Różnice w Biblii, co z tym począć?
Moderator: Marek MRB
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Różnice w Biblii, co z tym począć?
Jest wiele ksiazek na ten temat i to napisanych przez ludzi wierzacych, ktorych zamiarem nie jest atakowanie wiary, ale analizowanie tego co do tej pory znaleziono. Jest taka ksiazka Jezus przeinaczony Bart D. Ehrman, moze kazdy przeczytac. Sa tam ciekawe rzeczy jak te, ze w pierwszych III stuleciach istnialy rozne odlamy chrzescijanstwa, te ktore uwazaly Jezusa za kogos wiecej jak czlowieka jak i te ktore uwazaly, ze Bogiem nie byl(pomijam takie sprawy jak trojca) bo to pozniejszy wymysl.
[27/03/2012, Vul] Wątek wydzieliłem z tematu Czytenie Biblii w oryginale
[27/03/2012, Vul] Wątek wydzieliłem z tematu Czytenie Biblii w oryginale
Ostatnio zmieniony 27-03-12, 12:57 przez piotruniog, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
U Marka Jezus się gniewa, jest zły, rozdrażniony, okazuje złe emocje, czegoś nie wie, pyta. Łukasz, jaki większość materiału przejął od Marka .... starannie to pominął. U pierwotnego Marka Jezus umiera opuszczony przez Boga, jest tylko człowiekiem wybranym przez Boga, ale pozostali ewangelisci i kopiści zamieniają wersy aby Jezus stał się Bogiem.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Marek na przykład, opisując przedśmiertne godziny Jezusa twierdzi, że pogrążył się on w głębokiej apatii, uczniom zwierzał się, że jego dusza jest "smutna aż do śmierci", po czym padł na twarz podczas modlitwy i błagał po trzykroć Boga, aby odsunął odeń kielich goryczy, wreszcie w drodze na Golgotę przez cały czas nie wydał z siebie ani słowa.
Nawet na krzyżu, wydrwiony przez wszystkich, w tym obu złoczyńców, nadal milczy i tak aż do samego końca, kiedy, wydawszy pełen żalu okrzyk: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?", umiera.
Cóż z opowieści tej uczynił Łukasz?
Usunął słowa Marka o wielkiej trwodze, jak i słowa samego Jezusa, że jest "smutny aż do śmierci". Zamiast padać na twarz, Jezus jedynie klęka, zamiast błagać trzy razy, aby odsunięto od niego "kielich goryczy", prosi tylko raz, a jeszcze poprzedza modlitwę słowami "Ojcze, jeśli chcesz". W drodze na ukrzyżowanie wcale nie milczy, a wręcz przemawia do grupy lamentujących kobiet, tłumacząc, by nie bolały nad jego losem, lecz nad tym, co je same czeka. Przybijany do krzyża, także nie milczy, ale prosi Boga, aby przebaczył winnym "bo nie wiedzą, co czynią".
Wisząc na krzyżu, znów nie daje odebrać sobie głosu: kiedy jeden ze złoczyńców (nie obaj jak u Marka) szydzi z niego, drugi błaga o pomoc, a wówczas Jezus odpowiada w pełni świadom tego, co się dzieje: "Zaprawdę powiadam ci: dziś ze mną będziesz w raju". Na samym końcu zaś, zamiast pytać Boga, dlaczego go opuścił - w tej wersji ów krzyk porzuconego nie istnieje - Jezus okazuje najgłębsze zaufanie w bożą opiekę i wsparcie: "Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego".
Łukasz zatem zmienił znaną sobie opowieść i jeśli chcemy zrozumieć jego intencje, musimy potraktować te zmiany poważnie. Jednak większość czytelników nie podejmuje tego wysiłku, wszyscy niemal udają, że wszystkie Ewangelie opowiadają dokładnie tę samą historię.
Ewangelia Marka zawiera 666 wierszy. Mateusz przejął prawie cały materiał Ewangelii od Marka - 600 wierszy/ pozostało tylko 66 wersów (!), a Łukasz – trochę ponad połowę 350.
Cała Ewangelia Mateusza ma 1067 wierszy. Ewangelia Łukasza liczy 1119 wersów.
Okazuje się, że w tych zmienionych Łukasz starannie pominął co podał Marek, a z którego materiału sam korzystał. Tym samym całkowicie odmienił wersję Marka, a może nawet ją wypaczył.
Nawet na krzyżu, wydrwiony przez wszystkich, w tym obu złoczyńców, nadal milczy i tak aż do samego końca, kiedy, wydawszy pełen żalu okrzyk: "Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?", umiera.
Cóż z opowieści tej uczynił Łukasz?
Usunął słowa Marka o wielkiej trwodze, jak i słowa samego Jezusa, że jest "smutny aż do śmierci". Zamiast padać na twarz, Jezus jedynie klęka, zamiast błagać trzy razy, aby odsunięto od niego "kielich goryczy", prosi tylko raz, a jeszcze poprzedza modlitwę słowami "Ojcze, jeśli chcesz". W drodze na ukrzyżowanie wcale nie milczy, a wręcz przemawia do grupy lamentujących kobiet, tłumacząc, by nie bolały nad jego losem, lecz nad tym, co je same czeka. Przybijany do krzyża, także nie milczy, ale prosi Boga, aby przebaczył winnym "bo nie wiedzą, co czynią".
Wisząc na krzyżu, znów nie daje odebrać sobie głosu: kiedy jeden ze złoczyńców (nie obaj jak u Marka) szydzi z niego, drugi błaga o pomoc, a wówczas Jezus odpowiada w pełni świadom tego, co się dzieje: "Zaprawdę powiadam ci: dziś ze mną będziesz w raju". Na samym końcu zaś, zamiast pytać Boga, dlaczego go opuścił - w tej wersji ów krzyk porzuconego nie istnieje - Jezus okazuje najgłębsze zaufanie w bożą opiekę i wsparcie: "Ojcze, w twoje ręce powierzam ducha mojego".
Łukasz zatem zmienił znaną sobie opowieść i jeśli chcemy zrozumieć jego intencje, musimy potraktować te zmiany poważnie. Jednak większość czytelników nie podejmuje tego wysiłku, wszyscy niemal udają, że wszystkie Ewangelie opowiadają dokładnie tę samą historię.
Ewangelia Marka zawiera 666 wierszy. Mateusz przejął prawie cały materiał Ewangelii od Marka - 600 wierszy/ pozostało tylko 66 wersów (!), a Łukasz – trochę ponad połowę 350.
Cała Ewangelia Mateusza ma 1067 wierszy. Ewangelia Łukasza liczy 1119 wersów.
Okazuje się, że w tych zmienionych Łukasz starannie pominął co podał Marek, a z którego materiału sam korzystał. Tym samym całkowicie odmienił wersję Marka, a może nawet ją wypaczył.
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
itd... podobieństwa i różnice w ewangeliach synoptycznych to nie jest królik wyciągnięty z kapelusza moja córka nawet bierze udział w konkursie wiedzy biblijnej Hieronymus dotyczącym tego zagadnienia (zresztą przeszła do III, finałowego etapupiotruniog pisze:Ewangelia Marka zawiera 666 wierszy. Mateusz przejął prawie cały materiał Ewangelii od Marka - 600 wierszy/ pozostało tylko
Jeżeli nurtuje Cię, piotruniog to zagadnienie to polecam opracowanie księdza Andrzeja Kowalczyka: PROBLEM SYNOPTYCZNY
P.s.
Proponuję nie ciągnąć w tym wątku tego "offtopa"
Ostatnio zmieniony 25-03-12, 19:42 przez Vul, łącznie zmieniany 1 raz.
Wspólnota Domowego Kościoła
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Dzięki, przeczytam. Pisałem z różnymi ludźmi, ale Oni traktują to tak jakbym atakował ich wiarę. A ja chcę poznać zdanie innych:
W większości znanych manuskryptów na początku Listu do Hebrajczyków pojawia się tam fragment, w którym czytamy: "Chrystus podtrzymuje /greckie: PHERON/ wszystko słowem swojej potęgi" (Hbr 1,3).
Jednak w Kodeksie Watykańskim pierwszy kopista podał nieco inny tekst, z czasownikiem brzmiącym w grece dość podobnie gdzie ten tekst mówi: "Chrystus objawia /greckie: PHANERON/ wszystko słowem swojej potęgi". Podtrzymuje a objawia duża różnica
Kilka wieków później drugi kopista przeczytał ten fragment w manuskrypcie i postanowił zmienić nietypowe słowo "objawia" na bardziej rozpowszechnioną wersję "podtrzymuje", wymazał więc pierwszy czasownik i wpisał drugi.
Po kolejnych kilkustuleciach nad manuskryptem pochylił się trzeci uważny kopista, zauważył zmianę, którą wprowadził jego poprzednik i teraz on z kolei zmazał "podtrzymuje" i ponownie wpisał "objawia".
Przy okazji, najwyraźniej by uwiecznić swoją opinię o poprzedniku, dopisał na marginesie: "Głupcze i prostaku! Pozostaw starą wersję, nie zmieniaj jej!"
Kobieta, "którą pochwycono na cudzołóstwie". Przyprowadzają ją do Chrystusa uczeni w piśmie i faryzeusze, czyli jego zaciekli wrogowie, chcą go bowiem wystawić na próbę.
Jeśli powie, żeby kobietę puścić, zostanie oskarżony o złamanie Prawa, a jeśli każe ją ukamienować, zaprzeczy własnemu przesłaniu miłości, litości i przebaczenia.
Jezus nie odpowiada natychmiast. Najpierw pochyla się i pisze coś na ziemi. Kiedy w dalszym ciągu go wypytują, odzywa się wreszcie "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień" i pisze dalej. W końcu zdezorientowani ludzie rozchodzą się, zostaje on i uratowana kobieta.
Jezus, podnosząc głowę pyta: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?". Na co ona: "Nikt, Panie". A wtedy Chrystus: "I ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz". W tak błyskotliwy sposób wybawił kobietę z opresji i uniknął pułapki zastawionej przez faryzeuszy.
Okazuje się, że pierwotnie przypowieści tej nie było w Ewangelii Jana. Co więcej, nie było jej w żadnej z Ewangelii - została dodana później przez kopistów. Skąd to wiadomo? Badacze zajmujący się tradycją rękopiśmienniczą w tym akurat przypadku nie mają żadnych wątpliwości.
- Przypowieść ta nie występuje w najstąrszych i najlepszych manuskryptacji Ewangelii Jana 45/pierwotna
- Pisana jest stylem zupełnie odmiennym niż pozostałe części tej Ewangelii
- Fragment ten zawiera również wiele słów i zwrotów zupełnie obcych Ewangeliom.
Wniosek jest nieuchronny: pierwotnie ten ustęp nie mógł należeć do Ewangelii.
Chciałem jeszcze zapytać co z ostatnimi 12 wersami Ew.Marka ? Czy od zawsze były jej częścią ? Kodeks Synajski czyli najstarsza istniejąca kompletna Biblia IV wiek. Rozdział 16 Ew.Marka kończy się na 8 wersie. Nie ma wersów 9-20 znajdujących się w Biblii Króla Jakuba i wielu innych tłumaczeniach.
Kolejny manuskrypt: Minuskuła 304 jest tekstem XII wiecznym, kończąca się na 8 wersie.
Rękopis syryjski z późnego IV wieku także kończy się na 8 wersie.
Dwa najstarsze gregoriańskie manuskrypty z ok. VII wieku, w starym łacińskim Codex Bobiensis też brakuje wersów 9-20. Jeden sahidycki także kończy się na wersie 8, tak jak i około setka armeńskich kopii.
Ojciec Kościoła – Orygenes, żyjący na początku III wieku przytacza wydarzenia po zmartwychwstaniu za Mateuszem, Łukaszem i Janem, jednak nie za Markiem, nie wspomina o innych zakończeniach Ew.Marka.
Hieronim, kolejny Ojciec Kościoła, twórca łacińskiej wersji Biblii – Wulgaty, także zaświadcza, że niemal wszystkie kopie jakie widział nie zawierają wersetów 9-20.
W większości znanych manuskryptów na początku Listu do Hebrajczyków pojawia się tam fragment, w którym czytamy: "Chrystus podtrzymuje /greckie: PHERON/ wszystko słowem swojej potęgi" (Hbr 1,3).
Jednak w Kodeksie Watykańskim pierwszy kopista podał nieco inny tekst, z czasownikiem brzmiącym w grece dość podobnie gdzie ten tekst mówi: "Chrystus objawia /greckie: PHANERON/ wszystko słowem swojej potęgi". Podtrzymuje a objawia duża różnica
Kilka wieków później drugi kopista przeczytał ten fragment w manuskrypcie i postanowił zmienić nietypowe słowo "objawia" na bardziej rozpowszechnioną wersję "podtrzymuje", wymazał więc pierwszy czasownik i wpisał drugi.
Po kolejnych kilkustuleciach nad manuskryptem pochylił się trzeci uważny kopista, zauważył zmianę, którą wprowadził jego poprzednik i teraz on z kolei zmazał "podtrzymuje" i ponownie wpisał "objawia".
Przy okazji, najwyraźniej by uwiecznić swoją opinię o poprzedniku, dopisał na marginesie: "Głupcze i prostaku! Pozostaw starą wersję, nie zmieniaj jej!"
Kobieta, "którą pochwycono na cudzołóstwie". Przyprowadzają ją do Chrystusa uczeni w piśmie i faryzeusze, czyli jego zaciekli wrogowie, chcą go bowiem wystawić na próbę.
Jeśli powie, żeby kobietę puścić, zostanie oskarżony o złamanie Prawa, a jeśli każe ją ukamienować, zaprzeczy własnemu przesłaniu miłości, litości i przebaczenia.
Jezus nie odpowiada natychmiast. Najpierw pochyla się i pisze coś na ziemi. Kiedy w dalszym ciągu go wypytują, odzywa się wreszcie "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień" i pisze dalej. W końcu zdezorientowani ludzie rozchodzą się, zostaje on i uratowana kobieta.
Jezus, podnosząc głowę pyta: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?". Na co ona: "Nikt, Panie". A wtedy Chrystus: "I ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz". W tak błyskotliwy sposób wybawił kobietę z opresji i uniknął pułapki zastawionej przez faryzeuszy.
Okazuje się, że pierwotnie przypowieści tej nie było w Ewangelii Jana. Co więcej, nie było jej w żadnej z Ewangelii - została dodana później przez kopistów. Skąd to wiadomo? Badacze zajmujący się tradycją rękopiśmienniczą w tym akurat przypadku nie mają żadnych wątpliwości.
- Przypowieść ta nie występuje w najstąrszych i najlepszych manuskryptacji Ewangelii Jana 45/pierwotna
- Pisana jest stylem zupełnie odmiennym niż pozostałe części tej Ewangelii
- Fragment ten zawiera również wiele słów i zwrotów zupełnie obcych Ewangeliom.
Wniosek jest nieuchronny: pierwotnie ten ustęp nie mógł należeć do Ewangelii.
Chciałem jeszcze zapytać co z ostatnimi 12 wersami Ew.Marka ? Czy od zawsze były jej częścią ? Kodeks Synajski czyli najstarsza istniejąca kompletna Biblia IV wiek. Rozdział 16 Ew.Marka kończy się na 8 wersie. Nie ma wersów 9-20 znajdujących się w Biblii Króla Jakuba i wielu innych tłumaczeniach.
Kolejny manuskrypt: Minuskuła 304 jest tekstem XII wiecznym, kończąca się na 8 wersie.
Rękopis syryjski z późnego IV wieku także kończy się na 8 wersie.
Dwa najstarsze gregoriańskie manuskrypty z ok. VII wieku, w starym łacińskim Codex Bobiensis też brakuje wersów 9-20. Jeden sahidycki także kończy się na wersie 8, tak jak i około setka armeńskich kopii.
Ojciec Kościoła – Orygenes, żyjący na początku III wieku przytacza wydarzenia po zmartwychwstaniu za Mateuszem, Łukaszem i Janem, jednak nie za Markiem, nie wspomina o innych zakończeniach Ew.Marka.
Hieronim, kolejny Ojciec Kościoła, twórca łacińskiej wersji Biblii – Wulgaty, także zaświadcza, że niemal wszystkie kopie jakie widział nie zawierają wersetów 9-20.
od konika
Zrodlo(focus) , z ktorego korzystasz w swojej wypowiedzi nie za bardzo ma sie z rzetelnoscia w temacie. To tak, jakby wilka postawic do strzezenia owiec. Wilkowi dobrze szlo by w temacie strzyzenie owiec do suchej kosci (ale to brzmi prawie jak strzezenie ).
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
konik
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Co sądzicie na ten temat?
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Czytałem książkę na ten temat Barta Ehrmana. Z tego co wiem facet był głęboko wierzącym gościem, który z pewnością nie miał zamiaru atakować wiary tylko dogłębnie przeanalizować pisma. W książce opisuje wiele różnych tematów i przeinaczeń, podaje źródła ale nie pamiętam ich więc nie piszę tutaj. Czy uważacie, że poprawki na jakie można się natknąć w różnych odnalezionych księgach są wyssane z palca ?
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
«Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?»Dz 8;31b
Jestem człekiem prostym i nieuczonym, jak zatem mam czytać Pismo Święte w oryginale, skoro nie tylko ani po grecku, ani po hebrajsku, ani po aramejsku, ale nawet po greckiemu, hebrajskiemu i aramejskiemu czytać nie potrafię. Jeżyków takowych na słuch też nie rozumiem. Jestem zatem skazany (przydał by się emotikon z szubienicą lub plutonem egzekucyjnym) na czytanie niedoskonałego polskiego tłumaczenia. Tak samo jak większość śmiertelników (polskojęzycznych)
Jestem człekiem prostym i nieuczonym, jak zatem mam czytać Pismo Święte w oryginale, skoro nie tylko ani po grecku, ani po hebrajsku, ani po aramejsku, ale nawet po greckiemu, hebrajskiemu i aramejskiemu czytać nie potrafię. Jeżyków takowych na słuch też nie rozumiem. Jestem zatem skazany (przydał by się emotikon z szubienicą lub plutonem egzekucyjnym) na czytanie niedoskonałego polskiego tłumaczenia. Tak samo jak większość śmiertelników (polskojęzycznych)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
A skoro ewangeliści czerpali z siebie nawzajem to czy nie jest to jakieś podejrzane?
od konika
Wiele lat temu bralem udzial w tlumaczeniu pewnej pozycji - trud niemaly, korekt mnostwo, sposobow wyrazenia danej mysli ilosc wielka ... kazda proba tlumaczenia oddaje pewien odcien tekstu, ale sam tekst wobec sensu pozostaje niezmienny.
Przyklad: nr.1) kierowca jechal samolchodem po ulicy.
Przyklad: nr 2) mezczyzna kierowal fiatem na drodze.
Oba te zdania mowia identycznie pod wzgledem tresci to samo. Oba te zdania maja inna forme i podaja inny odcien tej samej informacji.
Poszukiwacze taniej sensacji odkryja tu wielkie oszustwo (ktorego nie ma).
Wielu bezmyslnie o oszustwie klepac zacznie.
Powstanie kolejna teoria spiskowa.
W tym czasie kierowca (czyli mezczyzna) samochodem (czyli fiatem) po ulicy (czyli na drodze ) jadac zajechal do garazu. Garaz zamknal, zeby umyl , no i spac sobie poszedl.
Kon niniejszym tez to czyni.
Dobranoc.
Przyklad: nr.1) kierowca jechal samolchodem po ulicy.
Przyklad: nr 2) mezczyzna kierowal fiatem na drodze.
Oba te zdania mowia identycznie pod wzgledem tresci to samo. Oba te zdania maja inna forme i podaja inny odcien tej samej informacji.
Poszukiwacze taniej sensacji odkryja tu wielkie oszustwo (ktorego nie ma).
Wielu bezmyslnie o oszustwie klepac zacznie.
Powstanie kolejna teoria spiskowa.
W tym czasie kierowca (czyli mezczyzna) samochodem (czyli fiatem) po ulicy (czyli na drodze ) jadac zajechal do garazu. Garaz zamknal, zeby umyl , no i spac sobie poszedl.
Kon niniejszym tez to czyni.
Dobranoc.
konik
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Faktycznie, przyjrzałem się trochę panu Ehrmanowi i moim zdaniem tak jest jak zauważył konikkonik pisze:Zrodlo(focus) , z ktorego korzystasz w swojej wypowiedzi nie za bardzo ma sie z rzetelnoscia w temacie.
[Podkreślenie moje].piotruniog pisze:Czytałem książkę na ten temat Barta Ehrmana. Z tego co wiem facet był głęboko wierzącym gościem, który z pewnością nie miał zamiaru atakować wiary tylko dogłębnie przeanalizować pisma.
Przykro mi to pisać, gdyż pan Bart Ehrman jest profesorem, ale jak się go słucha to wypowiada się jak kompletny ignorant. Nie traktuje Biblii jako całości objawionego Słowa tylko próbuje zrobić to co robi część denominacji protestanckich, traktuje zapisy w Biblii jako historyczne, chronologiczne wydarzenia, które należy traktować dosłownie. Roztrząsa różnice w liczbach, czy różnice typu, że w jednym opisie jest anioł a w drugim ogrodnik.
Wystarczy posłuchać dyskusji z Craigiem Evansem, nawet te 9 minut wstępu i jego wypowiedzi (tak bthw, którą zaczął od sztuczki socjotechnicznej; próby zdyskredytowania Craiga żartem) daje pewien obraz czego Pan Ehrman próbuje dowieść.
A porównanie chronologii wydarzeń w Ewangelii wg. Św. Marka z duchową Ewangelią wg. Św. Jana (jak pisał o niej Klemens Aleksandryjski) jest, dla kogoś kto kiedykolwiek i cokolwiek przeczytał o tym jak historycznie powstawały te zapisy, o ich celach o tym w jaki sposób przedstawiają Objawienie Boże; to wywołuje po prostu śmiech. Powiem to jutro xTomowi to wyrwie sobie włosy z głowy, że ktoś próbuje porównywać daty wydarzeń Ewngelii wg. Św. Marka z Janową
Próbka "stylu" ;)
Part 1 - Craig Evans vs. Bart Ehrman Debate: Does the New Testament Misquote Jesus?
A tutaj, dla wytrwałych, zapis pierwszej nocy dyskusji:
Ehrman / Evans debate, night 1
P.s.
Może to nie jest merytoryczne spostrzeżenie, ale Pan Ehrman dziwnie się zmienia z otwartego i uśmiechniętego podczas wstępu w... a zresztą sami zobaczcie
Ostatnio zmieniony 26-03-12, 08:28 przez Vul, łącznie zmieniany 2 razy.
Wspólnota Domowego Kościoła
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Taka to nasza dola ciemnych chłopów. Ja też ani nie spikam po Ingliszu, ani nie szprecham po Dojczu, nie wspomnę już o innych egzotycznych językach. Jesteśmy skazani na łaskę i niełaskę uczonych głów. Dobrze jest jeżeli owe uczone głowy pozostają w posłuszeństwie Stolicy Apostolskiej, ale to wymaga pokory tym większej, im większa jest ich wiedza. Niestety wiele uczonych głów, myśląc że pozjadały wszystkie rozumy, rozsiewa swoje mądrości na prawo i lewo siejąc tylko ferment i zamęt. W tej sytuacji wolę pozostać ciemnym chłopem. Ciemnym i szczęśliwym, a szczęśliwość swoją mierzę owocami, jakie daje mi czytanie "przekłamanego i zafałszowanego" tłumaczenia Pisma Świętego, którym ja się posługuję.Anteas pisze:«Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?»Dz 8;31b
Jestem człekiem prostym i nieuczonym, jak zatem mam czytać Pismo Święte w oryginale, skoro nie tylko ani po grecku, ani po hebrajsku, ani po aramejsku, ale nawet po greckiemu, hebrajskiemu i aramejskiemu czytać nie potrafię. Jeżyków takowych na słuch też nie rozumiem. Jestem zatem skazany (przydał by się emotikon z szubienicą lub plutonem egzekucyjnym) na czytanie niedoskonałego polskiego tłumaczenia. Tak samo jak większość śmiertelników (polskojęzycznych)
Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii (1Kor 9, 16)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Czyli jak zwykle każdy broni swego .... Mam jeszcze kilka pytań, które zasłyszałem, opublikuję później jeśli można. Pozdrawiam!
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 66
- Rejestracja: 24-03-12, 14:59
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różnice w Biblii, co z tym począć?
Tak ostatnio czytam sporo o protestantyzmie i muszę powiedzieć, że odnajduję tam siebie, ale nie chcę robić pochopnych ruchów. Szkoda, że większość społeczeństwa nie zadaje sobie trudu by szukać Boga, nawet w religii katolickiej, zazwyczaj jest to na zasadzie, że taka jest u Nas tradycja więc ludzie, którzy nie znają nawet ilości ewangelii kanonicznych, podstaw wiary, chrzci dzieci, wysyła do komunii, bo jak często mówią to po to by dziecko nie miało w przyszłości problemów(czyli coś na zasadzie-statystyczny katolik spotyka statystyczną katoliczkę i biorą ślub w instytucji,którą odwiedzili kilka razy w życiu) Takie głosy słyszę dookoła, czyli taka jakby fabryka statystycznych katolików przy chrzcie. Teraz są co prawda inne czasy, ale kiedyś większość ludzi patrzyła na innych, albo były naciski ze strony parafii. Wyobraźcie sobie teraz gdyby kościół nie był tak mocno zakorzeniony w Polsce, to ilu ludzi zaniosło by dzieci do chrztu? Gdyby nie ta tradycja jak mówią. Zostali by tylko Ci, którzy są praktykujący, ile to by było społeczeństwa?