Modlitwa, ktora staje sie swiadectwem

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

Modlitwa, ktora staje sie swiadectwem

Post autor: konik » 13-03-11, 11:55

Kazdego z nas choc raz w zyciu zranilo czyjes niezrozumienie
i kazdy z nas choc raz w zyciu zadal rany okazujac niezrozumienie.
Dlaczego tak bardzo rani, kiedy nie jestem zrozumiany
i dlaczego tak bardzo ranie, gdy nie potrafie albo nie chce zrozumiec?
Czy dlatego, ze w kazdym z nas
niezrozumienie prowadzi do nieufnosci
a nieufnosc rodzi strach?
Kto choc raz odczul brzemie strachu ten wie, jak przeradza sie on w agresje.
Kto choc raz poczul agresje ten wie, ile jest w niej nienawisci,
a nienawisc jest zlem, ktore zabija zyczliwosc,
jest zlem obfitujacym w niezrozumienie.
Niezrozumienie - gdy w swoim tchorzostwie napelnie nim swoje serce
prowadzi przez niezyczliwosc do podstepu, a ten osnuwa pajeczyna intryg i niedomowien.
Intryga zas poprzez zlosliwosc zmierza ku zaprzeczeniu
madrosci, madrosci zyczliwej, madrosci przyjaznej...
Zlosliwosc, aby moc stawic czola madrosci, sama musi byc bardzo inteligentna,
ale choc tak niesamowicie inteligentna
to jakos tak bardzo niemadrze trwoniaca istote i sens zycia.
Czy mam w sobie choc troche, mala kruszyne odwagi,
aby moc przeciac ten zamkniety, bezsensowny krag zlosliwosci?
Odwaga rodzi sile, a sila przelamuje strach.
Odwaga czyni silnym duchem,
a ten rodzi zyczliwosc, z niej promieniuje przyjazn,
a przyjazn to skryta podbudowa dla milosci.
Milosc, nawet ta najbardziej skromna i prosta to przejscie ku zrozumieniu natury Boga,
a przeciez Bog to Milosc.
A gdzie Go odnajde?
Odnajde Go, gdy przelamie swoj strach, strach przed prawdziwa Miloscia,
i wowczas silnym sie stane i odwaznym,
gdyz odwazny to ten kto zrozumie,
ze cala sila lezy w Milosci Boga i ze poza Nim nie ma juz niczego,
oprocz pustki i niezrozumienia.
konik

ODPOWIEDZ