Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: KubaCh » 10-09-09, 22:16

Kilka dni temu natknąłem się na ten tekst na jednym z blogów dominikańskich. Otóż kilka osób wpadło na pomysł, by dokonać "przekładu" Ewangelii wg św. Jana na slang młodzieżowo-hiphopowy. Więcej znajdziecie w Google'u a poniżej kawałek tekstu dla zilustrowania co z tego wyszło:
Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka pisze:...A kiedy Master dostał cynk, że faryzeusze skapnęli się, że ma coraz więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan, chociaż w sumie to nie Jezus zanurzał w wodzie, tylko jego ekipa, wyszedł z Judei i wrócił do Galilei. Musiał przebić się przez Samarię. Kiedy dotarł do samarytańskiej wioski (Sychar) blisko działki, którą Jakub odpalił swojemu synowi Józkowi, była tam studnia Jakuba, więc Jezus zmachany podróżą, glebnął se przy niej. To było koło południa. A tu wbija się samarytańska laska, żeby nabrać wody. Jezus zagaił do niej: Dasz mi się napić? Bo jego ekipa poszła do miasta, żeby kupić żarcie. Wtedy ta panna powiedziała mu: Pogięło cię? Jesteś Żydem i prosisz mnie, Samarytankę, o wodę? (bo Żydzi nie zadają się z Samarytanami). Jezus na to: Gdybyś wiedziała, co Bóg chce ci dać i znała gościa, który cię prosi o wodę, to ty byś go prosiła, żeby ci dał żywej wody. Mówi mu: Człowieku, nie masz nawet wiaderka, a ta studnia jest nieźle głęboka; skąd masz żywą wodę? Może jesteś lepszy od naszego pradziada Jakuba, który nam odpalił tę studnię w spadku i sam z niej pił, i jego synowie, i nawet jego bydło? Jezus na to: Każdego, kto pije tę wodę, znowu będzie suszyć. Ale jak ktoś napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie nigdy suszyło, tylko ta woda, będzie w nim pompować życie aż do wieczności. Panna do niego: O, bez kitu, to zapodaj mi tę wodę, żeby mnie już nie suszyło i żebym nie musiała ciągle tu biegać! On na to: Dobra, to leć po męża i wracajcie tutaj! Panna przyczaiła: No, ale ja nie mam męża. Jezus do niej: Proste, że nie masz. Miałaś pięciu, a ten klient, którego teraz masz, to nie twój mąż. Dobrze gadasz. A panna: Ej gościu, normalnie jesteś prorokiem! Nasi starsi na tej górze oddawali cześć Bogu, no a wy mówicie, że to w Jerozolimie jest miejscówa, gdzie trzeba go uczcić. Jezus powiedział: Dziewczyno, daj mi wiarę, że przychodzi czas, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo ratunek pochodzi od Żydów. Ale przychodzi czas, a nawet już jest, kiedy seryjni czciciele (tacy na serio, wiesz..) będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie, bo Starszy takich szuka, bo tacy Go kręcą! Bóg jest Duchem, a ci, co Mu oddają cześć, powinni to robić w duchu i w prawdzie, czaisz? A ona mu: Taaa.. ja wiem, że Mesjasz jeszcze tu się wbije i wtedy nam naświetli całą sprawę. Jezus do niej: Halo, ale to ja jestem tym Mesjaszem, wiesz? I w tym momencie zlazła się jego ekipa i nie mogli rozkminić, czemu on gada z tą panną. Ale żaden z nich nie wnikał, o co ją pytał ani o czym z nią gadał...
Interesuje mnie co o tym sądzicie - zwłaszcza chodzi mi o opinię "grupy celowej" czyli młodzieży (powiedzmy do 25 roku życia). Czy waszym zdaniem takie tłumaczenie przybliża w jakiś sposób treść Biblii, jakoś pobudza Wasze zainteresowanie? Czy może wprost przeciwnie?

Dla mnie ten przekład pozwala się "skumać" w języku trochę młodszych ode mnie - i przyznaje, że choć czasem słucham hip-hopu to mimo wszystko spotkałem tu zwroty dla mnie zupełnie nowe. Co do zrozumienia treści - chyba jednak to nie jest mój język, bo mi to raczej niczego w Biblii nie przybliża.

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 10-09-09, 22:35

Sądzę że i grupie docelowej nie przybliży Pisma Świętego. To jakby podczas Eucharystii ksiądz miał być w stroju hip-hopowców. Problemem nie są socjotechniki...
Jezu ufam Tobie!

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: hiob » 10-09-09, 23:51

KubaCh, ja myślę, że nie musi być w tym nic złego, jeżeli tylko będziemy pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, nie nazywajmy tego Biblią. A po drugie musi to być zrobione dobrze.

Wszyscy na przykład znamy ilustrowane książeczki z biblijnymi historyjkami. Uważam je za wspaniałe narzędzia do przybliżenia dzieciom Biblii, Boga i historii ze Starego i Nowego Testamentu. Jednak nawet, gdy taką książeczkę nazwiemy "Biblia dla dzieci" to wiemy, że jest to zaledwie parafraza, opis, a nie tłumaczenie. Bo wiadomo, że małe dziecko nie jest jeszcze gotowe na czytanie np. 2. Księgi Machabejskiej.

Jednak jeśli chodzi o 25-latków, to jest to nieco inna historia. Ja się ożeniłem mając 22 lata, gdy miałem 24 wyjechałem z Polski. Bez grosza, bez wykształcenia, bez znajomości języka - i musiałem sobie jakoś radzić. I już nie wspomnę o "Kolumbach rocznik 20", którzy znacznie trudniejsze wyzwania mieli w swoim życiu. Człowiek w wieku 25 lat to nie jest niemowlę, któremu trzeba tłumaczyć Ewangelię Jana, bo nie może jej zrozumieć.

Dlatego takie próby mogą być w pewnym zakresie, w pewnych okolicznościach korzystne, choć nie bardzo umiem teraz znaleźć jakiś przykład na potwierdzenie swoich słów. Może by dotrzeć do ludzi z marginesu społecznego? Do których taki język przemówi bardziej, niż natchnione Słowo Boże? Nie wiem.

Poza tym... to tłumaczenie jest jakieś sztuczne. Ja dawno nie miałem styku z młodzieżowym slangiem, ale to dla mnie brzmi jak jakaś "hybryda", pół biblijna, pół slangowa. Nikt tego nie kupi, obawiam się. Nie wystarczy co któreś słowo zamienić na slangowe, by przekonać tych, którzy mówią tylko czystą grypserą.

No i oczywiście mam problem z samą koncepcją. To jest w pewnym sensie poniżanie młodych ludzi. Traktowanie ich jak niedorozwiniętych głupków. Myślę, że im więcej będzie się wymagać od nich, tym lepsze się osiągnie rezultaty. Zamiast hip hopu - greka i hebrajski. Dać im wyzwania, sprowokować do poszukiwań, a nie rozwadniać i ułatwiać, bo taka droga niemal nigdy nie przyprowadzi do Boga. "Wąska jest droga i ciasna brama..."
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
Anula
Przyjaciel forum
Posty: 208
Rejestracja: 12-11-07, 19:56
Lokalizacja: Szczecin

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Anula » 12-09-09, 20:24

KuboCh, treść tego fragmentu jest mi znana, :) natomiast środek jakim się posłużono, porównałabym do majaków sennych. Kiedy rano wstaję, odbieram rzeczywistość jak zza zasłony dymnej i w taki sposób treść tego fragmentu do mnie trafia, chociaż godziny są już wieczorne :)
Można by jedną godzinę lekcyjną poświęcić na zapoznanie uczniów z tym przekładem, ale zaznaczając, że jest to raczej ciekawostka, która nie powinna zastąpić Biblii.
... Bądż wola Twoja ... od narodzin ... i niech będzie tak już na zawsze ...

Saileh
Przyjaciel forum
Posty: 360
Rejestracja: 18-08-09, 18:27

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Saileh » 13-09-09, 00:27

Kiedy to czytam, odbieram to raczej jako parafrazê ni¿ jako przek³ad Pisma ¦wiêtego. My¶lê, ¿e jako forma komentarza mo¿e to byæ pomocne, ale zdecydowanie nie nale¿y tego traktowaæ jako pe³noprawnego przek³adu. Mo¿e nie zaszkodzi³oby te¿ tej parafrazy "prze³o¿yæ" na normaln± polszczyznê? Wtedy by siê pewnie wszystkim przyda³a, ale nie wiem, czy jest sens robiæ co¶ tak karko³omnego, skoro mo¿na zrobiæ "normalny" komentarz. Z drugiej strony - ju¿ ¯ydzi stosowali parafrazy jako formê komentarza. Mamy nawet liczne takie przypadki w Biblii. Jednak parafraza zdecydowanie nie mo¿e zast±piæ Biblii.
Z tego co widzê, to ten tekst poza tym, ¿e zastosowano w nim slang (trochê mnie to razi) zosta³ nieco wypaczony - wszystkie najprostsze pytania przesta³y istnieæ, bo odpowiedzi na nie ju¿ s± w tek¶cie. Podawanie tego jako przek³adu mo¿e zostaæ uznane za obrazê dla czytelników (jak ju¿ kto¶ chyba zwraca³ uwagê).
Ps 18,29 Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni:
Boże mój, oświecasz moje ciemności.

http://adoracja.bielsko.opoka.org.pl/ - kopalnia wiedzy o Eucharystii

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: KubaCh » 22-09-09, 21:10

Hmmm - wygląda na to, że młodzież zainteresowana truckami nawet tu nie zajrzała (no może z jednym wyjątkiem).

W najnowszym numerze "W drodze" jest wywiad z autorką tłumaczenia - Beatą Lasotą. Interesujący i warty przeczytania. W każdym razie mnie p. Beata przekonała, że takie tłumaczenie ma swoje miejsce i jest potrzebne.

A na końcu wywiadu jest kolejny wycinek z "czytanki" - moim zdaniem ten tekst trafia do młodzieży (zwłaszcza tej mniej wykształconej) dużo lepiej niż "przekład klasyczny". Ja osobiście żałuję, że w czasach gdy bylem młody i głupi nie trafił do mnie ten przekład.
Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka pisze:"No i zagadał do nich: a jak się modlicie, to nawijajcie tak:
nasz Tato, co jesteś tam w niebie,
niech Twoje Imię będzie na maksa uwielbione,
niech Twoje Królestwo tu przyjdzie.
A na ziemi niech będzie to samo,
co zaplanowałeś w Niebie.
Odpal nam to, czego dziś potrzebujemy.
I daruj nam nasze grzechy,
bo my darujemy tym, co nas zranili.
Nie daj nam przestać Ci wierzyć
i chroń nas od niekorzystnych rzeczy".
I jeszcze jeden cytat - ciąg dalszy z cytowanej już wcześniej rozmowy z Samarytanką. Moim zdaniem prosty do bólu - mimo, że wyzbyty "elegancji" języka biblijnego:
I nawijali do tej panny tak: Wierzymy już nie przez twoją gadkę, tylko sami posłuchaliśmy i wiemy, że gość jest bez kitu ratunkiem dla świata
Ostatnio zmieniony 22-09-09, 21:16 przez KubaCh, łącznie zmieniany 1 raz.

Saileh
Przyjaciel forum
Posty: 360
Rejestracja: 18-08-09, 18:27

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Saileh » 22-09-09, 21:59

Hmm. Ten przek³ad ma swój urok. "Nasz tato" jest dosyæ ciekawe, chocia¿ i tak brzmi dziwnie.
Tak nieco offtopuj±c, to przyda³oby siê wreszcie wprowadziæ do powszechnego u¿ytku wersjê
"Ojcze nasz", która ma zrozumia³± koñcówkê "i nie wód¼ nas na pokuszenie". Szkoda, ¿e nie wprowadz± do powszechnego u¿ytku chocia¿ Pater noster, bo to bardzo przeszkadza i ³acina chyba jednak by³aby bardziej zrozumia³a.

Swoj± drog±, ¶w. Jan bardzo dok³adnie opisa³ Mêkê Pañsk±. W necie chyba nie ma koñcowych rozdzia³ów, ale tutaj mog± byæ ogromne problemy...

Zastanawiam siê, jak reaguje na kto¶, kto takim slangiem siê pos³uguje.
Ostatnio zmieniony 22-09-09, 22:00 przez Saileh, łącznie zmieniany 1 raz.
Ps 18,29 Bo Ty, Panie, każesz świecić mojej pochodni:
Boże mój, oświecasz moje ciemności.

http://adoracja.bielsko.opoka.org.pl/ - kopalnia wiedzy o Eucharystii

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: KubaCh » 22-09-09, 22:14

Saileh pisze:Szkoda, że nie wprowadzą do powszechnego użytku chociaż Pater noster, bo to bardzo przeszkadza i łacina chyba jednak byłaby bardziej zrozumiała.
No cóż - po łacinie ów kłopotliwy fragment brzmi "et ne nos inducas in tentationem" - dla mnie wcale nie jest to bardziej zrozumiałe, mimo że znam kilka języków indoeuropejskich i dzięki temu często sobie z łaciną jakoś radzę. A "nie daj nam przestać Ci wierzyć" trafia moim zdaniem w sedno sprawy.

Sprawdziłem jeszcze ów "kłopotliwy fragment" w tłumaczeniu angielskim - i okazuje się, że są dwa:
1. "And lead us not into temptation" - który można przetłumaczyć jako "i nie prowadź nas ku pokusie"
2. "Save us from the time of trial" - czyli po polsku "zachowaj nas w czasie próby"
Więc wygląda na to, że anglojęzyczni już sobie z tym kłopotliwym kawałkiem poradzili.
Saileh pisze:Zastanawiam się, jak reaguje na ktoś, kto takim slangiem się posługuje.
Też się zastanawiam i stąd ten post. Myślałem, że znajdę tutaj osoby "slangujące" ale wygląda na to, że to ja mimo 30-ki na karku jestem tutaj jedynym ziomem. Może dlatego, że w samochodzie często słucham polskiego hip-hopu i się osłuchałem z nim lepiej niż z chorałami gregoriańskim (które też lubię).
Ostatnio zmieniony 22-09-09, 22:22 przez KubaCh, łącznie zmieniany 1 raz.

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 22-09-09, 22:23

Wywiadu nie znalazłem jeszcze w sieci. Mogę się tylko domyślać argumentów: język zrozumiały dla odbiorców. Drugim może być zaciekawienie. Tylko co to da? Czy socjotechniki coś mogą zmienić? Doświadczenia Europy Zachodniej raczej wskazują na odwrotny skutek. Język jest prymitywny, wręcz wulgarny (słowo laska ma podtekst seksualny, a dokładniej użytkowy, urzędas - jest określeniem pejoratywnym). Znam ludzi dla których zdanie bez przekleństw nie istnieje. Ponoć są tacy, którzy potrafią wyrazić wszystkie swoje myśli kilkoma takimi słowami. Obawiam się, że niedługo ktoś wpadnie na pomysł by i im przybliżyć Ewangelię. Jest to bardzo zły kierunek, pozornie wychodzący naprzeciw takim ludziom, naprawdę - akceptujący ich upadek. Słabi ewangelizatorzy (katecheci, duchowni, świeccy) pójdą na lep atrakcyjności, marketingu. Pozorów. Prawdziwa zmiana, nawrócenie wymaga wysiłku, zaangażowania. Zauważcie kiedy Jezus dokonywał cudów - zawsze to trzeba było do Niego przyjść i Go przekonywać!
Jezu ufam Tobie!

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: KubaCh » 22-09-09, 22:41

Zbyszek Michał pisze:Mogę się tylko domyślać argumentów: język zrozumiały dla odbiorców.
No cóż - podstawowy argument jest taki, że ci odbiorcy po prostu po zwykłą Biblię nie sięgną, bo jest ona dla nich równie zrozumiała jak np. dla mnie Vulgata. Po prostu nie ten poziom i cięzko "skminić".

Co do "laski" czy "urzędasa" - są to słowa dla nas może wulgarne, ale dla tego środowiska już nie (mają całe mnóstwo innych, bardziej wyszukanych wulgaryzmów). W każdym razie - dla mnie słowo laska wcale nie ma podtekstu seksualnego (a raczej ma go w takim samym stopniu jak np. lód, a jednak do Grycana czasem zajrzę)
Zbyszek Michał pisze:Jest to bardzo zły kierunek, pozornie wychodzący naprzeciw takim ludziom, naprawdę - akceptujący ich upadek.
Nie mam co prawda pewności, ale podejrzewam, że podobnymi argumentami kilkaset lat temu posługiwali się przeciwnicy tłumaczenia Biblii na języki narodowe. Po prostu pewne grupy ludzi posługują się innym językiem i może warto to zauważyć?
Zbyszek Michał pisze:Słabi ewangelizatorzy (katecheci, duchowni, świeccy) pójdą na lep atrakcyjności, marketingu.
Tylko czy to znaczy, że ci "słabi" mają nie działać? Oczywiście można podawać przykłady ewangelizatorów "z wyższej półki" - ks. Pawlukiewicz np. przyciąga młodzież mimo, że nie oferuje "łatwizny". Podobnie dominikanie. Tyle, że wśród słuchaczy jednych i drugich 95% stanowią studenci czy osoby, które za chwilę na studia pójdą. A jak przemówić do tych, którzy na studia nie widzą nawet szans, bo żyją w biedzie odziedziczonej często przez n-te pokolenie?
Zbyszek Michał pisze:Zauważcie kiedy Jezus dokonywał cudów - zawsze to trzeba było do Niego przyjść i Go przekonywać!
Tak - ale Jezus też używał często języka zrozumiałego dla ludzi - operował prostymi alegoriami, zrozumiałymi dla prostych ludzi. I generalnie dostosowywał się do poziomu odbiorcy - inaczej mówił do tlumów, a inaczej do swoich uczniów. Może warto brać z tego przykład i głośić dobrą nowinę tak, by była zrozumiała?

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 22-09-09, 22:42

A propos "Ojcze nasz" proponuję:
1. wydzielić ten wątek, bo jest bardzo ważny
2. sięgnąć do dobrego opracowania tego fragmentu: http://strony.aster.pl/akaw_2009/akademia/ABI_07-08.pdf ks. prof. W. Chrostowskiego (s. 48)
Jezu ufam Tobie!

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: KubaCh » 22-09-09, 23:15

Zbyszek Michał pisze:A propos "Ojcze nasz" proponuję:
1. wydzielić ten wątek, bo jest bardzo ważny
Zrobione - co prawda dość pokracznie, bo nie chciałem dzielić postów, ale się udało :-)

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 22-09-09, 23:34

KubaCh pisze:są to słowa dla nas może wulgarne, ale dla tego środowiska już nie
mam kolegę który to samo uważa nt przekleństw. Nie ma tu "mi się wydaje, a im nie", słowa te są wulgarne w sposób obiektywny. Podobnie jest z określeniem "laska". Nie jest to oczywiście tak brzydkie słowo jak hmmm, ale jest brzydkie. Wielu ludzi nie wie czemu się oburzam gdy mówi zaje... . Ich problem. Człowiek się staje tym co czyni i co mówi.
Czy tak tłumaczono przed wiekami czy nie sprzeciw wobec tłumaczeniom na języki narodowe NIE MA ZNACZENIA. Języki narodowe są odzwierciedleniem kultury, czegoś co ma aspiracje wspinać się na wyżyny. Nawet jeśli język jest jeszcze zacofany, ma mało słów to kopiuje je z innych języków lub tworzy nowe formy. W PRAWIDŁOWO rozwijającej się kulturze jest to dążenie do piękna. Zbliżanie się do Boga. W wykoślawionej - mamy do czynienia z deformacją. To nie jest język, to jest grypsera. Mająca źródła w źle: w zdeprawowanych środowiskach przestępców! Ich trzeba stamtąd wyciągać, ratować. A jeśli jest wtym coś wartościowego, to ich OBOWIĄZKIEM jest wspiąć się wyżej. Tłumacząc na potoczny: z g... bata nie ukręcisz!
Nie sądzę by "tłumaczenie" to pomogło komukolwiek. Spodziewam się raczej odwrotnych skutków. Tu się stawia na ponętność, na atrakcyjność, na śmiech (mimo że nie taka intencja autorki, to często ten motyw jest powtarzany jako "zaleta" tłumaczenia). Działania powierzchowne skończą się tym czym muszą - pustką. To już szybciej trafi do takich ludzi Msza Trydencka
Jezu ufam Tobie!

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 22-09-09, 23:58

KubaCh pisze:I generalnie dostosowywał się do poziomu odbiorcy - inaczej mówił do tlumów, a inaczej do swoich uczniów
nie zgadzam się. Chyba większość przypowieści i mów Chrystusa była trudna do odbioru zarówno dla tłumów jak i - nawet - dla uczniów. Czemu tak unikał mówienia wprost (zauważ że takie momenty są z nijakim zdziwieniem odnotowywane przez spisujących Ewangelie)? Czemu podawał trudne przypowieści? Czemu wzburzał, a nie przypodobywał się słuchaczom? Często doradzam menadżerom i zauważyłem, że jeśli nie stawia im się wymagań, w tym co bardzo ważne językowych, nigdzie nie dochodzą. Tym bardziej wobec ludzi z ubogą kulturą jest to konieczne.
Jedyny argument, który do mnie przemawia na korzyść tego eksperymentu to tzw. Biblie dla dzieci. Faktycznie, prawdziwe Słowo nie ma szansy do nich dotrzeć, ale głównie ze względu na niski poziom wiedzy, słownictwa i doświadczeń. Podobnie może być z tą tzw. młodzieżą (wątpię by chodziło o jej większość, raczej mniejszość, należałoby mówić więc o jakimś getcie). Jednak nie powinno to być żadne tłumaczenie, ale tylko komentarze. Nie może to sprawiać wrażenia właściwego tekstu, raczej ma budzić głód.
Jezu ufam Tobie!

Zbyszek Michał
Przyjaciel forum
Posty: 964
Rejestracja: 14-10-08, 10:17
Lokalizacja: qq

Re: Dobra Czytanka wg świętego zioma Janka

Post autor: Zbyszek Michał » 03-12-09, 17:28

Jezu ufam Tobie!

ODPOWIEDZ