Moje mini świadectwo

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Moje mini świadectwo

Post autor: myschonok » 24-10-10, 22:24

:lol: :lol: :lol:
MARYSIU- Chwala Panu!!!!
Zycie- no, bywa szare- ale juz my je pomalujemy!!!!!
Jak te pisanki, kurczaki na wacie!

Wiara, dziecieca ufnosc....dziecko nie martwi sie...ono WIE ze mama i tata o nie dbaja.

Ilez nam brak, abysmy tez WIEDZIELI :lol:
Ale sie starac bedziemy.
Marysiu, goraco zachecam do czytania tylko dobrych rzeczy, pozytywnych, nie szukania , nie rozrzasania problemow.
Ja przeszlam podobna droge jak ty.
Jak mi wtedy kochany Kaplan, Ksiadz Marcin Ogiolda mowil, ze powinnam tylko dobro widziec, o dobru czytac, tylko swietoscia Kosciola zyc- to ja sie buntowalam.
A co mi tam bedzie mowil...zabrania mi szukania PRAWDY, zamyka usta, chce mnie miec za PRAFIANINA, glupiego, nieuczonego.
Po latach dopiero zauwazylam, ze on mial jak najbardziej racje!!
Ilez czasu zmarnowalam, olez zycia uplynelo, bledow popelnilam, dusze umeczylam!!!
Teraz kazdemu mowie: wiekszy pozytek bedzie ze zmowienia rozanca, przeczytania fragmentu Biblii, czy pojscia na spacer- niz z roztrzasania jakiegos "problemiku",niz z podejrzliwosci, z niewiarki, z dzialnosci umyslu swego o ktorym mamy najczesciej jak najlepsze mniemanie.
Bo takie gdybanie tylko spokoj duszy maci, oddala od Chrystusa.
Juz nie mowie: ksiadz mi zabiera wolosc myslenia- a poddaje sie dobrowolnie milosnym okowom slowa Bozego, modlitwy i zawierzenia.
I w tym- czuje sie jak w puchu...cieplutko i spokojnie...tylko oczy zamknac...

marynia555
Przyjaciel forum
Posty: 149
Rejestracja: 23-02-10, 21:13
Lokalizacja: Polska

Re: Moje mini świadectwo

Post autor: marynia555 » 25-10-10, 17:38

a mnie wciąż czegoś brak i co jeszcze mogę, co powinnam, co to jest miłość (wszelakiego rodzaju )jak odbierać słowo z Biblii , jak je przekazywać dalej ,jak zachęcać innych i wciąż opadają mi ręce jak jestem w tym wszystkim cieniutka. Oddanie w dobre ręce Pana nawet mojej woli to najlepsze wyjście, ale czy to nie nazbyt wygodne? Myszko czy powołani jestesmy do puchu, spokoju i błogiego stanu tu na tej ziemi

cyt "Bo takie gdybanie tylko spokoj duszy maci, oddala od Chrystusa. "
dość skrótowo to napisałaś (też mam takie tendencje do skrótów) i wtedy nie do końca jest zrozumienie. Od Chrystusa oddala nas lęk podejmowania trudów nawet w małych problemikach. Sek w tym, aby dobrze rozeznać i właściwe , zgodne z wola Pana podjąć decyzje.

Nie opuszcza mnie lęk (przy każdym wpisie) więc często wołam Panie Jezu pomagaj, dodaj sił, prowadź. ja nie wiem , ja nie umiem .....
O mój Jezu, Ty powiedziałeś: "Zaprawdę powiadam wam: o cokolwiek prosić będziecie Ojca w imię Moje, da wam", wysłuchaj mnie, gdyż proszę Ojca w imię Twoje o łaskę...

ODPOWIEDZ