obecna w Kościele Katolickim

Moderator: Marek MRB

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 05-11-12, 10:01

Witaj Ado.
Po dluzszym okresie konskiego milczenia osmielam sie rozpoczac machanie chwostem od Twojego swiadectwa. Bardzo jestem nim zainspirowany ... doprowadzilo mnie ono do rownowagi, gdyz przez jakis czas zaczalem przeginac w kierunku bardzo antprotestanckim ( oberwalo sie przy tym Twinowi w prywatnej rozmowie, za co bardzo przepraszam).
Jestes taka dobra dusza tego forum.
Pozdrawiam serdecznie i z Panem Bogiem.
konik

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Post autor: morgan » 05-11-12, 16:22

Mam nadzieję że pamiętasz też o tym że Bóg jest zarówno Miłoscią jak i Sprawiedliwoscią :)
mam na myśli sakrament spowiedzi i dążenie do świętości, walkę z pokusami i eliminacja grzechów,
wspominam o tym, bo odebrałem to świadectwo troszkę jak promocję powszechnego zbawienia, lecz może się mylę

zachęcam również do zapoznania się z postacią kard Newmana, to bardzo blisko Twojej sytuacji będzie a wiele wyjaśni i upewni na drodze do Jedynej Prawdy w Kościele Katolickim
http://voxdomini.com.pl/sw/newman.html

z Panem Bogiem
Ostatnio zmieniony 05-11-12, 16:22 przez morgan, łącznie zmieniany 1 raz.

Ada
Przyjaciel forum
Posty: 1066
Rejestracja: 06-09-10, 15:20
Lokalizacja: Radom

Post autor: Ada » 05-11-12, 21:36

morgan pisze:odebrałem to świadectwo troszkę jak promocję powszechnego zbawienia,
o ile ja się nie mylę, powszechne zbawienie oznacza, że wszyscy ludzie w efekcie końcowym zostaną zbawieni. Nie myślę w taki sposób absolutnie.

Jestem jednak pewna, że każdy chrześcijanin, który uwierzy w Chrystusa, będzie zbawiony. Niezaleznie od tego, czy będzie katolikiem, czy też protestantem. Nie trzeba być katolikiem, żeby osiągnąć zbawienie. Ale to, o czym mówię, też wymaga rozwinięcia.
Dzięki za link, skorzystam.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"

Ada

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Post autor: morgan » 06-11-12, 09:57

Ada pisze:Jestem jednak pewna, że każdy chrześcijanin, który uwierzy w Chrystusa, będzie zbawiony
no nie jest tak różowo, nie można być tego pewnym..

większość dusz niestety będzie zgubiona :
"Szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują" (Mat. 7: 13 - 14). Wielu jest więc na szerokiej drodze, a mało na tej wąskiej.
Wielu z tych, którzy spodziewają się zbawienia, będzie zgubionych..
zerknij na to dobre ostrzeżenie :
http://www.jezus.pl/Czytelnia/Ewangelia ... czasow.htm
Ada pisze:Niezaleznie od tego, czy będzie katolikiem, czy też protestantem
bardzo ciężki jest los protestantów na sądzie Boga,
zachęcam do przeczytania Rękopis z czyśca
http://gloria.tv/?media=326794
https://docs.google.com/file/d/0B0N9vjR ... edit?pli=1
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/116310/rekopis-z-czyscca

fragment :
- "Czy dużo jest zbawionych protestantów? "
Z miłosierdzia Bożego jest pewna liczba zbawionych protestantów, lecz dla
wielu z nich czyściec jest długi i surowy. Nie nadużywali oni wprawdzie łask, jak
wielu katolików, lecz także nie mieli wielkich łask, płynących z sakramentów,
ani innych pomocy prawdziwej religii, co sprawia, że ich oczyszczenie w czyśdcu
bardzo się przedłuża.
Mówię ciszej niż zazwyczaj, bo ty od ośmiu dni mówisz zbyt cicho do Boga w
czasie śpiewu Psalmów. Gdy będziesz mówiła głośniej, ja zrobię to samo...
...
Ostatnio zmieniony 06-11-12, 10:00 przez morgan, łącznie zmieniany 1 raz.

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Post autor: morgan » 06-11-12, 10:02

poza tym weź jeszcze pod uwagę nieomylną naukę Kościoła :

Sobór Florencki :
Sesja 8 (22 listopada 1439)
Bulla unii z Ormianami (Exultate Deo)

21b. Ktokolwiek chce być zbawiony, winien przede wszystkim zachować wiarę katolicką; kto nie dochowa jej w całości i nienaruszonej, bez wątpienia ulegnie wiecznej zagładzie.

21f. Taka jest wiara katolicka; kto tak szczerze i mocno nie wierzy, nie może być zbawiony.

Sesja II (4 lutego 1442; według kalendarza florenckiego 1441)
Bulla unii z Koptami (Cantate Domino)
...
16. Mocno wierzy, wyznaje i głosi: że nikt z tych, co są poza Kościołem katolickim, nie tylko poganie, ale i Żydzi, heretycy i schizmatycy, nie mogą stać się uczestnikami życia wiecznego, ale pójdą "w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom", jeśli przed końcem życia nie będą do niego włączeni; i że jedność ciała Kościoła znaczy tak wiele, iż jedynie ludziom w nim pozostającym sakramenty kościelne, posty, jałmużny i inne dzieła pobożności pomagają do zbawienia, a trudy chrześcijańskiej walki przynoszą nagrody wieczne, gdyż nikt - jakichkolwiek by jałmużn nie udzielał, nawet gdyby dla imienia Chrystusa przelał swą krew - nie może być zbawiony, jeśli nie pozostaje w łonie Kościoła katolickiego i w jedności z nim.

http://vaticanum.mettel.pl/florencki.html
Ostatnio zmieniony 06-11-12, 10:04 przez morgan, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-11-12, 15:32

Kon jednak wstrzymalby sie z tak ostrymi osadami wobec ludzi (nie zajmujmy miejsca Pana Boga, On wie, my niekoniecznie ) .
Zachecam do przyjrzenia sie nieomylnej nauce Jezusa Chrystusa, ktory to jest pierwszym, faktycznym i prawdziwym zrodlem nieomylnej nauki Kosciola.
I rowniez postawie, jaka zajeli w swym nieomylnym nauczaniu Apostolowie wobec roznych sposobow wyznawania wiary w Chrystusa.
Sama Matka Boza pielegnowala wszystkie Boze Dziela w sercu na sposob calkowicie odmienny, a jednoczesnie b edacy esencja duchowosci katolickiej niz ukazane w Pismie Sw, Koscioly.
A wszystkie Koscioly, i Matka Boza i Apostolowie stanowia jedno w swej wierze wobec Chrystusa Boga, naszego Pana i Zbawiciela.
konik

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-11-12, 16:40

Umknela mi jedna bardzo wazna kwestia - w oficjalnym nauczaniu Kosciola (papiezy) mowi sie o roznorakiem sposobie, formie i znakach przynaleznosci do jedynego, prawdziwego Kosciola Katolickiego - i przynaleznosc formalna nie jest tu akcydensem pierwszej wagi, choc waznym.
Powolujac sie na nauczanie Chrystusa o "innych owcach" stwierdza sie wyraznie, ze niejednokrotnie Bziecie Boze jest w Kosciele Katolickim i jest katolikiem, choc tkwi poza strukturami Kosciola Katolickiego.
Rzecza Kosciola jest nawolywac do Boga, a nie segregowac ludzi na tych "wlasciwych" i "niewlasciwych".
Kosciol jest Bozym Domem, w ktorym jest cala Prawda, ale to nie znaczy , ze w domu tym w danej chwili znajduja sie wszyscy Jego domownicy.
Tak brzmi wykladnia nauczania nieomylnego magisterium papieskiego o Jedynozbawczym Kosciele.
Troska o zbawienie ( w najwyzszy sposob wyrazona na Krzyzu przez Jezusa) nie ma nic wspolnego z zaglowaniem cytatami Pisma Swietego czy encyklik, czy dokumentow soborowych
Jest to autentyczna troska ( i pochylenie sie na wzor Jezusa) nad kazdym czlowiekiem ku jego zbawieniu i wyrwaniu z rak diabelskich, a nie ku potepieniu dlatego, ze nie chodzi z nami.
Uwazam, ze to wazne, aby o tym pamietac.
konik

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-11-12, 17:33

Ciekawe opisanie przynaleznosci do Kosciola:

www.teologia.pl/m_k/zag05-03.htm#2
Ostatnio zmieniony 06-11-12, 17:34 przez konik, łącznie zmieniany 1 raz.
konik

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Nafteta » 06-11-12, 18:09

pisz, Ado, już się stęskniłam za dalszym ciągiem Twojego świadectwa... Pozdrawiam wszystkich.

Ada
Przyjaciel forum
Posty: 1066
Rejestracja: 06-09-10, 15:20
Lokalizacja: Radom

Post autor: Ada » 06-11-12, 21:09

morgan pisze:no nie jest tak różowo, nie można być tego pewnym..
jest nie tylko różowo:), jest cała paleta kolorów. Jest wspaniale! Boża miłość do mnie powoduje, że gdybym nie musiała jeść, spać, i robić wielu rzeczy, które muszę, żeby żyć, we wszystkich "przerwach" w kochaniu ludzi leżałabym na twarzy przed Bogiem. Ja wierzę Bogu. A Bóg złożył mi obietnicę, której dotrzyma. Tego jestem pewna. "Po to Bóg zesłał swego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie umarł, ale miał życie wieczne". I nie muszę się już bać o to, czy dam radę. Jak mogę nie dać rady, skoro On jest ze mną?

Linki, które podałeś, chyba nie były do końca przemyślane. 1-wszy, o ile się nie mylę jest ze strony protestanckiej. I tam autor mówi o nowym narodzeniu, które jest konieczne do zbawienia. Ci, którzy spodziewają się zbawienia, a nie będą zbawieni to ludzie, którzy nie mają żywej wiary. Czyli żadnej wiary. Akurat tu zgadzam się z autorem. To o ludziach, którzy z Bogiem nie mają wiele wspólnego. Są pseudochrześcijanami.
I też tu proszę nie łapcie mnie za słówka. Konik, o ile się nie mylę, mówił o różnych sposobach wyznawania wiary. Mieć żywą wiarę, nie znaczy "wierzyć tak jak ja". Znaczy mieć/nosić w sercu Boga. Kochać Go i tym samym kochać drugiego człowieka. A może się to w różnoraki sposób przejawiać.
Ten drugi link... ten rękopis... co to jest w ogóle? czy objawienia tej kobiety, czy ta książka ma imprimatur Kościoła?

zadziwia mnie -to nie jest wymierzone w Twoją stronę Morganie- jak wielu katolików szuka "cudacznych" wieści z za grobu, a na półce leży zakurzone Pismo Św.. W tej księdze jest wszystko, co możemy zapragnąć, żeby wiedzieć. Wszystko.

Nie sądzę, żeby protestanci mieli ciężej na sądzie niż katolicy. Uważam, że wręcz przeciwnie, dlatego, że ponosimy większą odpowiedzialność przed Bogiem z powodu poznania, jakie mamy. "Komu wiele dano, wiele będzie się wymagać". Nie mieli łask z sakramentów, jak mówi siostra Maria, bo nie mieli świadomości. Jedno wyklucza drugie. Gdyby było tak, jak twierdzisz, lub twierdzi siostra Maria, Bóg odrzuciłby, traktowałby swoje dziecko "po macoszemu" z powodu przynależności ...za "sprawiedliwość żydowską", a nie chrześcijańską. Czyli nie za to, co masz w swoim sercu i jak spełniasz swoje zobowiązania wobec Boga, ale za to, że nie pozwoliłeś się posmarować olejkiem np. A to jest nieprawda.
Sakramenty nie zapewniają zbawienia. Służą temu, żebyś wzrastał w wierze i był blisko Boga. Żebyś miał więź z Chrystusem, żebyś nie popadł w śmierć duchową. Nie są zbawieniem. Jeśli nie będziesz miał wiary, żaden sakrament Ci nie pomoże, choćbyś przyjmował je 10 razy dziennie.

Tak będę świadczyć w moim Kościele. Informacji o czyśćcu wystarczy mi tyle, ile podaje Biblia i Tradycja. Biblia mówi, że Bóg będzie sądził nas z uczynków. Mówi, że czyściec odbędzie się w Dniu Pańskim, czyli w Dniu Sądu moim zdaniem. Ale tradycja przez małe "t" wierzy, że dusza oczyszcza się po śmierci zaraz. ...Trudne to do osądzenia. Bo nie ma wiele informacji w Biblii na temat tamtego świata:). Największy problem stanowi pawłowe "nie wszyscy bowiem zaśniemy" kontra "dziś ze mną będziesz w raju". Tzn., że jest możliwe, iż jakaś część chrześcijan będzie spała aż do sądu.
Tradycja przez duże "T" naucza, że czyściec/forma oczyszczenia jest. Ale nie podaje szczegółów. Określa mniej więcej... formę/rodzaj tego oczyszczenia, ale nie mówi, że to jest zaraz po śmierci, że trwa 1000 lat:), że duszę przeżywają straszne męki itd. O tym pisał O. Placyd Koń na tym forum. I to jest kolejny argument, jaki mnie przekonał do KK. Nauka nieomylna "nie nazywa" czyścca szczegółowo. Praktycznie nic o nim nie mówi. Mówi tylko, że rzeczywiście jest.

Co do nauki soborowej: dziękuję Koniku za wypowiedź. Dokładnie takiej bym udzieliła. Dodam tylko, że gdybyśmy chcieli traktować słowa SF dosłownie, bez odniesienia do kontekstu, to trzeba przyjąć, że SWII był zaprzeczeniem SF. A to oznaczałoby... po prostu:), że nauka KK nie jest nieomylna.

W ogóle, to prosiłabym Cię, jeśli chciałbyś o tym porozmawiać, napisz, w wątkach, które są temu przeznaczone. Założyłam kilka takich wątków. Tu chciałabym skupić się na świadectwie.
Ostatnio zmieniony 06-11-12, 22:39 przez Ada, łącznie zmieniany 1 raz.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"

Ada

Ada
Przyjaciel forum
Posty: 1066
Rejestracja: 06-09-10, 15:20
Lokalizacja: Radom

Post autor: Ada » 06-11-12, 21:34

morgan pisze:lecz dla
wielu z nich czyściec jest długi i surowy.
...muszę jeszcze o tym napisać...

to brzmi jak katusze, jakaś straszna kara Boża. Czyściec nie jest karą Bożą. Św. Paweł pisze, że będziemy zbawieni, jakby przez ogień. Czyściec to nasza żałość, nasze cierpienie z powodu złych uczynków. Żałowaliście kiedyś czegoś złego, co zrobiliście i skrzywdziliście tym bliską osobę? na pewno tak.
Tak będzie wyglądał czyściec. O takie cierpienie chodzi.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"

Ada

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 06-11-12, 21:52

Droga Ado - sama co dopiero napisalas, ze nie wiemy dokladnie, co jest esencja czyscca ... a tu gotowy przepis, jak ma on wygladac :->
Kon osmiela sie cichutko zarzec: wolniej, wolniej - wstrzymaj konia , nie rozpedzaj sie na bloniach ...
Wielu Lask Bozych.
konik

Ada
Przyjaciel forum
Posty: 1066
Rejestracja: 06-09-10, 15:20
Lokalizacja: Radom

Post autor: Ada » 06-11-12, 22:36

konik pisze:tu gotowy przepis, jak ma on wygladac
racja, racja. Powinnam dodać, że wielu apologetów katolickich w taki sposób utożsamia naukę czyśćca, a ja się z nimi zgadzam. Nie wiem też, czy nie ma wzmianki o tym w wątku O.Placyda. Poszukam.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"

Ada

morgan
Przyjaciel forum
Posty: 152
Rejestracja: 24-11-11, 12:43
Lokalizacja: kielce

Post autor: morgan » 07-11-12, 09:01

Ada pisze: Ten drugi link... ten rękopis... co to jest w ogóle? czy objawienia tej kobiety, czy ta książka ma imprimatur Kościoła?
ma
"książka ta posiada imprimatur podpisane przez arcybiskupa Józefa Palicę, wikariusza generalnego diecezji Rzymskiej. W polskich księgarniach katolickich jest łatwo dostępna (wyd. Michalineum 1998).
Została napisana na polecenie kierownika duchowego przez siostrę Marię od Krzyża, mistrzynię nowicjatu w Valogne, pod kierunkiem jej zmarłej wychowanki, siostry Marii Gabrieli, "odzywającej się" w 3 lata po swojej śmierci. S. Maria od Krzyża notowała "przekazy z czyśćca" w latach: 1874–1890. Zmarła w opinii świętości, a więc zaowocował "układ" między obiema siostrami: jeśli będziesz posłuszna moim słowom i pouczeniom (głos z czyśćca), szybko odpokutujesz za moje nieposłuszeństwa i pomożesz mi wejść do nieba, a ja za to pomogę ci szybko stać się świętą."
Ada pisze:Nie sądzę, żeby protestanci mieli ciężej na sądzie niż katolicy.
nie traktuj tego personalnie, ale my tu ludzie na ziemi mamy bardzo marne pojęcie jak wygląda sprawa po drugiej stronie, dlatego włąśnie Pan Bóg idzie z pomocą i zezwala wybranym duszom na kontakty np z duszami czyścowymi, dlatego ta książeczka jest olbrzymią pomocą dla nas wędrujących tu po ziemi aby zrozumieć pewne prawidła które są dla nas bardzo istotne z punktu widzenia życia wiecznego, dla tego Twoje "nie sądzę" jest niezgodne z tą informacją z drugiej strony, warto się z tym zapoznać dla dobra duszy
Ada pisze: Czyściec to nasza żałość, nasze cierpienie z powodu złych uczynków.
skąd to wiesz, czy jest gdzieś to sprecyzowane ? chyba nie..
ale taki "rękopis z czyśca" jest sporą pomocą w zrozumieniu istoty czyśćca

w czyscu jest wiele poziomów cierpienia, na najniższych poziomach - męki są porównywalne do mąk piekielnych, z tą różnicą że jest nadzieja na ich koniec i ostatecznie obcowanie z Bogiem
Ostatnio zmieniony 07-11-12, 09:03 przez morgan, łącznie zmieniany 1 raz.

Ada
Przyjaciel forum
Posty: 1066
Rejestracja: 06-09-10, 15:20
Lokalizacja: Radom

Post autor: Ada » 08-11-12, 19:04

morgan pisze:"książka ta posiada imprimatur
czy to oznacza, że Kościół w pełni akceptuje te objawienia? uznaje je za niezaprzeczalnie prawdziwe? mam na myśli Kongregację Nauki i Wiary, czy odpowiedni "wydział" który zajmuje się takimi sprawami.

Jak to jest z tym imprimatur? czy biskup może wydać imprimatur nie konsultując tego z najwyższymi władzami Kościoła? czy zgoda najwyższych władz Kościoła jest niezbędna, żeby wydać imprimatur?
morgan pisze:Pan Bóg idzie z pomocą i zezwala wybranym duszom na kontakty np z duszami czyścowymi, dlatego ta książeczka jest olbrzymią pomocą dla nas wędrujących tu po ziemi aby zrozumieć pewne prawidła które są dla nas bardzo istotne z punktu widzenia życia wiecznego, dla tego Twoje "nie sądzę" jest niezgodne z tą informacją z drugiej strony, warto się z tym zapoznać dla dobra duszy
Nie odbieram tego personalnie. Możesz mówić śmiało, co myślisz.
może i Bóg idzie z taką pomocą, ale nie sądzę, żeby z nią szedł przez tą książeczkę.
Ta "druga strona" zaprzecza ewangelii. Twierdzi, że Protestanci będą mieć gorzej tylko dlatego, że są protestantami. To jest "żydowska sprawiedliwość", nie chrześcijańska. Bo nie korzystali z sakramentów. Jak mogą korzystać, skoro nie chodzą na katolicką mszę i nie mają styczności z katolickim kapłanem?

W tym momencie "druga strona" mówi, że ważniejsze od tego, czy zachowujesz Boże przykazania, czy kochasz 2-ego człowieka, jest to, że idziesz na katolicką mszę, a nie na luterańskie nabożeństwo.

Przecież istotą nauczania Chrystusa, istotą chrześcijaństwa jest miłość do Boga i miłość bliźniego. Przypomnij sobie przypowieść o dobrym samarytaninie. On w tej przypowieści był "Żydem" w oczach Boga, a nie ten Żyd, który wypełniał z pewnością wszystkie prawa. Przypomnij sobie przypowieść o faryzeuszu i celniku. Faryzeusz mówił Bogu o wszystkich przepisach Prawa, jakie wypełnia. A na co Bóg zwrócił uwagę?

na serce celnika.

Nie wierzę, żeby siostra Maria widziała rzeczywiście duszę czyśćcową.

A to jest kolejna rzecz, która przekonała mnie do KK :mrgreen: . Nie muszę w to wierzyć. I odradzam wam - katolikom wiarę we wszystkie objawienia, które niepokoją was w waszych sercach. Lepiej jest nie znać takich rzeczy, i posiłkować się Biblią, która daje wszystko, co jest potrzebne dla zbawienia duszy i szczęścia tu, na ziemii niż wierzyć w coś, co może powodować niesłuszny smutek lub strach.
morgan pisze:skąd to wiesz, czy jest gdzieś to sprecyzowane ? chyba nie..
no właśnie, nie wiem, co masz na myśli. To, o czym mówię, zaczerpnęłam z myśli teologów, apologetów katolickich. Nie wiem też, czy nie z rozmów na tym forum. Nie wymyśliłam sobie tego sama :-D
To taka myśl, która za mną chodzi i dzieki której rozumiem pojęcie oczyszczenia.
czy jest sprecyzowane w jakichś objawieniach? nie. A musi być:)? jest mniej wiarygodne, bo oparte na teologii? bo nikt z czyśćca nie przyszedł i nie powiedział nam, że właśnie tak cierpi?
morgan pisze:na najniższych poziomach - męki są porównywalne do mąk piekielnych, z tą różnicą że jest nadzieja na ich koniec i ostatecznie obcowanie z Bogiem
to, co piszesz, jest straszne. Bynajmniej dla mnie. Przestraszne. Dziecko Boże boi się tak mocno i jest tak opuszczone jak człowiek, który nie chciał Boga? człowiek, który jest tak skostniały i zły, skoro nawet w momencie, w którym widzi przedsionek Nieba, wybiera piekło, cierpi tak samo, jak człowiek, który uwielbia Boga i nie może się już doczekać, żeby z Nim być?

Nie. To jest sprzeczne z logiką dla mnie.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"

Ada

ODPOWIEDZ