Cześć Hiobie !
Od dłuższego czasu śledzę Twoje filmy i zauważyłem, że bardzo często wspominasz o powrocie do Polski na emeryturze.
Zastanawia mnie fakt czy będziesz potrafił się na nowo tutaj zaaklimatyzować, jak myślisz ?
Poznałem wielu ludzi którzy wracali z emigracji, nie tak długiej jak Twoja ale po 10-15 latach życia w innym kraju nie mogli znieść Polskich warunków.
Jak widzisz zakończenie życia w USA ? Sprzedaż domu, wszystkiego co tylko można i zamówienie kontenerów na samochody i ubrania czy jednak zostawisz sobie otwartą drogę powrotną " W razie czego " ?
Z Bogiem
Powrót do Polski
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Powrót do Polski
Ja myślę, że powrót do Polski po 10 latach obecności może być trudniejszy, niż po trzydziestu. Po prostu ja, choć jestem w Polsce regularnie i widziałem wszystkie zmiany, jakie tam nastąpiły, ciągle najbardziej pamiętam Polskę z dnia, w którym ją opuściłem na stałe. Dlatego teraz w Polsce mi się wszystko podoba, bo choć nie wszystko jest takie przemyślane jak w Stanach, to jest dużo lepsze, niż w PRL-u.BartusDE pisze:Cześć Hiobie !
Od dłuższego czasu śledzę Twoje filmy i zauważyłem, że bardzo często wspominasz o powrocie do Polski na emeryturze.
Zastanawia mnie fakt czy będziesz potrafił się na nowo tutaj zaaklimatyzować, jak myślisz ?
Poznałem wielu ludzi którzy wracali z emigracji, nie tak długiej jak Twoja ale po 10-15 latach życia w innym kraju nie mogli znieść Polskich warunków.
Wiele się może jeszcze zmienić, ale teraz myślę, że wróciłbym "na pół etatu". Zostawilibyśmy dom w Charlotte i w Stanach spędzałbym zimy, a na wiosnę leciał do Krakowa. Ale życie zwykle koryguje takie wstępne plany, przez 10 lat wiele się może zmienić. Dzieci mogą pozakładać rodziny, mogą przyjść na świat wnuki - jeden Bóg wie, co się jeszcze może stać. Tak więc pozostaje mi tylko czekać z pokorą na rozwój wypadków, co nie powstrzymuje mnie jednak od marzeń i planów.Jak widzisz zakończenie życia w USA ? Sprzedaż domu, wszystkiego co tylko można i zamówienie kontenerów na samochody i ubrania czy jednak zostawisz sobie otwartą drogę powrotną " W razie czego " ?
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Kuba ma dziewczynę w Charlotte, Victoria chłopaka w UK, więc nie trudno się domyślić gdzie ich aktualnie ciągnie. :mrgreen:BartusDE pisze:... jak Twoje dzieci postrzegają Polskę? Chcą zostać w USA czy ciągnie ich do naszego kraju?
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
od konika
Witam wszystkich, ktorych gdzies ciagnie ( oby ciagnelo wlasciwie ). A poniewaz kon nie posiada wlasnej stajni, to wiadomo , ze kona kon pociagowy ciagnie konia bezstajennego do ... garazu z natryskiem
Serdeczne rzenia czyli pozdrowienia.
Serdeczne rzenia czyli pozdrowienia.
konik
- hiob
- Administrator
- Posty: 11192
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Bo tak naprawdę nie spoczniemy, aż nie wylądujemy w tej stajni, do której zostaliśmy stworzeni i powołani. Nasz Pan powiedział: "Królestwo moje nie jest z tego świata" i ja za tym Królestwem tęsknię najbardziej. To jest moja prawdziwa Ojczyzna. I nie jest takie ważne, czy ostatnie lata swojego życia na Ziemi spędzę w Krakowie, Charlotte, czy innym miejscu, ważne, byśmy wszyscy spotkali się tam, gdzie jest "mieszkań wiele" i gdzie nasz Pan "przygotuje nam miejsce i zabierze nas do siebie, abyśmy i my byli tam, gdzie On jest". (por. J 14, 2-3)
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 4
- Rejestracja: 21-04-14, 15:47
- Lokalizacja: polska
Ja to zaś myślę powędrować do Kanady na kiermana.
Dużo ofert pracy np. w firmie Celadon. Teraz szlif angielskiego i za ocean w Polsce nic dobrego nie wróży hiob śmigam 10 tyś km po kraju za 3000 zł. Śmiech na sali
Może kiedyś się spotkamy na trasie. Pozdro
Dużo ofert pracy np. w firmie Celadon. Teraz szlif angielskiego i za ocean w Polsce nic dobrego nie wróży hiob śmigam 10 tyś km po kraju za 3000 zł. Śmiech na sali
Może kiedyś się spotkamy na trasie. Pozdro
Ostatnio zmieniony 04-05-14, 20:14 przez bobkrystian, łącznie zmieniany 1 raz.