Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Pielgrzymka do Ziemi Świętej 2009. Scott and Kimberly Hahn, Steve Ray, Mike Aquilina. Inne ciekawe wyjazdy i pielgrzymki, moje i wszystkich gości tego forum.
lukasp0
Przyjaciel forum
Posty: 10
Rejestracja: 12-03-11, 23:19
Lokalizacja: Kraków

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: lukasp0 » 22-01-12, 16:29

Arturo, gratuluję! :)
Zwykłym Coolpixem P60, nie jest to jakiś superzoom, ale ogniskowa 180 mm to już niezły tele. :)
Ustrzelonej fotki oczywiście gratuluję. ;)

Awatar użytkownika
Selgrado
Przyjaciel forum
Posty: 202
Rejestracja: 17-06-11, 22:28
Lokalizacja: Miechów

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: Selgrado » 22-01-12, 20:59

hiob pisze:Umówmy się zatem na spotkanie w Krakowie na piątego lutego. Może u Dominikanów? Myślę, że dałoby się w samym klasztorze zdobyć jakąś salkę na spotkanie, a jeżeli byłoby to niemożliwe, czy niepraktyczne, to w okolicy są dziesiątki różnych knajp.
Zasięgnąłem informacji i z tą salką u dominikanów 5 lutego może być ciężko. Jest to niedziela, a w ten dzień jest duży ruch, a to znaczy, że większość sal jest obsadzonych.
Ci, którzy żyją nadzieją, widzą dalej. Ci, co żyją miłością, widzą głębiej.
Ci, co żyją wiarą, widzą wszystko w innym świetle.
/Lothar Zanetti/

cisekVolvo
Przyjaciel forum
Posty: 3
Rejestracja: 28-09-11, 20:56
Lokalizacja: Karczew

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: cisekVolvo » 22-01-12, 21:05

Wiesz co Hiob jak będziesz w Warszawie to ja też wpadne pogadać z tobą na 2 godz :D:)

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: skrzydlaty » 22-01-12, 21:35

Na temat spotkania w Bielsku-Białej mamy oddzielny temat tutaj viewtopic.php?p=38639&sid=4d58753a1a3f3 ... c53d#38639
- dość pilny.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 23-01-12, 01:54

Selgrado pisze:
hiob pisze:Umówmy się zatem na spotkanie w Krakowie na piątego lutego. Może u Dominikanów? Myślę, że dałoby się w samym klasztorze zdobyć jakąś salkę na spotkanie, a jeżeli byłoby to niemożliwe, czy niepraktyczne, to w okolicy są dziesiątki różnych knajp.
Zasięgnąłem informacji i z tą salką u dominikanów 5 lutego może być ciężko. Jest to niedziela, a w ten dzień jest duży ruch, a to znaczy, że większość sal jest obsadzonych.
A mnie wyszły inne plany i piątego lutego będę w Krakowie dopiero koło 18. Pomyślimy co z tym zrobić.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Kronika Pielgrzymki 3. Święta Rita, Jonasz i ojciec Serafin

Post autor: hiob » 23-01-12, 01:55

Jestem na miejscu. Lot bez większych wydarzeń. Samolot do Monachium był spóźniony, ale i tak zdążyłem na połączenie z Krakowem i w południe byłem na Balicach. Potem domowy obiad z rodziną. Przy obiedzie, jak to zwykle bywa, po podzieleniu się wiadomościami na temat dzieci i pracy, rozmowa schodzi na temat zdrowia. Ja akurat niedawno zrobiłem sobie gruntowne badania, by zobaczyć, czy mój post, który jest przecież także dość specyficzną dietą nie odbija się na moim zdrowiu. Wyniki mam doskonałe. Jestem zdrowy jak koń, albo nawet jak osioł, z wyjątkiem niedoboru witaminy B12 (częsta dolegliwość jaroszów) i witaminy D. Zatem dostaję teraz D w kapsułkach i B12 w zastrzykach, bo o zdrowie trzeba dbać. Gdy tak rozmawialiśmy o lekach i zdrowiu, moja siostra pokazała mi pudełeczko z doskonałego lekarstwa. Myślę, że powinien je otrzymywać każdy. Nazywa się ono SERAPHINUS VITA COMPLEX i chyba zacytuję wszystkie informacje, jakie udało mi się odczytać z pudełka: <img src="http://www5.picturepush.com/photo/a/740 ... G-0436.jpg" alt="" height="307" width="480" /> -przeciw dolegliwościom wynikającym z działania złej woli -wzmacnia siły duchowe w drodze do świętości -eliminuje obrzydzenie do tego co święte -eliminuje ból glowy spowodowany niepotrzebnymi troskami -podtrzymuje w momentach trudności i w walce z nałogami -wzmacnia oddychanie duchem Bożym -przeciwdziała utracie wiary sprzyja podejmowaniu dobrych postanowień przeciwdziała zniechęceniu i niezdrowej euforii Przeciwwskazania: Brak. Dawkowanie: Opakowanie zawiera zalecaną dawkę dzienną. Dawka minimalna: Jedna dawka dzienna w tygodniu. Przyjmować z wiarą i nadzieją. Uwaga: Mieć zawsze w zasięgu ręki. Zawartość: 50+9 drażetek z krzyżykiem. Substancja aktywna: Dobra wola człowieka złączona z łaską Bożą. Reakcje na inne środki: Bardzo dobrze współdziała z przyjmowanymi sakramentami. Działania uboczne: Może być źródłem wewnętrznego pokoju i radości. Nr Serii: Łk 18,1-8 Termin ważności: WIECZNOŚĆ Podmiot odpowiedzialny: Postulacja Sługi Bożego Ojca Serafina Kaszuby, ul Korzeniaka16, 30298 Kraków, email: postulacja@kapucyni.pl Pozwolenie nr KKK 1674. <a href="http://kaszuba.kapucyni.pl/" target="_blank">www.kaszuba.kapucyni.pl</a> <img src="http://www3.picturepush.com/photo/a/740 ... G-0435.jpg" alt="" height="294" width="480" /> Wczoraj był 22 stycznia, a dwudziestego drugiego każdego miesiąca w<a href="http://www.parafia-kazimierz.augustiani ... ie_sw-rita" target="_blank"> kościele św. Katarzyny</a> w Krakowie odprawiane jest nabożeństwo w intencji próśb zanoszonych do Boga za wstawiennictwem świętej Rity. Święta Rita to patronka od spraw beznadziejnych, taka żeńska odpowiedniczka św. Tadeusza Judy. Nic dziwnego, że nabożeństwo to zawsze gromadzi tłumy. Fotka poniżej zrobiona jest dobre pół godziny po zakończonym nabożeństwie. ciągle wiele osób modli się przed statuą św. Rity. <img src="http://www1.picturepush.com/photo/a/740 ... G-0434.jpg" alt="" height="360" width="480" /> Skoro mówimy o sprawach beznadziejnych, to warto przypomnieć biednego proroka Jonasza, który swym nauczaniem spowodował, że nawróciła się Niniwa. Czytania wczorajsze były raczej o powołaniu i przykład Jonasza nam ilustruje jak skuteczny może być ten, kto posłucha głosu Boga i pójdzie za nim, ale warto zwrócić tu uwagę na dwie rzeczy, może nie do końca związane z tym, co nam Kościół wczoraj przypominał. Przede wszystkim to, że Jonasz nie tylko nie miał najmniejszego zamiaru słuchać Pana Boga i nawracać mieszkańców Niniwy. On z całego serca pragnął, by Bóg ukarał tego odwiecznego wroga Izraela. Wiedział, że Niniwianie staną się instrumentem, którego Bóg użyje do ukarania jego kochanej ojczyzny. I gdy Niniwa rzeczywiście nawróciła się, modląc się i poszcząc, Jonasz jest tak zły, że chcę umrzeć. Czasem słyszy się opinię, że Bóg Starego Testamentu był srogi i gniewny, a Bóg Nowego Przymierza jest miłosierny. Księga Jonasza jednak pokazuje nam, że Miłosierdzie Boże to nie jest coś nowego. "Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej." Żeby lepiej zrozumieć całą tę sytuację, wyobraźmy sobie ją w dzisiejszym świecie. Weźmy jakiś dowolny naród wybrany, który zapomniał o Bogu, na przykład Polskę, i jakiegoś ich odwiecznego wroga, który jest po stokroć gorszy. Powiedzmy Niemcy. I proroka z tego pierwszego narodu, którego Bóg posyła do wrogów, aby oni się nawrócili, co uratuje ich przed zasłużonym gniewem bożym i w konsekwencji podbiją wybrany naród, ojczyznę proroka. Czy można się zatem dziwić, że Jonasz po sukcesie swojej misji: Modlił się przeto do Pana i mówił: Proszę, Panie, czy nie to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju? Dlatego postanowiłem uciec do Tarszisz, bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą. Teraz Panie, zabierz, proszę, duszę moją ode mnie, albowiem lepsza dla mnie śmierć niż życie. (Jon 4,2-3) Ale jeżeli taka Niniwa się nawróciła, to czy nie mógł się nawrócić Izrael? Mógł, ale w Izraelu nie słuchali swych proroków, którzy często własnym życiem płacili za słowa prawdy przekazywane od Boga. Niniwa jednak wysłuchała Jonasza. A czy Polska jest gorsza? Czy naprawdę musimy tracić nadzieję gdy chodzi o nasz kraj? A może święta Rita by tu pomogła? <img src="http://www5.picturepush.com/photo/a/740 ... G-0432.jpg" alt="" height="360" width="480" /> Ojciec Serafin nie bał się iść do współczesnej Niniwy. Niósł Słowo Boże, Dobrą Nowinę do najdalszych zakątków Związku Radzieckiego. Dziś by się nam przydał na miejscu... W piątek całonocne czuwanie na Jasnej Górze w intencji krucjaty różańcowej za Ojczyznę. Ja będę... A Ty?
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Kronika Pielgrzymki 4. To jest wojna!

Post autor: hiob » 23-01-12, 15:14

Jestem dość aktywny w Internecie. Poza blogiem, który publikuję w paru miejscach mam także <a href="http://katolik.us/" href="http://katolik.us/" target="_blank">forum</a> i swój dość popularny <a href="http://youtube.com/truckerhiob" href="http://youtube.com/truckerhiob" target="_blank">kanał na YouTube</a>. Nic dziwnego, że spotykam się na co dzień ze słowami krytyki.
Nikt z nas nie lubi być krytykowany, zwłaszcza, gdy jest ona niesprawiedliwa, czy bezsensowna. Choć i krytyka, która ma podstawy rani nasze ego. Na moim kanale jest na przykład film z mojego wypadku samochodowego. Oj, dostaje mi się za ten film, dostaje. Każdego dnia. Za to, że jadę niebezpiecznie po publicznej drodze (i to jest krytyka jak najbardziej słuszna), za to, że nie mam wystarczających umiejętności (ditto), ale też nie brakuje wpisów zupełnie idiotycznych, obraźliwych, czy też "pouczanek".
Nie od dziś wiadomo, że obecność w Necie, pełnym anonimowych "bohaterów" nie jest dla ludzi o delikatnej skórze. I ja się nie przejmuję zbytnio, gdy wzbudzam agresję i złość u innych. Nie przeszkadza mi, gdy ktoś poświęca swój czas, by wyprodukować kilka filmów na mój temat, krytykujących wszystko: Od tego jak jeżdżę ciężarówką i kiedy zmieniam w niej olej, poprzez mój wygląd, aż po fakt, że się publicznie modlę i do tego fałszuję, śpiewając Panience na Dobranoc. To są rzeczy normalne. Ale bywają i takie, które naprawdę bolą.Jacek Fedorowicz produkował kiedyś parodię Dziennika Telewizyjnego, gdzie pod prawdziwy obraz nagrany z telewizora podkładał inny dźwięk, wkładając swoje słowa w usta polityków i dziennikarzy. Był to bardzo skuteczny sposób walki z propagandą w czasach, gdy nie było wolnego słowa w żadnych polskich mediach. Gdy cenzorzy zatwierdzali każdą linijkę tekstu wypowiedzianego w TV, te produkcje Fedorowicza były jak powiew świeżego powietrza. Nagle można było usłyszeć znanych polityków i prezenterów TV mówiących prawdę! Nawet samooskarżających się. Zdumiewające!Pan Fedorowicz kontynuował to później "oficjalnie", w wolnych mediach, ale ze zrozumiałych przyczyn nie miało to wtedy już takiego wydźwięku, jak w czasach przed stanem wojennym. Krytyka polityków staniała, powstały niezależne kanały informacyjne, alternatywna prasa. Politycy musieli się zacząć liczyć z tym, że będą kontrolowani. Gdy jednak pan jacek zaczął swoje pierwsze programy, ich wpływ na tych widzów, którzy mieli okazję je zobaczyć, był zdumiewający. Nigdy już tak samo nie odbierało się danego prezentera, czy polityka. Król był nagi.Wspominam o tym, bo podobna rzecz właśnie spotkała mnie. Ktoś zmontował trailer do fikcyjnego thrillera i opublikował go w Necie, w którym wykorzystuje sceny z kinowych filmów i z moich filmów na YouTube, także z tych z wypadku i na dodatek wkłada w moje usta nie tylko ordynarne przekleństwa, ale też bluźnierstwa. A to naprawdę boli.Oczywiście film ten szybko zgłosiłem i YT go usunęło. Ale nie był to pierwszy taki przypadek, pewnie nie ostatni. I zawsze mija trochę czasu, zanim mnie ktoś zawiadomi o powstaniu czegoś takiego, więc niektórzy zdążą zobaczyć. Cóż, takie są dziś czasy i niewiele na to poradzę. Przynajmniej nikt nas nie rzuca na pożarcie lwom, więc i tak powinniśmy być wdzięczni Bogu za to, że żyjemy dzisiaj, a nie 2000 lat temu. Jednak sam fakt, że się komuś chce takie rzeczy robić udowadnia, że wokół nas toczy się wojna. Wojna o dusze. A na wojnie czasem się odnosi rany i każdy, kto staje do walki musi się z tym liczyć.Jest jeszcze jedna strona tej całej historii. Bardzo budująca. Poświadcza ona mianowicie, że to, co robię, jest skuteczne, bo przeszkadza kudłatemu. Te bluźnierstwa wsadzone w moje usta są tu najlepszym dowodem. Czyli muszę coś robić dobrze. Nie ma bowiem nic gorszego, niż takie życie chrześcijanina, które nie wzbudza żadnych fal. My musimy płynąć pod prąd, musimy zmieniać świat. Tylko martwe ryby płynął z prądem. Nie wolno nam być tak tolerancyjnymi i tak uważającymi na to, by nie zranić niczyich uczuć, by stać się zaledwie tłem, zlewającym się z otaczającą nas rzeczywistością. My musimy być z tej rzeczywistości sterczeć jak wyrzuty sumienia, musimy ją uwierać jak ziarenko piasku w bucie.<a href="http://hiob.us/" href="http://hiob.us/" target="_blank">Mój blog na Frondzie, www.hiob.us</a>
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 08:19

Kilka fotek ze spotkaniami z forumowiczami.

Country_Daro:

Obrazek Obrazek Obrazek

Slawooo77:

Obrazek

Twin i Selgrado:

Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 26-01-12, 08:19 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
Arturo
Przyjaciel forum
Posty: 513
Rejestracja: 30-10-10, 19:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: Arturo » 26-01-12, 18:40

Hiob był na pętli autobusowej na moim osiedlu!

A jak kiedyś zobaczę Country_Daro w to mu pomacham.
Tak więc drogi Country_Daro, jak ci jakiś przechodzień będzie machał, to się nie zdziw :-). No i istnieje duże prawdopodobieństwo, że jechałem kiedyś autobusem prowadzonym przez Country_Daro, tylko o tym nie wiedziałem.

Pozdrawiam
Artur

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 20:27

Fotki z Krakowa:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 20:28

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 20:34

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 20:37

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: hiob » 26-01-12, 20:50

Moje podwórko, kaplica adoracyjna w Bazylice Serca Pana Jezusa i moje spotkanie z Sewerynem17:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

wilq1902
Przyjaciel forum
Posty: 5
Rejestracja: 28-01-11, 21:16
Lokalizacja: Kraków

Re: Kronika Pielgrzymki 2012 - czyli moja wizyta w Ojczyźnie.

Post autor: wilq1902 » 26-01-12, 22:38

Bąba - Firma z mojego miasta, uśmiech sam na twarzy się robi :)

Widzę, że spacerujesz po Krakowie :)

Pozdrawiam Hiobie

ODPOWIEDZ