Przyjmowanie komunii we wspólnotach protestantów.

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

servus
Przyjaciel forum
Posty: 123
Rejestracja: 24-10-07, 22:35
Lokalizacja: Berlin

Re:

Post autor: servus » 24-09-09, 19:07

A propo mam pytanie: protestanci u nas nie moga przyjmowac komunii. A czy my u nich mozemy jak jestesmy na jakims nabozenstwie przez przypadek????

pytam z ciekawosci, a ze nie jest to rzecz ktora wymaga dluzszej odpowiedzi, postanowilem nie otwierac nowego tematu.

Awatar użytkownika
KubaCh
Administrator
Posty: 1325
Rejestracja: 21-10-08, 09:10
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re:

Post autor: KubaCh » 25-09-09, 15:15

Z tego co wiem, to to, co przyjmują protestanci w naszym pojęciu nie jest Chlebem Eucharystycznym - bo oni nie uznają przeistoczenia. Więc chyba śmiało można przyjmować - tyle, że z naszego punktu widzenia jest to po prostu zwykły chlebek.

Oczywiście są wyjątki - np. anglikanie, którzy przeistoczenie uznają (podobnie jak prawosławni) - z tego co się orientuję, to z punktu widzenia KK możemy taką komunię przyjmować. Tyle, że np. prawosławni już tak nie uważają - dla nich przyjęcie Eucharystii w ich kościele jest równoczesne z przejściem do ich kościoła. Podobnie jest pewnie z protestami u nas - ich kościoły im pewnie też przyjmowania katolickiej Eucharystii nie zabraniają.

W każdym razie - jak bym się zaplątał przez przypadek to bym nie przyjmował. Co innego, gdyby to była jedyna opcja, bo kościoła katolickiego w pobliżu nie ma. Ale wtedy też się trzeba zastanowić - bo możemy narobić tym więcej szkody niż pożytku.

Awatar użytkownika
hiob
Administrator
Posty: 11192
Rejestracja: 24-10-07, 22:28
Lokalizacja: Północna Karolina, USA
Kontakt:

Re:

Post autor: hiob » 25-09-09, 17:20

servus pisze:A propo mam pytanie: protestanci u nas nie moga przyjmowac komunii. A czy my u nich mozemy jak jestesmy na jakims nabozenstwie przez przypadek????

pytam z ciekawosci, a ze nie jest to rzecz ktora wymaga dluzszej odpowiedzi, postanowilem nie otwierac nowego tematu.
A ja myślę, że warto z tego uczynić nowy wątek, choćby dlatego, że po pierwsze czytają to forum także osoby z USA, czy Niemiec, gdzie dość często jest możliwość uczestnictwa w nabożeństwach innych wspólnot chrześcijańskich, a po drugie także w Polsce zwiększa się chyba działalność i aktywność różnych wspólnot nie będących w pełnej unii z Kościołem Katolickim.

KubaCh pisze:Z tego co wiem, to to, co przyjmują protestanci w naszym pojęciu nie jest Chlebem Eucharystycznym - bo oni nie uznają przeistoczenia. Więc chyba śmiało można przyjmować - tyle, że z naszego punktu widzenia jest to po prostu zwykły chlebek.
To nie jest takie proste. Gdyby nas zaprosili po nabożeństwie na śniadanie, to śmiało zwykły chlebek możemy jeść. Ale w kontekście liturgicznym, nawet, gdy oni mają "otwartą komunię" i wszystkich zapraszają do Stołu Pańskiego, nam nie wolno do tej uczty przystąpić.

Nawiasem mówiąc nawet u nich to całkiem niedawny zwyczaj zapraszania każdego do wspólnego przyjmowania chleba i wina (czy, jak to bywa coraz częściej u baptystów-soku z winogron). Dawniej żadne denominacje nie zgadzały się na takie praktyki, ale w związku z lawinowym rozwojem wspólnot "bezdenominacyjnych", gdzie każdy może po prostu wejść i stać się ich członkiem, takie ograniczenia stały się bezprzedmiotowe. A stamtąd rozszerzyło się to dalej na tradycyjne, historyczne kościoły protestanckie, jak luterański, episkopalny itd.

Jest wiele powodów dlaczego nie wolno nam przyjmować komunii u protestantów. Katechizm tak nam o tym pisze:

1400 Wspólnoty eklezjalne powstałe w wyniku Reformacji, odłączone od Kościoła katolickiego, "nie przechowały... właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego Misterium, głównie przez brak sakramentu kapłaństwa". Z tego powodu dla Kościoła katolickiego interkomunia eucharystyczna z tymi wspólnotami nie jest możliwa. Jednak te wspólnoty eklezjalne, "sprawując w świętej Uczcie pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Pańskiego, wyznają, że oznacza ona życie w łączności z Chrystusem i oczekują Jego chwalebnego przyjścia".

A zatem jeżeli interkomunia nie jest możliwa, to przystępowanie do niej jest kłamstwem z naszej strony i fałszywym znakiem. Daje podstawy do skandalu i uczy innych błędnego rozumienia czym w istocie dla katolika jest Eucharystia.
Oczywiście są wyjątki - np. anglikanie, którzy przeistoczenie uznają (podobnie jak prawosławni) - z tego co się orientuję, to z punktu widzenia KK możemy taką komunię przyjmować.
Część wspólnot anglikańskich rzeczywiście wierzy w jakąś formę przeistoczenia, mniej lub bardziej podobną do tego, czego naucza Kościół Katolicki. Podobnie jest kilka wspólnot luterańskich, które tak nauczają. Słychać także od czasu do czasu o przypadkach "nakładania rąk" na pastora luterańskiego przez biskupa Kościoła Ortodoksyjnego, co mogłoby być przy zachowaniu dodatkowych warunków (które, moim zdaniem, najczęściej zachowane nie są) ważnym sakramentem kapłaństwa i w konsekwencji - możliwością sprawowania prawdziwej Ofiary Mszy Świętej. Jednak w 99,9% przypadków możemy być pewni, że te wspólnoty nie mają prawdziwej Eucharystii, to znaczy chleb nie jest Ciałem Pana Jezusa w ich wspólnotach, a wino nie staje się Jego Krwią. Mogą posiadać "duchową" i "symboliczną" obecność Pana Jezusa, ale na pewno nie sakramentalną.

Dlatego też także w tych wspólnotach nie wolno nam przyjmować takiej komunii.
Tyle, że np. prawosławni już tak nie uważają - dla nich przyjęcie Eucharystii w ich kościele jest równoczesne z przejściem do ich kościoła. Podobnie jest pewnie z protestami u nas - ich kościoły im pewnie też przyjmowania katolickiej Eucharystii nie zabraniają.
To prawda, że Kościoły Prawosławne zabraniają przyjmowania Eucharystii przez katolików, choć pewnie są i tu wyjątki. Oczywiście Kościoły Wschodnie będące w jedności z Rzymem są w innej sytuacji i tam każdy z nas ma prawo do sakramentów. Ale Kościół Katolicki nie zabrania nam przystępowania u nich do Komunii Świętej. Prawo Kanoniczne tak o tym mówi:

Kan 844: § 2. Ilekroć domaga się tego konieczność lub zaleca prawdziwy pożytek duchowy i jeśli nie zachodzi niebezpieczeństwo błędu lub indyferentyzmu, wolno wiernym, dla których fizycznie lub moralnie jest niemożliwe udanie się do szafarza katolickiego, przyjąć sakramenty pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych od szafarzy niekatolickich tego Kościoła, w którym są ważne wymienione sakramenty.


Zatem, gdy jesteśmy np. na dalekiej Syberii i do najbliższego kościoła katolickiego jest parę tysięcy kilometrów, to nam wolno iść się wyspowiadać do prawosławnego księdza i przyjąć Komunię na ich Mszy, pod warunkiem oczywiście, że nam jej udzielą.

§ 3. Szafarze katoliccy godziwie udzielają sakramentów pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych członkom Kościołów wschodnich nie mających pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, gdy sami o nie proszą i są odpowiednio przygotowani. Odnosi się to także do członków innych Kościołów, które według oceny Stolicy Apostolskiej, gdy idzie o sakramenty, są w takiej samej sytuacji, jak i wspomniane Kościoły wschodnie.


Powyższy paragraf mówi, że KK nie stwarza w zasadzie żadnych ograniczeń dla chrześcijan należących do Kościołów mających ważne sakramenty.

§ 4. Jeśli istnieje niebezpieczeństwo śmierci albo przynagla inna poważna konieczność, uznana przez biskupa diecezjalnego lub Konferencję Episkopatu, szafarze katoliccy mogą godziwie udzielać wymienionych sakramentów także pozostałym chrześcijanom, nie mającym pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, którzy nie mogą się udać do szafarza swojej wspólnoty i sami o nie proszą, jeśli odnośnie do tych sakramentów wyrażają wiarę katolicką i do ich przyjęcia są odpowiednia przygotowani.

A paragraf czwarty mówi, że i protestanci mogą przystąpić do sakramentów, gdy są już w głębi serca katolikami, ale np. z powodu gwałtownie postępującej choroby nie zdążą być przyjęci do Kościoła Katolickiego.
W każdym razie - jak bym się zaplątał przez przypadek to bym nie przyjmował. Co innego, gdyby to była jedyna opcja, bo kościoła katolickiego w pobliżu nie ma. Ale wtedy też się trzeba zastanowić - bo możemy narobić tym więcej szkody niż pożytku.
Ale jaki jest sens uczestnictwa w takim nabożeństwie? Nawet, gdy nie ma w pobliżu kościoła katolickiego? Nie spowoduje to, że wypełnimy nasz obowiązek niedzielnego uczestnictwa w Mszy (poza Kościołami ortodoksyjnymi) i może dać błędny sygnał innym. Lepiej połączyć się duchowo z wiernymi uczestniczącymi w Mszy, którą w dzisiejszych czasach niemal wszędzie można zobaczyć przez Net, czy satelitarną TV.

Oczywiście, gdy jesteśmy zaproszeni na ślub protestantów, czy uczestniczymy w ich pogrzebie, czy w nabożeństwie ekumenicznym, możemy udać się do ich świątyni, ale ciągle nie daje nam to prawa do współuczestniczenia w ich eucharystii.

Żeby to lepiej zrozumieć, warto sobie uświadomić, że nasze uczestnictwo w Kościelnej Wspólnocie jest mistycznym małżeństwem. Jesteśmy Oblubienicą Pana Jezusa, a Komunia Święta jest konsumpcją tego związku. I tak, jak w życiu nawet najbardziej gościnny gospodarz nie oddaje swej żony gościom na noc do ich sypialni, tak my w Kościele nie proponujemy nie-katolikom przystępowania do Eucharystii, dopóki nie staną się członkami Kościoła. Ale dla protestantów komunia to raczej "podanie ręki", niż intymny związek. Zatem nie widzą oni nic złego w zapraszaniu każdego do tego uścisku wyciągniętej dłoni.

My jednak musimy zawsze dawać świadectwo tego, w co my wierzymy. Gdybyśmy odwiedzili jakiś ludzi, a on by nam zaofiarował swoją żonę mówiąc, że u nich w domu oddanie żony na noc to tyle, co podanie ręki, ciągle nie byłoby moralnie dopuszczalne przyjęcie takiego daru.

Pisałem niedawno parę tekstów na temat Kościoła - Oblubienicy, tak są "podstawy teologiczne" tej nauki.

A zatem, odpowiadając krótko na Twoje, servus, pytanie: We wspólnotach protestantów nigdy nie przystępujemy do komunii, w Kościołach ortodoksyjnych, gdy nie ma nigdzie w pobliżu katolickich - za zgodą ich patriarchy, czy księdza. W naszym kościele udzielamy Komunii tylko katolikom, bez wielkich ograniczeń także tym chrześcijanom, którzy mają ważne kapłaństwo, a protestantom tylko w obliczy śmierci i tylko, gdy wierzą w pełni w to, czego naucza Kościół Katolicki.
Ostatnio zmieniony 25-09-09, 17:29 przez hiob, łącznie zmieniany 1 raz.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)

ODPOWIEDZ