Dzisiejsze wydanie "Frondy":
http://fronda.pl/news/czytaj/17_tys_pol ... ra_madonna
Interesujące komentarze pod tekstem. Kilkanaście tysięcy podpisów pod petycją, sto tysięcy sprzedanych biletów na koncert. Smutne. Ale taka jest dzisiejsza Polska i taka jest nasza wiara. Dlatego trzeba zaczynać ewangelizację od podstaw, bo staliśmy się naprawdę krajem neopogańskim. Albo raczej krajem kulturowych i bardzo letnich katolików, dla których wiara nie ma praktycznie żadnego znaczenia.
Do niektórych ludzi przemawiają tylko pieniądze, a te sto tysięcy sprzedanych biletów to są konkretne dochody. Cóż.
KubaCh pisze, że Madonnie chodziło o Dodę. Może. Ale jak widać wszyscy to odbierają inaczej. Zarówno organizacja America Needs Fatima, jak i ta pisząca na Frondzie mówią o prowokacji wymierzonej w Maryję. I mówiąc o braku miejsca dla dwóch Królowych, to narzuca się tu od razu pewien inny werset z Biblii:
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. (Mt 6,24)
Potrzebna nam jest odmiana serc. Św. Mateusz chwilę wcześniej przytacza inne słowa Pana Jezusa:
Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. (Mt 6,21)
15. sierpnia jest doskonałą datą, by pokazać, gdzie sobie gromadzimy te skarby. Na Jasnej Górze będzie zapewne więcej osób niż na koncercie Madonny, a więc nie jest jeszcze tak źle z nami, ale smutne, że tak wiele osób jednak odeszło od wiary i tak obojętnie podchodzi do tych spraw.