Spedycja, Spedytor, Dyspozytor

[krzycho80]

Witaj Hiobie, Witam Wszystkich ! Mam takie pytanie Hiobie, ponieważ wyczytałem, że byłeś kiedyś spedytorem to ciekawi mnie jak taka praca wygląda? Z opowieści słyszałem, że jest bardzo trudna, stresująca i odpowiedzialna (wiadomo, że każda praca jest odpowiedzialna mimo wszystko), czy jest dobrze płatna? Co trzeba wiedzieć, jakie wiadomości posiadać żeby móc pracować w transporcie ale od tej strony od "biurka"? Ciekawi mnie to ponieważ mam zamiar szukać pracy w transporcie ale jako właśnie spedytor, lub innego typu. Czy w ogóle studia, które ukończyłem z kierunku "transport i spedycja międzynarodowa" przydają się w takich firmach? Bardzo Proszę o "oświecenie" mnie w tym temacie (myślę że wypytałem o wszystko jasno)

[krulik661]

Powiem z własnego doświadczenia. Musisz ukończyć szkołę związaną z logistyką abyś szedł w tym kierunku. Mówię tutaj o pracy za biurkiem czy na magazynie, a nie samym jeżdżeniem ciężarówką. Jeżeli nie dawno skończyłeś studia to teraz nie łatwo znajdziesz prace bo do niej biorą tylko doświadczonych osób. Gdybyś był np. pięć lat po studiach to szybko byś robotę znalazł bo można się domyśleć, że masz doświadczenie. Dyspozytor zarabia średnio 4.5 tysiąca złotych.

[hiob]

krzycho80, ja byłem spedytorem w zupełnie innych warunkach, niż te istniejące dzisiaj. Pracowałem w konkretnej firmie i chyba określenie "dyspozytor" byłoby bardziej adekwatne w stosunku do pracy, którą wykonywałem. Pracowałem w FaDom-ie, fabryce prefabrykatów, z których budowało się domy z "wielkiej płyty". Budowaliśmy wtedy osiedla Piaski Wielkie, Nowy Bieżanów i inne, które dziś straszą tą wielką płytą i pewnie nadają się już do rozbiórki. Ja byłem pracownikiem Transbudu i moja praca polegała na wysyłaniu kierowców na poszczególne budowy z kolejnymi ładunkami prefabrykatów.

Praca niewdzięczna, bo człowiek siedzi między młotem, a kowadłem. Z jednej strony szefowie nalegają na coś, z drugiej - wiecznie niezadowoleni kierowcy, że się im wciska ładunki nie tam, gdzie chcą jechać. Wytrzymałem w tej pracy parę miesięcy i poprosiłem o przeniesienie na inne stanowisko. Nie dla mnie takie atrakcje.

[krzycho80]

Ok, Dzięki za odpowiedzi w sumie to mam 32 lata i dopiero później zdecydowałem się na studia w tym kierunku na licencjat, potem wybrałem coś innego na magisterkę,(w tym roku kończę, dokładnie za tydzień bronię pracę magisterską :mrgreen: ), wiec myślę że będę musiał szukać w innym kierunku, albo jakoś zacząć od niższego stanowiska i powoli doświadczenia nabierze się

[grzegorz74]

Witaj Hiob,


wiem że oddawna zajmujesz się transportem dlatego pozwoliłem sobie napisac do Ciebie,

Mam pyatnie jeżlei mozesz odpisz:

wysyłam ładunki do USA w kontenerach HQ40 waga towaru w takim kontenerze nie może być wyższa jak 43780 lb. Do tej pory wszystko mi się zgadzało lecz oststnio moja spedycja poinformowała mnie że towar który wysłałem jest nie równo zaladowany i po załadowaniu na samochód na jednje z osi (drive axle) jest większy niz dopuszczają to przepisy i wynosi 37440 lb. czy to aż tak duży problem w USA?
Dodam tylko że cały ładunek razem z samochodem wazy 76520 lb ( waga brutto) a wiec z tego co czyałem to miesci sie a przepisach gdyż nie przekracza 80000 lb.
Moje ładunki wysyłam do Teksasu do Portu w Hiuston, może tam sa inne wymagania?
czytałem również że jezeli samochód ma większy rozstaw osi niż 8 stóp to ten ładune może przewieść jeżeli to prawda to napisz czy są takie samochody które na osi drive axle mają większy rozstaw osi tak by mogły ten ładunek zabrać. napisz jezeli możesz ile kosztuje transport takim samochodem za 1 km. moja spedycja chce mnie dodatkowo obciążyć kosztami w wysokosci 1600 $.
Jezeli są samochody które mogą zabrac taki ładune to oznaczało by że sposób załadownia nie jest moją winą tylko niewłaściwe dobranie samochodu do transportu przez spedycje.

Proszę odpisz
Dziekuję
Pozdrawiam
Grzegorz

[hiob]

wysyłam ładunki do USA w kontenerach HQ40 waga towaru w takim kontenerze nie może być wyższa jak 43780 lb. Do tej pory wszystko mi się zgadzało lecz oststnio moja spedycja poinformowała mnie że towar który wysłałem jest nie równo zaladowany i po załadowaniu na samochód na jednje z osi (drive axle) jest większy niz dopuszczają to przepisy i wynosi 37440 lb. czy to aż tak duży problem w USA?

Tak, to może być problem. Przepisy u nas dopuszczają co najwyżej 34 tysiące funtów na zespół dwóch osi leżących blisko siebie. Jednak nie jest to w cytowanym przez Ciebie przypadku nierozwiązalny problem, bo można kontener obrócić o 180 stopni i wrzucić go na podwozie z wysuwanymi kołami. Rozumiem, że to 40-stopowy kontener, więc takie rozwiązanie jest teoretycznie możliwe.

Niektóre stany mają inne przepisy, np. w SC można mieć 35,200, w NC nawet 38 tys funtów, ale w większości stanów obowiązuje limit 34 tys.

czytałem również że jezeli samochód ma większy rozstaw osi niż 8 stóp to ten ładune może przewieść jeżeli to prawda to napisz czy są takie samochody które na osi drive axle mają większy rozstaw osi tak by mogły ten ładunek zabrać. napisz jezeli możesz ile kosztuje transport takim samochodem za 1 km. moja spedycja chce mnie dodatkowo obciążyć kosztami w wysokosci 1600 $.
Jezeli są samochody które mogą zabrac taki ładune to oznaczało by że sposób załadownia nie jest moją winą tylko niewłaściwe dobranie samochodu do transportu przez spedycje.

Proszę odpisz
Dziekuję
Pozdrawiam
Grzegorz

Taki kontener może być bez problemu załadowany na "flatbeda", czyli zwykłą naczepę "platformę". Wiele z nich ma "spread axles", które można obciążyć po 20 tys funtów. Inaczej mówiąc osie oddalone od siebie o 10 stóp są uznawane za pojedyncze osie, a nie traktowane jako zespół osi. Problemem mogłaby być wysokość, ale są naczepy typu "drop deck". Jeżeli kontener jest ciężki z jednej strony, wtedy można go ułożyć cięższym końcem od kabiny, gdyż będzie on oddalony od siodła, a więc nie przeciąży "drive axles".

Innym problemem pozostaje ewentualny fakt, że ten kontener trzeba by rozładować u klienta. Wtedy musi on być załadowany tak, by drzwi były z tyłu i by dało się po ich otwarciu dołączyć pomost-rampę rozładunkową. Myślę jednak, że to nie są nierozwiązywalne problemy, choć na pewno wiążą się z pewnymi kosztami. Nie znam jednak cenników i tu Ci nie będę mógł pomóc.

Na tej stronie masz tabelę znaną jako "Bridge formula", pokazuje ona ile można obciążyć różne grupy osi, w zależności od tego jak daleko są one od siebie oddalone: http://en.wikipedia.org/wiki/Federal_Br ... ht_Formula
http://www.foresthauling.org/Documents/ ... Bridge.pdf

Kalkulator: http://www.thetruckersplace.com/BridgeFormula.aspx

Tak więc ciągnik z czterema osiami rozwiązuje problem, lub ciągnik z osiami o większym rozstawie osi. Ten drugi jest raczej niespotykany, częściej zdarzają się czteroosiowe, ale na pewno będą droższe. Są dość popularne na północnym zachodzie, tak, jak podwozia pod kontenery z dodatkowymi osiami w środku długości ramy, ale w Teksasie może być dość trudne (czytaj: "kosztowne") znalezienie takiego ciągnika.

Inne rozwiązanie to specjalne podwozie, które odsunie kontener od ciągnika. Tutaj fotka zestawu z 20-stopowym, ciężkim kontenerem:



Nie wiem jednak, czy są dostępne takie podwozia do 40-stopowych kontenerów.