Różnice w Biblii, co z tym począć?

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

piotruniog
Przyjaciel forum
Posty: 66
Rejestracja: 24-03-12, 14:59
Lokalizacja: Lublin

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: piotruniog » 27-03-12, 13:18

Niezgodne z KK. A wątpliwości można mieć ? Chyba też nie jest to do końca zgodne ?

piotruniog
Przyjaciel forum
Posty: 66
Rejestracja: 24-03-12, 14:59
Lokalizacja: Lublin

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: piotruniog » 27-03-12, 13:23

Co sądzicie na taki temat:

Historia o Jezusie:
Spis ludności : Ew.Łukasza mówi, że Jezus urodził się w roku, w którym Cezar August rozkazał przeprowadzić spis ludności całego imperium. Tworzy to pewien problem, na przykład Mateusz mówi, że Jezus urodził się pod rządami Heroda, które zakończyły się w 4r p.n.e a jedyny spis ludności w tamtych czasach był w 6r n.e , co daje lukę 10 lat..? Jak to pogodzić ?
Wjazd do Jerozolimy: Całe miasto wita Jezusa jak króla, a jakimś sposobem rzymianie go nie zauważają.
Wypędzenie kupców ze świątyni: Jezus miał wypędzić wszystkich chciwych bankierów ze świątyni. Ale jak zauważył jeden z teologów, obszar świątyni zajmował równoważność 34 boisk futbolowych(18ha). Zawierała by więc tysiące pielgrzymów, niezliczone zwierzęta, stoiska bankierów no i uzbrojonych strażników pilnujących porządku. Jak więc to było? Jezus sam rozgonił całą armię czy wykorzystał grupę ludzi do przejęcia świątyni ? Dlaczego rzymianie nie napomknęli o takim wydarzeniu ?
Śmierć: Dwa trzęsienia ziemi, ciemność w całym regionie, jeśli nie na całym świecie, w zależności od ewangelii. Zasłona świątyni rozdarta z góry na dół, wielu świętych powstaje martwych, przynajmniej w ewangelii Mateusza. Marek, Łukasz i Jan tego nie zauważają, a jak się zdaje to bardzo istotnie i znaczące wydarzenia pomijając tłumaczenia, że każdy mógł zwracać uwagę na inne rzeczy …. Poza tym żaden z historyków też tego nie zauważa ??
Świadkowie: Pierwsze 100 lecie, Jezus sytuowany mniej więcej od -4 p.n.e do 33r n.e. Ewangelię podają trochę różne daty, zbliżone ale różniące się. Patrząc na osi 100 lat n.e świadkowie(było ich wielu),umiejscawiają się dalej w osi czasu około 100 r.n.e, więc czy można mówić o naocznym świadectwie? (nie mam tu na myśli apostołów). Ze wszystkich świadków, którego możemy uznać za najbliższego Jezusowi to żydowski historyk Józef Flawiusz, który urodził się po śmierci Jezusa i pisał 60 lat po tym. Wydaje się jednak, że nie brakowało ludzi, którzy mogli by przecież o tym napisać. Przecież pierwsze stulecie nie jest czarną dziurą historii, jest bardzo dokładnie udokumentowanym okresem w historii(pomijam tych, którzy rzekomo nie chcieli w żaden sposób mówić o Jezusie, jego rzekomych przeciwników, którzy mieli cel w tym by w żaden sposób o nim nie wspominać z wrogości do niego). Istnieli przecież historycy i pisarze, którzy mieli by wręcz mieć powody by być zainteresowanymi. Ale może przejdźmy do tych, którzy pisali.
Epiktet – Jeden z głównych greckich filozofów, głoszących braterstwo ludzi, nauki podobne wręcz do Jezusa, jednak nie wspomina nie tylko Jezusa, ale nawet chrześcijaństwa.
Marcjalis i Juwenalis – Satyrycy. Wyśmiewający aspekty rzymskiego społeczeństwa pierwszego stulecia, nie mieli jednak nic do powiedzenia na temat chrześcijan. Nic a nic. Być może chrześcijaństwo nie było jeszcze zauważalne, albo nie uważali chrześcijaństwa za zabawne. Późniejsi satyrycy tacy jak Lukian uznawali chrześcijaństwo za zabawne, ale nie wszystkich musi interesować czy śmieszyć to samo ….
Lucius Annaeus Seneca – Uważany za największego rzymskiego pisarza w kwestiach etyki. Zastanawiające więc czego nie wspomina o największym etycznym wydarzeniu jego czasów ?
Gaius Plinius Secundus- Pisarz. Pisał nie tylko o zjawiskach naturalnych i astronomicznych, jak np. trzęsienia ziemi i nadnaturalna ciemność, ale także o legendach i wierzeniach kultów. To chyba człowiek, który byłby zainteresowany wszystkim dotyczącym Jezusa i wczesnego chrześcijaństwa.
Można jeszcze przytoczyć Senekę młodszego, który jak Pliniusz, także pisał o naturze i niezwykłych zjawiskach o przesądach, które ,,nacierało uszy" wszystkim ważniejszym religiom jego czasów, ale nie miał nic do powiedzenia o chrześcijaństwie.
Można by tu podać jeszcze dużo nazwisk …… Może teraz trochę Żydowskich ?
Chociażby Filon z Aleksandrii – Żył w czasach, przed, w trakcie i po czasach Jezusa. Kiedy Chrystus triumfalnie wjeżdżał, wypędzał ludzi ze świątyni, trzęsienia ziemi – żył w tych czasach i wiemy, że miał silne więzi z Jerozolimą, co więcej był w Jerozolimie w okolicach tych czasów, mógł być więc może nawet naocznym świadkiem tych wydarzeń, ale nie wie o nich nic, ani nie zna nikogo w Jerozolimie kto by coś wiedział. Napisał on także całą książkę o sektach tamtych czasów – takich tak Esseńczycy, ale ani słowa o Jezusie ani chrześcijaństwie. Dziwne tym bardziej skoro to Filon rozwinął wiele pojęć, które wpłynęły na chrześcijaństwo, takich jak Logos.
Mikołaj z Damaszku – Przyjaciel, doradca i nadworny historyk Heroda i wielu innych.
Kolejne co zastanawia to luki u pisarzy, których pisma posiadamy, zaginione krytyki chrześcijaństwa, o których wspominają wcześni chrześcijańscy autorzy.
Tak, jest Józef Flawiusz i są wątpliwości.
1. Ciągłość tekstu. Uważa się, że wstawka o Jezusie rozrywa narrację Józefa. Nie do końca jest to prawdą. Wstawka ta rozrywa tekst w obecnej formie. Gdyby jednak odnosiła się do Jezusa w sposób negatywny całe wydarzenie byłoby jeszcze jednym "nieszczęściem, jakie spotkało Izrael." Zauważmy, że ów fragment poprzedza dość anegdotyczną opowieść o tym, jak pewna stateczna acz łatwowierna niewiasta współżyła z "bogiem" Anubisem. Opowiastka ta nie ma nic wspólnego z Żydami, czemuż ją zatem Józef przytacza w tym miejscu? Może wspomnienie to nasunęli mu chrześcijanie z ich wiarą, iż Jezusa poczęła niewiasta po wizycie pewnego anioła? Może więc chrześcijański kopista-fałszerz, nie tyle wstawił, co zakleił dziurę w tekście, która powstała po wycięciu większego fragmentu tekstu o Jezusie i jego matce? Z pewnością porównanie Marii i sceny zwiastowania z erotyczną przygodą w rzymskiej świątyni Izydy musiało go wprawić w furię!
2. Słownictwo i styl dość wyraźnie odbiega od Józefowego. Nie znaczy to, że zostały użyte słowa, których on nie stosuje, ale czytając całość ma się wyraźne wrażenie, jakbyśmy nagle zaczęli czytać zupełnie inną książkę.
3. Argumentuje się, iż stwierdzenie "On był Chrystusem"; nie mogło wyjść z ust wierzącego Żyda. Pamiętajmy jednak, że dla Żydów Chrystus znaczyło Mesjasz, czyli przywódca narodowy, król. Uznanie więc Jezusa za mesjasza pozostaje w sprzeczności nie tyle z wiarą Józefa, co z jego pozycją społeczną i poglądami politycznymi (był, jak wiadomo lojalnym Rzymianinem).
Istnieją jednak greckie wersje tekstu z IV wieku, które mówią - "był uważany za Mesjasza" - co wydaje się prawdopodobnym śladem relacji sprzed fałszerstwa.
4. Powszechnie uważa się za wstawki następujące zdania " jeżeli w ogóle można go nazwać człowiekiem", "On to był Chrystusem", "Albowiem trzeciego dnia ukazał im się znów jako żywy, jak to o nim oraz wiele innych zdumiewających rzeczy przepowiadali boscy prorocy". Zdania te rażą swym anachronizmem – odnoszą się raczej do chrystologicznych debat z IV wieku niż umysłowości z wieku pierwszego.
5. Fałszerstwo znalazło się też w innym dziele Józefa – Wojnie żydowskiej, gdzie w jednym z manuskryptów nadgorliwi wstawili podobny fragment.
6. Żaden chrześcijański autor przed Orygenesem nie wspomina o tym fragmencie, nawet w dyskusji z Żydami (np. Dialog z Żydem Tryfonem Justyna). Pierwszy o Flawiuszu wspomina Orygenes, który stwierdza, że Józef nie wierzył w mesjaństwo Jezusa.
PS
W roku 1971r odnaleziono arabską wersję tego fragmentu pochodzącą z X wieku. Często zdarza się tak, że źródła młodsze mimo to zachowują starszą wersję tekstu (jak np. ewangelia Łukasza zwykle zachowuje wierniejsza wersję źródła Q niż Mateusz). Fragment ten wygląda następująco:
W tym czasie był mądry człowiek zwany Jezusem. Jego postępowanie było dobre i znany był jako cnotliwy. I wielu ludzi tak spośród Żydów jak i innych narodów zostało jego uczniami. Piłat skazał go na śmierć krzyżową. A ci, którzy zostali uczniami nie opuścili swego uczniostwa. Rozgłosili, że ukazał im się po swym ukrzyżowaniu i że żyje i że był mesjaszem o którym prorocy opowiadali cuda.
Zauważmy tylko, że Flawiusz nie pisze, że Jezus był mesjaszem i że zmartwychwstał, tylko iż uczniowie to głoszą.

Chciałem jeszcze zapytać co z ostatnimi 12 wersami Ew.Marka ? Czy od zawsze były jej częścią ? Kodeks Synajski czyli najstarsza istniejąca kompletna Biblia IV wiek. Rozdział 16 Ew.Marka kończy się na 8 wersie. Nie ma wersów 9-20 znajdujących się w Biblii Króla Jakuba i wielu innych tłumaczeniach.
Kolejny manuskrypt: Minuskuła 304 jest tekstem XII wiecznym, kończąca się na 8 wersie.
Rękopis syryjski z późnego IV wieku także kończy się na 8 wersie.
Dwa najstarsze gregoriańskie manuskrypty z ok. VII wieku, w starym łacińskim Codex Bobiensis też brakuje wersów 9-20. Jeden sahidycki także kończy się na wersie 8, tak jak i około setka armeńskich kopii.
Ojciec Kościoła – Orygenes, żyjący na początku III wieku przytacza wydarzenia po zmartwychwstaniu za Mateuszem, Łukaszem i Janem, jednak nie za Markiem, nie wspomina o innych zakończeniach Ew.Marka.
Hieronim, kolejny Ojciec Kościoła, twórca łacińskiej wersji Biblii – Wulgaty, także zaświadcza, że niemal wszystkie kopie jakie widział nie zawierają wersetów 9-20.

Awatar użytkownika
Agunik
Przyjaciel forum
Posty: 347
Rejestracja: 10-03-12, 00:25
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Agunik » 27-03-12, 16:48

piotruniog pisze:Natknąłem się też na pewne wypowiedzi odnośnie Jezusa jako postaci historycznej: Publikować ? :->
Mam nadzieję, że nie jesteś aż tak naiwny, by sobie wyobrażać, że nie udzielono na nie odpowiedzi...

Drogi piotruniog. Odkąd istnieje chrześcijaństwo były rozmaite ataki pod adresem czy to Osoby Jezusa Chrystusa (zarówno Jego historyczności, Jego Bóstwa czy też człowieczeństwa), czy też ataki dot. Słowa Bożego (zarówno natchnienia, przekładów, manuskryptów, etc.)

Już pierwsi chrześcijanie udzielali na te wszystkie zarzuty obszernych wyjaśnień.
Powstały potężne dzieła z zakresu hermeneutyki biblijnej, egzegezy, archeologii biblijnej, historii biblijnej, także botaniki, oraz apologetyki i wielu innych różnych zagadnień związanych mniej czy bardziej z tematyką biblijną.
Słowo Boże zostało poddane wszelkim badaniom naukowym.
Historyczność Jezusa Chrystusa również.

Jeżeli jesteś zainteresowany poznaniem PRAWDY - proponuję, abyś zaczął jej szukać w przyzwoitych naukowych opracowaniach. Napisali je ludzie, którzy poświęcili większość swojego życia na poważne badania naukowe. Są fachowcami w swojej dyscyplinie.

Tam, gdzie szukasz obecnie prawdy nie znajdziesz - autorzy tych tekstów nie byli zainteresowani prawdą, ale podważaniem autorytetu czy to Jezusa Chrystusa, czy to Słowa Bożego czy też Kościoła.

Zmień źródła, a Twoje wątpliwości zostaną rozwiane.
Z Bożym pozdrowieniem!
Agnieszka
--------
Odnowię bowiem moje przymierze z tobą i poznasz, że Ja jestem Pan,
abyś pamiętała i wstydziła się,
i abyś ze wstydu ust swoich nie otwarła wówczas,
gdy ci przebaczę wszystko, coś uczyniła. (Ez 16,62-63)


Anteas

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Anteas » 27-03-12, 16:50

Pokornie przepraszam za ten oftop. Od razu powiem że za wszystkie grzechy serdecznie żałuję, a za ten szczególnie.
piotruniog pisze:Rozumiem też kościół, gdyby narzucił większe wytyczne do niektórych sakramentów to pewnie byłoby wiele głosów sprzeciwu, ale to zapewne ze strony tradycjonalistów, którzy tworzą sobie tradycję i zabobony z kościoła a nie wiarę żywą.
Drogi Piotruniogu. Już teraz wielu protestuje przeciwko obecnym ograniczeniom co do udzielania ślubów. I to nie są protesty jakiś "tradycjonalistów", tylko "modernistów", którzy by chcieli znieść wszystkie ograniczenia co do małżeństwa. Bo im nie wygodne :evil:
A co do podnoszenia wymagań, to Ci powiem, że gdyby wszyscy przestrzegali obecnych wymagań, to by się dużo lepiej i w Kościele i na świecie działo. Nie mówię że wszyscy by byli :saint: i :angel: ale lepiej by było.

Awatar użytkownika
Vul
Administrator
Posty: 1252
Rejestracja: 26-09-08, 09:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Vul » 27-03-12, 17:29

piotruniog pisze:Spis ludności : Ew.Łukasza mówi, że Jezus urodził się w roku, w którym Cezar August rozkazał przeprowadzić spis ludności całego imperium. Tworzy to pewien problem, na przykład Mateusz mówi, że Jezus urodził się pod rządami Heroda, które zakończyły się w 4r p.n.e a jedyny spis ludności w tamtych czasach był w 6r n.e , co daje lukę 10 lat..? Jak to pogodzić ?
Zawziąłeś się na tego Ehrmana :) zdanie sformułowane jest dokładnie w jego stylu. I to "kluczowe" pytanie: "How could it be...?" :)

Poszukaj odpowiedzi tutaj:
Niedawno czytałam książkę A. Krawczuka "Herod – król Judei". Jest w niej rozdział poświecony dacie przyjścia na świat Pana Jezusa. Ewangeliści podają, że było to za czasów panowania króla żydowskiego Heroda, a według źródeł historycznych Herod Wielki zmarł w 4 r. p.n.e. Inna niezgodność dotyczy wymienionego w Ewangelii Kwiryniusza, który został namiestnikiem cesarskim prowincji Syrii w 6 r., oraz spisu ludności, który wg źródeł historycznych miał mieć miejsce w roku 6/7 nowej ery. Czy zatem liczenie lat nowej ery od narodzin Chrystusa jest umowne?
piotruniog pisze:Wjazd do Jerozolimy: Całe miasto wita Jezusa jak króla, a jakimś sposobem rzymianie go nie zauważają.
Po pierwsze, skąd wiesz, że nie zauważają? Po drugie, a może dlatego, że wyglądało to tak jak poniżej? Trzeba spojrzeć na to z perspektywy dawnych czasów.
<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/87PaNeJ67fc" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
Ostatnio zmieniony 27-03-12, 17:30 przez Vul, łącznie zmieniany 1 raz.
Wspólnota Domowego Kościoła
&#22825;&#28961;&#32085;&#20154;&#20043;&#36335; (&#22825;&#26080;&#32477;&#20154;&#20043;&#36335;)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)

Twin
Przyjaciel forum
Posty: 1413
Rejestracja: 30-10-10, 06:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Twin » 27-03-12, 18:41

piotruniog pisze:Spis ludności : Ew.Łukasza mówi, że Jezus urodził się w roku, w którym Cezar August rozkazał przeprowadzić spis ludności całego imperium. Tworzy to pewien problem, na przykład Mateusz mówi, że Jezus urodził się pod rządami Heroda, które zakończyły się w 4r p.n.e a jedyny spis ludności w tamtych czasach był w 6r n.e , co daje lukę 10 lat..? Jak to pogodzić ?
Tutaj znajdziesz odpowiedź na Twoje pytanie i na inne zarzuty związane z tematyką spisu. http://www.trinitarians.info/ateizm/art ... -2_1-2.htm
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.

Awatar użytkownika
Vul
Administrator
Posty: 1252
Rejestracja: 26-09-08, 09:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Vul » 27-03-12, 18:44

piotruniog pisze:Wypędzenie kupców ze świątyni: Jezus miał wypędzić wszystkich chciwych bankierów ze świątyni. Ale jak zauważył jeden z teologów, obszar świątyni zajmował równoważność 34 boisk futbolowych(18ha). Zawierała by więc tysiące pielgrzymów, niezliczone zwierzęta, stoiska bankierów no i uzbrojonych strażników pilnujących porządku. Jak więc to było? Jezus sam rozgonił całą armię czy wykorzystał grupę ludzi do przejęcia świątyni ? Dlaczego rzymianie nie napomknęli o takim wydarzeniu ?
Na którymś spotkaniu ze Słowem prowadzonym przez xToma analizowaliśmy bardzo dokładnie to zdarzenie i uwierz mi, że ciekawszym jest pytanie dlaczego straż świątynna puściła Jezusa po tym co zrobił a nie to, jak to zrobił. Na pytanie "jak" odpowiedział, według swojej interpretacji, reżyser filmu, którego fragment zamieszczam poniżej. Dla mnie odpowiedź na pytanie "jak" nie ma większego znaczenia, może być tak jak na filmie. Odpowiedź na pytanie, dlaczego Żydzi go puścili, podkreśla przymioty jakie posiadał Jezus i pochodzenie, którego mogli się domyślać.
<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/lIr97ednf6k" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

A teraz słów kilka o tym gdzie co było w Świątyni Jerozolimskiej, ile ją budowano i jak wyglądała (skorzystam z opisu Ani Wydrzyńskiej):
ANIA WYDRZYŃSKA pisze:Herod rozpoczął prace przy świątyni w 18 roku swojego panowania, a więc w 19 r. pne. Do prac przy wznoszeniu murów skierował 10000 robotników. Także tysiąc kapłanów musiało się nauczyć rzemiosła murarskiego, gdyż według prawa żydowskiego tylko oni mogli pracować wewnątrz świątyni. Prace nad wnętrzem trwały półtora roku, a budowa części zewnętrznej, na którą składały się przestronne dziedzińce, krużganki i budynki towarzyszące świątyni, trwała 8 lat.
ANIA WYDRZYŃSKA pisze:Najbardziej zewnętrzny dziedziniec był nazywany dziedzińcem pogan, gdyż był dostępny nawet dla nich, a także dla ludzi nieczystych według prawa żydowskiego. Był to plac publiczny, miejsce zebrań i spotkań. Żydzi schodzili się tu, by posłuchać sławnych uczonych w Piśmie, którzy otoczeni swoimi uczniami prowadzili wykłady lub dyskutowali ze sobą, poganie zaś, by załatwić różne interesy. Przychodził tu też Jezus ze swoimi uczniami, nauczał lud i dyskutował z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie.

Dziedziniec pogan otoczony był od strony wschodniej i południowej portykami, krużgankami chroniącymi przez deszczem i słońcem. Portyk wschodni stał nad przepaścią, na dnie której płynie Cedron. Nazywano go Portykiem Salomona. Tworzyło go 268 kolumn, stojących w trzech rzędach. Stąd rozciągał się wspaniały widok na Górę Oliwną i dolinę Cedronu. Portyk południowy, zwany Portykiem Królewskim, przylegał do Doliny Cedronu od wschodu, a do Doliny Tyropeon od zachodu. Był dziełem wspaniałym, budzącym podziw. Zbudowany był ze 162 olbrzymich kolumn, a żadnej z nich nie mogło objąć nawet trzech ludzi. Kolumny stały w czterech rzędach, tworząc trzy nawy. Przed każdym świętem żydowskim dziedziniec pogan stawał się terenem targowiska. Kupcy sadowili się w cieniu krużganków, sprzedawali woły, bydło, synogarlice, wróble i inne rzeczy potrzebne przy składaniu ofiar. Bankierzy rozstawiali swoje kasy, w których wymieniali pielgrzymom wszelkiego rodzaju pieniądze na obiegowe monety palestyńskie. Z tych to krużganków Chrystus, uniesiony świętym gniewem, powypędzał handlarzy, a stoliki bankierów powywracał.
[podkreślenie moje]

A dlaczego Rzymianie nie napomknęli o tym wydarzeniu (skąd wiesz, że nie? komu nie napomknęli?)? Logika nakazuje odpowiedzieć, ponieważ nie uważali tego wydarzenia, które miało miejsce w autonomicznej prowincji Rzymu, Judei za istotne.

Nie chciałbym piotruniog umniejszać wagi Twoich pytań, bo zakładam, że zadajesz je w dobrej wierze, ale pytania tego typu mogą zadawać dzieci na religii w 3 klasie. I nie chodzi mi o to, że to źle, ze je zadajesz tylko o to, że odpowiedzi można znaleźć gdzie indziej, a tutaj zadać te naprawdę trudne. Piszę to ze względu na dużą liczbę Twoich pytań i czas potrzebny na odpowiedź, który można spożytkować w bardziej pożyteczny sposób.
Wspólnota Domowego Kościoła
&#22825;&#28961;&#32085;&#20154;&#20043;&#36335; (&#22825;&#26080;&#32477;&#20154;&#20043;&#36335;)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)

Awatar użytkownika
Vul
Administrator
Posty: 1252
Rejestracja: 26-09-08, 09:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Vul » 27-03-12, 19:29

piotruniog pisze:Zasłona świątyni rozdarta z góry na dół, wielu świętych powstaje martwych, przynajmniej w ewangelii Mateusza. Marek, Łukasz i Jan tego nie zauważają, a jak się zdaje to bardzo istotnie i znaczące wydarzenia pomijając tłumaczenia, że każdy mógł zwracać uwagę na inne rzeczy &#8230;
To jest właśnie podstawowy błąd niektórych badaczy Biblii, który również popełnia Ehrman.
To co zaznaczyłem w Twojej wypowiedzi jest kluczowe i jest jednocześnie odpowiedzią na Twoje pytanie.
To, że jakiegoś wydarzenia, któryś ewangelista nie opisał to nie znaczy, że tego nie zauważył. Ty uważasz, że jest to ważne, ja też tak uważam :) Ale może wystarczy, że ten opis pojawia się w Biblii jednokrotnie? ;)

Żeby próbować samodzielnie interpretować Biblię należy sobie odpowiedzieć na kilka pytań.
- O czym dany fragment rzeczywiś­cie mówi?
- Jak rozumieli go pierwsi czytel­nicy?
- Co znaczy on dla nas dzisiaj?

1. O czym dany fragment rzeczywiście mówi?

Aby zrozumieć, o czym dany tekst rzeczywiście mówi, należy zadać kil­ka dalszych, bardziej szczegółowych pytań. Na przykład kiedy i gdzie księga czy fragment został napisany.

- Czy było to przed, czy po narodzi­nach Chrystusa?
- Przed exodusem czy po?
- Kiedy Izraelem rządzili królowie czy pod okupacją rzymską?

Gdzie został spisany?

- Na wygnaniu w Babilonie?
- W celi więziennej w Rzymie?
- Na dworze królewskim jako oficjalne zapiski?
Jeśli znajdziemy odpowiedzi na te pytania (patrz: Księgi Biblii, pozna­my historyczne tło danego tekstu. Pomoże nam to zrozumieć intencje autora.

2. Drugim użytecznym pytaniem jest dlaczego dany fragment został na­pisany?

Jeśli potrafimy domyślić się celu, który przyświecał autorowi, za­czniemy lepiej rozumieć jego słowa. Na przykład kilka listów Pawła zostało napisanych po to, żeby wyeliminować błędy popełniane w niektórych wspólnotach chrześci­jańskich. Paweł wskazuje te błędy i pokazuje, jak powinno się postę­pować w przyszłości. Dobrze jest także wiedzieć, że autor Apokalipsy chciał wesprzeć swych czytelników, którzy cierpieli prześladowania za wiarę.

3. Istotne jest również, aby zadać sobie pytanie: o czym jest dana księga? Odpowiedź na to pytanie pomoże nam przeczytać księgę we właściwy sposób.

- Czy jest to sprawozdanie z wyda­rzeń o życiu i śmierci Jezusa?
- Czy jest to lista religijnych obo­wiązków narodu żydowskiego?
- Czy jest to zbiór poezji religijnej?
[biblia.info.pl]

O czterech zapisach Ewangelii w kontekście pytań: kiedy? gdzie? dlaczego? i o czym? możesz przeczytać np. TUTAJ., ponieżej wyjątki z części dotyczącej Ewangelii wg. Św Mateusza:
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MATEUSZA

Ewangelia ta została nazwana "żydowską", ponieważ szczególną wagę zwraca na sprawy leżące w kręgu zainteresowań chrześcijan pochodzenia żydowskiego. Bardziej niż w innych Ewangeliach nacisk położony jest tutaj na proroctwa ze Starego Testamentu, które wypełnił Jezus, będący Mesjaszem od dawna wyczekiwanym przez Żydów.

(...)

Czas spisania

Ewangelia według św. Mateusza nie jest najwcześniejszą Ewangelią. Podobnie jak Łukasz, autor wydaje się czerpać materiał od Marka i z innych znanych źródeł. Data powstania tej Ewangelii jest nadal dyskutowana. Prawdopodobnie Ewangelia została spisana pomiędzy rokiem 60 a 80 po Chr. Wcześni chrześcijanie z drugiego wieku twierdzili, że jej autorem był Mateusz, celnik, którego Jezus wybrał na apostoła.

Główne wydarzenia

Narodziny Jezusa 1
Chrzest Jezusa 3
Kuszenie Jezusa 4
Przemienienie Jezusa 17
Wjazd Jezusa do Jerozolimy 21
Sąd i ukrzyżowanie 26-27
Zmartwychwstanie Jezusa 28

(...)

Główne tematy

Ewangelia ta słusznie umieszczana jest jako pierwsza, ponieważ stanowi pomost łączący Stary Testament z Nowym. Przedstawia Jezusa jako Mesjasza, Pomazańca Bożego, zapowiedzianego przez proroków. Być może jest to jedna z przyczyn, dla których Ewangelia ta jest tak popularna. Inną przyczyną może być jej starannie dopracowany plan, skupiający się na najważniejszych naukach Jezusa. Osobnym tematem jest ustanowienie Kościoła, wielkiej wspólnoty uczniów Jezusa.
Wspólnota Domowego Kościoła
&#22825;&#28961;&#32085;&#20154;&#20043;&#36335; (&#22825;&#26080;&#32477;&#20154;&#20043;&#36335;)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)

Awatar użytkownika
Vul
Administrator
Posty: 1252
Rejestracja: 26-09-08, 09:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Vul » 27-03-12, 19:35

piotruniog pisze:Epiktet &#8211; Jeden z głównych greckich filozofów, głoszących braterstwo ludzi, nauki podobne wręcz do Jezusa, jednak nie wspomina nie tylko Jezusa, ale nawet chrześcijaństwa.
Marcjalis i Juwenalis &#8211; Satyrycy. Wyśmiewający aspekty rzymskiego społeczeństwa pierwszego stulecia, nie mieli jednak nic do powiedzenia na temat chrześcijan. Nic a nic. Być może chrześcijaństwo nie było jeszcze zauważalne, albo nie uważali chrześcijaństwa za zabawne. Późniejsi satyrycy tacy jak Lukian uznawali chrześcijaństwo za zabawne, ale nie wszystkich musi interesować czy śmieszyć to samo &#8230;.
Lucius Annaeus Seneca &#8211; Uważany za największego rzymskiego pisarza w kwestiach etyki. Zastanawiające więc czego nie wspomina o największym etycznym wydarzeniu jego czasów ?
Gaius Plinius Secundus- Pisarz. Pisał nie tylko o zjawiskach naturalnych i astronomicznych, jak np. trzęsienia ziemi i nadnaturalna ciemność, ale także o legendach i wierzeniach kultów. To chyba człowiek, który byłby zainteresowany wszystkim dotyczącym Jezusa i wczesnego chrześcijaństwa.
Poczytaj wyjaśnienia TUTAJ
W skrócie:
Jak widać, ateuszom się wydaje, że Jezus powinien być kimś w rodzaju Michaela Jacksona, a ówcześni kronikarze &#8211; kimś w rodzaju redaktorów czasopisma "Bravo", którzy nie mieli nic do roboty poza bieganiem za lokalnymi sensacjami i pogłoskami na temat konkretnego człowieka. Tymczasem ówcześni historycy nie mieli niestety do dyspozycji telewizji satelitarnej, która szybko mogłaby dostarczyć im nadzwyczajnych wiadomości o Jezusie (a tym mniej potwierdzić je). Wiadomości rozchodziły się wtedy o wiele wolniej niż obecnie. Analizowanie dostępu do informacji w tamtych czasach przez pryzmat błyskawicznego (dzięki nowoczesnym mediom i wynalazkowi druku) rozchodzenia się informacji we współczesności nie ma więc sensu. Po drugie &#8211; i co ważniejsze &#8211; ówcześni historycy nie zajmowali się też religioznawstwem w ścisłym tego słowa znaczeniu, byli raczej kronikarzami politycznymi, naukowymi, zainteresowanymi historią pod tymi właśnie konkretnymi kątami. Często wręcz pisali oni na życzenie swych cesarzy jako po prostu ich nadworni kronikarze lub ich opiniotwórcy (tak było m.in. z Flawiuszem, który "pisał tak, by przypodobać się władzom rzymskim i odciągnąć swych rodaków od idei mesjanizmu narodowego"[8]). Stąd nic dziwnego, że mało pisali oni o Jezusie. Jest to zupełnie zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę cele redakcyjne, jakie przyświecały tym pisarzom. Np. o Tacycie jeden z niewierzących historyków chrześcijaństwa pisze, że "Tacyt nie zajmuje się chrześcijanami, lecz wspomina o nich dlatego, że ich działalność wiązała się z działalnością Nerona"[9]. Jak zauważał inny z niewierzących badaczy, Tacyt "nie wspomina nawet o bardziej znacznych, stojących nad prokuratorem legatach, namiestnikach Syrii, w skład której wchodziła Judea"[10]. A więc widać, że główny cel redakcyjny historyków tego czasu był inny: pisać głównie o konkretnych politykach i możnych tamtego świata, a o innych rzeczach wspominać o tyle, o ile się one jakoś z tym zjawiskiem wiązały. Biorąc pod uwagę fakt, że Jezus i pierwsi chrześcijanie mieli z początku znikomy wpływ na główne wydarzenia polityczne i społeczne tamtych czasów, staje się zupełnie zrozumiałe, dlaczego ówcześni historycy ignorowali to zjawisko i poświęcali mu tak niewiele miejsca.
[apologetyka.katolik.pl]
Wspólnota Domowego Kościoła
&#22825;&#28961;&#32085;&#20154;&#20043;&#36335; (&#22825;&#26080;&#32477;&#20154;&#20043;&#36335;)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)

piotruniog
Przyjaciel forum
Posty: 66
Rejestracja: 24-03-12, 14:59
Lokalizacja: Lublin

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: piotruniog » 27-03-12, 19:51

Dziękuję!

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: myschonok » 27-03-12, 20:53

Uffffff.....od tego czytania TUTAJ i TUTAJ az mi sie.....rozjasnilo co nieco.

Vul,czuj sie docenionym :mrgreen: przynajmniej przezemnie :mrgreen:
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

Awatar użytkownika
Vul
Administrator
Posty: 1252
Rejestracja: 26-09-08, 09:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: Vul » 27-03-12, 22:44

piotruniog pisze:Dziękuję!
Cieszę się, że mogłem pomóc. Niech Bóg prowadzi.
Ostatnio zmieniony 28-03-12, 00:48 przez Vul, łącznie zmieniany 1 raz.
Wspólnota Domowego Kościoła
&#22825;&#28961;&#32085;&#20154;&#20043;&#36335; (&#22825;&#26080;&#32477;&#20154;&#20043;&#36335;)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)

Awatar użytkownika
yaro21
Przyjaciel forum
Posty: 141
Rejestracja: 07-08-10, 19:22
Lokalizacja: Skoczów

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: yaro21 » 28-03-12, 09:15

Ale sie porobiło... :shock: ja wysiadam z tego tramwaju, za mądrze jak dla mnie. Po prostu nie odczuwam takiej potrzeby, by skupiać się na takich szczegółach i tracić czas na coś, czego nie jestem w stanie poznać. Pozostawiam te sprawy fachowcom, którzy poświęcili na to większą część swojego życia.
Piotruniog, zasypałeś nas swoimi wątpliwościami, do których jak najbardziej masz prawo. Trzeba się jednak zastanowić skąd biorą się takie wątpliwości. Agunik dala Ci na to trafną odpowiedź, powinieneś zmienić źródło informacji.
Vul, w Twoim kierunku wielki ukłon za wyczerpującą odpowiedź.
Ja ze swej strony chciałbym jeszcze dorzucić książkę George Martina "Czytanie Pisma Świętego jako Słowa Bożego". Znajdziesz ja na stronie Mateusz. Przede wszystkim pokazuje, że Pismo Święte nie jest książką historyczną, ale Słowem Bożym i tak należy je czytać, polecam.
Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii (1Kor 9, 16)

Awatar użytkownika
yaro21
Przyjaciel forum
Posty: 141
Rejestracja: 07-08-10, 19:22
Lokalizacja: Skoczów

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: yaro21 » 28-03-12, 11:37

Na dokładkę, a raczej przede wszystkim proponuję rozważyć słowa Pisma Świętego z Pierwszego Listu do Tymoteusza wersety 3-7

Jak prosiłem cię, byś pozostał w Efezie, kiedy wybierałem się do Macedonii, [tak proszę teraz], abyś nakazał niektórym zaprzestać głoszenia niewłaściwej nauki, a także zajmowania się baśniami i genealogiami bez końca. Służą one raczej dalszym dociekaniom niż planowi Bożemu zgodnie z wiarą. Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie. Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą.

Owocnego rozważania.
Z Bogiem
Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii (1Kor 9, 16)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?

Post autor: hiob » 18-05-12, 23:13

Przede wszystkim dzięki, Vul, za wyjaśnienia, z których i ja się wiele nauczyłem.
piotruniog pisze:Tak ostatnio czytam sporo o protestantyzmie i muszę powiedzieć, że odnajduję tam siebie, ale nie chcę robić pochopnych ruchów.
Nie ma czegoś takiego jak "protestantyzm". Jest 40 tysięcy różnych denominacji protestanckich, każda z nich uczy czegoś innego. To jest właśnie urok "protestantyzmu": Brak autorytetu, więc każdy protestant jest sam sobie autorytetem. A my bardzo lubimy sami dla siebie być papieżami. Pokazali to już Adam i Ewa i wszyscy ci, co byli po nich na Ziemi.
Szkoda, że większość społeczeństwa nie zadaje sobie trudu...
Jeżeli to prawda, to rzeczywiście szkoda. Ale nie wiemy, co robi większość. A jak to jest prawda, to powinniśmy tej większości pomóc.
piotruniog pisze:Jak dla mnie to taka hipokryzja, a kościół chyba w końcu przestał chwalić się, że ma 98 % katolików w kraju, bo jak widać sam chrzest niczego nie załatwia.
Nie wiem, gdzie się to niby Kościół tym miał chwalić? I czemu miałby to robić? Poza tym trzeba by zdefiniować jakoś to chrześcijaństwo, czy katolicyzm. Jak za kryterium przyjmiemy ilość ochrzczonych osób, to rzeczywiście ponad 90% ludzi w Polsce jest katolikami i nie ma w tym stwierdzeniu żadnego fałszu.
Twin pisze:
piotruniog pisze:Może jeszcze zapytaj czy świadomie wybrałem KK albo dzień swojego chrztu :mrgreen:
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał (J 15,16)
Nie wybrałem świadomie i samodzielnie wielu rzeczy, które dotyczą mojej egzystencji na tym świecie. ...
Nie wybraliśmy także tego, że jemy sztućcami, że korzystamy z ubikacji, że mówimy "proszę" i "dziękuję", że w ogóle mówimy w języku naszych rodziców.

Rodzice bardzo wiele rzeczy robią za nas i dla nas. Taka jest ich rola. Nikt kto posiada zdrowe zmysły nie ma pretensji do mamy, że nauczyła go, by przestał sikać w pieluchy. Ale skoro dobre jest to, że nas nauczyli pozytywnych rzeczy "dla ciała", to o ile ważniejsze to, że nas nauczyli rzeczy "dla ducha"?

A dziś rzeczywiście możesz sam wybrać. Dziś możesz zacząć sikać w majtki, jeżeli tylko będziesz miał na to ochotę. Możesz też odrzucić wiarę rodziców, nikt Cię nie pozbawił wolnej woli.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ