Ogólnie jak żyję na tej Ziemii to czuję się nielubiany i jakiś taki niechciany. Denerwuje mnie to, że relacje międzyludzkie są jakieś suche, a całe życie jałowe.
Wychodzi się z przyjaciółmi, ale oni tylko telefony, sam mnóstwo używam telefonu ale to jest okropne, żeby na przykład poświęcać więcej czasami uwagi messengerowi zamiast kumplowi. A jak nie ma telefonu, komputera to jest nuda lub tylko gadanie, a przecież chciałbym abyśmy my, ograniczeni telefonem ludzie widzieli więcej rozrywek niż tylko elektronika. Mam nadzieję, że w Niebie nie będzie telefonów.
Ogólnie też czuję się nieakceptowany. Chciałbym być, chciałbym aby nie było jakiś głupich granic, a ludzie przestali się od siebie oddalać tylko się zbliżać. Żeby byli bardziej jak dzieci... bo one są szczere, niewinne.
Czy w Niebie znajdę nowych, wspaniałych i prawdziwych przyjaciół?
Czy w Niebie znajdę nowych, wspaniałych przyjaciół?
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1
- Rejestracja: 18-01-19, 17:57
-
- Administrator
- Posty: 84
- Rejestracja: 24-05-18, 08:16
Re: Czy w Niebie znajdę nowych, wspaniałych przyjaciół?
Wyłącznie.
Ale warto poszukać i tutaj już ;)
Ale warto poszukać i tutaj już ;)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 8
- Rejestracja: 07-10-18, 21:59
Re: Czy w Niebie znajdę nowych, wspaniałych przyjaciół?
No... te telefony to przekleństwo. Sama się łapie na tym ile czasu to badziewie zabiera. Co do relacji z ludźmi to z własnego doświadczenia wiem, że czasami nawet trochę wbrew sobie, warto dać trochę z siebie.
wtedy jest inaczej. Bo jeżeli nastawimy się tylko na „odbiór” to wtedy możemy się nie doczekC. 

