Chrzest.

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

Anteas

Re: Chrzest.

Post autor: Anteas » 01-03-14, 10:17

hiob pisze:A skąd wiemy, że ludzie ci "świadomie i dobrowolnie, można rzec że dla kaprysu żyją w grzechu ciężkim"?
A nie wiemy? Bo trzeba ustalić czy wiemy czy nie wiemy. Jeśli nie wiemy, to też trzeba ustalić dla czego nie wiemy. Czy mamy przesłanki pozwalające nam nie wiedzieć, czy też nie wiemy, bo nie wiemy.
Jednakże jeśli byśmy przeczytali post autorstwa Marka MRB z dnia dwunastego stycznia br. wtedy już byśmy coś wiedzieli. Mało tego, najprawdopodobniej nie moglibyśmy pozwolić sobie na luksus niewiedzy.
hiob pisze:Czy jakieś dokumenty Kościoła nas o tym informują?
Nie rozumiem z jakiego powodu mielibyśmy szukać odpowiedzi na ten temat w dokumentach kościelnych. Do ksiąg parafialnych są wpisywani małżonkowie, a nie ludzie żyjący beż ślubu kościelnego.
hiob pisze:Jakieś podstawy do tego sarkazmu?
Tak. Bo należało by podzielić grzechy ciężkie na takie które jeszcze nie są aż takie ciężkie żeby nie można było przystępować do Komunii Świętej, i na takie które są już tak ciężkie że nie można przystępować.
hiob pisze:A biskupi nie dyskutują o Komunii Świętej dla rozwodników - każda rozwiedziona osoba może do Komunii Świętej przystępować, jeśli jest w stanie łaski uświęcającej.
Czy można być w stanie łaski uświęcającej i grzechu ciężkiego jednocześnie?
hiob pisze:Ojciec Święty naucza, więc mówi to, co być powinno. To nie jest myślenie życzeniowe, tylko stwierdzenie czym Sakrament Bierzmowania jest w swej istocie. Czy jeśliby powiedział on, że "każdy kto przyjmuje Najświętszy Sakrament wykazuje pragnienie przyjęcia żywego Jezusa" to też by myślał życzeniowo? Przecież wiadomo, że są katolicy nie do końca wierzący w to, że Eucharystia yo jest Żywy Bóg, a przyjęcie Jej jest spotkaniem z Bogiem.
Skoro są Katolicy nie wierzący w obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie to skąd pewność że wykazują pragnienie przyjęcia żywego Jezusa?
Ja widzę różnice między;
"każdy kto przyjmuje Najświętszy Sakrament wykazuje pragnienie przyjęcia żywego Jezusa"
a
"każdy kto przyjmuje Najświętszy Sakrament powinien wykazywać pragnienie przyjęcia żywego Jezusa"
Hiob pisze:Myślę, że tu nie chodzi o premiowanie tych ludzi, ale o pomoc dzieciom, które nie są winne temu, co robią ich rodzice.
Jeśli nie o premiowanie to o wyróżnienie. Czy nie poczuł byś się wyróżniony, gdyby na przykład JŚ nawiedził Charlotte i osobiście ochrzcił kilkoro dzieci, w tym i twoje?
Hiob pisze:Pamiętajmy też o jednej sprawie - Mojżesz zezwolił na rozwody, dopuścił je. Są one częścią prawa, które jest Prawem Bożym, a jednak Pan Jezus to zmienia, tłumacząc, że prawo to było dane ze względu na zatwardziałość serc ludzi.
Zatem powstaje pytanie co jest ważniejsze, to co Bóg Ojciec przekazał przez Mojżesza, Czy to co Bóg Syn powiedział osobiście. Drugie pytanie powstaje czy na pewno Ojciec i Syn są tego samego zdania? A gdyby się jeszcze przypadkiem okazało że Duch ma jeszcze inny pogląd w tej sprawie...
A wracając do konkretów, to wydaje mi się, że jednak to słowa Jezusa nas obowiązują jako "znowelizowana ustawa" w stosunku do "ustawy pierwotnej" czyli słów Mojżesza. Zresztą w Starym Testamencie jest kilkaset przykazań które, zdaniem Kościoła nas nie obowiązują.
Hiob pisze:A papież, w sprawach wiary, ma na pewno światło Ducha Świętego. Zatem, być może, to jest właśnie to, czego na dzisiejsze czasy Kościół potrzebuje. Choć jasne jest też i to, że nie zawsze papież wybiera to, co jest najlepsze - w sprawach tego typu praktyk jest on omylny jak każdy inny człowiek.
Dobrze żę te dwa przeciwstawne stwierdzenia nie znalazły się w jednym zdaniu, bo było by ono logicznie sprzeczne.
Hiob pisze:Także argument, że "dziś jest wiele unieważnień" nie ma zbyt wielkiej wagi, bo jest ku temu dość istotna przyczyna: Dziś wiele małżeństw jest zawieranych nieważnie, czyli w oczach Boga nie są zawierane w ogóle - mimo zewnętrznej formy zawarcia tego związku.
Wszystkie sakramenty mogą być zawierane nieważnie, czy tylko śluby. Wiem że spowiedź może być nieważna jeśli z powodu innych niż galopująca skleroza przyczyn nie wymienisz wszystkich grzechów ciężkich, które zdarzyło Ci się popełnić. W mojej książeczce do nabożeństwa piszę że w przypadku grzechów ciężkich należy podać ilość i rodzaj, zawsze zachodziłem głowę co znaczy rodzaj. Bo przecież nie mówię na spowiedzi, na przykład, zgrzeszyłem przeciwko piątemu i siódmemu przykazaniu, tylko mówię że zamordowałem staruszka i zabrałem mu dychę, bo potrzebowałem na piwko, a spowiednik sam już wie przeciwko któremu przykazaniu i jak ciężko zgrzeszyłem.
Ale abstrahując od spowiedzi i książeczki, zastanawiam się czy prawidłowo udzielony chrzest, bierzmowanie, kapłaństwo, namaszczenie chorych mogą być z jakiegoś powodu nieważne, mimo iż udzielone zostały z zachowaniem wszystkich przepisów liturgicznych?
Hiob pisze:Wystarczy, że narzeczeni z założenia wchodzą we wspólne życie z postanowieniem, że będą stosowali środki antykoncepcyjne - to już może być wystarczający powód o orzeczeniu nieważności małżeństwa, a o ile wiem, to dziś bardzo wielu młodych ludzi właśnie tak zaczyna.
Jeśli zatem małżonkowie współżyją w nieważnym małżeństwie, to nie ą małżonkami tylko konkubentami i popełniają cudzołóstwo, a jeśli jeszcze przystępują do Komunii w trakcie nieważnego małżeństwa to jeszcze popełniają świętokradztwo. Wniosek z tego taki, że aby uniknąć grzechu, przed podjęciem pożycia należy się zwrócić do sądu kościelnego o stwierdzenie ważności małżeństwa, aby móc spokojnie i bez grzechu pożywać małżeńsko. Niestety, o ile mi wiadomo brak pożycia jest wystarczającym powodem do stwierdzenia nieważności, zatem i tak źle i tak niedobrze.

A jeszcze takie pytanie; Czy jak w małżeństwie urodzi się dziecko, to czy można jeszcze małżeństwo unieważnić (czy też stwierdzić nieważność jeśli ktoś tak woli)? Czy też poczęcie dziecka uniemożliwia unieważnienie?
Ostatnio zmieniony 01-03-14, 19:49 przez Anteas, łącznie zmieniany 2 razy.

Twin
Przyjaciel forum
Posty: 1413
Rejestracja: 30-10-10, 06:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Chrzest.

Post autor: Twin » 01-03-14, 15:44

Anteas pisze:
hiob pisze: Jakieś podstawy do tego sarkazmu?
Tak. Bo należało by podzielić grzechy ciężkie na takie które jeszcze nie są aż takie ciężkie żeby nie można było przystępować do Komunii Świętej, i na takie które są już tak ciężkie że nie można przystępować.
Anteas, dobrze wiesz, że taki podział istnieje. Grzechy dzielimy na ciężkie i lekkie (powszednie). Po popełnieniu grzechu ciężkiego tracimy łaskę uświęcającą i nie wolno nam przystępować do Eucharystii. Jeśli nie posłuchamy tego nakazu to popełnimy dodatkowo grzech świętokradztwa. Podział więc jest i nie jest on problematyczny, problemem jest aby się go trzymać. Tak się składa, że aby się trzymać tego podziału trzeba umieć obiektywnie określić warunki w jakich został grzech popełniony:
1. Materia grzechu, czy jest poważana czy nie (pobiłem kogoś do nieprzytomności czy "tylko" zwyzywałem od idiotów?)
2. Wolna wola w chwili działania (czy chciałem tego grzechu, czy planowałem go, czy dążyłem do niego, czy akceptowałem go w chwili popełniania czy też popełniłem go przez własną głupotę i brak należytej ostrożności w unikaniu zła)
Potrzebne jest tu więc dobrze ukształtowane sumienie, które potrafi nazywać rzeczy po imieniu.
Czy świadome i dobrowolne trwanie ochrzczonych w związku niesakramentalnym gdy mogą zawrzeć związek sakramentalny może być nazwane inaczej jak grzech ciężki?
Podobnie trwanie w kolejnym związku gdy ma się współmałżonka z legalnego w oczach Boga poprzedniego związku, czy można to nazwać inaczej jak grzech śmiertelny?
Tak więc sytuacja wg mnie jest klarowna. Problem jest gdzie indziej. Problemem jest to, że niektórzy ludzie chcą być w Kościele ale nie chcą się zmienić aby w nim być, tylko chcą aby to Kościół tak się zmienił by mogli w pełni uczestniczyć w jego życiu, nie pomijając nawet sakramentów.

Anteas pisze:
hiob pisze: A biskupi nie dyskutują o Komunii Świętej dla rozwodników - każda rozwiedziona osoba może do Komunii Świętej przystępować, jeśli jest w stanie łaski uświęcającej.
Czy można być w stanie łaski uświęcającej i grzechu ciężkiego jednocześnie?
Nie można, dlatego osoby rozwiedzione/porzucone, mogą przyjmować Komunię tylko jeśli są w łasce uświęcającej. Nie ma przeszkód aby w niej byli jeśli tego chcą. Sam rozwód choć jest dramatem (a przynajmniej dla kogoś kto traktuje małżeństwo poważnie powinien być dramatem) jeśli nie jest zawiniony nie jest grzechem śmiertelnym. Grzechem jest wejście mężczyzny/kobiety w nowy, niesakramentalny związek i trwanie w grzechu cudzołóstwa z kolejną kobietą/kolejnym mężczyzną.
Anteas pisze:
Anteas pisze: Myślę, że tu nie chodzi o premiowanie tych ludzi, ale o pomoc dzieciom, które nie są winne temu, co robią ich rodzice.
Jeśli nie o premiowanie to o wyróżnienie. Czy nie poczuł byś się wyróżniony, gdyby na przykład JŚ nawiedził Charlotte i osobiście ochrzcił kilkoro dzieci, w tym i twoje?
Przerażasz mnie Anteas, dyskutujesz sam ze sobą? :shock:
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.

Marek MRB
Administrator
Posty: 1320
Rejestracja: 22-03-11, 00:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Chrzest.

Post autor: Marek MRB » 01-03-14, 18:13

Podział na grzechy powszednie i śmiertelne jest biblijny:
1 Jan 5:16 bt "(16) Jeśli ktoś spostrzeże, że brat popełnia grzech, który nie sprowadza śmierci, niech się modli, a przywróci mu życie; mam na myśli tych, których grzech nie sprowadza śmierci. Istnieje taki grzech, który sprowadza śmierć. W takim wypadku nie polecam, aby się modlono."

Co do samego sporu - rozumiem troche Anteasa. Nie nam wprawdzie sądzić tych ludzi, ale tak ostentacyjne i z pompą udzielenie im sakramentu przez papieża gorszy i myli wiernych co do ważności wierności małżeńskiej i trwałości małżeństwa.
Być może nie ma tu błędu moralnego - ale chyba jest jakaś niezręczność pastoralna .
Ostatnio zmieniony 01-03-14, 18:15 przez Marek MRB, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam serdecznie
Marek
www.analizy.biz

RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI

Anteas

Re: Chrzest.

Post autor: Anteas » 01-03-14, 19:50

Twin pisze:Anteas, dobrze wiesz, że taki podział istnieje. Grzechy dzielimy na ciężkie i lekkie (powszednie).
Nie piszsę o podziale grzechów, tylko o podziale grzechów ciężkich na dwie podkategorie.
Twin pisze:Grzechem jest wejście mężczyzny/kobiety w nowy, niesakramentalny związek i trwanie w grzechu cudzołóstwa z kolejną kobietą/kolejnym mężczyzną.
Ci którzy czytali artykuły do których linki ośmieliłem się wkleić być może doczytali, że cała sprawa dotyczy nie samych rozwodników, lecz rozwodników, którzy ponownie wieszli w związek (formalny lub nie) i utrzymują kontakty natury seksualnej z tzw. partnerem. Ja, żeby nie pisać całego, długiego określenia stosuję formę skróconą "rozwodnicy", która być może tych, którzy nie zadali sobie trudu przejrzenia rzeczonych artykułów, zmyliła.
Twin pisze:dyskutujesz sam ze sobą?
Tak się człowiekowi w pewnym wieku robi. Lekarze (łapiduchy) nazywają to demencją starczą.
Podobno w Holandii wynaleźli na to lekarstwo :mrgreen: Zgadnij jak się nazywa...
Marek MRB pisze:tak ostentacyjne i z pompą udzielenie im sakramentu przez papieża gorszy i myli wiernych co do ważności wierności małżeńskiej i trwałości małżeństwa.
Myślę że skoro jestem niewierzący to mnie to nie gorszy, natomiast na pewno dziwi i zasmuca, bo za moich czasów niczego takiego nie było. Tym bardziej dziwi mnie to, bo dalekosiężne konsekwencje takich rzeczy mogą być wysoce niekorzystne. I dla Kościoła i dla wiernych.
Ostatnio zmieniony 01-03-14, 19:56 przez Anteas, łącznie zmieniany 1 raz.

Twin
Przyjaciel forum
Posty: 1413
Rejestracja: 30-10-10, 06:48
Lokalizacja: Kraków

Re: Chrzest.

Post autor: Twin » 01-03-14, 20:23

Marek MRB pisze:Nie nam wprawdzie sądzić tych ludzi, ale tak ostentacyjne i z pompą udzielenie im sakramentu przez papieża gorszy i myli wiernych co do ważności wierności małżeńskiej i trwałości małżeństwa.
Być może nie ma tu błędu moralnego - ale chyba jest jakaś niezręczność pastoralna .
Zgadzam się z tym. Szkoda, że nie dokonano jakiegoś oficjalnego wyjaśnienia tego zdarzenia. Wystarczyło przecież powiedzieć jest tak czy siak i są takie i takie powody aby papież ochrzcił to dziecko. Brak jakiegokolwiek komentarza pozostawia wiele miejsca na rozmaite interpretacje, a sadząc po tym co się dzieje niektórzy chyba już popłynęli w tych interpretacjach pod prąd nauki Kościoła.
Anteas pisze:Nie piszsę o podziale grzechów, tylko o podziale grzechów ciężkich na dwie podkategorie.
Ale po co taki podział? Grzech ciężki to grzech ciężki, jego skutki są zawsze takie same bez względu na to do jakiej kategorii by go nie przydzielić. Jest to zawsze grzech sprowadzający śmierć, jak cytował wcześniej Marek.
Anteas pisze:Ja, żeby nie pisać całego, długiego określenia stosuję formę skróconą "rozwodnicy", która być może tych, którzy nie zadali sobie trudu przejrzenia rzeczonych artykułów, zmyliła.
Cóż, aby być dobrze zrozumianym trzeba się w miarę precyzyjnie wyrażać. Bez względu na to czy ktoś czytał czy nie czytał polecane przez Ciebie artykuły, nie można zgodzić się z tezą, że rozwodnik nie może być w łasce uświęcającej, a takie stwierdzenie wynikało z Twojej wypowiedzi. Dlatego zwróciłem na to uwagę.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.

Awatar użytkownika
Poet of de Fall
Przyjaciel forum
Posty: 290
Rejestracja: 26-07-12, 20:32
Lokalizacja: Warsaw

Re: Chrzest.

Post autor: Poet of de Fall » 01-03-14, 20:23

Anteas pisze:
Twin pisze:dyskutujesz sam ze sobą?
Tak się człowiekowi w pewnym wieku robi. Lekarze (łapiduchy) nazywają to demencją starczą.
Podobno w Holandii wynaleźli na to lekarstwo :mrgreen: Zgadnij jak się nazywa...
Co to za holenderskie lekarstwo na demencję starczą?
Anteas pisze:Tym bardziej dziwi mnie to, bo dalekosiężne konsekwencje takich rzeczy mogą być wysoce niekorzystne.
Zwiększenie przypływu wiernych ma być niekorzystne?

Anteas

Re: Chrzest.

Post autor: Anteas » 06-03-14, 19:03

Twin pisze:Zgadzam się z tym. Szkoda, że nie dokonano jakiegoś oficjalnego wyjaśnienia tego zdarzenia. Wystarczyło przecież powiedzieć jest tak czy siak i są takie i takie powody aby papież ochrzcił to dziecko. Brak jakiegokolwiek komentarza pozostawia wiele miejsca na rozmaite interpretacje, a sadząc po tym co się dzieje niektórzy chyba już popłynęli w tych interpretacjach pod prąd nauki Kościoła.
No i właśnie na tym polega cały problem.
Twin pisze:Ale po co taki podział? Grzech ciężki to grzech ciężki, jego skutki są zawsze takie same bez względu na to do jakiej kategorii by go nie przydzielić. Jest to zawsze grzech sprowadzający śmierć, jak cytował wcześniej Marek.
Biorąc pod uwagę niektóre, godne ubolewania, wypowiedzi OŚ. można mieć co do tego wątpliwości. Oczywiście co do pożycia małżeńskiego bez zawierania małżeństwa.
Twin pisze:Cóż, aby być dobrze zrozumianym trzeba się w miarę precyzyjnie wyrażać. Bez względu na to czy ktoś czytał czy nie czytał polecane przez Ciebie artykuły, nie można zgodzić się z tezą, że rozwodnik nie może być w łasce uświęcającej, a takie stwierdzenie wynikało z Twojej wypowiedzi. Dlatego zwróciłem na to uwagę.
Mea culpa.
Poet of de Fall pisze:Co to za holenderskie lekarstwo na demencję starczą?
Eutanazja. Jest to stuprocentowo skuteczne lekarstwo również na AIDS, raka, otyłość i wszystkie inne choroby. W Polsce zarazie niestosowane, my mamy lekarzy orzeczników ZUSu. Oni potrafią każdego uzdrowić.
Poet of de Fall pisze:Zwiększenie przypływu wiernych ma być niekorzystne?
Na dłuższą metę może spowodować przypływ wiernych tylko do Bractwa Św Piusa X.

Awatar użytkownika
Poet of de Fall
Przyjaciel forum
Posty: 290
Rejestracja: 26-07-12, 20:32
Lokalizacja: Warsaw

Re: Chrzest.

Post autor: Poet of de Fall » 06-03-14, 19:29

Anteas pisze:
Poet of de Fall pisze:Co to za holenderskie lekarstwo na demencję starczą?
Eutanazja.
Masz bardzo poważne braki wiedzy w tym temacie. Sugeruję je nadrobić, aby uniknąć ewentualnych zarzutów wypowiadania się na temat bez jego podstawowej znajomości czy wręcz siania dezinformacji.

Anteas

Re: Chrzest.

Post autor: Anteas » 06-03-14, 20:12

Poet of de Fall pisze:Masz bardzo poważne braki wiedzy w tym temacie.
Efekt uboczny demencji starczej. Zamierzam w najbliższym czasie udać się do Holandii na leczenie :lol:

Awatar użytkownika
Poet of de Fall
Przyjaciel forum
Posty: 290
Rejestracja: 26-07-12, 20:32
Lokalizacja: Warsaw

Re: Chrzest.

Post autor: Poet of de Fall » 06-03-14, 20:51

Dziwne masz poczucie humoru :-?

Awatar użytkownika
mikalosz
Przyjaciel forum
Posty: 93
Rejestracja: 07-02-14, 13:45
Lokalizacja: Kocham Cie !! Moja ojczyzna w Niebie.

Re: Chrzest.

Post autor: mikalosz » 07-03-14, 13:20

Apropo eutanazji to dość ciekawa książka przypadkiem znalazłem 3 dni temu.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74971/eu ... c-z-wyboru

http://chomikuj.pl/rona2008/Filozofia+r ... 562482.txt

o tyle ciekawa ze z punktu widzenia lekarza kardiologa..... ale okazuje sie ze eutanazja to przegiecie ale w praktyce ma juz miejsce i teraz bo lekarz decyduje o rzeczach co do ktorych nie ma pewnosci.. Czasem mozna odlaczyc kogos kto by żył :(

cieżki temat
kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką.....

skrzydlaty
Przyjaciel forum
Posty: 1189
Rejestracja: 09-03-10, 19:43
Lokalizacja: Polska

Re: Chrzest.

Post autor: skrzydlaty » 07-03-14, 16:24

Zwracam uwagę, że jest już temat Eutanazja tu: viewtopic.php?t=51&postdays=0&postorder ... *&start=30 i tam proszę przenieść dyskusję na ten temat.

Andriej
Przyjaciel forum
Posty: 446
Rejestracja: 12-02-13, 16:05
Lokalizacja: Alpy

Re: Chrzest.

Post autor: Andriej » 07-03-14, 20:02

Zwiekszenie przyplywu wiernych? Oby bylo to kadrowe wojsko, a nie tylowe ciury ;-)

Anteas

Re: Chrzest.

Post autor: Anteas » 11-03-14, 18:30

skrzydlaty pisze:Zwracam uwagę, że jest już temat Eutanazja tu: viewtopic.php?t=51&postdays=0&postorder ... *&start=30 i tam proszę przenieść dyskusję na ten temat.
Nikt tu o eutanazji nie dyskutuje, aczkolwiek Mikalosz zdecydowanie w niewłaściwym temacie napisał swojego posta.
Andriej pisze:Zwiekszenie przyplywu wiernych? Oby bylo to kadrowe wojsko, a nie tylowe ciury ;-)
Poet of the Fall niezachwianie wierzy że obniżenie wymagań zwiększy ilość wiernych. Jest człowiekiem prawdziwie mocnej wiary, bo doświadczenia wskazują na proces odwrotny, ale co tam doświadczenie, wiara góry przenosi.

Awatar użytkownika
Poet of de Fall
Przyjaciel forum
Posty: 290
Rejestracja: 26-07-12, 20:32
Lokalizacja: Warsaw

Re: Chrzest.

Post autor: Poet of de Fall » 11-03-14, 20:33

Coś ze świeżych newsów: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kardyna ... kach/mwmcn

Doktryny nie można zmienić - zauważył kardynał Kasper, ale dodał zarazem, że istnieje zjawisko jej rozwoju. Poza tym, dodał, trzeba rozróżnić to, co jest doktryną od tego, co jest dyscypliną.

- Wszystkie sobory ekumeniczne przed Soborem Watykańskim II dokonały tego fundamentalnego rozróżnienia, uznając, że dyscyplina może zmienić się, kiedy zmieniają się sytuacje.
Ostatnio zmieniony 11-03-14, 20:33 przez Poet of de Fall, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ