Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

[hiob]

Zbyszek Michał, genialne. To jest właśnie to, czego teraz potrzeba i przykład ten pokazuje, jaki jest olbrzymi głód czegoś w naszych sercach.

Ludzie szukają miłości, ale znajdują seks. Wydaje im się, że to to samo, ale różnica jest taka, jak wytworny obiad w pięciogwiazdkowej restauracji i stara zjełczała kanapka ze śmietnika. Jak człowiek jest głodny, to jedząc tę starą kanapkę odczuwa rozkosz, ale jak zobaczy salę "U Wierzynka", to czasem nie może powstrzymać łez.

To, co ja też zawsze powtarzam: Trzeba wyjść z katolickiego getta i wejść w Jezusem w inne getta. To, co oni tam robią, to jest kapitalna sprawa i na pewno będę się modlił i za ich sukces i za to, by taki ruch oazowy się jak najbardziej rozpowszechnił. Bo do tej pory oazy raczej kojarzyły mi się z grupami dość zamkniętymi i niewidocznymi na zewnątrz.

[J.]

Dlaczego organizatorzy takich akcji nie potrafią oddzielić bezalkoholowej imprezy, (mimochodem promującej chrześcijańskie wartości) = profanum, od Boga i sakramentów = sacrum?

Albo się bawimy, albo się modlimy. No chyba, że to jedno i to samo. W takim razie rozumiem wszystkie te "liturgiczne" tańce, klaskania i szoł odstawiane z ambony.

Po co na tej imprezie spowiedź? Ze względu na sprzyjające warunki, zagrożenie życia, możliwość przyjęcia komunii??

Impreza z logo oazy - ok. Impreza podpisana "Jezus" - NIE!

Czy to ja jestem jakiś inny, czy świat wokół mnie zwariował? Nie umieć rozróżnić modlitwy i zabawy? Po co w to mieszać imię Jezusa? Dlaczego impreza ma się nazywać "Dla ciebie Adonai"? Tylko imprezę chcecie dać Bogu? Tylko tyle?!

I kogo na tym uformujecie? Po kij ten krzyż z dykty i spowiednik obok barmana?

Nie można się już normalnie bawić, nie wstydząc się wiary a jednocześnie nie robiąc z niej pośmiewiska?

Pomysł samej imprezy przyciągającej nie koniecznie osoby wierzące. ok.


Wykonanie, plakat z ręką, NIE nie i jeszcze raz NIE!

Wyobraźcie sobie, że robię w domu sylwestra, wszyscy tańczą i nagle zdejmuje ze ściany obraz z męką Pana Jezusa i uje uje Jezus się raduje, di-di dżeeej. Jezus Was Kocha!

Czy miał bym dobrze w głowie?

[hiob]

J., to nie jest takie proste. Mówimy tutaj o dotarciu do środowiska, które nie jest w najmniejszym stopniu zainteresowane bezalkoholowymi imprezami. Co z tego, że Two pomysł jest lepszy, jak zupełnie nie trafi do tych, których chcemy odszukać?

Masz jakiś lepszy pomysł? Albo inaczej: Co Ty zrobiłeś, by do nich dotrzeć? Bo sam teoretyczny pomysł to ciągle nic. Trzeba coś robić, bo ludzie umierają bez Boga. Czas nagli.

Skrytykować można dokładnie wszystko, ale jak to przybliży Boga tym, dla których Bóg nie jest nawet na ich radarze? Którzy w ogóle o Nim nie myślą? Nawet w takim dniu, jak dziś?

[J.]

Hiob. Ja nie krytykuje samego pomysłu. Impreza w Heaven, ulotki promujące grupy oazowe - ok. Tylko po kij ta spowiedź np? Kto do niej poszedł. Bo nei wierze, że wzbudził w sobie żal za grzechy na imprezie i że się do niej przygotował. No i nazwa. Przecież nei musi się ta impreza nazywać "dla Ciebie Adonai"... bo impreza jest dla człowieka, nie ma co ukrywać.

Nie robię więcej od nich, nie chcę się wymądrzać - ale w takim kształcie akcji nie popieram.

[hiob]

J., a mnie się wydaje, że możliwość spowiedzi jest doskonałym pomysłem. Nie wiem czy, i kto do niej poszedł. Ale jak poszła jedna osoba, to warto było całą imprezę zrobić.

Ja raczej nie bardzo rozumiałbym sens takiej imprezy, gdyby nie było możliwości spowiedzi. Trzeba kuć żelazo, póki gorące. A spowiedź daje nam prawdziwe łaski, pozwalające przezwyciężyć grzech.

[J.]

Trzeba kuć żelazo, póki gorące. A spowiedź daje nam prawdziwe łaski, pozwalające przezwyciężyć grzech.

Jeżeli jest ważna.

Powtarzam, moim zdaniem to granie na emocjach.

Próbuje znaleźć taką postawę u Świętych, u Jezusa, u Apostołów. Nie widzę.

[noHumanek]

Tłumaczenie Bibli mi sie '[ocenzurowano]' podoba
1. Śmieszy, tak pozornie apsurdalne zestawienie języka z treścią. przekład jest raczej 1 do 1 czyli Polski na slang bez strat (ja nie zauwarzyłem przynajmniej)
2. język jest dlamnie dość zrozumiały i nieodbieram go za wulgarny czy obraźliwy, wydaje się że tekst został potraktowany z szacunkiem
3. przedewszystkim możliwość usłyszenia dobrej nowiny w troche inny sposób niż zwykle angażuje więcej muzgu i prowokóje do zastanowienia się nad tym co się słyszy, to mi się najbardziej podoba
4. w ramach ciekawostki odnośnie słowa 'laska', kiedyś obraźliwe było określenie 'kobieta' i należało stosować 'niewiasta'

[hiob]

noHumanek, hurra! Witaj, bracie!

Cieszę się, że Cię widzę. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!