Nic takiego nie wynika z wypowiedzi Justyna. Inny Bóg oznacza po prostu Innego Boga co do liczby jak sam zaznacza. Gdyby wyznawał Twój pogląd nazwałby Chrystusa Tym Samym Bogiem jest to proste jak konstrukcja cepa.Jak widzisz, "Inny Bóg" nie oznacza tu nic innego jak to co wyznajemy: Ojciec jest Bogiem, Jezus jest Bogiem a Ci dwaj nie są tą samą osobą (patrz podkreślenie wyżej, w pierwszym fragmencie)
I na tej podstawie dochodzisz do konkluzji, że rozróżnia osoby w Bogu . Twoja interpretacja nie wynika ze słów jakich użył autor - to totalna anarchia."Wracając do Pism, spróbuję cię przekonać, że Ten, o którym powiedziano, iż ukazał się Abrahamowi i Jakubowi, i Mojżeszowi, i który jest nazywany Bogiem, jest kimś innym od Tego, który wszystko stworzył – to znaczy co do liczby, a nie co do woli.
co przypieczętowałeś? Z tego również nie wynika, iż uważał Ojca i Syna za osoby w Bogu, lecz jak sam wspomina Jezus to Inny Bóg. Mało tego wyprowadza to przez analogię do ludzkich narodzinŻeby przypieczętować, fragment w którym Justyn wprost wyraża swoje poglądy n/t Jezusa:
zwielokrotnionym osobom natury się zwielokrotniają. Dlatego mówimy o ludziach, koniach, psach w liczbie mnogiej. Justyn, zaś mówi o Bogach - O Bogu Stwórcy wszechrzeczy i Chrystusie Innym Bogu.został On poczęty z Ojca aktem Jego woli; dokładnie tak, jak dzieje się to z nami
Oznacza "Innego Boga"- kogoś gatunkowo podobnego, liczbowo róznego. Justyn pojmuje Boga gatunkowo, ortodoksyjny trynitaryzm, zaś nie! To jest fundamentalna różnica. To jest klasyczny dyteizm jaki można znaleźć m.in. u Piotra z Goniądza czy współcześnie w Kościołach Chrześcijan dnia Sobotniego.No dobrze, słucham: cóź wobec tego oznacza wg Ciebie "inny Bóg"?
Justyn Pisał, że Jezus jest Innym Bogiem a nie Inną Osobą. Pisał, ze ma naturę boską, lecz liczbowo inną aniżeli Ojciec dlatego nazwał Go Bogiem, lecz Innym aniżeli Ojciec.Jak wyżej - Jezus jest KIMŚ innym co do osoby, a jednakowy z Ojcem co do natury. I o obu rzeczach- jak zacytowałem - pisał Justyn.