Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Tutaj są dyskusje na temat wiary. Masz jakieś pytania dotyczące nauki Kościoła, na temat chrześcijaństwa, sekt, wiary, a także komentarz na temat jakiegoś tekstu z mojej stronki? Tutaj możesz wyrazić swoje opinie i zadać pytania.

Moderator: Marek MRB

rathouse
Przyjaciel forum
Posty: 25
Rejestracja: 03-12-11, 22:41
Lokalizacja: polska

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: rathouse » 05-12-11, 17:16

Wiesz kolego, na temat niemieckich lekarzy to ja sie wole nie wypowiadać(nie są zbyt bystrzy). Śmierć mózgową natomiast można stwierdzić za pomocą specjalnych czujników rejestrujących aktywność mózgu(identyczny towar mają zakładany ludzie z zaburzeniami snu.). W trakcie w/w śmierci spada ilość szarych komórek,a mózg powoli obumiera.

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: myschonok » 07-12-11, 10:06

Powiedz to tym, ktorzy po diagnozie : "smierc mozgowa" sie wybudzili i zyja sobie do dzis :-/
Nasz lekarz rodzinny jest przeciwny pobieraniu narzadow wlasnie dlatego, iz on wie, ze nie ma aparatury ktora by lekarzom definitywnie potwierdzila smierc pacjenta, oprocz naturalnie samej smierci.
Pacjent jest martwy- gdy jest caly martwy.
W kazdym innym przypadku, do naturalnego zgonu- czlowiek zyje.
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

rathouse
Przyjaciel forum
Posty: 25
Rejestracja: 03-12-11, 22:41
Lokalizacja: polska

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: rathouse » 07-12-11, 21:47

Masz racje człowiek żyje zmieniając sie w warzywo,a utrzymują ich przy życiu tylko maszyny. W czasie śmierci mózgowej obumierają po kolei komórki a to prowadzi do śmierci. Twój lekarz powinien troche poczytać. Z kąd to wiem? Moja ciotka pracuje w szpitalu w Hannoverze na oddziale ludzi u których stwierdzono śmierć mózgową i jeśli po mies.nic sie nie poprawia to w pokoju tylko przybywa aparatury...

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: myschonok » 07-12-11, 23:10

Nawet w tym watku- gdybys go przeczytal od poczatku - sa podane linki do filmow ktore przedstawiaja ludzi, ktorzy mieli postawiona diagnoze "smierc mozgu" i tylko dzieki swoim rodzinom,ktore sie uparly nie oddawac ich narzadow do transplantacji,nieodlaczac od maszyn- dzis zyja i opisuja swoje przezycia w tych filmach.
Ja pracuje w sluzbie zdrowia od 17 roku zycia, a mam juz 44 lata.
Dlugo wierzylam w te bajke, ze lekarz orzekajac smierc mozgu- orzeka i smierc pacjenta.
Ale tak nie jest.
Dzsiejsza technika medyczna nie posiada jeszcze takiej aparatury, ktora by mogla z cala pewnoscia orzec smierc mozgu.
Jesli znasz niemiecki- poczytaj troche na ten temat:

http://82.165.142.185/typo3cms/firmform ... rntod.html
http://www.theologe.de/theologe17.htm#Lebenszeichen
http://www.bkae.org/?id=431
http://www.initiative-kao.de/kommentar- ... 11-08.html
http://www.katholisches.info/2011/06/24 ... n-belgien/
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

rathouse
Przyjaciel forum
Posty: 25
Rejestracja: 03-12-11, 22:41
Lokalizacja: polska

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: rathouse » 11-12-11, 18:41

Dzięki wielkie. Jednak ja preferuje strony czysto medyczne. Przypadki ozdrowienia się zdarzały jednak przypominam, iż w takim stanie aktywność mózgu spada powodując po kolei wyłączanie poszczególnych funkcji życiowych. Zawsze można sporządzić tzw.książeczke ostatniej woli w której dajesz instrukcje lekarzowi i rodzinie co mają robić. Natomiast co do służby zdrowia to chyba wcześniej do szkoły rodzice cie wysłali bo prace w pogotowiu można zacząć dopiero po ukończeniu szkoły średniej.
Ostatnio zmieniony 11-12-11, 18:46 przez rathouse, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: myschonok » 12-12-11, 11:29

Strony ktore sa w jezyku niemieckim- to sa strony czysto medyczne.
Wypowiadaja sie tam lekarze, a nie kowale ;-)
W filmach tez wypowiadaja sie rodzice, ktorym LEKARZE wreczyli diagnoze chorego dziecka:smierc mozgowa.
Gdyby nie upor rodzicow,ci ludzie by nie zyli.
A co do mojego wieku:
Moze teraz tak jest, ale za moich czasow, mozna bylo pracowac od 16 lat.
Moja przygode z medycyna zaczynalam w wieku 17 lat praca w pogotowiu i PCK, tam robilam pierwsze kursy i szkolenia i tam zaczynalam pracowac.
Potem juz - szkola medyczna i dalsza specjalizacja w Niemczech.

a, i do szkoly poszlam rzeczywiscie wczesniej niz inni, bo w wieku 6 lat :-D
Ostatnio zmieniony 12-12-11, 11:31 przez myschonok, łącznie zmieniany 1 raz.
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

rathouse
Przyjaciel forum
Posty: 25
Rejestracja: 03-12-11, 22:41
Lokalizacja: polska

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: rathouse » 12-12-11, 21:37

Może nie jestem bystry z niemieckiego ale katholisches to chyba nie strona czysto medyczna. Ok rodziny mają prawo do decyzji o nieodłączączaniu. Jednak jeśli spiszesz sobie tzw. książeczke ostatniej woli i nie chcesz sztucznego podtrzymywania to cz popełniasz grzech? To zdolniacha byłaś że tak szybko do szkoły poszłaś ;-)

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: myschonok » 12-12-11, 22:51

To strony zwiazku lekarzy katolikow.
Lekarze ci staraja sie bronic prawa do zycia, miedzy innymi ratowac dzieci,pomagac kobietom w ciazy, ktore chca zabic swoje dziecko, aby nie robily tego.
Staraja sie im pomoc.

Tak samo, jesli chodzi o eutanazje.
Pomagaja tym, ktorzy na przyklad uciekaja z Holandii, bo boja sie tam o swoje zycie.

I tak samo w temacie przeszczepow i spiaczki.
Lekarze ci mowia pacjentom prawde.
Na przyklad, ze serce ktoro pacjent dostanie- zostanie innemu pacjentowi bijace z piersi wyciete i to czesto i gesto- bez narkozy a tylko w znieczuleniu ogolnym.
Ze pacjenci tacy, ktorym oni kiedys pobierali organy- pocili sie nagle, bladla im skora,przyspieszal puls, roslo cisnienie krwi,rozwieraly sie zrenice.
To wszystko sa objawy szoku organizmu, ktory sparalizowany lekiem zwiotczajacym nie potrafi inaczej zamanifestowac swego zycia swiatu.
U czlowieka, ktory jest martwy- takie objawy -nie powinny -wystepowac.

Dlatego lekarze ci sa przeciwni pobieraniu narzadow od ludzi, ktorzy sa przez nauke za zmarlych uznani, bo zdaja sobie sprawe z tego, ze "smierc"- smierci nierowna.

Naturalnie kazdy katolik ma prawo decydowac o sobie- w granicach prawa Bozego.
Ani to stowarzyszenie -ani ja - nie chce tu narzucac nikomu mojego postrzegania swiata :-) a po prostu - poinformowac.
Po czym kazdy musi juz decydowac sam.
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 10-01-12, 18:24

konik

Awatar użytkownika
myschonok
Przyjaciel forum
Posty: 957
Rejestracja: 15-02-10, 00:29
Lokalizacja: Miedzy Erkelenz a Hückelhoven

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: myschonok » 10-01-12, 21:38

Koniku- bardzo dziekuje, za pracowicie wygrzebany kopytkiem material :mrgreen:
Czlowiek w czlowieku umiera, gdy zlo czynione- nie boli- a dobro- nie raduje....

Awatar użytkownika
konik
Przyjaciel forum
Posty: 2389
Rejestracja: 16-12-10, 21:14
Lokalizacja: neunkirchen

od konika

Post autor: konik » 10-01-12, 22:05

Prosze bardzo :mrgreen:
konik

Awatar użytkownika
Nafteta
Przyjaciel forum
Posty: 1078
Rejestracja: 27-07-10, 13:24
Lokalizacja: Lublin

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: Nafteta » 20-01-12, 09:22

W necie napotkałam informację o eutanazji i przeszczepach narządów: rzecz miała dziać się w Holandii. Chora psychicznie? kobieta zdecydowała się poddać eutanazji i oddać po śmierci swoje narządy innym. Wstrzymano jej pracę serca, ustalono, że nie żyje, potem przywrócono jej pracę serca i pobrano narządy.
Normalnie, narządy pobiera się po stwierdzonej śmierci mózgu. Natomiast, pracę serca jest łatwo przywrócić, wiele osób po zatrzymaniu akcji serca i jej ponownym przywróceniu normalnie funkcjonuje.

Anteas

Re: Smierc mozgu,przeszczepy narzadow a moralnosc.

Post autor: Anteas » 01-02-12, 10:24

Niestety zgadza się to z rozpoznaną przezemnie przyczyną zbyt małej ilości transplantacji; zbyt mało zamordowanych pacjentów!

Nawet proponowałem w celu powiększenia ilości transplantacji uwolnić z więzienia "łowców skór". Wtedy ilości operacji transplantacyjnych by wydatnie wzrosła. I wszyscy byli by zadowoleni. No może dawcy nie, ale z nimi nikt by tego i tak nie konsultował.

Jest jeszcze sprawa zaufania nauce. Ja mam bliskie osoby którym mogę zaufać i mam jeszcze Kogoś któremu mogę zaufać. Nie muszę więc z braku lepszej alternatywy ufać czemuś takiemu jak nauka. No bo co to właściwie jest nauka, żebym miał jej ufać? To jakaś osoba, przedmiot, idea, czy jakiś inny "ki diabeł"?
Zaufanie nauce to na ogół zaufanie komuś z tytułem naukowym. Ale czy to że ktoś ma tytuł profesora, doktora, docenta czy jakiś inny, i w dodatku jest jeszcze habilitowany (bez względu na to, co to znaczy), nie oznacza że jest on godny zaufania, moralny, itd. Profesor doktor habilitowany medycyny też może być złodziejem, kłamcą, politykiem czy mordercą. Nawet jeśli nie kupił tytułu naukowego tylko uczciwie na niego zapracował. Dla tego wolę nie pokładać w nim nadziei.

Na koniec czytat z Pisma Świętego o zaufaniu "nauce";
"To mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce." Jr 17,5

I ku pokrzepieniu serc;
"Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie
" Ps 1,4.6
Amen

ODPOWIEDZ