraz, nigdy tego nie wiemy naprawdę. Jaruno twierdzi, że to zwykły zbieg okoliczności i być może ma rację. Ale nie może tego w żaden sposób udowodnić. Ja skłaniałbym się do tego, że Bóg nas chroni znacznie bardziej aktywnie, niż nam się wydaje. Anioł Stróż to nie bajeczka dla dzieci, to ktoś, kto nas ochrania cały czas, nie tylko naszą duszę, ale i ciało. Jan Paweł II był pewien, że to ręka Maryi zmieniła tor lotu kuli zamachowca.
Nie ma więc prostej odpowiedzi na Twoje pytanie, natomiast jedno jest pewne: Kask, nakolanniki, inne ochraniacze i odrobina rozsądku na pewno nigdy nikomu nie zaszkodziły.
Nie ma więc prostej odpowiedzi na Twoje pytanie, natomiast jedno jest pewne: Kask, nakolanniki, inne ochraniacze i odrobina rozsądku na pewno nigdy nikomu nie zaszkodziły.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Znaki od Boga?
Moze powinnem na siebie bardziej uwazac. Moze po prostu z wiekiem dorosne do bezpiecznej jazdy, ktorej mi brak :d
Pomyslalem tak bo kazdy sie uczy na swoich bledach a te "wypadki" zdarzaly sie dosc czesto i dla mnie to powiedzenie nie pasowalo.
Teraz zawsze nosze ze soba cos zwiazane z Bogiem i skupiam sie wylacznie na drodze.
Dzieki za odpowiedz.
Pomyslalem tak bo kazdy sie uczy na swoich bledach a te "wypadki" zdarzaly sie dosc czesto i dla mnie to powiedzenie nie pasowalo.
Teraz zawsze nosze ze soba cos zwiazane z Bogiem i skupiam sie wylacznie na drodze.
Dzieki za odpowiedz.
No, Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność Niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć - Ten typ mes
Re: Znaki od Boga?
Powinieneśviraz pisze:Moze powinnem na siebie bardziej uwazac.
Myślisz że dorośniesz zanim zrobisz sobie lub komuś nieodwracalną krzywdęviraz pisze:Moze po prostu z wiekiem dorosne do bezpiecznej jazdy
Mam nadzieję że tak robisz.viraz pisze:skupiam sie wylacznie na drodze
Re: Znaki od Boga?
Jest poezja łatwa i trudna. I zarówno jedna jak i druga różnie jest interpretowana. I to jest też zależne jak Ty to przyjmujesz. Czy przyjmujesz to jako znaki od Boga, czy też nie. A w rzeczy samej, biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia, dobrze jest budować swoją przezorność.viraz pisze:Wierze w Boga ale nigdy nie bylem tak bardzo pobozny. Czy to jakies znaki od Boga, ze powinnem sie zmienic? Nie wiem co o tym sadzic czy to tylko zbieg nieszczesliwych wydarzen?
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.
/Lothar Zanetti/
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.
/Lothar Zanetti/