Znalazłem w interncecie bardzo ciekawą pracę.

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

Michał-PL
Przyjaciel forum
Posty: 8
Rejestracja: 09-03-11, 23:31
Lokalizacja: Częstochowa

Znalazłem w interncecie bardzo ciekawą pracę.

Post autor: Michał-PL » 13-03-11, 10:12

Myślę, że Księgę Hioba porównać możemy do życia wiernego chrześcijanina.
W wielkim skrócie: cierpi on na ziemi, a po śmierci, w nagrodę za wierność Bogu, otrzymuje życie wieczne w raju. Ponieważ w czasie, gdy powstawała Księga Hioba nie wierzono w raj, Hiob został wynagrodzony w życiu doczesnym.

Czego uczy Księga Hioba? Myślę, że przede wszystkim wytrwałości. Wytrwałości w wierze. Uczy, że nie wolno załamywać się przy najgorszych nawet nieszczęściach, gdyż prędzej czy później zaznamy życia w dostatku i szczęściu.
Uczy też, aby nie przyjmować bezkrytycznie tego, co mówią inni, często bliscy
i tacy, których uważamy za
Podobna praca 90%

Księga Hioba
autorytety. Hiob nie ugiął się namowom swojej żony, osoby jemu najbliższej. Trwał twardo w swoich przekonaniach i odpowiedział jej: "Mówisz jak kobieta szalona." (2, 10). Nie złamał się też pod naciskiem jego przyjaciół, wydawałoby się dobrych sług bożych. Okazało się, że robił słusznie, gdyż na końcu Bóg zganił ich: "Zapłonąłem gniewem na ciebie [Elifazu] i na dwóch przyjaciół twoich, bo nie mówiliście o Mnie prawdy, jak sługa mój Hiob." (42, 7).
Księga Hioba uczy także pokory. Tu Hiob jest wzorem do naśladowania. Po stracie bogactwa i synów nie odwraca się od Boga: " ...wstał, rozdarł swe szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: <>" (1, 20). Dotknięty straszną chorobą nadal trwał w miłości do Stwórcy. Mówił: "Dobro przyjęliśmy od Boga. Czemu zła przyjąć nie możemy?" (2, 10). W swoim nieszczęściu Hiob jest całkowicie oddany Bogu i my powinniśmy go naśladować. Przecież tak często zdarza się, że ludzie kochający Boga, uważający się za wzorowych chrześcijan, odwracają się od Niego, gdy tylko spotka ich cos złego, gdy wyda im się, że Bóg im nie pomaga. To nie na tym polega miłość.

Księga Hioba jest trudna do zrozumienia. Podczas jej czytania stawiałem sobie wiele pytań. Chwilami wątpiłem w to, że Bóg jest dobry i sprawiedliwy. Wydawało mi się, że treści zawarte w tej księdze przekreślają mój dotychczasowy wizerunek miłosiernego Ojca w niebie.
Bardzo zaniepokoił mnie już sam tytuł drugiego podrozdziału rozdziału trzeciego: "Pierwsza rozmowa szatana z Bogiem". Po przeczytaniu pierwszej i drugiej rozmowy ciarki przeszły mi po plecach. Oto doskonały Bóg ugiął się pod namowami szatana. Niejako z nim pertraktował. Powstał tak zwany "zakład o przekonanie"
z szatanem!

Co więcej, "sprawiedliwy" Władca oddał swojego najwierniejszego sługę,
o czym świadczy wypowiedź: "A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on." (1, 8), w moc szatana! "Oto cały majątek jego w twej mocy."(1, 12).
"Oto [Hiob] jest w twej mocy." (2, 6).
Przerażającym jest też to, że Bóg okazuje się nie być troskliwym i kochającym "pasterzem swoich owieczek". Pozwala złym czynić krzywdę dobrym. Pozwala niegodziwym żyć w dostatku i pokoju, a prawych i oddanych Mu nęka nieszczęściami, utrudniając im, i tak niełatwe, życie.
Czy możemy nazwać kochającym ojcem kogoś, kto pozwala cierpieć swoim dzieciom bez ich winy? Bóg tak bardzo męczył Hioba, że zmusił go tym do wypowiedzenia skrajnych słów: "Niech przepadnie dzień mojego urodzenia i noc, gdy powiedziano: <> [...] Dlaczego nie umarłem po wyjściu
z łona? [...] Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu, co śmierci czekają na próżno, szukają jej bardziej niż skarbu w roli; cieszą się, skaczą z radości, weselą się, że doszli do grobu. [...] Niech spełni Bóg moje życzenie! Oby się zgodził mnie zmiażdżyć i przeciął pasmo moich dni!" (3, 3-22 i 6, 8-9).
Wypowiedź ta świadczy o wielkim bólu i uczuciu beznadziejności. Hiob w akcie desperacji woła do Boga o odebranie mu życia &#8211; cudownego daru, który trzeba czcić
i pielęgnować. Słowa te stoją na pograniczu grzechu i to też jest dla mnie bardzo niepokojące. Bóg poprzez zsyłane na Hioba męczarnie zmusza go do tego, by postąpił wbrew naukom Pana. By zwątpił w Jego dobro i sprawiedliwość: "Dlaczego dokuczasz mi, powiedz! Przyjemnie Ci mnie uciskać, odrzucać dzieło swoich rąk i sprzyjać radzie występnych? [...] Teraz już znam Twoje zamiary. Czekałeś tylko na mój grzech, nie chcesz mnie uwolnić od winy." (10, 2-14), "Bo strzały Boga tkwią we mnie, moja dusza truciznę ich pije..." (6, 4).

Wszystko to przeraża i nasuwa pytania: Czy Bóg jest dobry i sprawiedliwy?
Czy jest sens postępować według Jego przykazań? Czy warto Być prawym człowiekiem i oddanym chrześcijaninem?
Według mnie warto. My w przeciwieństwie do Hioba mamy perspektywę życia wiecznego w niebie. Wierzymy, że po śmierci Bóg wynagrodzi nasze dobre uczynki
i trudności, których doświadczamy na ziemi.
Niemądre jest zazdroszczenie niegodziwcom dostatku i spokoju w życiu doczesnym. Jest to myślenie krótkowidza, kogoś kto zapomina o perspektywie życia
w raju. Tutaj pozwolę sobie przedstawić własną tezę: im więcej człowiek cierpi i im pokorniej te cierpienia znosi, tym lepszym jest chrześcijaninem.

Tak więc: Głowa do góry! Swój krzyż na plecy! Trwajmy! &#8230;naprawdę warto
Ostatnio zmieniony 13-03-11, 10:14 przez Michał-PL, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Znalazłem w interncecie bardzo ciekawą pracę.

Post autor: hiob » 22-03-11, 05:07

Michał-PL, jak to znalazłeś w Necie, to po pierwsze zawsze podawaj źródło, a po drugie jaki sens kopiować coś i wklejać tutaj? Nasze forum zawiera głównie oryginalne teksty. Jak chcesz coś polecić, co znalazłeś w Necie, korzystaj z tematu "Linkownia" i wklej tam linka. Dzięki.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 20-04-11, 07:10

Mysle, ze czasem jednak warto zamiast tylko linka wpisac caly tekst. Link mozna pominac,a w tym wypadku byloby szkoda.
Klaniam sie i niech Pan prowadzi.
konik

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11191
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Znalazłem w interncecie bardzo ciekawą pracę.

Post autor: hiob » 16-11-11, 15:51

konik, zgoda, czasem warto. Ale zawsze z podaniem źródła. Nie można wklejać czyichś tekstów i przedstawiać ich jako swoje.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ