Dot. wersów z Apokalipsy

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

kalamat
Przyjaciel forum
Posty: 42
Rejestracja: 25-11-08, 20:37

Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: kalamat » 21-10-10, 17:42

Szanowny Hiobie! rozglądałam się tu, ale nic nie znalazłam w tym temacie. Proszę o wytłumaczenie - interpretację katolicką tych słów z Apokalipsy, żeby "ateusz-heretyk" (tak się osoba określa) zrozumiała, że to nie odnosi się do Kościoła katolickiego i jego wyznawców.

Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające. Bo grzechy jego narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jego niesprawiedliwe uczynki" ? (Ap 18. 4).
----------
do kogo te słowa ? jak tłumaczyć?

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Arturo
Przyjaciel forum
Posty: 513
Rejestracja: 30-10-10, 19:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: Arturo » 02-11-10, 19:38

Co prawda pytanie kierowałeś bezpośrednio do Hioba, ale ja spróbuję nie tyle odpowiedzieć, co wskazać Ci artykuł Ojca Jacka Salija który to mam nadzieję rozwieje wątpliwości.

Po przeczytaniu Twojego pytania zastanawiałem się skąd w ogóle wziął się pogląd, że opis upadku Babilonu z Apokalipsy dotyczy Kościoła katolickiego. Okazuje się że to Świadkowie Jehowy rozpowszechniają taką "interpretację". Pewnie Twój kolega się właśnie z takim poglądem spotkał.

Tymczasem Babilon symbolizuje nie Kościół a jakiekolwiek ziemskie mocarstwo, które swoją potęgę zbudowało bez Boga, za pomocą przemocy, kłamstwa itp. W tamtych czasach było to Cesarstwo Rzymskie. Później w historii było parę takich mocarstw: imperium sowieckie, trzecia rzesza.

Koniecznie przeczytaj artykuł:

Uciekajmy z babilonu

kalamat
Przyjaciel forum
Posty: 42
Rejestracja: 25-11-08, 20:37

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: kalamat » 09-11-10, 22:51

Arturo pisze:(...) Później w historii było parę takich mocarstw: imperium sowieckie, trzecia rzesza.

Koniecznie przeczytaj artykuł:

Uciekajmy z babilonu
Dziękuję bardzo za odpowiedź i ten bardzo ciekawy artykuł Ojca Jacka Salija. Polecam też ciekawy tekst o. Fabiana Błaszkiewicza SI
http://www.bethania.pl/2008_6/24.htm

Anaheim
Przyjaciel forum
Posty: 728
Rejestracja: 24-10-07, 22:24
Lokalizacja: SBL

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: Anaheim » 10-11-10, 07:35

Arturo pisze:Tymczasem Babilon symbolizuje nie Kościół a jakiekolwiek ziemskie mocarstwo, które swoją potęgę zbudowało bez Boga, za pomocą przemocy, kłamstwa itp.
To praktycznie kazde panstwo. Nawet Polska. Dziekuje.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: hiob » 12-11-10, 03:49

kalamat, zawsze pierwsza, podstawowa interpretacja Biblii musi być robiona "oczami współczesnych". Święty Jan pisał przede wszystkim do ludzi w pierwszym wieku. Interpretowanie jego słów jako dotyczących rzekomo Kościoła Katolickiego to jest jakaś paranoja.

Święty Jan jest jednym z założycieli Kościoła Katolickiego. To jego uczeń, święty Ignacy, po raz pierwszy, zaledwie kilkanaście lat po powstaniu Apokalipsy nazwał Kościół "katolikos", "powszechny", od którego nazwa Kościół Katolicki powstała.

Oczywiście księgi apokaliptyczne mają swoje wypełnienie w każdym wieku, w każdym czasie. Słowo Boże odnosi się także do nas dzisiaj i jest równie aktualne dziś, jak 1900 lat temu. Jednak nic, poza uprzedzeniami i nienawiścią skierowaną do Kościoła nie usprawiedliwia takiej interpretacji, jaką sugerują wrogowie Kościoła.

Są dwa oczywiste wytłumaczenia o jakie miasto chodzi w Apokalipsie. Jan uprzedza przed skorumpowaną Jerozolimą i Rzymem, ale Rzymem z jego czasów, siedzibą cesarstwa, gdzie cesarz kazał sobie oddawać cześć boską. To właśnie wypełnieniem proroctwa staje się Kościół Katolicki, zwyciężający bestię.

Zobaczmy bliżej te wszystkie symbole i znaki:

1. Siedem Wzgórz:

W Ap 17,9 czytamy:

Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta.

I oczywiście argument jest taki, ze Rzym to miasto na siedmiu wzgórzach, więc Niewiasta symbolizuje Kościół Katolicki.

Greckie słowo, jakie tu mamy, to "horos". W Nowym testamencie słowo to występuje 65 razy i zazwyczaj jest tłumaczone jako "góra", "góry", a "góra" zwykle jest symbolem królestwa. Zatem wcale nie jest powiedziane, że należy ten werset rozumieć dosłownie. Bardziej prawdopodobne jest to, że chodzi o Niewiastę rządzącą siedmioma królestwami. Albo raczej mającą pełnię władzy doczesnej, bo przecież i sama siódemka jest zwykle, zwłaszcza w literaturze apokaliptycznej, liczbą symboliczną.

Nawet gdy przyjmiemy, że chodzi tu o wzgórza i że ma być ich dosłownie siedem, to mamy wiele innych miast zbudowanych na siedmiu wzgórzach. Jerozolima choćby. To też jest miasto na siedmiu wzgórzach.

Poza tym Wzgórze Watykańskie NIE jest jednym z siedmiu wzgórz Rzymu. Jest ono na zachodnim brzegu Tybru, gdy starożytny Rzym był zbudowany na siedmiu wzgórzach na wschodnim brzegu tej rzeki.


#2: "Babilon"— Co to imię reprezentuje?

Apokalipsa 17, 4-5:

A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. A na jej czole wypisane imię - tajemnica: "Wielki Babilon. Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi".

Sformułowanie "Babulon a megala", "Wielki Babilon" występuje w Apokalipsie pięć razy. Pewne światło na odgadnięcie tej zagadki rzuca fakt, że Babilon jest także nazwany "wielkim miastem" i to aż siedem razy: 16,19; 17,18; 18,10; 18,16; 18,18; 18,19 i 18,21. Ale my wiemy, co to jest "wielkie miasto". Wyjaśnia to jednoznacznie werset 11,8:

A zwłoki ich /leżeć/ będą na placu wielkiego miasta, które duchowo zwie się: Sodoma i Egipt, gdzie także ukrzyżowano ich Pana.

To Jerozolima jest nazywana w Starym Testamencie symbolicznie "Sodomą". Na przykład w Iz 1,10 i Ez 16, 46-56. Ponadto nasz Pan został ukrzyżowany w Jerozolimie, nie w Rzymie. Szczególnie nie w Rzymie chrześcijańskim. Święty Jan kieruje więc swe słowa przeciw skorumpowanej Jerozolimie, nie przeciw Kościołowi, choć jest to także przestroga i dla nas. Także dla Kościoła.

Prawdą jest, że wielu Ojców Kościoła nazywało także Rzym "Babilonem". Sam Święty Piotr pisząc z Rzymu, w obawie przed ujawnieniem swego miejsca pobytu pisze, że jest w Babilonie (por. 1 P 5,13) Jednak Apokalipsa najwyraźniej wskazuje na Jerozolimę, a Rzym Ojców Kościoła to Rzym pogańskiej stolicy Cesarstwa, gdzie chrześcijanie przelewali męczeńską krew, nie Rzym, który wyrósł z tego zasiewu.

Postaram się to kontynuować. Mam nadzieję, że nie powtarzam tego, co ojciec Salij napisał, przyznaję bez bicia, że jeszcze nie przeczytałem. Ale na pewno przeczytam. ;-)
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: hiob » 13-11-10, 03:37

Odziana w purpurę i szkarłat.

Jeden z zarzutów, czy "dowodów" na to, że Wielka Nierządnica Babilonu to Kościół Katolicki brzmi tak: Nierządnica jest ubrana w purpurę…

A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. (Ap 17,4)

… a księża, biskupi i kardynałowie też, więc wniosek jest oczywisty: Autor Apokalipsy miał na myśli katolicki kler.

Oczywiście taki zarzut jest absurdalny z wielu względów. Przede wszystkim w czasach, gdy święty Jan opisywał swą wizję żaden ksiądz nie chodził w purpurze i szkarłacie. Zatem słowa te przede wszystkim muszą dotyczyć kogoś innego. Oczywiście później się to zmieniło, ale gdy rozumiemy znaczenie tych kolorów szat liturgicznych staje się oczywiste, że zbieżność jest tu zupełnie przypadkowa.

Normalnym kolorem szat liturgicznych kleru jest kolor biały. Wszyscy księża, zawsze, od prostego wikarego po papieża, na każdej Mszy są ubrani na biało. Gdyby zatem Jan chciał symbolicznie wskazać na kler katolicki, znacznie rozsądniejsze i czytelniejsze byłoby wspomnienie białych szat.

Czerwony kolor szat liturgicznych symbolizuje krew męczenników, którzy oddali za swą wiarę życie, purpura to kolor królewski, wskazujący na fakt, że biskupi są namiestnikami Króla, Jezusa Chrystusa. Poza tym nie można mieszać metafor. Gdy uznamy, że Nierządnica symbolizuje miasto, to nie bierzmy kolorów szat dosłownie, nie uznawajmy ich za konkretne stroje kapłanów. Trzeba być konsekwentnym.

Gdy zatem uznamy, że purpura i szkarłat są kolorami Nierządnicy – skorumpowanego i rozwiązłego Miasta, niezależnie, czy będzie to Jerozolima, czy pogański Rzym, to w tym kontekście widzimy, że kolorem Nowego Jeruzalem jest właśnie kolor "czysty", biały, bo szaty Nowego Jeruzalem zostały obmyte Krwią Baranka. Sam fakt, że święty Jan używa sformułowania "Nowe Jeruzalem" świadczy, że to jest przeciwieństwo "Starej", czy też współczesnej Janowi Jerozolimy. To chrześcijanie stworzą Nowe Jeruzalem.

Zupełnie nieistotne, czy ta nowa stolica duchowa będzie w Jerozolimie, Rzymie, Watykanie, Avignonie czy gdziekolwiek indziej. Nie chodzi tu o geograficzną lokalizację, ale o duchowe znaczenie. Tak samo, jak nie jest istotne w tym kontekście, że kapłani ubierają na swe białe stroje inne liturgiczne szaty w kolorach czerwonym, czy purpurowym. To jedynie wskazuje na fakt, że chrześcijaństwo nie jest nową religią, która powstała "z niczego" dwa tysiące lat temu. Kościół Katolicki jest wypełnieniem i kontynuacją judaizmu. Ofiara Jezusa jest wypełnieniem archetypu, jakim były ofiary zwierząt w Świątyni Jerozolimskiej. A kolor szat liturgicznych jest kontynuacją tradycji nakazanej przez samego Boga:

Te szaty sporządzisz dla twego brata, Aarona, i dla jego synów, aby Mi służyli jako kapłani. A użyją na to złotych nici, fioletowej i czerwonej purpury i karmazynu oraz kręconego bisioru. Efod wykonają ze złotych nici i fioletowej i czerwonej purpury, karmazynu oraz kręconego bisioru, jako dzieło biegłych tkaczy. (Wj 28, 4b-6)

Wracając zaś do koncepcji "Starego" i Nowego Jeruzalem" bardzo ciekawie, choć jakby mimochodem, wspomina to święty Paweł w Liście do Galatów:

Powiedzcie mi wy, którzy chcecie żyć pod Prawem, czy Prawa tego nie rozumiecie? Przecież napisane jest, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. Lecz ten z niewolnicy urodził się tylko według ciała, ten zaś z wolnej – na skutek obietnicy.

Wydarzenia te mają jeszcze sens alegoryczny: niewiasty te wyobrażają dwa przymierza; jedno, zawarte pod górą Synaj, rodzi ku niewoli, a wyobraża je Hagar: Synaj jest to góra w Arabii, a odpowiednikiem jej jest obecne Jeruzalem. Ono bowiem wraz ze swoimi dziećmi trwa w niewoli. Natomiast górne Jeruzalem cieszy się wolnością i ono jest naszą matką. (Ga 4, 21-26)

Mamy tu porównanie Starego i Nowego Przymierza, Izmaela i Izaaka, Synaju i Syjonu, obecnego (czyli współczesnego Pawłowi) Jeruzalem i "górnego Jeruzalem", będącego naszą matką. Święty Paweł ciekawie miesza tu symbole, bo przecież Izaak, symbol prawdziwego przymierza, przeciwieństwo Izmaela, staje się "obecnym Jeruzalem" w czasach apostoła Pawła, które apostoł krytykuje i potępia, a rolę pozytywną przejmuje "górne Jeruzalem", czyli Nowe Przymierze.

Wolność, jaką nam daje Chrystus jest przeciwieństwem niewoli Prawa. Żydzi współcześni Pawłowi, z ciała synowie Przymierza, stali się niewolnikami, jak niewolnikami są synowie Hagar. To Chrystus daje nam prawdziwa wolność od przekleństwa Prawa, którego o własnych siłach żaden człowiek nie jest w stanie wypełnić. To jednak jest już zupełnie innym zagadnieniem i zbyt daleko odchodzimy od tematu.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: hiob » 16-11-10, 19:13

<p style="color: rgb(153, 0, 0);">Inne symbole, jakie nam opisuje święty Jan w swej wizji, a używane przez wrogo nastawionych do Kościoła fundamentalistów chrześcijańskich i członków sekt do wykazania, jakoby rzekomo to Kościół Katolicki był Wielką Nierządnicą, Bestią i Babilonem, to wielkie bogactwo, złoty puchar, rozlana krew świętych i rządy ponad królestwami. Oczywiście odparcie tych zarzutów jest niezwykle proste. Jest to bowiem taki sam mechanizm, jak w przypadku purpury, siedmiu wzgórz i Babilonu. Każdy symbol możemy przypisać komu chcemy, ale tu raczej chodzi o to, co nam chciał przekazać natchniony autor Objawienia, a nie o narzucanie naszych widzimisię, niemal dwa tysiące lat po wizji, której doświadczył święty Jan. <blockquote style="color: rgb(255, 0, 0);"> Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. (Ap 17,4) <h3 style="color: rgb(153, 0, 0);">Bogactwo Kościoła.</h3> <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Niewiasta zdobna w złoto, perły, ma złoty puchar, więc jest obrzydliwie wręcz bogata. A kto jest tak dziś bogaty? Kościół Katolicki, prawda? <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Nieprawda. Według dzisiejszych standardów Kościół Katolicki jest raczej ubogą instytucją i to niezależnie jak na to będziemy spoglądać. Jest oczywiste, że gdyby zsumować wszystkie dobra Kościoła na całym świecie, to wyszłaby jakaś piękna, okrągła sumka. Ale takie podejście nie ma żadnego sensu, bo nie ma czegoś takiego jak jedna finansowa instytucja kościelna obejmująca cały świat. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Budżet Watykanu jest mniej-więcej wielkości budżetu sporej amerykańskiej diecezji, np. chicagowskiej. Papież nie zarządza finansami Chicago. Jest on biskupem Rzymu, a Chicago ma swojego biskupa. Jasne, że w sprawach doktrynalnych Biskup Rzymu ma decydujący głos, ale nie w sprawach finansowych. Te są, i zawsze były, lokalną sprawą lokalnych społeczności. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Na świecie jest miliard katolików. Pewnie z milion parafii. Każda ma jakiś majątek: Budynki, ziemię, oszczędności (i długi też). Jednak gdy tak będziemy rozumieli "majątek Kościoła", to równie dobrze możemy powiedzieć, że niezwykle dobra zgromadzili właściciele sklepów, czy stacji benzynowych, czy hoteli, czy kin, czy czegokolwiek. Gdy bowiem dodamy wartość wszystkich hoteli na świecie, gdy podliczymy ich zysk, to okaże się, że finansowo Kościół staje się niezwykle ubogą instytucją. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Szczególnie w samych Stanach Zjednoczonych, gdzie nie tylko katolicy są mniejszością wyznaniową, ale do tego mają węża w kieszeni i bardzo ciężko im okazywać hojność pod adresem swego Kościoła, zarzut ten jest absurdalny. Ewangelików i protestantów jest trzy razy więcej i każdy z nich rzuca na tacę co najmniej dwa razy więcej pieniędzy. Zatem jeżeli miałby być to argument posiadający jakąkolwiek wagę, byłby to argument przeciw tym, którzy go powtarzają. <h3 style="color: rgb(153, 0, 0);">Złoty puchar</h3> <p style="color: rgb(153, 0, 0);">To, rzecz jasna, kielich używany w czasie liturgii Mszy Świętej. Jednak tekst Objawienia nie daje nam żadnych podstaw, by tak sądzić. Słowo &#960;&#959;&#964;&#942;&#961;&#953;&#959;&#957;, pot&#275;rion oznacza po prostu zwykły kubek, nie specjalne naczynie liturgiczne. Możemy je znaleźć np. w tych wersetach: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I /gdy wrócą/ z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych /zwyczajów/, które przejęli i których przestrzegają, jak <strong style="color: rgb(255, 0, 0);">obmywanie kubków<span style="color: rgb(255, 0, 0);">, dzbanków, naczyń miedzianych. (Mk 7, 3-4) <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Kto poda <strong style="color: rgb(255, 0, 0);">kubek<span style="color: rgb(255, 0, 0);"> świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. (Mt 10, 42) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Przykładów jest więcej, słowo to występuje coś ze 30 razy w NT i zawsze oznacza zwykły kubek. Zatem ten złoty i bogaty, w kontekście purpury szat niewiasty na bestii oznacza bogactwo świeckiej potęgi bestii i nie ma żadnego odniesienia do naczyń liturgicznych Kościoła. <h3 style="color: rgb(153, 0, 0);">Rozlana krew świętych</h3> <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Szósty werset 17. rozdziału Apokalipsy mówi: <blockquote style="color: rgb(255, 0, 0);"> I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją zdumiałem się wielce. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Argument jest taki, że to Kościół nam dał Inkwizycję, spalił na stosie miliony prawdziwych chrześcijan i z katolicyzmu wyrosły tak krwawe ideologie jak nazizm. Argument absurdalny, jak wszystkie poprzednie. Dokładne odwrócenie kota ogonem. Święty Jan bowiem mówi tu przede wszystkim o prześladowaniach pierwszych chrześcijan przez pogański Rzym. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Nazizm jeżeli miał jakikolwiek związek z chrześcijaństwem, to co najwyżej mógłby być jego zaprzeczeniem. Zdecydowana większość krwawych ofiar w historii ludzkości to ofiary ideologii materialistycznych. Wandejczycy mogliby więcej niż ja napisać o krwi na rękach oświeconych humanistów francuskich, którzy w imię tegoż humanizmu okazali się bardziej bezwzględni niż ktokolwiek w historii od czasów Nerona i Kaliguli, a Stalin, choć sam był potworem, był tylko ich nieudolnym uczniem. <p style="color: rgb(153, 0, 0);"><a href="http://fronda.pl/hiob/blog/inkwizycja">O Inkwizycji pisałem już</a> i nie będę tego powtarzał, wspomnę jedynie, że Król Henryk Ósmy, wielki bohater fundamentalistów i ewangelików, sam pozbawił życia więcej chrześcijan, niż cała Inkwizycja przez wieki swego działania. Jego córka, Maria Stuart, przeszła do historii jako "Krwawa Mary", ale przydomek taki znacznie bardziej się jemu, Henrykowi Ósmemu, należy: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> Wszyscy znają przydomek "Krwawa Mary", jaki otrzymała córka Henryka Ósmego, królowa Maria Stuart. Otrzymała go, bo za jej władzy, zgładzono trzystu protestantów, w pewnym sensie za wiarę. Jednak nie jest już tak powszechnie wiadomo, że za rządów jej tatusia zamordowano 150 tysięcy katolików, gdy nie chcieli się podporządkować jego rebelii. (<a href="http://fronda.pl/hiob/blog/Odpowiedzi%2 ... ana">Cytat z TEJ NOTKI</a>) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Zatem znowu mamy przykład, że to nieznajomość historii i narzucanie swoich poglądów interpretacji natchnionego tekstu powoduje, że ktoś wyciąga zupełnie absurdalne i fałszywe wnioski. <h3 style="color: rgb(153, 0, 0);">Rządy ponad królestwami</h3> <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi. (Ap 17, 18) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Kościół Katolicki rządzi światem, prawda? Teorie spiskowe wiecznie żywe i wszystkie mają jedną cechę wspólną: Nie mają żadnego sensu. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Co to jest "wielkie miasto" mówiłem w poprzednich wpisach. W czasach, gdy Jan miał swą wizję, Kościół był w podziemiu, ukrywał się przed prześladowaniami. Władza nad królami ziemi? Absurd. W dzisiejszych czasach także władzy tej nie ma, a gdy jakiś biskup skrytykuje posła, zaraz się rozlega taki krzyk oburzenia, że słychać go nawet za oceanem. I nawet, gdy przyznamy, że był czas w historii, gdy Kościół, albo precyzyjniej ludzie związani z Kościołem posiadali jakąś władzę, to nigdy nie była to władza absolutna i zawsze było to wbrew temu, co kościół nauczał. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Święty Jan nam mówi dokładnie co ma na myśli: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Tu trzeba zrozumienia, o mający mądrość! Siedem głów to jest siedem gór tam, gdzie siedzi na nich Niewiasta. I siedmiu jest królów: pięciu upadło, jeden istnieje, inny jeszcze nie przyszedł, a kiedy przyjdzie, ma na krótko pozostać. A Bestia, która była i nie ma jej, i ona jest ósmym, a jest spośród siedmiu i zdąża na zagładę. A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu jest królów, którzy władzy królewskiej jeszcze nie objęli, lecz wezmą władzę jakby królowie na jedną godzinę wraz z Bestią. Ci mają jeden zamysł, a potęgę i władzę swą dają oni Bestii. Ci będą walczyć z Barankiem, a Baranek ich zwycięży, bo Panem jest panów i Królem królów &#8211; a także ci, co z Nim są: powołani, wybrani i wierni. (Ap 17, 9-14) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Każdy komentarz do Apokalipsy podaje nam o jakich to królów chodzi. Oczywiście są pewne różnice w interpretacji, ale fakt, że Jan wspomina o pięciu byłych królach, jednym mu współczesnym i jednym, który ma nadejść dość poważnie nam zawęża możliwą interpretację. Navarre Bible podaje nam, że chodzi tu o Kaligulę (37-41), Klaudiusza (41-54), Nerona (54-68), Wespazjana (69-78), Tytusa (79-81), Domicjana, który był cesarzem w czasie Objawienia św. Jana i Nerwę (96-98). Dziesięciu królów to namiestnicy prowincji rzymskich, jakich ustanawiali cesarze w podbitych krajach. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Baranek, który ich zwyciężył, to oczywiście sam Jezus. Warto tu wspomnieć stare proroctwo Daniela, albo raczej sen króla Nabuchodonozora, który wyjawił i wyjaśnił Daniel: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny. Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto &#8211; i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nawet ślad nie pozostał po nich. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. Taki jest sen, a jego znaczenie przedstawimy królowi. Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę,38. w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi &#8211; ty jesteś głową ze złota. Po tobie jednak powstanie inne królestwo, mniejsze niż twoje, i nastąpi trzecie królestwo miedziane, które będzie panowało nad całą ziemią. Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo. Tak jak żelazo wszystko kruszy i rozrywa, skruszy ono i zetrze wszystko razem. To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, oznacza, że królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną. W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne. (Dn 2, 31-45) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Królestwa o których mówi Daniel to, w zależności od interpretatora, Asyria, Media, Persja i Grecja, albo Babilon, Persja, Grecja i Rzym, albo jeszcze inne kombinacje ówczesnych potęg, jednak dla wszystkich jest jasne jedno: Ostatnie królestwo, niezależnie, czy uznamy, że to Rzym, czy Grecja (której Rzym jest kontynuacją) rozpadnie się zwyciężone przez Baranka. Przez samego Boga. I powstanie Królestwo wieczne, niezwyciężone: <blockquote style="color: rgb(255, 0, 0);"> W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Kościół Katolicki nie jest nierządnicą, ale Oblubienicą. Jest Królestwem, prawda. Królestwem, którego "władza nie przejdzie na żaden naród" i które będzie "trwało na zawsze". Narody będą ginęły, przemijały i nikt nie obiecywał, że Europa chrześcijańska przetrwa. Ostatnio, 17 października i 13 listopada, dwukrotnie w czasie czytań liturgicznych na Mszy słyszałem to mrożące krew w żyłach pytanie: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Jednak Kościół przetrwa z całą pewnością, bo nie może zaginąć Królestwo Boże. Przetrwa, bo Słowo Boże musi się wypełnić. Sen Nabuchodonozora jest prawdziwy, a wyjaśnienie jego pewne. Wyjaśnieniem tym jest Kościół Katolicki, niezależnie od tego jak bardzo słowa proroctwa będą przekręcać wrodzy Kościołowi ludzie. Na koniec jedynie przypomnę im ostrzeżenie, które nam przekazał nasz pierwszy papież, apostoł Piotr: <blockquote style="color: rgb(153, 0, 0);"> <span style="color: rgb(255, 0, 0);">To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili /od Boga/ święci ludzie. (2 P 1, 20-21) <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Duch Święty kieruje Kościołem, nie każdym z nas. I choć każdy z nas otrzymuje pewne dary Ducha Świętego, to nikt z nas indywidualnie nie ma daru nieomylności w interpretowaniu Pisma Świętego. A dowodem na to jest istnienie 40 tysięcy denominacji, głoszących często sprzeczne ze sobą ewangelie i twierdzących, że taka interpretacja wynika bezpośrednio z Biblii. <p style="color: rgb(153, 0, 0);">Ja nigdy nie staram się być oryginalny. Im mniej w moich tekstach jest moich wymądrzań, tym lepiej dla samych tekstów, dla mnie i dla czytających. Mam nadzieję, że przedstawiam tu tylko naukę Kościoła, a gdy spekuluję na jakiś temat, zawsze staram się to wyraźnie zaznaczyć i logicznie uzasadnić. Tylko trzymając się nauki Kościoła mogę mieć pewność, że nie pobłądzę, bo z pewnością nie jestem bardziej inteligentny i przebiegły od złego. On może każdego człowieka z łatwością przekabacić i przerobić na swoją modłę. Jednak gdy trzymamy za jedną rękę Maryję, a w drugiej Katechizm i wpatrujemy się w Jezusa obecnego w Eucharystii to jakże mamy pobłądzić? Kudłaty jest wtedy bezsilny.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

kalamat
Przyjaciel forum
Posty: 42
Rejestracja: 25-11-08, 20:37

Re: Dot. wersów z Apokalipsy

Post autor: kalamat » 28-11-10, 16:58

Dziękuje za odpowiedzi. :-)

ODPOWIEDZ