Adrian_Malbork pisze:...
Pomyślałem.. co na to policja gdyby zobaczyli, ze trzymasz aparat? to nie jest tak jak jazda z telefonem? ze mogliby Ci wlepic mandat?
...
Akurat jadą osobowym autem w Północnej Karolinie (gdzie ten film jest nakręcony) wolno rozmawiać przez komórkę trzymając ją w ręku. Tylko niektóre stany, jak NY, zabraniają tego. Zabronione to jest także w truckach, ale na tym filmie wszystko jest legalne. Nawet, jakby to była komórka, a nie aparat.
Po drugie prawo nie działa tak,że coś jest "jak coś innego". Nie można skazać kogoś za morderstwo, gdy zabije karpia na święta, bo jest to "jak zabicie człowieka". Jak prawodawcy stwierdzą, że robienie zdjęć podczas jazdy jest łamaniem prawa, to muszą uchwalić ustawę mówiącą o kamerach, czy aparatach fotograficznych.
Po trzecie tutaj znakomita większość aut ma automatyczne skrzynie biegów, więc mamy w nich za dużo o jedną nogę i jedną rękę. :mrgreen: Stojąc na światłach, czy jadąc po bocznej uliczce 30 km/h i nie mając potrzeby zmieniania biegów, nie widzę jakie mogłoby wynikać niebezpieczeństwo z tego, że się robi taki film. Chyba takie, że kamera skacze i film jest do kitu, bo takie filmy zawsze robi się "na czuja", nie patrząc na aparat, na jego ekranik, ale na drogę.