Lira pisze:Ogromniaste dzięki za szybką odpowiedź! Jesteście naprawdę kochani!!!
Zwłaszcza pierwszy link Alex - rewelacyjny!
No problem. Od tego tu jesteśmy,żeby pomagać sobie wzajemnie. A bez
Alex wszyscy byśmy tu zginęli.
Co do angielskich wersji - sporo już szperałam i martwi i zadziwia mnie to że Biblii po angielsku jest najwięcej - ale nie ma nigdzie wersji katolickiej... Myśłałam może że to ja źle szukam... Czemu z angielską wersją jest aż tak duży problem?
Trudno powiedzieć. To, że wersji angielskich jest dużo, to nie powinien być problem, ale powód do radości. A to, że są to głównie wersje protestanckie, to także jest zrozumiałe. Dla wielu protestantów Biblia jest jedynym autorytetem, jedyną podstawą ich wierzeń. Sami ją analizują, sami starają się wydedukować cały swój system wierzeń właśnie z Biblii. Bez Biblii nie mają nic.
Katolicy nie mogą tak podchodzić do Słowa Bożego.Musimy pamiętać, że to Kościół dał nam Biblię, (albo raczej Bóg poprzez Kościół), a nie odwrotnie. Kościół istniał i głosił Ewangelię cale dziesięciolecia, zanim Dobra Nowina została spisana. Całe stulecia minęły zanik Kościół skodyfikował, zebrał Ewangelie i Listy i powiedział nam, które z nich są natchnionym Słowem Bożym. Poza tym w Kościele Katolickim mamy znacznie więcej czytań na Mszy, niż w jakimkolwiek zborze podczas ich nabożeństw. Katolik,który codziennie uczestniczy we Mszy Świętej w trzy lata usłyszy niemal całą Biblię. Za darmo i z komentarzem proboszcza.
Poza tym katolickie Biblie audio są dostępne w księgarniach. Nie udało mi się jednak rzeczywiście znaleźć darmowej wersji w necie.
Hiobie, piszesz że większość protestanckich tłumaczeń jest poprawnych. Ja Ci wierzę. Trochę nawet źle się czuję z moją podejrzliwością. Ale jakoś nie mogę przemóc tego dużego "wewnętrznego dyskomfortu." Ten dyskomfort byłby mniejszy, gdybym chociaż wiedziała z jaką wersją mam do czynienia, nawet jęsli prawdopodobieństwo trafienia na "biblię" jehowicką jest pierwiastkowe....
Tłumaczenie Strażnicy obowiązujące ŚJ nosi nazwę New World Translation. Tego nie polecamy.
Łatwo je poznać po tym, że np. Ewangelia Św. Jana zaraz w pierwszym wersecie ma fałszywe, kłamliwe tłumaczenie:
1 In [the] beginning the Word was, and the Word was with God, and the Word was a god.
Oczywiście powinno być "Word was God", a nie "Word was a god". Werset ten w NAB, wersji używanej w liturgii w amerykańskich kościołach brzmi tak:
1
In the beginning was the Word, and the Word was with God, and the Word was God.
Większość angielskojęzycznych Biblii będzie określona swą tradycyjną nazwą, albo skrótem tej nazwy. Np. King James Version, lub KJV. Wtedy można np. sprawdzić w wikipedii co to za wersja (albo zapytać tutaj
)
Bibilia katolicka jest podpisana jako Biblia katolicka, natomiast Biblia protestancka to zazwyczaj po prostu Stary i Nowy Testament. Co jedynie King James' Version jest opisana.
Nie jest to takie proste. :mrgreen: Biblii katolickich także jest sporo. Tutaj masz interesujący artykuł w wikipedii segregujący to wszystko. Tam też są zamieszczone wersje katolickie, w osobnej tabelce. Wiele z nich ma zresztą swe własne artykuły w wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Modern_Eng ... anslations
Doprowadza mnie do istnego szału też, że bardzo często jak wchodzę na stronkę jakiegoś tam odłamu protestanckiego to nie wiem że to stronka protestancka, bo oni zazwyczaj piszą o sobie jako o Chrześcijanach, więc muszę szperać i szukać i tracić niepotrzebnie czas, zanim odkryję: ocho! Baptyści! ocho! Ewangelicy! Niestety, w niektórych przypadkach nie udaje mi sie odkryć z kim mam przyjemność... :evil: I niec chodzi tu o to że mam coś do tych Zborów. Po prostu bardzo nie podoba mi się że nie wiem z kim rozmawiam bo ta osoba paranoicznie to ukrywa...
Nie zawsze to jest przyczyną. Nam może się tylko wydawać, że oni chcą coś ukryć. Wielu chrześcijan nie uważa się za żadną "denominację", ale właśnie za "chrześcijan". To można zrozumieć, my też jesteśmy (albo raczej tylko my jesteśmy) po prostu "chrześcijanami". Katolicki to znaczy tylko powszechny, uniwersalny, międzynarodowy. A Twoja frustracja pokazuje tylko jak ważne jest dążenie do pełnego zjednoczenia wszystkich chrześcijan. Każdy z nas musi zrobić wszystko,co w jego mocy, by stało się to faktem.
PS 2 Czy Protestanci już usunęli tę fałszywą Luterowską wstawkę "tylko" w Liście do Rzymian 3,28 w swoich wersjach? Pytam z ciekawości...
Ta wstawka była tylko w niemieckim tłumaczeniu, którego osobiście dokonał Luter. O ile wiem, nigdy nie trafiło to do angielskich tłumaczeń, a i w niemieckim chyba jest dawno usunięte.
Nie powinnaś się aż tak bać protestanckich tłumaczeń. One naprawdę są dobre i coraz lepsze. Nie zapominaj też, że Biblia Tysiąclecia wcale nie jest doskonałym tłumaczeniem i ma wiele problematycznych fragmentów. Musimy pamiętać zawsze, że żadne tłumaczenie nie jest doskonałe. W praktyce jedyne problemy, na jakie trafisz (pomijając oczywiście New World Translation) to np. takie "kwiatki" jak te przykłady (jest ich jednak naprawdę bardzo niewiele):
But you say that if a man says to his father or mother, 'Whatever help you might otherwise have received from me is a gift devoted to God,' he is not to 'honor his father' with it. Thus you nullify the word of God for the sake of your tradition. You hypocrites! Isaiah was right when he prophesied about you: (Matthew 15:5-7 New International Version)
He called you to this through our gospel, that you might share in the glory of our Lord Jesus Christ. So then, brothers, stand firm and hold to the teachings we passed on to you, whether by word of mouth or by letter. (2 Thessalonians 2:14-15 New International Version)
Słowo raz przetłumaczone w NIV jako "tradycja", raz jako "nauczanie" to to samo słowo "παράδοσιν", "paradosin", "tradycja". Ale ponieważ Kościół uczy, że należy przestrzegać Tradycji apostolskiej, a wielu protestantów wierzy "tylko w Biblię", to ktoś się skusił i starał się przemycić coś do Biblii, czego tam tak naprawdę nie ma, tłumacząc to słowo inaczej, gdy tradycja ludzka jest potępiana, a inaczej, gdy Tradycja apostolska jest nakazywana. Są to jednak naprawdę sporadyczne przypadki, a gdy ktoś czyta różne tłumaczenia, wychwyci je natychmiast.
Trochę podobną sytuację mamy w Tysiąclatce. Motywacja tam jest inna, ale działanie podobne. To samo słowo jest tłumaczone inaczej, w dwóch sąsiednich wersetach:
On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. (Mt 15, 26-27)
Protestancka Biblia Gdańska tłumaczy to tak:
A on odpowiadając rzekł: Niedobra jest brać chleb dziecinny, a miotać szczeniętom. A ona rzekła: Tak jest, Panie! a wszakże i szczenięta jedzą odrobiny, które padają z stołu panów ich.
Słowo w greckim oryginale to "κυναρίοις", "kunariois" (celownik) i "κυνάρια, "kunaria" (mianownik) i oznacza za każdym razem "psy", a nie "szczenięta". Ale ponieważ są to synonimy, to chyba Biblia Gdańska (i Warszawska także) lepiej to tłumacząc będąc konsekwentne.
PS. Codzienne czytania audio po angielsku można usłyszeć tutaj:
http://ccc.usccb.org/cccradio/NABPodcasts/08_12_09.mp3
Oczywiście część tego linku to data, w formacie rok_miesiąc_dzień. Zmieniając dzień można usłyszeć czytania z innego dnia. Jest to tłumaczenie NAB, używane w liturgii w amerykańskim kościele. Nie jest idealne, ja preferuję Revised Standard Version Catholic Edition (RSV-CE), denerwuje mnie "inclusive language", czytanie "Bracia i siostry", gdzie Paweł pisał "Bracia", ale jest to tłumaczenie zatwierdzone przez biskupów i zatwierdzone przez Watykan.
Pozdrawiam.