Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 14-08-10, 15:36

Ogolnie rzecz biorac- przedstawiles tu sprawy, ktore mialyi maja w historii ogolnej i historii Kosciola swoje miejsce.
Czyli KRK nie jest jakas tam organizacją wyższą od innych organizacji które tworza ludzie? jego grzechy są takie same jak grzechy innych organizacji. Pytanie więc jaka jest potrzeba przynależności do niego tylko aby głosic naukę Jezusa i czasami ja stosować a czasami nie?

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 14-08-10, 16:32

Nauke Jezusa musza stosowac wszyscy czlonkowie Kosciola- jesli jej nie stosuja- grzesza przeciwko Bogu, przeciwko blizniemu i przeciwko sobie samym.
Dla ateisty- nie ma zadnego sensu, zapewne, dla czlowieka wierzacego ma sens bo:

"Mówi głupi w swoim sercu: Nie ma Boga" (Ps 14, 1)

"A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa" (J 17,3)

"kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym" (J 6,54)

"Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 18).

Mt 28,19: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

Moze zacytuje z krotkiego katechizmu wiary:

Kościół katolicki jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym, ponieważ ma znamiona, jakie dał Pan Jezus swojemu Kościołowi

Kościół katolicki jest:
1) jeden,
2) święty,
3) powszechny, czyli katolicki.
4) apostolski.

Kościół katolicki jest jeden dlatego, że:
1) na całym świecie głosi zawsze i wszędzie tę samą naukę i udziela tych samych Sakramentów świętych,
2) posiada jednego najwyższego zwierzchnika, to jest papieża.

Kościół katolicki jest święty dlatego, że:
1) założyciel jego Jezus Chrystus jest źródłem świętości,
2) ma Najświętszą Ofiarę i Sakramenty święte,
3) wychowuje świętych.

Kościół Chrystusowy jest katolicki, czyli powszechny dlatego, że:
1) ustanowiony jest dla zbawienia wszystkich ludzi.
2) rozszerza się po całym świecie,
3) istnieje od czasów Jezusa Chrystusa i będzie istniał po wszystkie czasy.

Kościół katolicki jest apostolski dlatego, że:
1) głosi tę samą wiarę, co apostołowie,
2) Ojciec św. i biskupi katoliccy są prawowitymi następcami apostołów,
3) nieprzerwanie trwa od czasów apostolskich.

Te cztery znamiona są dowodem, że tylko Kościół katolicki jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym.

Kto bez własnej winy nie należy do Kościoła katolickiego, może być zbawiony, jeżeli służy Panu Bogu tak, jak mu nakazuje sumienie.

Wszyscy wierni stanowią z Chrystusem Panem jedno ciało mistyczne: Chrystus jest Głową, a my członkami.
Ostatnio zmieniony 14-08-10, 16:41 przez myschonok, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 14-08-10, 16:42

Katecheza Jana Pawła II

Kościół w zamyśle Bożym według Pisma Świętego
"Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół".

1 Podejmując w ramach katechez środowych cykl o Kościele, zachowujemy w dalszym ciągu odniesienie do Nicejsko-Konstantynopolitańskiego Symbolu wiary. Zarówno ten Symbol soborowy, jak też wcześniejszy Symbol apostolski, wyraża prawdę o Kościele. Symbol apostolski łączy prawdę o Kościele bezpośrednio z Duchem Świętym: "Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny". Sens tego szczególnego związku Ducha Świętego z Kościołem wyjaśnia św. Tomasz na początku swojego nauczania o Kościele pisząc: "Podobnie jak w człowieku jest jedna tylko dusza i jedno ciało, a mimo to istnieją liczne członki ciała, tak i Kościół katolicki jest jednym ciałem, lecz ma wiele członków. Duszą, która ożywia to ciało jest Duch Święty. Dlatego po wierze w Ducha Świętego mamy wyznawać wiarę w święty Kościół katolicki"1.

2 Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański określa Kościół jako una, sancta, catholica et apostolica: "jeden, święty, powszechny i apostolski". Te właściwości, tzw. "znamiona Kościoła" wymagają pewnego wstępnego wyjaśnienia, jakkolwiek to, na co wskazują, będzie w różny sposób treścią następnych katechez.
Posłuchajmy, co mówią na ten temat dwa ostatnie sobory.
O jedności Kościoła Sobór Watykański I wypowiada się w słowach raczej opisowych: "Pasterz odwieczny […] postanowił utworzyć święty Kościół, w którym, jak w domu Boga żyjącego, wierni byliby złączeni więzami jednej wiary i miłości"2.
Sobór Watykański II wypowiada się następująco: "Chrystus, jedyny Pośrednik, ustanowił też swój Kościół, tę wspólnotę wiary, nadziei i miłości tu na ziemi, jako widzialny organizm […]. Kościół ziemski i Kościół bogaty w dary niebieskie […] tworzą […] jedną rzeczywistość złożoną, która zrasta się z pierwiastka boskiego i ludzkiego […]. To jest ten jedyny Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Symbolu wiary"3. O tym to Kościele Sobór uczy, iż "jest [on] w Chrystusie niejako sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego"4.

Jedność Kościoła, którą wyznajemy w Credo, jest właściwością (proprium) Kościoła powszechnego. Kościoły partykularne (lokalne) uczestniczą w tej jedności. Jedność ta przysługuje Kościołowi od początku, czyli od dnia Pięćdziesiątnicy. Jest ona pierwotną i podstawową rzeczywistością Kościoła, a nie jakimś tylko ideałem, na którego osiągnięcie można mieć nadzieję w niewiadomej przyszłości. Ta nadzieja i to dążenie może dotyczyć jakiejś formy historycznego urzeczywistnienia jedności wierzących w Chrystusa, nie może jednak przesłaniać prawdy objawionej w Liście do Efezjan: "Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie" (4,3-4). To jest prawda od samego początku, wyznawana w Symbolu wiary: Credo unam […] Ecclesiam.

3 Jednakże w dziejach Kościoła od samego początku występowały pewne napięcia i tendencje, które zagrażały jedności do tego stopnia, że apostołowie zmuszeni byli napominać i ganić chrześcijan; św. Paweł wykrzykuje wręcz: "Czyż Chrystus jest podzielony?" (1 Kor 1,13). Było to — i jest dzisiaj — przejawem ludzkiej skłonności do przeciwstawiania się innym. Jest to tak, jak gdyby człowiek odczuwał potrzebę i pragnął przyczynić się do dzieła rozproszenia, tak obrazowo przedstawionego w biblijnej opowieści o wieży Babel.
Ojcowie i pasterze Kościoła zawsze jednak wzywali do jedności, odwołując się do Pięćdziesiątnicy, która została przeciwstawiona wieży Babel. Sobór Watykański II stwierdza: "Duch Święty, który mieszka w wierzących i napełnia cały Kościół oraz nim kieruje, jest sprawcą tej dziwnej wspólnoty wiernych i tak dogłębnie wszystkich zespala w Chrystusie, iż jest zasadą jedności Kościoła"5. Źródłem wielkiej radości, nadziei i modlitwy jest więc dla Kościoła — zwłaszcza współczesnego — świadomość, że od Ducha Świętego pochodzą też wszystkie wysiłki zmierzające do odbudowy rozerwanej jedności i ponownego zjednoczenia chrześcijan (ekumenizm).

4 Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Credo, jest "święty" w mocy swego Boskiego pochodzenia i ustanowienia. Święty jest Chrystus, który ustanowił Kościół, wysługując dlań w Ofierze krzyżowej Ducha Świętego, który jest niewyczerpanym źródłem świętości Kościoła, tak jak jest zasadą i podstawą jego jedności. Kościół jest święty ze względu na swój cel, którym jest chwała Boża i zbawienie ludzi; jest też święty ze względu na środki, jakimi stara się ten cel osiągnąć, a które niosą w sobie świętość Chrystusa i Ducha Świętego. Oto one: nauka Chrystusa, zawarta w objawieniu miłości Boga do nas i w podwójnym przykazaniu miłości; siedem sakramentów i cały kult (liturgia), a zwłaszcza Eucharystia, życie modlitwy. W tym boskim porządku Duch Święty działa poprzez łaskę wlaną, umacnia ją w wierzących i wzbogaca wielorakimi charyzmatami dla dobra całego Kościoła.

Także i to jest prawdą fundamentalną, wyznawaną w Credo i sformułowaną już w Liście do Efezjan, gdzie ukazana jest podstawa świętości Kościoła: "Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić" (5,25-26). Uświęcił go poprzez wylanie Ducha Świętego, jak uczy Sobór Watykański II: "Zesłany został w dniu Zielonych Świąt Duch Święty, aby Kościół ustawicznie uświęcał"6. Na tym ontologicznym fundamencie opiera się nasza wiara w jedność Kościoła. Liczne przejawy tej świętości w życiu chrześcijan i w historii religii i społeczeństw są nieustannym potwierdzeniem prawdy wyznawanej w Credo, pozwalają odkryć ją empirycznie i w pewien sposób dowodzą, że obecność, w którą wierzymy, jest realna. Możemy się w istocie przekonać, że wielu członków Kościoła jest świętych. Wielu posiada przynajmniej świętość zwyczajną, związaną ze stanem łaski uświęcającej, w którym żyją. Coraz liczniejszy jednak staje się zastęp tych, którzy osiągnęli świętość w stopniu heroicznym. Kościół z radością uznaje wartość i oddaje hołd takiej świętości licznych sług i służebnic Bożych, którzy pozostali wierni aż do śmierci. Jest ona jak gdyby socjologiczną przeciwwagą obecności nieszczęsnych grzeszników i wezwaniem skierowanym do nich — a więc do nas wszystkich — abyśmy poszli w ślady świętych.
Pozostaje jednak prawdą, że świętość jest dana Kościołowi w jego Boskim założeniu i dzięki działaniu Ducha Świętego, który od dnia Pięćdziesiątnicy nieustannie napełnia swoimi darami wiernych i całe "ciało Chrystusa". Nie zmienia to faktu, że zgodnie z nauką soboru jest ona zadana każdemu i wszystkim jako cel do osiągnięcia poprzez naśladowanie Chrystusa7.

5 Inną właściwością Kościoła, którą wyznajemy, jest "katolickość". Kościół bowiem jest z ustanowienia Bożego "katolicki", czyli "powszechny" (gr. kath'hólon, dotyczący całości). Po raz pierwszy, jak się zdaje, używa tego terminu św. Ignacy Antiocheński, pisząc do wiernych w Smyrnie: "Gdzie jest Chrystus, tam i Kościół powszechny"8. Tą definicję, zakorzenioną w Ewangelii, przejmuje cała tradycja Ojców i Doktorów Kościoła, aż po Sobór Watykański II, który naucza: "Znamię powszechności, które zdobi Lud Boży, jest darem samego Pana i dzięki temu darowi Kościół katolicki skutecznie i ustawicznie dąży do zespolenia z powrotem całej ludzkości […] z Chrystusem – Głową w jedności Ducha Jego"9.
Katolickość to głęboki wymiar Kościoła; jej fundamentem jest powszechna władza Chrystusa zmartwychwstałego (por. Mt 28,18) i powszechny zasięg działania Ducha Świętego (por. Mdr 1,7), zaś udzielana jest Kościołowi mocą Boskiego ustanowienia. W istocie, Kościół był katolicki już w pierwszym dniu swego istnienia, w poranek Pięćdziesiątnicy. "Powszechność" oznacza dla niego otwarcie na całą ludzkość, na wszystkich ludzi i wszystkie kultury, wychodzenie daleko poza wąskie ramy przestrzenne, kulturowe i religijne, w których zamknięta była mentalność niektórych jego członków, tzw. "judaizujących". Chrystus pozostawił apostołom najwyższy nakaz: "Idźcie […] i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28,19); zapowiedział im i obiecał: "Będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i Samarii, i aż po krańce ziemi" (Dz 1,8). Także tutaj chodzi o konstruktywną otwartość misji, nie zaś o sam empiryczny fakt rozszerzenia się Kościoła wśród ludów należących do "wszystkich narodów" i ostatecznie wśród wszystkich ludzi. Proprium powszechności to jeszcze jedna cecha, którą Kościół ma z samej swej istoty, mocą Boskiego ustanowienia. Jest to wymiar konstytutywny, który posiada on od początku jako Kościół jeden i święty, i który nie może być pojmowany jako wynik "zsumowania" wszystkich Kościołów partykularnych. Ze względu na ten nadany mu przez Boga wymiar, Kościół jest przedmiotem wiary, którą wyznajemy w Credo.

6 Wiarą wyznajemy wreszcie, iż Kościół Chrystusowy jest "apostolski" (apostolica) — to znaczy zbudowany na apostołach, od których otrzymał prawdę Bożą objawioną przez Chrystusa i w Chrystusie. Kościół jest apostolski, ponieważ tę apostolską tradycję utrzymuje i strzeże jej jako najdroższego depozytu.
Wybranymi i uprawnionymi stróżami tego depozytu są następcy apostołów, wspomagani przez Ducha Świętego. Nie ulega jednak wątpliwości, że wszyscy wierni, zjednoczeni wokół swych prawowitych pasterzy — czyli cały Kościół — mają udział w apostolskości Kościoła, a więc w jego więzi z apostołami, a poprzez nich z Chrystusem. Dlatego Kościoła nie można utożsamiać z samą hierarchią, choć jest ona bez wątpienia jego fundamentem instytucjonalnym. Wszyscy jednak członkowie Kościoła — pasterze i wierni — powołani są, by spełniać czynną rolę w jednym ludzie Bożym, który otrzymuje od Niego dar więzi z apostołami i z Chrystusem w Duchu Świętym. Jak czytamy w Liście do Efezjan: "zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. […] wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha" (2,20.22).

(10.7.1991)

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 14-08-10, 18:40

Te cztery znamiona są dowodem, że tylko Kościół katolicki jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym.
To nie są dowody tylko wiara że tak jest. Zasady te spisali ludzie i jeżeli im ktoś wierzy to OK jeżeli nie to to są zwykłe punkty wyjęte ze statutu dowolnej organizacji.
Kto bez własnej winy nie należy do Kościoła katolickiego, może być zbawiony, jeżeli służy Panu Bogu tak, jak mu nakazuje sumienie. Wszyscy wierni stanowią z Chrystusem Panem jedno ciało mistyczne: Chrystus jest Głową, a my członkami.
Kto utworzył tę zasadę ? Sam Kościół?

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 14-08-10, 18:54

Nie- sam Bog.
Za strona:http://www.teologia.pl/m_k/zag05-03.htm

Konieczność Kościoła do zbawienia. PRZYNALEŻNOŚĆ DO KOŚCIOŁA

Często stawiane przez wierzących pytanie dotyczy możliwości zbawienia niechrześcijan. Od wieków pojawiał się problem: czy jest możliwe zbawienie poza Kościołem? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba najpierw się zastanowić na tym, kto należy do Kościoła; jakie są granice Kościoła ustanowionego przez Jezusa Chrystusa; czy Zbawiciel i Duch Święty może działać poza widzialnymi granicami Kościoła.

1. Kto, według Soboru Watykańskiego II, należy do Kościoła w pełni? KK 14

Sobór Watykański II wymienia katolików jako w pełni należących do Kościoła Chrystusowego. "Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio)" (KK 14).

2. Kto należy do Kościoła w sposób niepełny? KK 15

Oprócz katolików należą do ludu Bożego, Kościoła, także prawosławni i protestanci, ponieważ przyjęli chrzest, przez który wchodzi się do Kościoła jak przez bramę (por. KK 14). Ich przynależność do Kościoła Chrystusowego jest jednak niepełna, gdyż istnieją pewne różnice w rozumieniu prawd wiary i nie jest uznawane zwierzchnictwo papieża (por. KK15). Kościół protestancki nie uznaje też wszystkich sakramentów ustanowionych przez Chrystusa. Pomimo braku pełnej jedności, katolików i inne wyznania chrześcijańskie łączy bardzo dużo wspólnych wartości. "Wielu bowiem jest takich, którzy mają we czci Pismo święte, jako normę wiary i życia, i wykazują szczerą gorliwość religijną, z miłością wierzą w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa, Syna Bożego, Zbawiciela, naznaczeni są chrztem, dzięki któremu łączą się z Chrystusem, a także uznają i przyjmują inne sakramenty w swoich własnych Kościołach czy wspólnotach kościelnych. Wielu z nich posiada również episkopat, sprawuje Świętą Eucharystię i żywi nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych; a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi" (KK 15).

3. Kto, według Soboru Watykańskiego II, jest przyporządkowany do ludu Bożego? KK 16

Trzecia grupa związana w jakiś sposób z Kościołem ustanowionym przez Chrystusa - to tzw. przyporządkowani do ludu Bożego. Grupę tę stanowią ci, którzy nie są ochrzczeni. Oto, co Sobór Watykański II mówi na ich temat:

"Ci wreszcie, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz 9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29).

Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów; oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny.

Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń. Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25-28), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). Ci bowiem, którzy bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie.

Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują, nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy. Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie" (KK 16).

4. Czy poza Kościołem jest możliwe zbawienie?

Prawdę, że poza Kościołem nie ma zbawienia, można rozważać w dwóch uzupełniających się aspektach. Pierwszy to powszechne zbawcze oddziaływanie Kościoła; drugi natomiast – to potrzeba do zbawienia nadprzyrodzonej łączności z Kościołem, Mistycznym Ciałem Chrystusa. Rozważmy obecnie dokładniej te zagadnienia.

A. Zbawcze oddziaływanie Kościoła

– Kościół konieczny do zbawienia

Kościół jest konieczny do zbawienia. Taka jest tradycyjna nauka Kościoła, którą on nadal podtrzymuje i głosi. Przypomina tę prawdę między innymi deklaracja Kongregacji Nauki Wiary Dominus Iesus: "Przede wszystkim, należy stanowczo wierzyć w to, że «pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia; On, to staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,16; J 3,5), potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę». (Deklaracja Dominus Iesus 20; Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 14; por. Dekr. Ad gentes, 7; Dekr. Unitatis redintegratio, 3). "Kościół jest «powszechnym sakramentem zbawienia», (Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 48) ponieważ, będąc zawsze w tajemniczy sposób złączony z Jezusem Chrystusem Zbawicielem i podporządkowany Mu jako Głowie, w planie Bożym ma nieodzowny związek ze zbawieniem każdego człowieka." (Deklaracja, Dominus Iesus 20; por. Św. Cyprian, De catholicae ecclesiae unitate, 6: CCL 3, 253-254; Św. Ireneusz, Adversus haereses, III, 24,1: SC,ˇ 211, 472-474).

– Kościół włączony w tajemnicę Chrystusowego zbawienia

Potrzeba Kościoła do zbawienia wynika z tego, że jest on ściśle powiązany z Jezusem Chrystusem, Zbawicielem całej ludzkości. Kościół jest Jego Mistycznym Ciałem. Jezus Chrystus jest Głową tego organizmu, ludzie zaś – jego członkami. Chrystus dokonuje zbawienia za pośrednictwem Kościoła. "Pan Jezus, jedyny Zbawiciel, nie ustanowił zwyczajnej wspólnoty uczniów, lecz założył Kościół jako tajemnicę zbawczą. On sam jest w Kościele, a Kościół jest w Nim (J 15,1nn.; Ga 3,28; Ef 4,15-16; Dz 9,5); dlatego pełnia tajemnicy zbawczej Chrystusa należy także do Kościoła, nierozerwalnie złączonego ze swoim Panem. Jezus Chrystus bowiem nadal jest obecny i prowadzi swoje dzieło odkupienia w Kościele i poprzez Kościół (por. Kol 1,24-27), (por. Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 14.) który jest Jego Ciałem (por. 1 Kor 12,12-13.27; Kol 1,18). (Por. Sob. Watykańki II, Konst. Lumen gentium, 7: Deklaracja Dominus Iesus 16). Kościół jest Ciałem Chrystusa w którym i przez który zbawia On wszystkich ludzi.

– Narzędzie zbawienia dla całej ludzkości

Kościół – z ustanowienia Chrystusa – jest narzędziem zbawienia nie dla części ludzkości, lecz dla wszystkich bez wyjątku ludzi. "Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości (por. Dz 17,30-31)."(Deklaracja Dominus Iesus 22; por. Sob. Watykański II, Konst. Lumen gentium, 17; Jan Paweł II, Encykl. Redemptoris missio, 11.).

Nie ma więc innej drogi zbawienia dla chrześcijan i innej – dla niechrześcijan. Kościoła nie można pojmować jako jednej z wielu dróg zbawienia, która – obok różnych religii niechrześcijańskich, różnych form objawienia i różnych środków zbawczych – istnieje na świecie. Byłoby "sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu." (Deklaracja Dominus Iesus 21). Jak Chrystus nie jest jednym z wielu zbawicieli, tak też i Kościół nie jest jedną z wielu zbawczych dróg istniejących na świecie.

– Możliwość zbawienia niechrześcijan dzięki Kościołowi

Kościół nie twierdzi, że wszyscy niechrześcijanie zostaną potępieni dlatego tylko, że urodzili się poza chrześcijaństwem. Naucza jednak, że jeśli osiągają oni zbawienie, to nie poza Chrystusem, nie poza oddziaływaniem Ducha Świętego ani nie poza Kościołem. Istnieje bowiem jedyne dla wszystkich ludzi Źródło zbawczej łaski. Jest nim Jezus Chrystus, Syna Boży i prawdziwy człowiek, oraz Duch Święty.

Oddziaływanie Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego na serca ludzkie jest tajemnicze i trudne dla nas do wyjaśnienia. "Mówiąc o sposobie, w jaki zbawcza łaska Boża - udzielana zawsze za pośrednictwem Chrystusa w Duchu Świętym i mająca tajemniczy związek z Kościołem - dociera do poszczególnych niechrześcijan, Sobór Watykański II ogranicza się do stwierdzenia, że Bóg udziela jej «wiadomymi tylko sobie drogami». (Sob. Watykański II, Dekr. Ad gentes, 7; deklaracja Dominus Iesus 21)

Tak więc niechrześcijanie – podobnie jak chrześcijanie – mogą dostąpić zbawienia tylko dzięki łasce wysłużonej przez Jezusa Chrystusa i udzielanej przez Ducha Świętego. Jezus Chrystus i Duch Święty oddziaływuje nie tylko na chrześcijan. Zbawcze "działanie, jakie Jezus Chrystus prowadzi ze swoim Duchem i przez Niego, rozciąga się na całą ludzkość ponad widzialnymi granicami Kościoła." (Deklaracja Dominus Iesus 12).

Każda łaska – także ta, której Duch Święty może udzielić niechrześcijanom – ma związek z Kościołem. "Dla tych, którzy nie są w sposób formalny i widzialny członkami Kościoła, «Chrystusowe zbawienie dostępne jest mocą łaski, która, choć ma tajemniczy związek z Kościołem, nie wprowadza ich do niego formalnie, ale oświeca ich w sposób odpowiedni do ich sytuacji wewnętrznej i środowiskowej. Łaska ta pochodzi od Chrystusa, jest owocem Jego ofiary i zostaje udzielana przez Ducha Świętego». (Jan Paweł II, Encykl. Redemptoris missio, 10; Deklaracja Dominus Iesus 20).

Tak więc osiągający zbawienie niechrześcijanie zawsze dostępują go – choć o tym nie wiedzą – dzięki Chrystusowi, Duchowi Świętemu i Kościołowi.

Nie osiągają nigdy zbawienia "poza Kościołem". Osiągają je dzięki Kościołowi i dzięki pewnej nadprzyrodzonej łączności z nim. Nie ma zbawienia dla jednych w Kościele i dzięki zbawczemu oddziaływaniu Kościoła, a dla innych – poza Kościołem. Kościół nie przyjmuje teorii, że np. chrześcijanie zbawiają się w Kościele, a niechrześcijanie – poza Kościołem, na mocy działania samego tylko wiecznego Logosu, Słowa Bożego, lub samego tylko Ducha Świętego (zob.) Ustanowiona dla wszystkich przez Boga droga wiodąca do zbawienia jest jedna. Jest nią Jezus Chrystus, Duch Święty i Kościół, Mistyczne Ciało Chrystusa.

B. Potrzeba łączności z Kościołem dla zbawienia

Kościół jest włączony w Chrystusową tajemnicę zbawienia. Ktokolwiek więc osiąga zbawienie – nawet poza widzialnymi granicami Kościoła – osiąga je dzięki jego zbawczemu oddziaływaniu. Można też powiedzieć, że każdy osiągający zbawienie niechrześcijanin osiągaje dzięki pewnej nie znanej mu łączności z Kościołem, którą Sobór Watykański II nazywa przyporządkowaniem do Kościoła.

– Zbawienie dzięki łączności z Kościołem

Jak nikt nie osiąga zbawienia poza Chrystusem i bez łaski udzielanej przez Ducha Świętego, tak też nikt nie zbawia się poza Kościołem. Dotyczy to także niechrześcijan. Według nauki Kościoła niechrześcijanie nie mogą osiągnąć zbawienia "poza Kościołem", lecz dzięki Kościołowi i dzięki jakiemuś powiązaniu z nim, o którym mogą nic nie wiedzieć.

– Różne formy powiązania z Kościołem

Powiązanie z Kościołem Chrystusowym może być bardzo różne. Do Kościoła – według Soboru Watykańskiego II – należą lub są przyporządkowani "zarówno wierni katolicy, jak inni wierzący w Chrystusa, jak wreszcie wszyscy w ogóle ludzie, z łaski Bożej powołani do zbawienia." (Konst. Lumen gentium 13; por. także 16)

Sobór Watykański II wyróżnia trzy różne formy powiązania z Kościołem ustanowionym przez Chrystusa. Inaczej mówiąc, według Soboru, istnieją trzy grupy przynależących do Kościoła. Pierwszą określa on mianem należących w pełni; druga to należący w sposób niepełny; trzecia zaś bardzo liczna grupa – to tzw. przyporządkowani do Ludu Bożego. Każda z tych trzech form powiązania z Kościołem, opisanych powyżej, umożliwia osiągnięcie zbawienia. Tak więc poza Kościołem nie ma zbawienia, jednak nie oznacza to, że poza kościołem katolickim nie można się zbawić.

– Wytrwać w Kościele

Jak nie ma zbawienia poza Chrystusem, tak też nie ma go poza Kościołem. Kto naprawdę należy do Chrystusa, ten też jest w jakiś sposób związany z całym Jego Mistycznym Ciałem, czyli z Kościołem. Jak też nikt nie powinien odchodzić od Chrystusa, tak też nikt nie powinien oddalać się od Jego Mistycznego Ciała – Kościoła.

Jak już to zostało wspomniane, Kościół nie twierdzi, że niechrześcijanie zostaną potępieni za to, że urodzili się w jakiejś religii niechrześcijańskiej. Kto jednak poznał Kościół jako konieczny do zbawienia, ten powinien przyjąć wszystkie środki zbawcze, jakie się w nim znajdują. Ma zatem obowiązek należeć świadomie do Kościoła, przyjąć chrzest i całą Ewangelię, powinien też spotykać się z Chrystusem w sakramentach, głównie przez Komunię św.

Każdy człowiek porzucający Kościół, aby stać się wyznawcą innej religii, będzie musiał odpowiedzieć przed Bogiem za swoją dobrowolną decyzję. W każdej bowiem decyzji zawsze wyraża się podlegająca ocenie moralnej uczciwość lub nieuczciwość człowieka, jego szukanie prawdy lub obojętność na nią, miłość lub egoizm.

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 14-08-10, 19:59

myschonok,
Nie- sam Bog
Bóg? Raczej ludzie twierdzący że mają objawienia Boże.

Muszę przyznać że to idealna taktyka. Przyznać że to co dobre i wspaniałe to osiągnięcie KRK który jest zarządzany przez Ducha Świętego natomiast to co złe zostało zrobione przez najwyższe władze ludzkie KRK to wina "zagubionych braci Kościoła". Przyznam że taka organizacja jest nietykalna przez świecki wymiar sprawiedliwości i a jej "zagubieni bracia" mogą dopuszczać się najróżniejszych czynów.

Ziemska analogia jest taka:

Gdyby Polski Związek Piłki Nożnej uchwalił swoje wewnętrzne prawo kanoniczne które jest ponad prawem swieckim a w statusie umiescił że będzie zawsze sprawiedliwy, nie będzie kupował i sprzedawał meczy, będzie rozliczał sie co do grosza, nie będzie brał łapówek.. to mógłby byc organuizacją niezniszczalną.
Wszystkie przekręty zarządu byłyby przestępstweami "zagubionych braci" a zwykli kibice którzy wierzą w PZPN mowili by że wiemy że są czarne karty w jego historii lecz on ma dobre intencje jak nie wierzysz to popatrz w jego status!

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 14-08-10, 22:51

Valdi- nie przekonuja Cie nasze argumenty, nasze rozumowanie- rozumiem-nie musza Cie przekonac.
To nie my przyszlismy do Ciebie usilujac Cie przekonac.
To ty przyszedles do nas, przyszedles na katolickie, apologetyczne oraz prywatne ( Hioba) forum.
Skarzysz sie w innym watku:
Jeżeli chcesz pogłębić swoją wiarę Katolicką polecam wiara.pl, fronda.pl. mateusz.pl i kilka innych. Na tych strona ludzie mający watpliwosci co do wiary katolickiej są banowani . Pozostają tylko ludzie głębokiej wiary.
Ja mysle, ze na tym forum, tutaj, tez sa ludzie glebokiej wiary, bo takie jest zyczenie jego tworcy, takie zalozenie.
Nie jestes pierwszym ateista ktory tu zajrzal.

Apostol Paweł mówi za Izajaszem:
"Izajasz zaś odważa się powiedzieć: Dałem się znaleźć tym, którzy mnie nie szukali, objawiłem się tym, którzy o Mnie nie pytali."
B.T. Rzym. 10,20

Byli i sa tu tacy, ktorzy maja watpliwosci co do SWOJEJ wiary.
Umocnili sie- lub odeszli.
Ci ktorzy otwarcie walcza z Kosciolem na katolickich forach sa rzeczywiscie czesto banowani.
Czemu?
Coz, jesli by do mojego domu przyszedl ktos, kto by chcial memu dziecku zrobic cos zlego- tez bym go wyprosila.
Ty nie szukasz prawdy i nie szukasz PRAWDY.
Choc moze tak i nie jest...
Gdybys bowiem podswiadomie nie szukal PRAWDY, Boga zywego, gdybys naprawde uwazal, ze On nie istnieje- nie napisal bys o Nim ani slowa.
Muszę przyznać że to idealna taktyka. Przyznać że to co dobre i wspaniałe to osiągnięcie KRK który jest zarządzany przez Ducha Świętego natomiast to co złe zostało zrobione przez najwyższe władze ludzkie KRK to wina "zagubionych braci Kościoła". Przyznam że taka organizacja jest nietykalna przez świecki wymiar sprawiedliwości i a jej "zagubieni bracia" mogą dopuszczać się najróżniejszych czynów.
Piszesz nieprawde,ksieza zakonnicy oraz biskupi sa pociagani do odpowiedzialnosci karnej.
Wystarczy otworzyc jakakolwiek gazete czy posluzyc sie netem.

Pomysl Valdi czemu Biblia wspomina o wstydliwych, zlych wydarzeniach?
Czy po to, żeby dostarczyć "wrazen" ludziom wtedy zyjacym?
Czy jest to tylko przekaz kronikarski, historyczny?
Ksiega Rodzaju 9:20-27 nie popiera pijanstwa.
Upicie sie Noego pociagnelo za sobą lawine przykrych wydarzen.
Podobnie zgwalcenie Tamar przez Amnona.
Biblijny pisarz informuje, że Tamar cierpiala psychicznie a Amnon zaplacil za swoje postepowanie zyciem.

Dlaczego Slowo Boze wspomina o takich niegodziwościach?
Apostoł Paweł mowi, że to wszystko "jest napisane ku przestrodze dla nas"
(1 Koryntian 10:11,).
Slowo Boze zawiera wysokie mierniki moralne na przyklad niech posluza:
Księga Przysłów 20:1; 1 Koryntian 6:9, 10.
Ujawnianie grzesznego postępowania ludzi, którzy byli sługami Bożymi, świadczy o szczerości i prawdomówności Biblii.
A jak jest w dzisiejszych czasach?
Ilu to ludzi polityki i biznesu, ludzi piora, ludzi znanych przyznaje sie do swoich wykroczen i grzechow?
Valdi, znasz osobiscie ludzi ktorym wierzysz?
Ludzi, ktorzy swoja ideologie zaszczepili w Twoja glowe, w Twoje serce?
Lezysz pod ich lozkami?
Wiesz z kim cudzoloza?
Wiesz ile i gdzie kradna?
Wiesz jakie przekrety robia, jakie strony w necie odwiedzaja?
Dasz sobie reke obciac za to, ze Pan XY ktoremu slowom tak wierzysz - nie zajmuje sie pornografia,pedofilia?
Jesli tak jest- jestes czlowiekiem wielkiej wiary.

W Biblii Mojżesz mówi otwarcie o błędach, które popełnił on sam oraz jego lud.
Slowo Boze opisuje tez wystepki Dawida, Salomona, apostoła Piotra i innych.
Wlasnie miedzy innymi ta prawdomownosc Biblii przekonuje mnie- oraz moich Braci w Wierze, ze jest Ona Slowem Bozym.
Jeżeli więc ateisci krytykuja Biblie jako Ksiege niewiarygodna, a Kosciol Katolicki jako dzielo rak ludzkich- coz, niech mi pokaza jedna tylko ksiazke ktora jest idealna oraz jedna organizacje, jeden twor powstaly z mocy ludzkiej.

Bo wszystko co mamy- z Woli Jego mamy.

"Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego, nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli, nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego. Grobem otwartym jest ich gardło, językiem swoim knują zdradę, jad żmijowy pod ich wargami, ich usta pełne są przekleństwa i goryczy;ich nogi szybkie do rozlewu krwi, zagłada i nędza są na ich drogach, droga pokoju jest im nie znana, bojaźni Bożej nie ma przed ich oczami. A wiemy, że wszystko, co mówi Prawo, mówi do tych, którzy podlegają Prawu. I stąd każde usta muszą zamilknąć i cały świat musi się uznać winnym wobec Boga, jako że z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić usprawiedliwienia w Jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość grzechu. Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczona przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie które jest w Chrystusie Jezusie."

B.T. Rzym. 3,10-24

"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia."

B.T. Rzym. 10,9-10

To jest to, o co sie modlil Vul- dla Ciebie- o laske Wiary.

"różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich."
B.T. 1 Kor. 12,6
Wierzymy, ze On porusza wszystko, ze byl jest i bedzie we wszystkim.

Ps. Wreszcie znalazlam cos, co w innym miejscu chcialam zacytowac- ale znalesc nie moglam: dlaczego modlimy sie za wladcow swieckich:

"Zalecam więc przede wszystkim, by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi:za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością. Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg,jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie."
B.T. 1 Tym. 2,1-7

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 15-08-10, 00:24

Podobnie zgwalcenie Tamar przez Amnona.
Biblijny pisarz informuje, że Tamar cierpiala psychicznie a Amnon zaplacil za swoje postepowanie zyciem.
ST opisuje różne występki za które jednych karze a innych nie. na fronda.pl niejaki Nangaparbat napisał:
To nieprawda,że w Biblii morderstwo,cudzołóstwo i kłamstwo jest zawsze potępiane(nad czym należy ubolewać bo wtedy relatywizm i hipokryzja praw ustanowionych przez plemiona semickie-i opisanych w Starym Testamencie jako "prawo Boga" nie byłaby tak jaskrawa)(exemplum-Juda-cudzołożący z prostytutką świątynną-NIE JEST W ŻADEN SPOSÓB PRZEZ BOGA ukarany ani napomniany)

(Mojżesz zabijający Egipcjanina,nie zostaje przez Boga ukarany, ukamieniowany,ani napomniany-WRĘCZ PRZECIWNIE-Bóg wybiera go na swojego orędownika)(Dawid-cudzołożący z Batszebą i doprowadzający do zamordowania jej męż Uriasza-nie zostaje UKAMIENIOWANY-zgodnie z prawem Starego Testamentu)(Mojżesz-mordujący kobiety i dzieci Madianitów i nakazujący przekazywanie swoim żołdakom dziewcząt zmasakrowanego plemiona na nałożnice(oczywiście gwałtem)-JEST CAŁOWICIE BEZKARNY-nie zostaje nawet przez Boga napomniany(Ks.Liczb 31,14 "I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, na tysiączników i setników, którzy wracali z wyprawy wojennej. Rzekł do nich: "Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety?" "Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu.")
Polecam mniej hipokryzji w studiowaniu "moralności"-swojej i biblijnej.I oddzielanie DOBRA od ZłA, a MIŁOŚCI od GWAŁTU. Pod każdą szerokością geograficzną Mojżesz i Dawid-są MORDERCAMI i GWAŁCICIELAMI. Tylko pod szerokością hipokryzji moralnej-NIE.
Gdybys bowiem podswiadomie nie szukal PRAWDY, Boga zywego, gdybys naprawde uwazal, ze On nie istnieje- nie napisal bys o Nim ani slowa.
Ależ Bóg na pewno istnieje w wyobraźni ludzi. Wiele społeczeństw wytworzyło swoją wizję Boga który jest w każdej religii inny.
Jest jakiś klucz aby wybrac króry jest ten prawdziwy?
Valdi, znasz osobiscie ludzi ktorym wierzysz?
Ludzi, ktorzy swoja ideologie zaszczepili w Twoja glowe, w Twoje serce?
Nie przypominam sobie abym wierzyła jakiejś organizacji czy grupie ludzi. Czytam różne artykuły i książki i podchodzę do nich krytycznie. Ja nie muszę im wierzyć. Wyznawcy religijni muszą wierzyć swoim pismom natomiast jest im zabronione wierzyć innym. Gdy któryś z tych ludzi narusza prawo to powinien zostać ukarany. Ja go nie bedę bronił jako "swojego" jak to robią niektóre organizacje aspirujace do miana duchowych przewodników.

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 15-08-10, 09:15

Czytam różne artykuły i książki i podchodzę do nich krytycznie.
To nieprawda,że w Biblii morderstwo,cudzołóstwo i kłamstwo jest zawsze potępiane(nad czym należy ubolewać bo wtedy relatywizm i hipokryzja praw ustanowionych przez plemiona semickie-i opisanych w Starym Testamencie jako "prawo Boga" nie byłaby tak jaskrawa)(exemplum-Juda-cudzołożący z prostytutką świątynną-NIE JEST W ŻADEN SPOSÓB PRZEZ BOGA ukarany ani napomniany)

(Mojżesz zabijający Egipcjanina,nie zostaje przez Boga ukarany, ukamieniowany,ani napomniany-WRĘCZ PRZECIWNIE-Bóg wybiera go na swojego orędownika)(Dawid-cudzołożący z Batszebą i doprowadzający do zamordowania jej męż Uriasza-nie zostaje UKAMIENIOWANY-zgodnie z prawem Starego Testamentu)(Mojżesz-mordujący kobiety i dzieci Madianitów i nakazujący przekazywanie swoim żołdakom dziewcząt zmasakrowanego plemiona na nałożnice(oczywiście gwałtem)-JEST CAŁOWICIE BEZKARNY-nie zostaje nawet przez Boga napomniany(Ks.Liczb 31,14 "I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, na tysiączników i setników, którzy wracali z wyprawy wojennej. Rzekł do nich: "Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety?" "Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu.")
Polecam mniej hipokryzji w studiowaniu "moralności"-swojej i biblijnej.I oddzielanie DOBRA od ZłA, a MIŁOŚCI od GWAŁTU. Pod każdą szerokością geograficzną Mojżesz i Dawid-są MORDERCAMI i GWAŁCICIELAMI. Tylko pod szerokością hipokryzji moralnej-NIE.
Cytowane przez Ciebie fragmenty biblijne (bez podania gdzie mozna je znalesc w Biblii ) sa rowniez wyrwane z kontekstu.

Na przyklad Dawid i Batszeba:
Niedlugo potym kiedy Dawid zabiwszy Uriasza poslubil Batszebe przed jego stawił się prorok Natan, opowiadając mu historię o bogaczu, posiadającym wielką liczbę bydła, i o biedaku,majacym tylko jedną owieczkę. Bogacz pozbawil biedaka tej jednej jedynej owieczki. Natan powiedzial ze bogaczem byl krol dawid- a biedakiem Uriasz.Powiedział również: "Jahwe odpuszcza ci twój grzech – nie umrzesz. Lecz dlatego, że przez ten czyn wzgardziłeś Jahwe, syn, który ci się urodzi na pewno umrze. I tak sie stalo.
Pierwsze dziecko Batszeby i Dawida zmarło.
Czytamy o tym w drugiej Ksiedze Samuela rozdzialy 11 i 12.

Dopiero w momencie, kiedy w miejscu pozadania - zrodzila sie milosc- Bog poblogoslawil Dawidowi i Batszebie.
Mnie ten fragment nie nauczyl cudzolostwa- a Milosierdzia Bozego, Jego madrosci, Jego milosci.
Tego, ze NIE WOLNO grzeszyc, ze milosc- to nie pozadanie.

Mojzesz- zabil egipcjanina, to fakt, trudno jemu zaprzeczyc.
Pamietajmy jednak , ze zabil zanim Jahwe dal mu przykazania.
Biblia w oryginale rozroznia tez rozne rodzaje zabojstwa ( o tym w lince ponizej)

Slowo Boze uczy nas o tym, ze zycie jest swiete, przeciez zaden chrzescijanin, zaden Katolik nie powie Ci, ze Biblia nauczyla go zabijac, wiec moze sobie mordowac ile zechce :-)

Komentarz do kary smierci- ale rzuca nieco swiatla na zagadnienie ktore tu poruszylas.
http://www.katolik.pl/index1.php?st=ksi ... 45&id=2317

Valdi, z mojej strony powoli dochodze do bezsensu tej dyskusji.
Mnie Ty nie przekonasz, chocbys mowila jezykami ludzi i aniolow- bo ja wierze Slowu Bozemu i zyje Kosciolem Swietym.
Tobie -Kosciol Katolicki nie odpowiada- przyjelam do wiadomosci.
Sensu w dalszej wymianie zdan nie widze.
[/quote]
Ostatnio zmieniony 15-08-10, 09:16 przez myschonok, łącznie zmieniany 1 raz.

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 15-08-10, 11:54

Mnie Ty nie przekonasz, chocbys mowila jezykami ludzi i aniolow- bo ja wierze Slowu Bozemu i zyje Kosciolem Swietym.
Nigdy nie myślałem że przekonam cię do czegokolwiek gdyż na poczatku stwierdziłaś że jesteś głeboko wierząca. Gdzieś na katolickiej stronie czytałem opinię że "Rozum może człowieka wyprowadzić w ciemności..". wydaję mi się że to jest dosyć powszechnie uznawane twierdzenie przez katolików. Proba rozumowego zrozumienia wielu dogmatów katolickich prowadzi do absurdów a tylko wiara pozwala przy nich trwać.

Rozmowa ta pokazała mi w co katolicy wierza a na co nie zwracają uwagi jako nie znaczące dla Kościoła.

I potwierdza się moja wizja wiary jako "człowieka patrzącego w niebo".
Tobie -Kosciol Katolicki nie odpowiada
Tak oraz żadna inna ideologia która narzuca swoje niezrozumiałe Prawa jako jedyna słuszna prawda dla wszystkich

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: myschonok » 15-08-10, 11:59

W takim razie zakonczmy te nigdzie nie wiodaca dyskusje- i rozejdzmy sie w pokoju Chrystusa :-)

Damiano
Przyjaciel forum
Posty: 450
Rejestracja: 06-05-10, 22:19
Lokalizacja: Śląsk

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: Damiano » 15-08-10, 17:02

valdi pisze:
Tobie -Kosciol Katolicki nie odpowiada
Tak oraz żadna inna ideologia która narzuca swoje niezrozumiałe Prawa jako jedyna słuszna prawda dla wszystkich
Pewnie tak samo mówią na racjonalista.pl

valdi

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: valdi » 15-08-10, 19:05

D4mien,
Pewnie tak samo mówią na racjonalista.pl
Tak piszą wszędzie gdzie myślenie jest uważane za sposób poznania świata a wiara w ponadnaturalne zjawiska, religijne czy ideologiczne mieści się w strefie czarów, magii, metafizyki i alchemii a w tych dziedzinach rozum jest bezsilny.

Awatar użytkownika
GiE
Przyjaciel forum
Posty: 306
Rejestracja: 17-01-10, 21:53
Lokalizacja: Polska

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: GiE » 30-08-10, 09:45

valdi pisze:Nigdy nie myślałem że przekonam cię do czegokolwiek gdyż na poczatku stwierdziłaś że jesteś głeboko wierząca.
Ale do czego chcesz przekonywać? Do przypuszczeń? Tak samo jest z Tobą valdi. Wiele osób nie przekona Cię do swoich przekonań, tylko dlatego, że wyznajesz taką ideologię a nie inną. Twój światopogląd determinuje Twoje wybory.
valdi pisze:Tak oraz żadna inna ideologia która narzuca swoje niezrozumiałe Prawa jako jedyna słuszna prawda dla wszystkich
Co takiego ciekawego jest w Twojej ideologii? Fakt, że jest ona tak mała, że nie ma nawet możliwości narzucania swojej wyłączności innym. To, że pewne Prawa są nie zrozumiałe dla Ciebie w danej chwili, to nie znaczy, że inni ich nie rozumieją.
valdi pisze:Tak piszą wszędzie gdzie myślenie jest uważane za sposób poznania świata a wiara w ponadnaturalne zjawiska, religijne czy ideologiczne mieści się w strefie czarów, magii, metafizyki i alchemii a w tych dziedzinach rozum jest bezsilny.
Mam wrażenie, że pojęcie "myślenie" jest zarezerwowane tylko dla osób, które odrzucają religię. Inni to ciemnota i ciemnogród. Nie myślące barachło. Jest to bardzo przykry stereotyp, który niestety chyba ma się całkiem nieźle. "Jesteś katolikiem tak? Eee, ja to jestem racjonalistą". Znam wielu katolików racjonalistów. Mogę wymienić Ci wiele nazwisk ludzi uczonych, związanych z Kościołem Katolickim, którzy miażdżą nas wszystkich swoją wiedzą.

Wy "racjonaliści", za jedyny wyznacznik poznawania świata bierzecie rozum, wiedząc, że tak często wyprowadza na manowce. Wielu rzekomych racjonalistów, nie ma wątpliwości, że w nieskończonym wszechświecie z pewnością rozwinęło się życie, jednak nie mogą często zrozumieć, że nasze możliwości poznawcze wykraczają poza możliwości istnienia innych rzeczywistości (materii, wymiarów etc), których tak naprawdę nigdy nie będziemy wstanie zbadać. Wiem, że przyjęcie wszystkiego na wiarę, zamyka naukę na rozwój. Wiem, że trzeba badać, szukać, zgłębiać. Po to nam dał Bóg rozum, byśmy czynili sobie ziemię poddaną, byśmy ją poznawali. Ale na pewne płaszczyzny z mikroskopem nie wejdziemy. Wtedy trzeba rzucić pomiary mierzenia, ważenia, analizy i wyruszyć na wędrówkę serca. Valdi dopóki tego nie odkryjesz, zawsze będziesz niespełniony. To życie (pozbawione duchowości) nigdy nie da Ci odpowiedzi na Twoje najgłębsze pytania.

Uznanie, że ludzki rozum, jest w stanie pojąć wszystko to, co uznane jest za Absolut, Bóstwo, jest ignorancją.
Ostatnio zmieniony 30-08-10, 09:55 przez GiE, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
GiE
Przyjaciel forum
Posty: 306
Rejestracja: 17-01-10, 21:53
Lokalizacja: Polska

Re: Czy przez Biblię można dojść do humanizmu?

Post autor: GiE » 30-08-10, 10:29

valdi pisze:Nie to jest moim celem. Chcę tylko poznac katolicyzm w praktyce czy Katolicyzm Stosowany nie teoretyczny i am nadzieje że mi w tym pomożesz i ty.
Valdi, szukasz katolicyzmu w praktyce na forum internetowym? W sumie pośrednio można. Będę się modlił, byś na swojej drodze spotkał katolika, który pozwoli Ci na zmianę swoich przekonań. Bo z tego co wyczytuję to żywe świadectwo wiary jest Ci najbardziej potrzebne. Sam pisałeś, że teoria katolicka jest OK, ale czyny są sprzeczna z nauką Kościoła. I wiele w tym prawdy, bo wciąż mało jest prawdziwych, mocno świadczących o Chrystusie katolików w naszym kraju. I mocno biję się we własną pierś...
Ostatnio zmieniony 30-08-10, 11:15 przez GiE, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ