17 Truckerskie Spotkania. Hiob w Krakowie 2010

[Anaheim]

Ja wybieram się na zlot w Bydgoszczy

Mozemy sie spotkac ;) W Bydgoszczy bedzie spora ekipa z LKWEuropa, okolo 15 osob :E

[skrzydlaty]

No dobrze :-x psia kość!!!! Ale gdzieeee to będzieeeee???!!!
Wszyscy tak się zachowują jakby to było oczywiste.
Gdzie? Adres? Albo choć współrzędne geograficzne?

[Alex]

No dobrze :-x psia kość!!!! Ale gdzieeee to będzieeeee???!!!
Wszyscy tak się zachowują jakby to było oczywiste.
Gdzie? Adres? Albo choć współrzędne geograficzne?

17. Trakerskie Spotkanie w Krakowie
Data: 12 - 13 czerwca
Adres: Kraków, ul. Bora-Komorowskiego (teren byłego lotniska, na przeciwko Aqua Parku/sklepu Real)

współrzędne: 50''05'07 szer. północnej, 19''59'09 dł.wschodniej. :mrgreen:

[skrzydlaty]

Dziękuję. Jedna dusza się choć zlitowała.

[robin]

A ja żeby uściślić zapytam. Którego dnia można spodziewać się Hioba na spotkaniu trakerskim?

[Alex]

Myślę, że i w sobotę i w niedzielę

[marynia555]

całą dobę ? tzn 12 i 13 to dwie doby

[marynia555]

polecam wziąć namiot i oby pogoda dopisała

[hiob]

Ja, jeżeli dotrę do Polski (tzn jak wulkan nie zasypie na tydzień lotniska ), to będę na spotkaniach od świtu do zmierzchu. Mam nadzieję, że pierwszego dnia wieczorkiem uda nam się (tym, którzy dotrą) zorganizować jakieś spotkanie, na przykład u mnie w domu. Oczywiście pod warunkiem, że nas nie będzie setka. Gdy nas będzie setka, to spotkamy się gdzie indziej.

Namioty to jedna możliwość, ale jest inna. Ja będę w stanie zapewnić, jak to już chyba wspominałem, dach nad głową wszystkim naszym przyjaciołom z forum. Żadne cuda, stary dom bez mebli, ale z łazienką i możliwością zagrzania wody na herbatę. Więc gdy ktoś będzie miał koc, czy śpiwór, resztę niech zostawi mnie. Oczywiście ta oferta dotyczy nas, osób będących członkami naszej forumowej rodziny, ale jeżeli ktoś przyjedzie z żoną, tatą, czy przyjacielem, to jasne, że ich za drzwiami nie zostawimy. :mrgreen:

[Vul]

i mogę też kogoś zgarnąć po drodze

To jak masz jeszcze miejsce w aucie to ja się piszę z Warszawy... muszę wziąć dzień wolny w pracy, ale trudno... także jak mnie weźmiesz to ja chętnie

Ja będę w stanie zapewnić, jak to już chyba wspominałem, dach nad głową wszystkim naszym przyjaciołom z forum

No to trzymam Cię za słowo. Będę sam, tzn bez rodziny... puszczają mnie na "męski wyjazd" a jak im proponowałem to Natalka stwierdziła: "brakuje Ci syna, tato, co?" ;)

[hiob]

Vul, to już się cieszę z tego spotkania. Może, jak pojedziesz z Kubą, zdążymy zahaczyć o Tyniec?

Ale może nie narzucajmy się, bo KubaCh oświadczy, że mu się zepsuło auto i po cichu sam pojedzie do ojców Bernardynów. :mrgreen:

[general_Wladek]

a może jakoś ustalimy kiedy dokładnie się spotykamy co? Tzn. w pierwszy dzień czy w drugi, żeby potem kogoś z nas nie ominęła jakaś feta... może powinniśmy też ustalić jakieś docelowe konkretne miejsce spotkania?
Myślę że taka organizacja nie była by głupia...

[skrzydlaty]

O.K. i jakiś znak rozpoznawczy np goździk w klapie albo "Tygodnik Powszechny" pod pachą ?

[Alex]

O.K. i jakiś znak rozpoznawczy np goździk w klapie albo "Tygodnik Powszechny" pod pachą ?

Jeśli już to raczej "Gość niedzielny" . Dobrze byłoby jednak porozumieć się, który dzień będzie tym głównym terminem spotkania. Może jakieś sugestie?

[hiob]

... Dobrze byłoby jednak porozumieć się, który dzień będzie tym głównym terminem spotkania. Może jakieś sugestie?

Ja myślę, że naturalnym terminem wydaje się być sobota wieczór. W piątek jeszcze nie wszyscy się zjawią, w niedzielę niektórzy będą uciekać.

Trudno mnie dać jakiś konkretny "namiar", bo nie kojarzę zupełnie jak to miejsce zlotu wygląda, ale na pewno podam tu mój numer komórki. Każdy zatem będzie mógł zadzwonić, albo wysłać SMS-a (jak się nauczę je odbierać i na nie odpowiadać ) i w taki sposób będziemy mogli się "skrzyknąć".

Mnie nie będzie trudno poznać, gorzej będzie z zauważeniem, bo z moimi 175 cm wzrostu nie będę górował nad tłumem. Ale ponieważ będę się tam kręcił cały dzień, to pewnie się znajdzie jakieś miejsce, gdzie będzie można się umówić i pogadać. A co będzie wieczorem, to zobaczymy.

Przy okazji, to może warto by rzeczywiście, by każdy już teraz się opowiedział, czy będzie na tym spotkaniu i czy potrzebuje noclegu. Ułatwiłoby to zorganizowanie czegoś. Gdy nas będzie, powiedzmy, dziesięć osób, to skorzystamy z zaproszenia mojej mamy. ale gdyby było więcej chętnych, to raczej nie bardzo wypadałoby się tam zwalić. Jednak miejsce, gdzie będzie możliwy nocleg to dość duży dom i tam nawet 50 osób się zmieści. Tyle, że jest to dalej od miejsca zlotu, ale też Kraków to nie takie znowu rozległe miasto i to, czy się pojedzie dwa przystanki tramwajem, czy dwanaście, nie robi aż tak wielkiej różnicy.