live_87 pisze:Anteas Pierwszy raz spotykam się z adminem który usuwa użytkowników przez to ze nie są aktywni na forum.
A ja nie spotykam się z tym pierwszy raz. W świece materialnym istnieją różne organizacje, w których uczestnictwo jest dobrowolne. Partie polityczne, fankluby, organizacje skupione w okuł Kościoła, w rodzaju, na przykład; oazy... I wiele innych. Jeśli wstępujesz do takiej organizacji, a potem zrywasz z nią kontakty na dłuższy czas, to zostajesz z niej wykluczony. Pomimo tego, że nic ich nie kosztuje trzymanie Cię w ewidencji, dlaczego więc na forum miało by być inaczej.
live_87 pisze:Nie bardzo rozumiem po co robicie takie czystki gdyż to niczemu nie służy
Ja nie robię, bo nie jestem adminem. Ale za to sugeruję ich robienie :mrgreen:
live_87 pisze:wg. mnie robiąc tak dzielicie tylko tym sposobem ludzi na lepszych piszących posty i tych złych co zajmują tylko miejsce i przekłamują statystyki
Ludzie sami się dzielą na odwiedzających w miarę możliwości forum, i na tych, którzy mają to forum w najgłębszym poważaniu. A kasując nieaktywne konta tylko potwierdza się stan faktyczny. Albo koryguję statystyki tak, aby odzwierciedlały stan faktyczny
Skoro już o statystykach mowa.
Ja sam chętnie bym się dowiedział ilu z tych sześciu ponad tysięcy użytkowników to tzw "martwe dusze", kompletnie nieobecne na forum.
live_87 pisze:Otóż nazwałem to głupotą bo są takie sytuacje (wiem to z autopsji) że czasem nie zagląda się na jakąś stronę przez dłuższy czas po czym przypomina sobie o tej stronie gdzie niby się miało swój ulubiony nick. Po chwili walki z logowaniem okazuje się że ktoś skasował konto a login który był mój teraz jest zajęty przez kogoś innego. Gdy pisałem o własności konta to właśnie miałem na myśli.
Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuację; Nie odwiedzasz danej strony (gdzie miałeś konto o ulubionym nicku) przez parę lat. PO czy wpadasz na tą stronę i robisz awanturę, bo admini skasowali twoje konto o ulubionym nicku.
A przecież skoro ktoś przez dłuższy czas olewa (że nie użyję dosadniejszego określenia) dane forum, to nie powinien się dziwić, że w końcu administracja postanowiła jego "olać" i skasowała mu konto.
Jeszcze taki przykład; Obywatel X Zapisuje się do partii politycznej, jako jeden z pierwszych członków, i ma, powiedzmy, legitymację partyjną o numerze 50. Potem przestaje uczęszczać na zebrania i płacić składki. W efekcie tego zostaje usunięty z partii. Po paru latach wraca, żąda aby dano mu z powrotem legitymację z numerem 50, i nadano przywileje należne członkom należącym do partii od samego początku jej istnienia. I to pomimo tego, że przecież na parę lat całkowicie wystąpił z partii. Czy to jest logiczne? Bo moim zdaniem nie.