Jest tylko jeden pośrednik między Bogiem a człowiekiem.

Wszystko o Biblii

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-01-14, 18:09

Drogi purpureusie - wszyscy leje wode oprocz Ciebie? Masz na to solidne uzasadnienie?
Christian Francken to taki fundament ?
Ten ma racje, kto zgadza sie Christianem F?
A wybiorcze traktowanie odpowiedzi i dopasowywanie tylko wygodnych czesci to tez metoda z dziela Christiana? Oj, teraz to wypaliles :shock:
konik

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Post autor: Andriej » 06-01-14, 20:13

Jak juz zapragnalem naszego Pana w swoje zycie zaprosic, to Pismo bylo mi pokarmem do nauki, do wiary, do kierowania ku dobremu. I to tak wykladane z kazalnic i ambon, ze serce wzrastalo.
Jesli ma to byc tak, jak purpureus uczy, to nic, tylko kulka w leb - o co tu chodzi ... czy jakies zawilosci ( w jakims dziwnym teologo-terroryzmie :?: ) sa wazniejsze od Boga i od tego, ze On daje mi po prostu zbawienie?
Czy H2O bedac jednoczesnie woda w postaci cieczy, nie moze cieszyc sie , ze gdy przymrozi to i tak jest/pozostaje woda w postaci slizgawki? A jak slonce przyswieci, to i woda w postaci wody i gazu sie staje?
Czy Jezus bedac czlowiekiem z Maryi nie moze byc jednoczesnie Bogiem z Ojca Jahwe?
Ktos cos tu pokrecil, i z pewnoscia nie Apostol(owie) ani jego/ich nastepcy.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-01-14, 21:43

Tak w trybie (warunkowym i bezwarunkowym) dopowiedzenia, to Ch.F pogubil sie w tym swoim zyciu, ale powrocil ostatecznie do zakonu i wyrzekl sie tez zawartych w swoim dziele, ktore zniszczyl. Na koniec zycia sam nie mogl sie z wieloma watpliwosciami pogodzic ... probowal rewolty i ostatnie lata spedzil w areszcie domowym, ostatecznie wyrzekajac sie swoich blednych tez.
I taki pogubiony czlowiek ( nie uwlaczajac mu w niczym jako dziecku bozemu) ma stac sie wykladnia wiary?
Wyglada mi na to, ze wybrales tylko to, co Tobie ucho lechce, a nie to, co w calosci stoi na fundamencie apostolskiej nauki.
Stoisz na stanowisku herezji:unitarian, trydeistow, antytrynitarzy?
My wierzymy w Jezusa Boga, w Trojcy Jedynego.
My wierzymy Apostolom i uznajemy nauke apostolska.
Pozdrawiam serdecznie.
konik

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 07-01-14, 00:55

Zasadniczo z Twojej wypowiedzi wynika rzecz niesłychana Jezus jest pośrednikiem do samego siebie :roll: nie wiem u, którego apostoła to wyczytałeś i na nic zdadzą się reminescence
Szkoda, że zamiast skorzystać z szansy i poznać nauczanie katolickie, z góry założyłeś jakie ono jest - i nawet przypisałeś te swoje mniemania mnie.Ja wiem, że łatwiej jest dyskutować z poglądami jakie się adwersarzowi przypisze, niż z jego faktycznymi (bo raz, że trzeba je poznać - a to wymaga wysiłku, a dwa że istnieje ryzyko że faktycznie ma rację ;) )

Czy to przypadek, że Ty "myślący" (że Christian Francken ma rację...) krytyk ortodoksji stawiasz jedynie tezy (zresztą błędne) na temat co Kościół myśli i o jego błędności, niemal nie podając uzasadnienia biblijnego (podałeś właściwie jedynie własne rozumienie wersetu o pośrednictwie) ? A z drugiej strony "niebiblijny" i "nie myślący" katolik podaje Ci szerokie uzasadnienie z Biblii (w które szkoda Ci czasu by się wgłębić?)
Ale o, których wczesnych chrześcijanach mówisz? Sammachusie Ebionicie? Marcjonie?Pawle z Samosaty? Ariuszu? Wczesne chrześcijaństwo to mozaika najprzeróżniejszych teologii rozumiem, że mam akurat posłuchać "tych chrześcijan", których wskaże mi Marek MRB?
Proste. O najwcześniejszych. Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że Ci, na ktorych się powołałeś powyżej są co najmniej tak odlegli od czasów Chrystusa jak my od pierwszego rozbioru...

Cóż purpureusie, w dobrej wierze odpowiedziałem na Twój post. Podałem szereg dowodów biblijnych na to że Jezus jest Bogiem o wytłumaczyłem na czym polega Twój błąd w rozumowaniu.
Jeśli jednak nie chce Ci się czytać u rozważać dowodów biblijnych, to wniosek jest tylko jeden; nie przyszedłeś tu dyskutować, skonfrontować swoich poglądów z innymi, sprawdzić ich w świetle Biblii - tylko nam je WYŁOŻYĆ.
Szkoda, że nie zaznaczyłeś tego wcześniej, bo zmarnowałeś mój czas. I swój, bo powiedziałbym Ci, że pomyliłeś fora. My tu dyskutujemy podając argumenty merytoryczne i biblijne.
Napisz jak zmienisz podejście - wówczas chętnie pomogę/ Póki nie zmienisz swojego nastawienia włączając w nie odrobinę wysiłku by zrozumieć i rozważyć zdanie adwersarzy, nie widzę sensu dalszej z Tobą dyskusji - nie mogę Ci w niczym pomóc.
Ostatnio zmieniony 07-01-14, 01:08 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Anteas

Post autor: Anteas » 07-01-14, 16:51

Widzę że dyskusja ma niewiele wspólnego z tematem postu, ale choć kompletnie nie mam zamiaru zaprzeczać boskości Pana Jezusa ani też udowadniać rzeczy oczywistych, to mam pytanie.

Po co jest nam potrzebny pośrednik między Panem Bogiem a nami, co się mieści w jego zakresie obowiązków i co by się stało, gdyby takiego pośrednika nie było (no chyba raz na dwa tysiące lat należy się facetowi jakiś urlop)?

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: purpureus » 09-01-14, 15:40

Anteas pisze:Widzę że dyskusja ma niewiele wspólnego z tematem postu, ale choć kompletnie nie mam zamiaru zaprzeczać boskości Pana Jezusa ani też udowadniać rzeczy oczywistych, to mam pytanie.
Istotnie podryfowała w kierunku offtopa natomiast kwestią istotną jest ustalenie czy można być pośrednikiem do Jednego Boga będąc jednocześnie owym Jednym Bogiem.
...Jego ofiara na ołtarzu Krzyża jest darem. Darem dla Ojca, by usatysfakcjonować Jego sprawiedliwość ....
Kto zatem usatysfakcjonował sprawiedliwość drugiej osoby boskiej?
Szkoda, że zamiast skorzystać z szansy i poznać nauczanie katolickie, z góry założyłeś jakie ono jest - i nawet przypisałeś te swoje mniemania mnie.
Marku dosyć długo rozmawiałem z Placydem na temat tego czy Pan Jezus jest Bogiem z natury czy poprzez apoteozę, zatem nie widzę potrzeby toczenia kolejnego sporu jak to mawiają o "kozią wełnę". Tym bardziej, że to zagadnienie jest bardzo złożone i wie to nawet taki ignorant jak Ja. Na dniach wrzucę na swoją domenę tłumaczenie pozycji Proyparksis tou logou poświęconej newralgicznym fragmentom NT przytaczanym na rzecz bóstwa ontologicznego Bożego Syna i tzw. preegzystencji.

Anteas

Post autor: Anteas » 09-01-14, 17:13

purpureus pisze:kwestią istotną jest ustalenie czy można być pośrednikiem do Jednego Boga będąc jednocześnie owym Jednym Bogiem.
A dla czego jest to istotna kwestia?

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 09-01-14, 23:56

Ojciec jest osobą boską
Syn jest osobą boską
Duch św. jest osobą boską

I zdanie Ojciec, Syn i Duch św. są Jedną Osobą Boską jest prawdziwe :roll:
W jaki sposób z powyższych przesłanek przeszedłeś do powyższego wniosku? :mrgreen:
kwestią istotną jest ustalenie czy można być pośrednikiem do Jednego Boga będąc jednocześnie owym Jednym Bogiem.
Wiemy z Pisma że Jezus jest Pośrednikiem (1Tm 2:5) z tym że jest Pośrednikiem jako człowiek
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
a jednocześnie że do Jednego Boga posrednika nie trzeba:
"Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden."/Gal 3,20/
Czyli - tym Jednym Bogiem jest ów Pośrednik, Jezus Chrystus.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: purpureus » 10-01-14, 13:17

Marek MRB pisze:W jaki sposób z powyższych przesłanek przeszedłeś do powyższego wniosku? :mrgreen:
Marku zobrazował jedynie sposób Twojej argumentacji, która sprzeczności łata "nieskończonością" w ten sposób możesz udowodnić wszystko a jednocześnie nic. Napisałeś
Ano to, że ten sylogizm w przypadku nieskończoności "nie działa", bowiem staje się możliwe - niesprzeczne - napisanie 3 zdań, które (w przypadku gdyby Bóg nie był nieskończony byłyby sprzeczne:

Ojciec jest Jedynym Bogiem
Syn jest Jedynym Bogiem
Duch Święty jest Jedynym Bogiem
Co więcej, prawdziwe jest też zdanie "Ojciec, Syn i Duch Święty są Jedynym Bogiem".
Zatem można orzekać o Bogu rzeczy sprzeczne w odniesieniu do tego samego i dla tego samego ponieważ Bog jest nieskończony :roll: . Bóg jest nieskończony dlatego (zgodnie z Twoją metodologią wytyczania prawdy) możemy orzec, że Ojciec jest osobą boską, Syn jest osobą boską i Duch św. jest osobą boską, ale wszyscy trzej są Jedną Osobą Boską :lol:
Wiemy z Pisma że Jezus jest Pośrednikiem (1Tm 2:5) z tym że jest Pośrednikiem jako człowiek
Wiemy też, że zgodnie Definicją Wiary Soboru w Chalcedonie "Człowiek Jezus" nie ma innego podmiotu działania jak boska osoba, zaś actiones sunt suppositorum. Ja natomiast nie przyjmuję tego wykrętu ponieważ każdy prawdziwy człowiek jest osobą ludzką (bez względu na to jaką definicję osoby ludzkiej przyjmiemy). Prosiłem kiedyś Placyda aby wymienił mi konstytutywne elementy osoby ludzkiej i wskazał, którego z owych konstytutywnych elementów pozbawiony był Chrystus póki co nie dostałem odpowiedzi, ale jestem cierpliwy, możesz mi odpowiedzieć Ty.
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
a jednocześnie że do Jednego Boga posrednika nie trzeba:
"Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden."/Gal 3,20/
Gdy chodzi o jedną stronę rzeczywiście pośrednika nie potrzeba tym bardziej nikt nie pośredniczy do samego siebie. Chrystus, zaś jest pośrednikiem pomiędzy ludźmi (którymi nie jest) i jednym Bogiem.

Jak Paweł rozumie termin Jeden Bóg precyzyjnie wyjaśnił w 1 Kor 8.4 i 6 czy Efez. 4,6 Jeden Bóg jest Ojcem, zatem kto nie jest owym Ojcem nie może być Tymże Jednym Bogiem.
A dla czego jest to istotna kwestia?
Jeżeli traktujemy Słowo Boże serio to staramy się dotrzeć do zamysłu oraz intencji autora, dlatego naśladujemy Berejczyków i badamy "czy tak się sprawy mają". Interpretacja Marka nie wynika z treści wyrażonych przez apostoła słów i jest budowana na założeniach, które również wymagają dowiedzenia - jest to bezustanne petitio principii.
Ostatnio zmieniony 10-01-14, 13:19 przez purpureus, łącznie zmieniany 2 razy.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 11-01-14, 02:48

purpureus pisze:Zatem można orzekać o Bogu rzeczy sprzeczne w odniesieniu do tego samego i dla tego samego ponieważ Bog jest nieskończony :roll: .
Nie.
Sęk nie w tym że jeżeli Bóg jest nieskończony to "można orzekać o Nim rzeczy sprzeczne" tylko w tym, że gdy pamiętamy o nieskończoności Boga, rzeczy te nie są sprzeczne.
Przez analogię: czy sądzisz że równanie :
nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność
jest "sprzeczne"?
Otóż nie. Jest całkowicie poprawne.
Bóg jest nieskończony dlatego (zgodnie z Twoją metodologią wytyczania prawdy) możemy orzec, że Ojciec jest osobą boską, Syn jest osobą boską i Duch św. jest osobą boską, ale wszyscy trzej są Jedną Osobą Boską :lol:
I znów przekręcasz to, co napisałem. Ponieważ już to prostowałem, obawiam się że świadomie kł.... mijasz się z prawdą, przytaczając moje stanowisko.
NIGDY nie twierdziłem że "wszyscy trzej są Jedną Osobą Boską".
Niemniej chyba rozumiem, dlaczego chcesz tak przeinaczyć to co piszę. Tylko przeciw takiej tezie możesz bowiem przedstawić dowód.
Tylko po co dowodzić czegoś, czego adwersarz (ano, o ile wiem, w ogóle nikt) nie twierdzi?

Wiemy z Pisma że Jezus jest Pośrednikiem (1Tm 2:5) z tym że jest Pośrednikiem jako człowiek
Wiemy też, że zgodnie Definicją Wiary Soboru w Chalcedonie "Człowiek Jezus" nie ma innego podmiotu działania jak boska osoba, zaś actiones sunt suppositorum. Ja natomiast nie przyjmuję tego wykrętu ponieważ każdy prawdziwy człowiek jest osobą ludzką (bez względu na to jaką definicję osoby ludzkiej przyjmiemy). Prosiłem kiedyś Placyda aby wymienił mi konstytutywne elementy osoby ludzkiej i wskazał, którego z owych konstytutywnych elementów pozbawiony był Chrystus póki co nie dostałem odpowiedzi, ale jestem cierpliwy, możesz mi odpowiedzieć Ty.
A skąd wniosek że został "pozbawiony" któregoś z konstytutywnych elementów natury ludzkiej (chyba ze masz na myśli jej skażenie)?!
Kościół niczego podobnego nie twierdzi.
Jezus jest W PEŁNI Bogiem i W PEŁNI człowiekiem.
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
a jednocześnie że do Jednego Boga posrednika nie trzeba:
"Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden."/Gal 3,20/
Czyli - tym Jednym Bogiem jest ów Pośrednik, Jezus Chrystus.
Gdy chodzi o jedną stronę rzeczywiście pośrednika nie potrzeba tym bardziej nikt nie pośredniczy do samego siebie.
Hmmm, zastanowiłeś się co piszesz? Przymierze zawierane przez jedną stronę? ;)
Chrystus, zaś jest pośrednikiem pomiędzy ludźmi (którymi nie jest) i jednym Bogiem.
To teza. A argumenty?
Jak Paweł rozumie termin Jeden Bóg precyzyjnie wyjaśnił w 1 Kor 8.4 i 6 czy Efez. 4,6 Jeden Bóg jest Ojcem, zatem kto nie jest owym Ojcem nie może być Tymże Jednym Bogiem.
Zobaczmy:
1Kor 8:4 bt "(4) Zatem jeśli chodzi o spożywanie pokarmów, które już były złożone bożkom na ofiarę, wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego."
Nie na temat.

1Kor 8:6 bt "(6) dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy."
Jeśli z tego cytatu wyciągasz wniosek, że Jezus nie jest Bogiem, to konsekwentnie musiałbyć wywnioskować, że Ojciec nie jest Panem (co, jak wiemy z Biblii, byłoby fałszywym wnioskiem).
DOwody na bóstwo Chrystusa zresztą już w tym wątku podałem - przypomnę więc tylko, że Jezus również został nazwany "Odwiecznym Ojcem" (Iz 9,6).
Cytat mówi o czym innym - o Bogu w Niebie i o Bogu Wcielonym (Jezusie).

"(6) Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich." /Ef 4,6/
Święta Prawda. I co?
A dla czego jest to istotna kwestia?
Jeżeli traktujemy Słowo Boże serio to staramy się dotrzeć do zamysłu oraz intencji autora, dlatego naśladujemy Berejczyków i badamy "czy tak się sprawy mają". Interpretacja Marka nie wynika z treści wyrażonych przez apostoła słów i jest budowana na założeniach, które również wymagają dowiedzenia - jest to bezustanne petitio principii.
Takie teksty piszesz zamiast dowodów biblijnych?
Ostatnio zmieniony 11-01-14, 02:49 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: purpureus » 11-01-14, 22:22

Marek MRB pisze:Sęk nie w tym że jeżeli Bóg jest nieskończony to "można orzekać o Nim rzeczy sprzeczne" tylko w tym, że gdy pamiętamy o nieskończoności Boga, rzeczy te nie są sprzeczne.
Przez analogię: czy sądzisz że równanie :
nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność
jest "sprzeczne"?
Otóż nie. Jest całkowicie poprawne.
Nieskończoność Boga nie ma tutaj nic do rzeczy obie przesłanki podanego sylogizmu są prawdziwe, zatem i wniosek jest prawdziwy. Zastanawiam się kto Cię nauczył "owej boskiej logiki"?
I znów przekręcasz to, co napisałem. Ponieważ już to prostowałem, obawiam się że świadomie kł.... mijasz się z prawdą, przytaczając moje stanowisko.
NIGDY nie twierdziłem że "wszyscy trzej są Jedną Osobą Boską".
Niemniej chyba rozumiem, dlaczego chcesz tak przeinaczyć to co piszę. Tylko przeciw takiej tezie możesz bowiem przedstawić dowód.
Tylko po co dowodzić czegoś, czego adwersarz (ano, o ile wiem, w ogóle nikt) nie twierdzi?
:roll: taka implikacja wynika z tego co piszesz. Magiczne słowo nieskończoność i przecież wszystko jest możliwe jedna osoba może być trzema osobami boskimi a trzy osoby jedną osobą boską. Rzecz jasna w naszej rzeczywistości nie, ale u Boga.... dodaj sobie nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność :lol:
A skąd wniosek że został "pozbawiony" któregoś z konstytutywnych elementów natury ludzkiej (chyba ze masz na myśli jej skażenie)?!
Kościół niczego podobnego nie twierdzi.
Jezus jest W PEŁNI Bogiem i W PEŁNI człowiekiem.
Popatrz jak kręcisz ja napisałem
Prosiłem kiedyś Placyda aby wymienił mi konstytutywne elementy osoby ludzkiej i wskazał, którego z owych konstytutywnych elementów pozbawiony był Chrystus
Według Ciebie Pan Jezus był ludzką osoba jak każdy z nas czy nie?

Pomijam rzecz oczywistą, że ze względu na swoją substancję człowiek jest człowiekiem niczym innym a już na pewno nie jest boską osobą.
Hmmm, zastanowiłeś się co piszesz? Przymierze zawierane przez jedną stronę? ;)
:shock:
To teza. A argumenty?
Czytanie ze zrozumieniem 1 Tym 2.5-6 to zostało wyrażone tam explicite.
Nie na temat.
Na temta w wersecie 4 wskazuje, ze nie ma Boga poza Jednym a w 6 wskazuje kto jest owym jednym Bogiem.
Jeśli z tego cytatu wyciągasz wniosek, że Jezus nie jest Bogiem, to konsekwentnie musiałbyć wywnioskować, że Ojciec nie jest Panem (co, jak wiemy z Biblii, byłoby fałszywym wnioskiem).
Z tego wersetu wyciągam inny wniosek; A mianowicie, że Kto nie jest Owym Ojcem, nie jest Jednym Bogiem z którego wszystko. Jezus z całą pewnością nie jest tymże Ojcem ergo..i tymże Jednym Bogiem nie jest.

Chrystus został natomiast nazwany w innym sensie Bogiem, przez analogię jak sędziowie w Psalmie 82/Jan 10.34-36 czy Salomon Psalm 45.6 czy tez aniołowie.

I w drugą stronę chociaż Ojciec jest Panem to nie owym Jednym Panem Jezusem Chrystusem, gdyż Chrystus jest Panem uczynionym (Dz. Ap 2.36) Ojciec, zaś Panem z samego siebie.
DOwody na bóstwo Chrystusa zresztą już w tym wątku podałem - przypomnę więc tylko, że Jezus również został nazwany "Odwiecznym Ojcem" (Iz 9,6).
Cóż w tym dziwnego, że ludziom nadawano imiona teoforyczne? Np. Elijahu [Bogiem YHWH] zresztą wielu hebraistów zupełnie inaczej odczytuje to imię; Cudownym doradca jest Mocny Bóg, Odwieczny Ojciec jest księciem pokoju. Nic w tym imieniu w porównaniu z innymi imionami hebrajskimi nie ma.
Cytat mówi o czym innym - o Bogu w Niebie i o Bogu Wcielonym (Jezusie).
To o ilu Bogach mówi? Bóg wcielony i Bóg niewcielony jednym Bogiem być nie mogą. Pomijam rzecz oczywistą, ze o żadnym Bogu wcielonym w całym Piśmie św. jednego słowa nie ma.
Święta Prawda. I co?
I kto nie jest owym Ojcem nie jest tymże Jednym Bogiem.
Takie teksty piszesz zamiast dowodów biblijnych?
No cóż ja wskazałem teksty mówiące explicite o Jednym Bogu, którym jest Ojciec, Ty poza wygłoszeniem mniemania o jakimś Bogu wcielonym nie przedstawiłeś żadnego dowodu biblijnego. Zacytuj mi jakiś ustęp mówiący o jednym Bogu w trzech osobach powiem amen i przyznam wam rację.
Ostatnio zmieniony 11-01-14, 22:41 przez purpureus, łącznie zmieniany 5 razy.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 11-01-14, 23:26

purpureus pisze:
Marek MRB pisze:Sęk nie w tym że jeżeli Bóg jest nieskończony to "można orzekać o Nim rzeczy sprzeczne" tylko w tym, że gdy pamiętamy o nieskończoności Boga, rzeczy te nie są sprzeczne.
Przez analogię: czy sądzisz że równanie :
nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność
jest "sprzeczne"?
Otóż nie. Jest całkowicie poprawne.
Nieskończoność Boga nie ma tutaj nic do rzeczy obie przesłanki podanego sylogizmu są prawdziwe, zatem i wniosek jest prawdziwy. Zastanawiam się kto Cię nauczył "owej boskiej logiki"?
Ja wiem że to wyższa matematyka, ale za moich czasów akurat tego uczyli już na poziomie liceum...
I znów przekręcasz to, co napisałem. Ponieważ już to prostowałem, obawiam się że świadomie kł.... mijasz się z prawdą, przytaczając moje stanowisko.
NIGDY nie twierdziłem że "wszyscy trzej są Jedną Osobą Boską".
Niemniej chyba rozumiem, dlaczego chcesz tak przeinaczyć to co piszę. Tylko przeciw takiej tezie możesz bowiem przedstawić dowód.
Tylko po co dowodzić czegoś, czego adwersarz (ano, o ile wiem, w ogóle nikt) nie twierdzi?
:roll: taka implikacja wynika z tego co piszesz. Magiczne słowo nieskończoność i przecież wszystko jest możliwe jedna osoba może być trzema osobami boskimi a trzy osoby jedną osobą boską. Rzecz jasna w naszej rzeczywistości nie, ale u Boga.... dodaj sobie nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność :lol:
Nic podobnego nie wynika z tego co napisałem - a jedynie z tego że nie rozumiesz. I chyba nie starasz sie rozumieć tegoc o napisałem.
Tak czy owak postępujesz nieuczciwie przypisując mi twierdzenia których nie wypowiedziałem i "dyskutując" z nimi.
A skąd wniosek że został "pozbawiony" któregoś z konstytutywnych elementów natury ludzkiej (chyba ze masz na myśli jej skażenie)?!
Kościół niczego podobnego nie twierdzi.
Jezus jest W PEŁNI Bogiem i W PEŁNI człowiekiem.
Popatrz jak kręcisz ja napisałem
Prosiłem kiedyś Placyda aby wymienił mi konstytutywne elementy osoby ludzkiej i wskazał, którego z owych konstytutywnych elementów pozbawiony był Chrystus
No właśnie pytam - skąd mniemanie że był pozbawiony?
Według Ciebie Pan Jezus był ludzką osoba jak każdy z nas czy nie?
Oczywiście - z wyjątkiem grzechu. Tyle że był NIE TYLKO "ludzką osobą".
Pomijam rzecz oczywistą, że ze względu na swoją substancję człowiek jest człowiekiem niczym innym a już na pewno nie jest boską osobą.
A skąd taki wniosek?
Hmmm, zastanowiłeś się co piszesz? Przymierze zawierane przez jedną stronę? ;)
:shock:
Też byłem zszokowany... ;)
To teza. A argumenty?
Czytanie ze zrozumieniem 1 Tym 2.5-6 to zostało wyrażone tam explicite.
Nie na temat.
Na temta w wersecie 4 wskazuje, ze nie ma Boga poza Jednym
Oczywiście. "Jest Jeden Bóg" to pierwsza Prawda Wiary KK
a w 6 wskazuje kto jest owym jednym Bogiem.
Doprawdy? Kto? :)
Jeśli z tego cytatu wyciągasz wniosek, że Jezus nie jest Bogiem, to konsekwentnie musiałbyć wywnioskować, że Ojciec nie jest Panem (co, jak wiemy z Biblii, byłoby fałszywym wnioskiem).
Z tego wersetu wyciągam inny wniosek; A mianowicie, że Kto nie jest Owym Ojcem, nie jest Jednym Bogiem z którego wszystko. Jezus z całą pewnością nie jest tymże Ojcem ergo..i tymże Jednym Bogiem nie jest.
...czyli dokładnie posługujesz się rozumowaniem, które prowadzi do tego że Bóg nie jest Panem.
Poza tym Pismo nazywa Jezusa "Odwiecznym Ojcem" więc główna przesłanka Twojego rozumowania odpada.
Chrystus został natomiast nazwany w innym sensie Bogiem, przez analogię jak sędziowie w Psalmie 82/Jan 10.34-36 czy Salomon Psalm 45.6 czy tez aniołowie.
Aha. Czyli nie da się na podstawie Biblii nic udowodnić - bo jak się udowodni, to purpureus napisze po prostu że to jest napisane "w innym sensie" i już :D :D :D
Podsumujmy - dla Ciebie to przypadek że Jezus używa tego samego imienia "JESTEM" (Jahwe)że Pismo nazywa go tak jak Jahwe "Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec", że Pismo mówi o Jezusie "Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec", że nazwany jest Zbawcą i Stworzycielem i używa - tak jak Jahwe - tytułu "Świadek wierny i prawdomówny" i w końcu że Pismo nazywa Go "Bóg".

I w drugą stronę chociaż Ojciec jest Panem to nie owym Jednym Panem Jezusem Chrystusem, gdyż Chrystus jest Panem uczynionym (Dz. Ap 2.36) Ojciec, zaś Panem z samego siebie.
Ojciec nie jest Jednym Panem, to znaczy co? Że jest "Drugim Panem"?
Bo List do Tymoteusza takiego rozróżnienia nie czyni.
DOwody na bóstwo Chrystusa zresztą już w tym wątku podałem - przypomnę więc tylko, że Jezus również został nazwany "Odwiecznym Ojcem" (Iz 9,6).
Cóż w tym dziwnego, że ludziom nadawano imiona teoforyczne? Np. Elijahu [Bogiem YHWH] zresztą wielu hebraistów zupełnie inaczej odczytuje to imię; Cudownym doradca jest Mocny Bóg, Odwieczny Ojciec jest księciem pokoju. Nic w tym imieniu w porównaniu z innymi imionami hebrajskimi nie ma.
Czyli jak wyżej - nie da się z Biblii nic udowodnić, bo jak się udowodni to purpureus po prostu napisze że to nieważne :D :D
Cytat mówi o czym innym - o Bogu w Niebie i o Bogu Wcielonym (Jezusie).
To o ilu Bogach mówi? Bóg wcielony i Bóg niewcielony jednym Bogiem być nie mogą.
A czemu? Bo zabronisz? :)
Są jednym Bogiem.
Pomijam rzecz oczywistą, ze o żadnym Bogu wcielonym w całym Piśmie św. jednego słowa nie ma
Jaaasne.
Święta Prawda. I co?
I kto nie jest owym Ojcem nie jest tymże Jednym Bogiem.
ŚMiesznie rozumujesz. Nie wierzysz że jest Jeden Bóg w Trójcy - Ojciec i Syn i Duch Świety, a odwołujesz się do tego podziału jak chcesz mu zaprzeczyć.
Tymczasem gdy w Biblii czytamy o Bogu Ojcu, to, zależnie od kontekstu, czytamy albo o OSOBIE Boga Ojca, albo o Bogu-Ojcu jako takim. Mieszanie tych pojęć prowadzi do takich zabawnych absurdów, jakie tu wypisujesz :)
Takie teksty piszesz zamiast dowodów biblijnych?
No cóż ja wskazałem teksty mówiące explicite o Jednym Bogu, którym jest Ojciec, Ty poza wygłoszeniem mniemania o jakimś Bogu wcielonym nie przedstawiłeś żadnego dowodu biblijnego.
Podałem cały szereg dowodów już w pierwszym mailu do Ciebie - który uznałeś za stosowne pominąć milczeniem.
Zacytuj mi jakiś ustęp mówiący o jednym Bogu w trzech osobach powiem amen i przyznam wam rację.
Ależ proszę:
Mat 28:19 bt "(19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
Zgodnie z Twoją obietnicą czekam na "Amen" i przyznanie racji :)
Ostatnio zmieniony 12-01-14, 00:02 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: purpureus » 16-01-14, 21:49

Ja wiem że to wyższa matematyka, ale za moich czasów akurat tego uczyli już na poziomie liceum...
Widać nie nauczyli Cię Marku rozwiązywać sprzeczności tylko powtarzać je innym słowami...cóż po takiej "logice".
Nic podobnego nie wynika z tego co napisałem - a jedynie z tego że nie rozumiesz. I chyba nie starasz się rozumieć tegoc o napisałem.
Tak czy owak postępujesz nieuczciwie przypisując mi twierdzenia których nie wypowiedziałem i "dyskutując" z nimi.
Napisałeś, że nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność. Czemu, zatem dodając Bóg Ojciec + Bóg Syn + Bóg Duch św. = Jeden Bóg a, gdy dodajesz Osoba Boska Ojca + Osoba Boska Syna + Osoba Boska Ducha św. = Trzy Osoby Boskie a nie Jedna Osoba Boska jak powyżej? Przecież nieskończoność nie przestała być nieskończonością a za każdym razem wychodzi Ci inny wynik ;-)
No właśnie pytam - skąd mniemanie że był pozbawiony?
Breviarum Fidei 72
"Zwołany przez cesarza Marcjana sobór doprowadził do daleko posuniętego pojednania zwaśnionych stron chrystologicznego sporu Kościoła pierwotnego. Sobór Chalcedoński odrzucił monofizytyzm Eutychesa, archimandryty Konstantynopola, ustalając klasyczną naukę chrystologiczną Kościoła. Głosi ona, że w Jezusie Chrystusie nastąpiło jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne zjednoczenie dwóch doskonałych natur (physis)- Boskiej i ludzkiej– mocą jednej Osoby (hipostasis). Tą jednoczącą Osobą jest druga Osoba Trójcy Świętej- Boski Logos. Tak więc w Jezusie Chrystusie nie ma osoby ludzkiej, a tylko Osoba Boża."
Oczywiście - z wyjątkiem grzechu. Tyle że był NIE TYLKO "ludzką osobą".
Iloma, zatem osobami był Pan Jezus? Jeżeli był jednoczesnie osoba ludzką i osobą boską maiał dwa podmioty działania a, zatem było dwóch Jezusów Chrystusów.
A skąd taki wniosek?
No oczywiście każdy człowiek może być jednocześnie człowiekiem i świnką morską. Z tego faktu, iż jedna substancja nie jest jednocześnie dwiema substancjami.
Doprawdy? Kto? :)
Ojciec z, którego wszystko.
...czyli dokładnie posługujesz się rozumowaniem, które prowadzi do tego że Bóg nie jest Panem.
Czysty nonsens. Posługuję się rozumowaniem, które mówi, iż Bóg Ojciec nie jest Jednym Panem Jezusem Chrystusem. To, że Pan Jezus został nazwany Jednym Panem Jezusem Chrystusem przez, którego wszystko nie implikuje, iż np; aniołowie nazywani Panami nie są Panami. świadczy to jedynie o tym, iż ów tytuł przysługuje im na innej zasadzie analogicznie jest z Pawłem Dz. Ap 16.30 etc...

Poza tym Pismo nazywa Jezusa "Odwiecznym Ojcem" więc główna przesłanka Twojego rozumowania odpada.
A Jana [YHWH Łaskawy], Elkana [Bóg Zazdrosny], Elimeleh [Bóg Królem] etc... nie ma w tym niczego nadzwyczajnego to jest właściwość imion teoforycznych u hebrajczyków. Po drugie w języku hebrajskim można to czytać zupełnie inaczej na co wskazują hebraiści; Cudownym Doradcą jest Mocny Bóg, Ojciec Odwieczny jest Księciem Pokoju to są imiona nadawane zwykłym śmiertelnikom.
Aha. Czyli nie da się na podstawie Biblii nic udowodnić - bo jak się udowodni, to purpureus napisze po prostu że to jest napisane "w innym sensie" i już :D :D :D
Da się udowodnić, że rzeczownik Bóg ma charakter apelatywny. Więc jedyne co "udowodniłeś", że Pan Jezus jest nazwany gdzieś w Piśmie św. Bogiem tyle tylko, że ja temu nigdy nie przeczyłem.
Podsumujmy - dla Ciebie to przypadek że Jezus używa tego samego imienia "JESTEM" (Jahwe)
Nazywa tak również ślepca Jan 9.9? Po drugie zaimek ego z czasownikiem eimi jest używany eliptycznie a ową elipsę domyślnie należy uzupełnić ho Christos, to phos tou kosmou etc... co widać jasno m.in. w Marek 13,6, Łukasz 21,8 i bez elipsy Mat. 24,5
nazwany jest Zbawcą i Stworzycielem i używa - tak jak Jahwe - tytułu "Świadek wierny i prawdomówny" i w końcu że Pismo nazywa Go "Bóg".
Stworzycielem nigdy Pismo Pana Jezusa nie nazywa wprost, ale chętnie przyznaję Panu jezusowi udział w dziele nowego stworzenia i tutaj widać do jak wielkiej godności został podniesiony przez Pana Boga. Pismo nazywa Bogami w sensie pozytywnym zarówno sędziów jak i aniołów czy proroków. Wynika to z apelatywnego charakteru tego rzeczownika.
Ojciec nie jest Jednym Panem, to znaczy co? Że jest "Drugim Panem"?
Ojciec nie jest Jednym Panem Jezusem Chrystusem, gdyz jak widac było Jezus jest uczyniony przez Boga Panem kto, zatem uczynił Panem Boga Ojca?
Czyli jak wyżej - nie da się z Biblii nic udowodnić, bo jak się udowodni to purpureus po prostu napisze że to nieważne :D :D
Póki co niczego nie udowodniłeś. Powtarzasz obiegowe mniemania a to żaden dowód.
A czemu? Bo zabronisz? :)
Są jednym Bogiem.
Orzekanie sądów sprzecznych dla tego samego i o tym samym świadczy jedynie o niedorzeczności tego poglądu.
Jaaasne.
Niezawodny argument.
Tymczasem gdy w Biblii czytamy o Bogu Ojcu, to, zależnie od kontekstu, czytamy albo o OSOBIE Boga Ojca, albo o Bogu-Ojcu jako takim. Mieszanie tych pojęć prowadzi do takich zabawnych absurdów, jakie tu wypisujesz :)
Nie dziwię się, że ignorujesz logikę i odwołujesz się do "boskiej logiki" skoro każdy Twój wpis to notoryczne petitio principii. Jedno założenie utwierdzane drugim założeniem.
Podałem cały szereg dowodów już w pierwszym mailu do Ciebie - który uznałeś za stosowne pominąć milczeniem.
Jeżeli przepisywanie tekstów bez ładu i składu nazywasz dowodami to marnujesz czas zarówno swój jak i mój.
Ależ proszę:
Mat 28:19 bt "(19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
Zgodnie z Twoją obietnicą czekam na "Amen" i przyznanie racji :)
Tylko z czego ma tutaj niby wynikać Trójca św.? Jedność skutku nie uprawnia do wnioskowania o jedności przyczyny. Czy z tego, iż apostoł Paweł poleca nas "Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi. Dz. Ap 20.32 wynika, że mamy "dwójcę" Boga i słowo jego łaski?
Ostatnio zmieniony 16-01-14, 21:54 przez purpureus, łącznie zmieniany 1 raz.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Marek MRB » 17-01-14, 00:56

purpureus pisze:
Ja wiem że to wyższa matematyka, ale za moich czasów akurat tego uczyli już na poziomie liceum...
Widać nie nauczyli Cię Marku rozwiązywać sprzeczności tylko powtarzać je innym słowami...cóż po takiej "logice".
Nic podobnego nie wynika z tego co napisałem - a jedynie z tego że nie rozumiesz. I chyba nie starasz się rozumieć tegoc o napisałem.
Tak czy owak postępujesz nieuczciwie przypisując mi twierdzenia których nie wypowiedziałem i "dyskutując" z nimi.
Napisałeś, że nieskończoność + nieskończoność + nieskończoność = nieskończoność. Czemu, zatem dodając Bóg Ojciec + Bóg Syn + Bóg Duch św. = Jeden Bóg a, gdy dodajesz Osoba Boska Ojca + Osoba Boska Syna + Osoba Boska Ducha św. = Trzy Osoby Boskie a nie Jedna Osoba Boska jak powyżej? Przecież nieskończoność nie przestała być nieskończonością a za każdym razem wychodzi Ci inny wynik ;-)
Nie. Mi wychodzi zawsze ten sam, a Ty zawsze podajesz nieprawdziwie, jakoby wyszedł mi inny.
Prosiłem kiedyś Placyda aby wymienił mi konstytutywne elementy osoby ludzkiej i wskazał, którego z owych konstytutywnych elementów pozbawiony był Chrystus
No właśnie pytam - skąd mniemanie że był pozbawiony?
Breviarum Fidei 72
"Zwołany przez cesarza Marcjana sobór doprowadził do daleko posuniętego pojednania zwaśnionych stron chrystologicznego sporu Kościoła pierwotnego. Sobór Chalcedoński odrzucił monofizytyzm Eutychesa, archimandryty Konstantynopola, ustalając klasyczną naukę chrystologiczną Kościoła. Głosi ona, że w Jezusie Chrystusie nastąpiło jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne zjednoczenie dwóch doskonałych natur (physis)- Boskiej i ludzkiej– mocą jednej Osoby (hipostasis). Tą jednoczącą Osobą jest druga Osoba Trójcy Świętej- Boski Logos. Tak więc w Jezusie Chrystusie nie ma osoby ludzkiej, a tylko Osoba Boża."
... i jeszcze następne zdanie z tego dokumentu: "Natura ludzka jest jednak pełna i doskonała, nie uległa pomniejszeniu czy pomieszaniu z naturą Boską."
Ponawiam więc pytanie: skąd mniemanie że był pozbawiony konstytutywnych elementów osoby ludzkiej?
Czytaj teksty uważnie, a unikniesz dylematów.

Oczywiście - z wyjątkiem grzechu. Tyle że był NIE TYLKO "ludzką osobą".
Iloma, zatem osobami był Pan Jezus? Jeżeli był jednoczesnie osoba ludzką i osobą boską maiał dwa podmioty działania a, zatem było dwóch Jezusów Chrystusów.
A skąd taki wniosek?
No oczywiście każdy człowiek może być jednocześnie człowiekiem i świnką morską. Z tego faktu, iż jedna substancja nie jest jednocześnie dwiema substancjami.
Teraz mylisz substancje z osobą.
Powtarzam : czytaj uważnie, uważaj na ścisłość terminow, bo nigdy się nie połapiesz.Nikt tu nie pisał że "jedna substancja jest dwiema substancjami".

Bądź łaskaw dyskutować z tezami adwersarzy, a nie swoimi własnymi, które im przypisujesz.
Nie mam czasu na takie manipulacje. Jak nie będziesz dyskutował uczciwie, w ogóle nie będziemy dyskutowali.

...czyli dokładnie posługujesz się rozumowaniem, które prowadzi do tego że Bóg nie jest Panem.
Czysty nonsens. Posługuję się rozumowaniem, które mówi, iż Bóg Ojciec nie jest Jednym Panem Jezusem Chrystusem. To, że Pan Jezus został nazwany Jednym Panem Jezusem Chrystusem przez, którego wszystko nie implikuje, iż np; aniołowie nazywani Panami nie są Panami. świadczy to jedynie o tym, iż ów tytuł przysługuje im na innej zasadzie analogicznie jest z Pawłem Dz. Ap 16.30 etc...
Napisz może to jeszcze raz, bo w tej postaci nie jest zrozumiałe.

Poza tym Pismo nazywa Jezusa "Odwiecznym Ojcem" więc główna przesłanka Twojego rozumowania odpada.
A Jana [YHWH Łaskawy], Elkana [Bóg Zazdrosny], Elimeleh [Bóg Królem] etc... nie ma w tym niczego nadzwyczajnego to jest właściwość imion teoforycznych u hebrajczyków. Po drugie w języku hebrajskim można to czytać zupełnie inaczej na co wskazują hebraiści; Cudownym Doradcą jest Mocny Bóg, Ojciec Odwieczny jest Księciem Pokoju to są imiona nadawane zwykłym śmiertelnikom.
Nie. Sposób nazwania nie ma nic wspólnego z imionami teoforycznymi.
Ten wybieg ma jeden cel: nawet jak w Biblii pisze wprost że Jezus jest Bogiem, usiłujesz to zanegować.
Po co CI Biblia?
Aha. Czyli nie da się na podstawie Biblii nic udowodnić - bo jak się udowodni, to purpureus napisze po prostu że to jest napisane "w innym sensie" i już :D :D :D
Da się udowodnić, że rzeczownik Bóg ma charakter apelatywny. Więc jedyne co "udowodniłeś", że Pan Jezus jest nazwany gdzieś w Piśmie św. Bogiem tyle tylko, że ja temu nigdy nie przeczyłem.
Czyli dokładnie tak jak napisałem - nawet jesli Biblia przeczy paupurusowi, to i tak nieważne - po prostu napiszesz że to "w innym sensie" i z głowy.
W tym momencie biblijna dyskusja z Tobą traci sens.
Podsumujmy - dla Ciebie to przypadek że Jezus używa tego samego imienia "JESTEM" (Jahwe)
Nazywa tak również ślepca Jan 9.9? Po drugie zaimek ego z czasownikiem eimi jest używany eliptycznie a ową elipsę domyślnie należy uzupełnić ho Christos, to phos tou kosmou etc... co widać jasno m.in. w Marek 13,6, Łukasz 21,8 i bez elipsy Mat. 24,5
Nie. Ani przed pospolitym użyciem słowa "jestem" ani przed "użyciem eliptycznym" nikt nie pada na twarz.
nazwany jest Zbawcą i Stworzycielem i używa - tak jak Jahwe - tytułu "Świadek wierny i prawdomówny" i w końcu że Pismo nazywa Go "Bóg".
Stworzycielem nigdy Pismo Pana Jezusa nie nazywa wprost,
"w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone." /Kol 1,16/

ale chętnie przyznaję Panu jezusowi udział w dziele nowego stworzenia i tutaj widać do jak wielkiej godności został podniesiony przez Pana Boga. Pismo nazywa Bogami w sensie pozytywnym zarówno sędziów jak i aniołów czy proroków. Wynika to z apelatywnego charakteru tego rzeczownika.
Czyli jak wyżej - to co że w Piśmie pisze, skoro Pauperus uważa inaczej. Do tego parę "poważnych słów" i będzie dobrze ;)
Ojciec nie jest Jednym Panem, to znaczy co? Że jest "Drugim Panem"?
Ojciec nie jest Jednym Panem Jezusem Chrystusem, gdyz jak widac było Jezus jest uczyniony przez Boga Panem kto, zatem uczynił Panem Boga Ojca?
Nikt nie musiał uczynić. A Pismo Boga tak nazywa wielokrotnie.
"Ach, Panie Boże, oto stworzyłeś niebo i ziemię wielką swoją mocą i wyciągniętym ramieniem. Nie ma nic niemożliwego dla Ciebie."/Jr 32,17/

Zresztą Jahwe i Jezus to ten sam Pan:
"zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana, Jezusa Chrystusa. A chcę przypomnieć wam, którzy raz na zawsze wszystko wiecie, że Pan wybawił wprawdzie lud z ziemi egipskiej, ale następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli" /Judy 1,4-5 /

BTW - a jednoznacznego tytułu "Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec" nie skomentujesz? :)
Póki co niczego nie udowodniłeś. Powtarzasz obiegowe mniemania a to żaden dowód.
Nie. Podaję teksty biblijne, a Ty je negujesz. A że to dla Ciebie żaden dowód, to trudno.
A czemu? Bo zabronisz? :)
Są jednym Bogiem.
Orzekanie sądów sprzecznych dla tego samego i o tym samym świadczy jedynie o niedorzeczności tego poglądu.
Mówienie o nich "sprzeczne" świadczy jedynie o braku zrozumienia problemu.
Jaaasne.
Niezawodny argument.
A co mam napisać na oświdczenie tak nonsensowne jak Twoje, cytuję "Pomijam rzecz oczywistą, ze o żadnym Bogu wcielonym w całym Piśmie św. jednego słowa nie ma" ? Mam przekonywać, że Księżyc nie jest zbudowany z zielonego sera?
Tymczasem gdy w Biblii czytamy o Bogu Ojcu, to, zależnie od kontekstu, czytamy albo o OSOBIE Boga Ojca, albo o Bogu-Ojcu jako takim. Mieszanie tych pojęć prowadzi do takich zabawnych absurdów, jakie tu wypisujesz :)
Nie dziwię się, że ignorujesz logikę i odwołujesz się do "boskiej logiki" skoro każdy Twój wpis to notoryczne petitio principii. Jedno założenie utwierdzane drugim założeniem.
Zawsze tak sobie opowiadasz, zamiast podawać argumentu merytoryczne?

BTW: Kolejny raz przypisujesz mi coś, czego nie powiedziałem. Nie odwoływałem się do żadnaj innej, "boskiej logiki" to Twój czysty wymysł.
Podałem cały szereg dowodów już w pierwszym mailu do Ciebie - który uznałeś za stosowne pominąć milczeniem.
Jeżeli przepisywanie tekstów bez ładu i składu nazywasz dowodami to marnujesz czas zarówno swój jak i mój.
Nic nie "przepisywałem" (chyba że z Pisma) i podałem konkretne argumenty. Jesli twierdzisz że są "bez ładu i składu" wypadałoby udowodnić

Ależ proszę:
Mat 28:19 bt "(19) Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego."
Zgodnie z Twoją obietnicą czekam na "Amen" i przyznanie racji :)
Tylko z czego ma tutaj niby wynikać Trójca św.? Jedność skutku nie uprawnia do wnioskowania o jedności przyczyny. Czy z tego, iż apostoł Paweł poleca nas "Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi. Dz. Ap 20.32 wynika, że mamy "dwójcę" Boga i słowo jego łaski?
Słowo (Logos) to w Piśmie synonim Jezusa.
ALe nawet nie o to idzie.
Mt 28,19 mówi wprost, że Ojciec i Syn i Duch Święty mają jedno i to samo imię - Jahwe.
Tak, to samo o którym czytamy że "nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni"
/Dz 4,12/

================
Pauperusie, dyskusja z Tobą jest męcząca.
Pierwszym problemem jest, że nie można jej prowadzić na podstawie Biblii - bo jesli Pismo wprost zaprzecza Twojemu stanowisku, wówczas natychmiast reinterpretujesz jej treść tak, sugerując "inny sens" co powoduje że Biblia staje się bezużyteczna do dowodzenia.

Niestety, oprócz tego problemu, uniemożliwiającego faktycznie dyskusję biblijną, jest i inny, znacznie poważniejszy i bardziej przykry; otóż stosujesz szereg nieuczciwych zabiegów erystycznych:
  • zamiast dyskutować z adwersarzem i tym co powiedział, przypisujesz mu swoje, zupełnie inne twierdzenia po czym... z nimi polemizujesz
  • nie zachowujesz znaczenia terminów mieszając je między sobą, po to by tak zmanipulowane wypowiedzi adwersarza wyśmiać sugerując że są absurdalne
  • cytujesz wypowiedzi adwersarza w sposób uniemożliwiający zrozumienie jego polemiki


Powiem szczerze, że zwłaszcza ten drugi powód wraz z pewnym stylem który nazwałbym "agresywnym nieuporządkowaniem" zniechęca mnie do dyskusji z Tobą.

Dlatego ostrzegam Cię lojalnie:
Jestem na granicy decyzji o zaniechaniu dyskusji z Tobą. Jeśli w nowych Twoich wypowiedziach znajdę którąś z cech manipulacji które wypunktowałem w liście powyżej, potraktuję Cię jak trolla i zaprzestanę dyskusji.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

purpureus
Przyjaciel forum
Posty: 267
Rejestracja: 22-01-11, 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: purpureus » 17-01-14, 12:08

Pauperusie, dyskusja z Tobą jest męcząca.
Przepisywanie cytatów z Pisma św. nazywasz dyskusją? Nie posiadam zdolności profetycznych abym wiedział o co Ci chodzi. Nie precyzujesz wypowiedzi coś zacytujesz i ja mam zgadywać.
bo jesli Pismo wprost zaprzecza Twojemu stanowisku, wówczas natychmiast reinterpretujesz jej treść tak, sugerując "inny sens" co powoduje że Biblia staje się bezużyteczna do dowodzenia.
Pismo nie jest sędzią w sporach o treść wiary teologicznej tylko normą normującą.
Jestem na granicy decyzji o zaniechaniu dyskusji z Tobą. Jeśli w nowych Twoich wypowiedziach znajdę którąś z cech manipulacji które wypunktowałem w liście powyżej, potraktuję Cię jak trolla i zaprzestanę dyskusji.
Rób jak uważasz.
Mt 28,19 mówi wprost, że Ojciec i Syn i Duch Święty mają jedno i to samo imię - Jahwe.
I to jest argument w Twoim mniemaniu? Orzekasz arbitralnie, że tekst ma takie znaczenie i kropka. Dlaczego? Ano "tako rzecze Marek MRB". Rzeczownik onoma jest użyty jako elipsa kontekstowa i odnosi się zarówno do Ojca, Syna jak i Ducha św. W związku z czym nie ma znaczenia czy powiemy "W imię Ojca, Syna i Ducha" czy "W imię Ojca, imię Syna i imię Ducha św." Ma to dokładnie takie samo znaczenie.
Teraz mylisz substancje z osobą.
A osoba czym jest jeżeli nie jednostkową substancją rozumną?
... i jeszcze następne zdanie z tego dokumentu: "Natura ludzka jest jednak pełna i doskonała, nie uległa pomniejszeniu czy pomieszaniu z naturą Boską."
Ponawiam więc pytanie: skąd mniemanie że był pozbawiony konstytutywnych elementów osoby ludzkiej?Czytaj teksty uważnie, a unikniesz dylematów.
Tekst mówi explicite, że w Jezusie Chrystusie nie było ludzkiej osoby a jedynym podmiotem działania jest osoba Boska. Ty zaś mówiłeś, iż Jezus jest osobą ludzką. Więc kto tutaj trolluje...
Nie. Sposób nazwania nie ma nic wspólnego z imionami teoforycznymi.
Ponieważ? I to są Twoje mistrzowskie argumenty.
Ten wybieg ma jeden cel: nawet jak w Biblii pisze wprost że Jezus jest Bogiem, usiłujesz to zanegować.
Nie, ja neguję jedynie to, że Pan Jezus jest tym samym Bogiem, którym jest Jego Ojciec. Nie neguję, że Ci do których stała się mowa Boga zostali nazwani Bogami i byli nimi Jan 10.34-36, nie neguję iż aniołowie są Bogami etc... uważam jedynie, iż ów tytuł przysługuje im na zasadzie ANALOGII - podobnie Chrystusowi.


Po co CI Biblia?
Słowo (Logos) to w Piśmie synonim Jezusa.
ALe nawet nie o to idzie.
Ok zgoda tyle tylko, że imię Jezus nadano dzieciątku narodzonemu za Panowania cesarza Augusta.
a jednoznacznego tytułu "Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec" nie skomentujesz?
Nie widzę niczego zdrożnego w nazwaniu człowieka Jezusa alfą i omegą etc... wypadało udowodnić, iż ów tytuł przysługuje Bogu i Jezusowi dokładnie w ten sam sposób.
"w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy to Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone." /Kol 1,16/
Autor mówi o dziele nowego stworzenia, które zostało dokonane w Chrystusie i za Jego pośrednictwem. Dzieło zaś pierwszego stworzenia dokonał sam Bóg bez przyczyny pośredniej. Dlatego gdy mowa o stworzeniu z Genezis nigdy niebo i ziemia nie są pomijane.
Nikt nie musiał uczynić. A Pismo Boga tak nazywa wielokrotnie.
"Ach, Panie Boże, oto stworzyłeś niebo i ziemię wielką swoją mocą i wyciągniętym ramieniem. Nie ma nic niemożliwego dla Ciebie."/Jr 32,17/
To kompletny brak logiki, w ten sposób możesz udowodnić absolutnie największe brednie. Gwałcisz fundamentalne prawo logiczne mówiące o niemożności orzekania sądów sprzecznych dla tego samego i o tym samym. I to jest główny powód dla którego dyskusje z Tobą uważam za bezcelową.

ODPOWIEDZ