Agnieszko, a czy moglabys mi wskazac, ktore to konkretnie nauki zostaly przekazane ustnie KRK?Agnieszka Nowacka pisze:Tes 2,15 :
"Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu."
Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Moderator: Marek MRB
Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Ostatnio zmieniony 20-02-11, 08:38 przez koterba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 67
- Rejestracja: 11-01-10, 10:48
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Koterbo, Jacek zasugerował Tradycję jako "dodatek" do Biblii. Jest to sformułowanie pokazujące niezrozumienie istoty rzeczy. Tradycja nie jest dodatkiem do Biblii, lecz stanowi z nią jedno.NT jest spisaną czescią świadectwa tych, którzy doświadczyli Chrystusa . Tak wiec - mimo iz uważam ,ze Pismo jest jednym z istotnych fundamentów mojej wiary , jest Primo to nie ograniczam Ewangelii jedynie do slowa spisanego - nie ma po temu żadnych biblijnych przesłanek.
Natomiast Twoje pytanie jest dosyc zaskakujące, gdyż całe to forum jest właśnie po to by przybliżyć wszystkim katolicyzm.
Odpowiem prowokacyjnie : Wszystkie te uznane przez hierarchię katolicką wraz z nieomylnym papieżem a złe te która się temu sprzeciwiają. Zdziwiony?
Natomiast Twoje pytanie jest dosyc zaskakujące, gdyż całe to forum jest właśnie po to by przybliżyć wszystkim katolicyzm.
Odpowiem prowokacyjnie : Wszystkie te uznane przez hierarchię katolicką wraz z nieomylnym papieżem a złe te która się temu sprzeciwiają. Zdziwiony?
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Agnieszko, dziekuje za wyjasnienie. Jesli Pawel pisze, ze zostali pouczeni "zywym slowem", czyli musial miec swiadomosc pozabiblijnych nauk. Niemniej jednak nawet J.H.Newman takich tez nie potwierdza.Mowi raczej o ewoluujacej doktrynie, ktorej apostolowie nie w pelni rozumieli. Tak wiec w moim odczuciu powolywanie sie na ten werset, jako potwierdzenie tradycji katolickiej jest nieadekwatny.Pawel nie mial pojecia o transubstancjacji, spowiedzi, hierarchii kaplanskiej, prymacie biskupow Rzymu, nie mogl wiec pouczac o tym "zywym Slowem".
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 964
- Rejestracja: 14-10-08, 10:17
- Lokalizacja: qq
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
dobrze powiedziane - Twoim słowem :mrgreen: . Mało przekonującekoterba pisze:Tak wiec w moim odczuciu powolywanie sie na ten werset, jako potwierdzenie tradycji katolickiej jest nieadekwatny
Jezu ufam Tobie!
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Biedny był ten Paweł. Kompletnie nic nie wiedział. O transsubstancji nic nie wiedział choć cytował Jezusa: to jest Ciało moje (1 Kor 11:23-30). O hierarchii nic nie widział choć nauczał, że różne role mają do spełnienia różni ludzie (1 Kor 12:28-30;Ef 4:11-14) a w pierwotnym Kościele już dokonano podziału na tych, którzy wykonują drobniejsze prace jak i tych, którzy oddają się "wyłącznie modlitwie i posłudze słowa"(Dz 6:2-6). Nie wiedział też o tym, że Kościół powinien trwać w jedności z Piotrem i Apostołami i zapewne właśnie ta niewiedza zaprowadziła go do Jerozolimy aby się przekonać czy nie biegnie na próżno (Gal2:2). O spowiedzi, wyznawaniu grzechów też nic nie wiedział bo przecież to sobie wymyślił Jakub Apostoł (Jk 5:16) i był w swoich poglądach odosobniony.koterba pisze:Pawel nie mial pojecia o transubstancjacji, spowiedzi, hierarchii kaplanskiej, prymacie biskupow Rzymu, nie mogl wiec pouczac o tym "zywym Slowem".
Naprawdę przykra sprawa z tym Pawłem.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Twin
Gdy na biblie spojrzysz powierzchownie to moze i wszystko sie zgadza, ale diabel tkwi w szczegolach.
O co chodzi tym protestantom mozesz przeczytac tutaj:
http://www.nazawsze.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=190
Twin, o czym mowi doktryna KRK? W Hostii jest obecne nie tylko cialo i krew, ale caly Chrystus z dusza i bostwem.. O tym pisze tutaj Pawel? Nakazuje adorowac oplatek jako Boga?Biedny był ten Paweł. Kompletnie nic nie wiedział. O transsubstancji nic nie wiedział choć cytował Jezusa: to jest Ciało moje (1 Kor 11:23-30)
a mowil cos o podziale na kaplanow i laikow? Nie przypominam sobie.O hierarchii nic nie widział choć nauczał, że różne role mają do spełnienia różni ludzie (1 Kor 12:28-30;Ef 4:11-14) a w pierwotnym Kościele już dokonano podziału na tych, którzy wykonują drobniejsze prace jak i tych, którzy oddają się "wyłącznie modlitwie i posłudze słowa"(Dz 6:2-6)
z Piotrem i apostolami, zgadzam sie. Wiec trzymaj sie ich naucznia objawionego w Pismie.Nie wiedział też o tym, że Kościół powinien trwać w jedności z Piotrem i Apostołami i zapewne właśnie ta niewiedza zaprowadziła go do Jerozolimy aby się przekonać czy nie biegnie na próżno (Gal2:2).
o wyznawaniu grzechow i pokucie, o nawroceniu jak najbardziej. Ale po co kaplan?Pod kara potepienia wiecznego?O spowiedzi, wyznawaniu grzechów też nic nie wiedział bo przecież to sobie wymyślił Jakub Apostoł (Jk 5:16) i był w swoich poglądach odosobniony.
Naprawdę przykra sprawa z tym Pawłem.
Gdy na biblie spojrzysz powierzchownie to moze i wszystko sie zgadza, ale diabel tkwi w szczegolach.
O co chodzi tym protestantom mozesz przeczytac tutaj:
http://www.nazawsze.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=190
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Paweł cytuje tutaj Jezusa, który mówi to JEST ciało moje. Poucza też że spożywanie tego chleba niegodnie to wina przeciw Ciału Pańskiemu. Dla człowieka bez uprzedzeń oczywistym jest, że Paweł wierzy w to co powiedział Jezus: To jest ciało moje. Kościół prawidłowo naucza, że w Hostii jest obecny Chrystus bo on sam powiedział:koterba pisze:Twin, o czym mowi doktryna KRK? W Hostii jest obecne nie tylko cialo i krew, ale caly Chrystus z dusza i bostwem.. O tym pisze tutaj Pawel? Nakazuje adorowac oplatek jako Boga?
Jan. 6:56-57
56. Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim.
57. Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie.
(BW)
Sam Jezus mówi, że spożywając Hostię spożywa się Jego i tak właśnie uczy Kościół.
Wiesz, skoro nie chcesz czegoś widzieć to przecież nie jest to mój problem. Biblia w kilku miejscach wspomina, że wśród chrześcijan byli tacy, którzy otrzymywali specjalne łaski i stawali się starszymi (lub diakonami) przez włożenie rąk.koterba pisze:a mowil cos o podziale na kaplanow i laikow? Nie przypominam sobie.
Dz.Ap. 6:6
6. Tych stawili przed apostołami, którzy pomodlili się i włożyli na nich ręce.
(BW)
1 Tym. 4:14
14. Nie zaniedbuj daru łaski, który masz, a który został ci udzielony na podstawie prorockiego orzeczenia przez włożenie rąk starszych.
(BW)
Dz.Ap. 14:23
23. A gdy przez wkładanie rąk wyznaczyli im w każdym zborze starszych, wśród modlitw i postów poruczyli ich Panu, w którego uwierzyli.
(BW)
Czy w Twoim Kościele praktykuje się te chrześcijańskie obyczaje, post, ustanawianie starszych wśród modlitw przez włożenie rąk?
Dokładnie tak staram się czynić. Trzymam jedność z nauczaniem Piotra, Apostołów oraz z ich następcami.koterba pisze:z Piotrem i apostolami, zgadzam sie. Wiec trzymaj sie ich naucznia objawionego w Pismie.
Skoro Biblia nakazuje wyznawać grzechy i to wyznawać je przed drugim człowiekiem to rozsądne jest wyznanie ich przed takim człowiekiem, któremu Chrystus udzielił władzy odpuszczenia tych grzechów, prawda? Po co miałbym mówić o moich grzechach obcemu człowiekowi, który nie może mi ich odpuścić bądź zatrzymać tak jak to określił Jezus Chrystus (J 20,23).koterba pisze:o wyznawaniu grzechow i pokucie, o nawroceniu jak najbardziej. Ale po co kaplan?Pod kara potepienia wiecznego?
Co do potępienia wiecznego, no cóż nie oszukujmy się. Napiszę to tak jak ja to widzę będąc osobą korzystająca ze spowiedzi. Największą przeszkodą w przystępowaniu do tego sakramentu jest moja własna pycha. Nie żadne wzniosłe para-biblijne teorie na temat poprawnej formy wyznawania grzechów ale moja, zwyczajna, pycha. Mam dwa wyjścia.
Pierwszym jest unieść się w tej pysze i powiedzieć sobie: cóż to ja gorszy jestem od tego człowieka w konfesjonale żebym mu musiał opowiadać o swoich grzechach. Mogę pozostać w tej pysze w swoim "świętym oburzeniu" jaki to ten Kościół jest zły i pielęgnować ją łudząc się, że przecież wyznam moje grzechy samemu Bogu (który, nota bene, już o nich wie, więc cóż to dla mnie za wysiłek).Oczywiście to ja będę decydował co jest grzechem a co nim nie jest, a przy odrobinie szczęścia dojdę może nawet do wniosku, że nie mam żadnych grzechów więc spowiedź i tak nie jest mi potrzebna.
Drugim wyjściem jest uderzyć się we własne piersi i powiedzieć sobie: no tak, grzeszyć się nie wstydziłem to teraz trzeba ponieść konsekwencje i z pokorą zawstydzić się przed bliźnim i przed Bogiem. W tym duchu mogę też wbrew mojej pysze iść i wyznać moje grzechy żałując za nie. Na tym właśnie polega pokuta, na zaparciu się siebie samego a nie na pójściu łatwą drogą według własnego widzimisię.
Która postawa pomoże mi w wyznawaniu Chrystusa i uniknięciu potępienia, pycha czy pokora?
Od razu zaznaczam, że to co napisałem to są moje subiektywne odczucia i nie mam zamiaru nikogo obrażać wmawiając w niego, że przez swoją pychę nie chce chodzić do spowiedzi. Tak jak napisałem w moim przypadku pycha jest jedyną i największą przeszkodą, z którą za każdym razem muszę wygrywać.
Cóż, sądzę że Kościół przez ostatnie dwa milenia spojrzał w Biblię głębiej niż protestanci przez ostatnich kilkaset lat. Moje przekonanie potwierdza rzeczywistość, w której Kościół mimo swojej różnorodnej duchowości potrafił zachować jedność. Protestanci od samego początku mają duży problem z odczytaniem Biblii co skutkuje lawinowym powstawaniem różnorodnych denominacji. Oczywiście każda z tych denominacji posiada pełnie prawdy a błądzą pozostałe. Jakoś w tym całym podziale trudno mi dostrzec jednego Ducha.koterba pisze:Gdy na biblie spojrzysz powierzchownie to moze i wszystko sie zgadza, ale diabel tkwi w szczegolach.
Mimo późnej pory próbowałem przeczytać ale:koterba pisze:O co chodzi tym protestantom mozesz przeczytac tutaj:
http://www.nazawsze.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=190
Pierwsza rzecz:
"ów młody człowiek jest jednym z wielu rzymskich katolików, którzy w ostatnich latach przez żywą wiarę przyjęli Jezusa. On umiłował swojego Zbawiciela i jego Słowo. Zaufał jedynie Bożej łasce, ale nie wiedząc o tym, pozostawał w sprzeczności z nauką swojego kościoła, która takie przeświadczenie potępia jako herezję."
Kościół Katolicki naucza, że łaska boża do zbawienie jest konieczna. Nikt kto ufa łasce Bożej nie jest heretykiem, autor tego tekstu minął się z prawdą o lata świetlne.
Druga rzecz:
(tak np. Augustyn pisał: ,Jeżeli katoliccy biskupi uczą czegoś, co nie jest zgodne z pismami kanonicznymi, nie należy ich słuchać")(2)
No to biegnę do przypisu w której to książce św. Augustyna znajdę tę jego wypowiedź a tu:
2. Zit. in P.H. Uhimann: Die Lehrentscheidungen Roms, Schwengeler Verlag, S. 11
Pomijam już fakt, że słowa te są słuszne i że katoliccy biskupi nie uczą niczego co nie jest zgodne z pismami kanonicznymi (co najwyżej z protestancką interpretacją tychże pism).
Co mam z tym "źródłem" zrobić? Sprawdziłem po autorze, po tytule, wujek google wogóle nie zna tej pozycji. Sprawdziłem również cały cytat Augustyna po polsku, jest tylko na kilku stronach i to wyłącznie w tym samym tekście który podesłałeś. Brak jakiegokolwiek innego źródła. Języka niemieckiego kompletnie nie rozumiem więc sobie z tym nie poradzę a czytać coś do czego nie można nawet sprawdzić źródeł (czy aby nie są gorzkie) nie ma za bardzo sensu.
Na pierwszy rzut oka wygląda to na typowe przedstawianie nauki KRK oczami protestantów a potem "dyskusja" z tą protestancką odmianą katolicyzmu.
Takie rzeczy już przerabiałem i naprawdę czytanie takich "prawd" nie przyniesie mi żadnej korzyści duchowej. Swego czasu czytałem takie rzeczy ale była to zwykła strata czasu, którego dzisiaj żałuję.
Pozdrawiam.
Chrześcijanie to światło świata - pod warunkiem, że są podłączeni do sieci.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 67
- Rejestracja: 11-01-10, 10:48
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Koterbo, Biblia mówi o zachowywaniu PRZEKAZU (Traditio). Część tego przekazu została spisana - a to co dla Ciebie jest wiarygodne , nieadekwatne a co nie to ZUPEŁNIE inna sprawa. Pismo każe iść również za ustnym nauczaniem apostolskim, ktore jest obwarowane i chronione przez Ducha Świetego. W przeciwnym razie Pan Jezus by sklamał, ale ja mu wierzę. Bardziej niz naukom powstałym po herezji Lutra.koterba pisze:Agnieszko, dziekuje za wyjasnienie. Jesli Pawel pisze, ze zostali pouczeni "zywym slowem", czyli musial miec swiadomosc pozabiblijnych nauk. Niemniej jednak nawet J.H.Newman takich tez nie potwierdza.Mowi raczej o ewoluujacej doktrynie, ktorej apostolowie nie w pelni rozumieli.Tak wiec w moim odczuciu powolywanie sie na ten werset, jako potwierdzenie tradycji katolickiej jest nieadekwatn
Ciekawe.... A Miał pojęcie o "Sola Scriptura", na którą się powołujecie? Wiedział że po 1500 latach Luter co nieco wywali i co nieco doda do Biblii?koterba pisze: Tak wiec w moim odczuciu powolywanie sie na ten werset, jako potwierdzenie tradycji katolickiej jest nieadekwatny.
Pawel nie mial pojecia o transubstancjacji, spowiedzi, hierarchii kaplanskiej, prymacie biskupow Rzymu, nie mogl wiec pouczac o tym "zywym Slowem".
Ostatnio zmieniony 20-02-11, 19:18 przez Agnieszka Nowacka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Agnieszko,
Luter nic z Biblii nie wywalil. Przynajmniej nie to, o co oskarzaja go niektorzy apologeci katoliccy..W kwestii Listu Jakuba i innych poszedł za wieloma wczesnymi Ojcami oraz za Erazmem z Rotterdamu. Nie byl wiec w tym osamotniony.
Idzmy tropem tzw Tradycji. Ktora mowi prawde- katolicka czy prawoslawna? Prawoslawni nie uznaja przeciez papieza odkad popadl w herezje. Czy popadl? Wystarczy zestawic nauki Kosciola z lat 100-1000 z naukami wspolczesnego katolicyzmu. Nawet nie trzeba tu Biblii, aby zobaczyc ze daleko odeszliscie od zrodla. Pod pretekstem dzialania Ducha Swietego, ktory sam sobie przeczy.
Dzielo reformatorow bylo wiec checia oczyszczenia Kosciola z balastu wymyslow ludzkich, na rzecz akceptacji tylko tej tradycji, ktora jest zgodna z Pismem. Wspolczesny katolicyzm jest oparty na spowiedzi (nieznanej w tej formie), przymusowych dogmatow maryjnych (uchwalonych niedawno, w ktore musisz wierzyc), adoracji Hostii (nieznanej w pierwszych wiekach), rozancu, setkach objawien maryjnych ( ktore kieruja uwage na kult maryjny oraz spowiedz, adoracje Hostii i akceptacje KRK jako jedynego Kosciola Jezusa) oraz niemylnosci papieskiej.
Skoro zalezy papiestwu na jednosci to dlaczego nie cofnie blednych nauk?
Luter nic z Biblii nie wywalil. Przynajmniej nie to, o co oskarzaja go niektorzy apologeci katoliccy..W kwestii Listu Jakuba i innych poszedł za wieloma wczesnymi Ojcami oraz za Erazmem z Rotterdamu. Nie byl wiec w tym osamotniony.
Idzmy tropem tzw Tradycji. Ktora mowi prawde- katolicka czy prawoslawna? Prawoslawni nie uznaja przeciez papieza odkad popadl w herezje. Czy popadl? Wystarczy zestawic nauki Kosciola z lat 100-1000 z naukami wspolczesnego katolicyzmu. Nawet nie trzeba tu Biblii, aby zobaczyc ze daleko odeszliscie od zrodla. Pod pretekstem dzialania Ducha Swietego, ktory sam sobie przeczy.
Dzielo reformatorow bylo wiec checia oczyszczenia Kosciola z balastu wymyslow ludzkich, na rzecz akceptacji tylko tej tradycji, ktora jest zgodna z Pismem. Wspolczesny katolicyzm jest oparty na spowiedzi (nieznanej w tej formie), przymusowych dogmatow maryjnych (uchwalonych niedawno, w ktore musisz wierzyc), adoracji Hostii (nieznanej w pierwszych wiekach), rozancu, setkach objawien maryjnych ( ktore kieruja uwage na kult maryjny oraz spowiedz, adoracje Hostii i akceptacje KRK jako jedynego Kosciola Jezusa) oraz niemylnosci papieskiej.
Skoro zalezy papiestwu na jednosci to dlaczego nie cofnie blednych nauk?
od konika
Olala Koterbo - z calym szacunkiem , ale stajesz sie po prostu tuba propagandowa niecheci do katolicyzmu , czyli poszukiwanie dziury w calym trwa. Pisales , ze nie dalem Ci nigdy argumentow - w moich watkach "konik galopuje do zrodla wiary " i " bibliojna wiara" na te ciagle zarzuty juz od paru tygodni odpowiedz spokojnie przezuwa sobie sianko na tym forum. Od Ciebie zalezy tylko , czy zdejmiesz bardzo ciemne okulary z oczu , z uszu wyjmiesz korki , aby moc dostrzec , ze poza protestantyzmem istnieja jeszcze jakies inne opcje co do ktorych Pan Bog rowniez sie przyznaje . A pozatym konie lubia takich jokejow jak Ty , bo jest z kim pobrykac. Serdecznie pozdrawiam.
konik
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Pozwolę sobie co nieco skrobnąć:)...
Wg mojego odczucia Koterba nie jest złym siewcą propagandy. On po prostu widzi to, co widzi. Widzi inaczej niż Wy. I raczej szuka odpowiedzi niż propaguje.
Jednak uważam też, że ....takie szukanie nie jest odpowiednie. Wiem, że to forum apologetyczne, ale powtarzanie tych samych tematów, które ciągnęły się bardzo dokładnie w wielu innych wątkach po prostu nie ma sensu.
Lepiej w moim przekonaniu poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego katolik wierzy w to, co wierzy. I dlaczego interpretuje tak, a nie inaczej.
Sens takiej dyskusji jest tylko wtedy, gdy jedna ze stron ma wątpliwości. Ani Ty Koterbo tych wątpliwości nie masz, ani żaden z Twoich rozmówców. W związku z tym...
Protestant patrzy innymi oczami na te fragmenty Pisma, które inaczej postrzegają katolicy. Nic z tego nie wyjdzie, co było widać w moim wątku.
Proponuję -jeśli macie ochotę- stworzyć, albo przejść do starego wątku pt. "Sola Scriptura" np. i zmierzyć się z argumentami już istniejącymi. Albo napisać rozprawę do felietonu Hioba na ten temat. Bo tam są wszystkie argumenty katolickie.
Tu, w tym wątku będziecie mieć apologetykę na przysłowiowe 100 różnych tematów. Jeśli to miałoby mieć sens, to rozmowa tylko na jeden temat.
I najpierw odpowiedź na argumenty, które już istnieją, a co do których żaden protestant nie odniósł się, a później pozostałe (taki przywilej katolików, bo to katolickie forum:-), więc to my, protestanci musimy udowodnić im, a nie oni nam).
Wg mojego odczucia Koterba nie jest złym siewcą propagandy. On po prostu widzi to, co widzi. Widzi inaczej niż Wy. I raczej szuka odpowiedzi niż propaguje.
Jednak uważam też, że ....takie szukanie nie jest odpowiednie. Wiem, że to forum apologetyczne, ale powtarzanie tych samych tematów, które ciągnęły się bardzo dokładnie w wielu innych wątkach po prostu nie ma sensu.
Lepiej w moim przekonaniu poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego katolik wierzy w to, co wierzy. I dlaczego interpretuje tak, a nie inaczej.
Sens takiej dyskusji jest tylko wtedy, gdy jedna ze stron ma wątpliwości. Ani Ty Koterbo tych wątpliwości nie masz, ani żaden z Twoich rozmówców. W związku z tym...
Protestant patrzy innymi oczami na te fragmenty Pisma, które inaczej postrzegają katolicy. Nic z tego nie wyjdzie, co było widać w moim wątku.
Proponuję -jeśli macie ochotę- stworzyć, albo przejść do starego wątku pt. "Sola Scriptura" np. i zmierzyć się z argumentami już istniejącymi. Albo napisać rozprawę do felietonu Hioba na ten temat. Bo tam są wszystkie argumenty katolickie.
Tu, w tym wątku będziecie mieć apologetykę na przysłowiowe 100 różnych tematów. Jeśli to miałoby mieć sens, to rozmowa tylko na jeden temat.
I najpierw odpowiedź na argumenty, które już istnieją, a co do których żaden protestant nie odniósł się, a później pozostałe (taki przywilej katolików, bo to katolickie forum:-), więc to my, protestanci musimy udowodnić im, a nie oni nam).
... , tzn. że to nie miejsce katolickich przemyśleń? zapraszasz tam do apologetycznej dyskusji?konik pisze:w moich watkach "konik galopuje do zrodla wiary " i " bibliojna wiara" na te ciagle zarzuty juz od paru tygodni odpowiedz spokojnie przezuwa sobie sianko na tym forum.
"Starajcie się wpierw o Królestwo Boże, a wszystko inne będzie wam dane"
Ada
Ada
od konika
Witaj Ado - ciesze sie za Twoje wtracenie trzech groszy - chodzilo mi tylko o to , ze meczace jest wysluchiwanie wciaz tych samych zarzutow i wyjasnianie " a piat dwadcat piat )" ( cos w rodzaju odwiecznego problemu , czy jajko bylo pierwsze , czy kura albo na oborot ). Nie zapraszam tam koniecznie do dyskusji ( chyba , ze ktos bardzo chce ) ale moja odpowiedz , jak najbardziej biblijna zawarlem tam i po co znow bic piane - juz Apostolowie mieli rozne spojrzenia i proponowali roznorakie rozwiazania praktyczne problemow w Kosciele n na temat ktorych Pismo sie nie wypowiada , bo Pismo to przekaz wiary w Boga , a nie instrukcja , jaka technologie w jakim dniu i gdzie zastosowac ...
Wazne , abysmy byli Dziecmi Bozymi w Chrystusie .
Ado wielce dziekuje Tobie za powstrzymanie cugli w nas , bo taki galop moglby przerodzic sie w galopade bez umiaru . Koterbo - sadze , ze nalezy sie Adzie od nas dobry torcik ...ihaha
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Wazne , abysmy byli Dziecmi Bozymi w Chrystusie .
Ado wielce dziekuje Tobie za powstrzymanie cugli w nas , bo taki galop moglby przerodzic sie w galopade bez umiaru . Koterbo - sadze , ze nalezy sie Adzie od nas dobry torcik ...ihaha
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
konik
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 964
- Rejestracja: 14-10-08, 10:17
- Lokalizacja: qq
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
żeby zrozumieć błąd w argumentacji koterby w cytowanym zdaniu trzeba prześledzić mechanizmy interpretacji Pisma. Pismo musi być czytane m.in w całości. Ale to nie wystarcza - uzasadnienie jednego fragmentu nie może stać w sprzeczności z innym. Musi powstać (ze względu na rozmiary i złożoność Pisma lepiej mówić - musi powstawać) system interpretacyjny Biblii. Kłopot w tym, że takich systemów może powstać wiele (vide dyskusja o tysiącletnim królestwie: viewtopic.php?t=1804&postdays=0&postorder=asc&start=0 ). W chrześcijaństwie zachodnim powstały dwie drogi radzenia sobie z tym problemem: katolicka - dążenie do jednolitej, obiektywnej interpretacji, oraz protestancka - akceptowania wielości podejść. Obecnie istnieje kilkadziesiąt tysięcy denominacji protestanckich, których spora część powstała na skutek "pączkowania" systemów interpretacyjnych (inaczej zwanych tradycjami!). Oprócz dyskusji - prawdopodobnie - drugorzędnych o tysiącletnim królestwie, ewolucji czy świętym dniu tygodnia (sobota czy niedziela, piszę że prawdopodobnie są to nieistotne kwestie, ale może ich zwolennicy wyciągają z nich dalej idące wnioski, tego nie wiem), różnice dotyczą także kwestii o znaczących konsekwencjach na życie ludzi - np. wspieranie aborcji czy homoseksualizmu.koterba pisze:W kwestii Listu Jakuba i innych poszedł za wieloma wczesnymi Ojcami oraz za Erazmem z Rotterdamu. Nie byl wiec w tym osamotniony.
Błąd protestantyzmu polega na przyjęciu zasady "sola scriptura". Gdyby ona była prawdziwa nie tworzyłaby się tak ogromna liczba sprzecznych (choćby w przedstawionych wyżej kwestiach istotnych) tradycji. Słowo pisane nie daje bowiem możliwości wyeliminowania sprzecznych interpretacji! Założenie to więc jest błędne logicznie. Po drugie praktyka, na której oparł się Luter (usuwania niewygodnych fragmentów Pisma), która ze swej natury była obejściem problemu budowania spójnego systemu, otworzyła bramy do dowolności interpretacji: sztokholmska "biskupa" luterańska, tłumacząc swoją sodomię nawiązywała do Pisma, usuwając niewygodne fragmenty...
W Kościele powstawało wiele różnych interpretacji, jednak gdy problem z ich koegzystencją stawał się zbyt duży - rozstrzygano (wierzę że za sprawą Ducha Świętego) o tym która jest prawidłowa. Podejście protestanckie z tego rezygnuje i w konsekwencji prowadzi do chaosu, bo nie może inaczej. Argument kotery jest więc błędny: to że wielu błądziło, nie oznacza że Luter też tak musiał. Co więcej - w przeciwieństwie do Ojców Kościoła, Luter uznał się za autorytet, który może wywrócić (samodzielnie) 1500 lat tradycji Kościoła.
PS
jeśli to prawda to liczę cały czas na odpowiedź na dwa pytani, które postawiłem w wątku o spowiedzi:Ada pisze:Wg mojego odczucia Koterba nie jest złym siewcą propagandy
- skąd informacja że 99,9% poddających się aborcji to katoliczki? nie podając i unikając podania źródła koterba dopuszcza się pomówienia. Byłby to zabieg propagandowy i nieuczciwy
- do jakiego kościoła protestanckiego, ew. jakiej wspólnoty należy? bez tego niemożliwe jest zrozumienie koterby. Ukrywanie takich informacji nie jest uczciwe wobec rozmówców. Utrudnia m.in. zrozumienie tradycji na której wspiera się rozmówca. Rozmowa z koterbą przypomina łapanie powietrza w oklapłym balonie - próbujesz złapać w jednym miejscu, a ono myk - i już jest gdzie indziej. Jest to zabieg publicystyczny, nierzeczowy!
Jezu ufam Tobie!
konik ( a moze osiol co zebra ) truchta do zrodla wody
Co jak co ale Zbyszek Michal trafil w sam srodek - Koterbo , naprawde posluchaj co on ,ma do powiedzenia , a nie rob ciagle wpisow troche " obok" , ale tak , by jednak przysmolilo. No czasem to nie masz jednak racji...
konik
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 67
- Rejestracja: 11-01-10, 10:48
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Od Świadków Jehowy do sola scriptura
Hmmm, Bardzo łatwo postarać się o Pismo Św. Starego i Nowego Testamentu w niemieckim przekładzie M. Lutra i jego współpracowników, gdzie istnieją księgi "deuterokanoniczne". I tam Dr Luter pisze we wstępie, że księgi te NIE NALEŻĄ do kanonu ST, ale są one pożyteczne do czytania.....koterba pisze:Agnieszko,
Luter nic z Biblii nie wywalil.
może sformułowanie "wywalił " nie było zbyt eleganckie, ale na jedno wychodzi.
aha, czyli S.Hahnn oraz Hiob mówiąc delikatnie "robią nas w bambuko"?Jeśli tak to sam Mu to powiedz i uzasadnij ładnie, zgodnie z radą Ady. Ja chętnie poczytam, gdyż z apologetami "z górnej" półki" nie mam ani wiedzy ani zamiaru wdawać się w polemikę.koterba pisze: Przynajmniej nie to, o co oskarzaja go niektorzy apologeci katoliccy..
Kto ułożył kanon Pisma Świętego, w którym to było wieku? I ile było Ksiąg?koterba pisze: W kwestii Listu Jakuba i innych poszedł za wieloma wczesnymi Ojcami oraz za Erazmem z Rotterdamu. Nie byl wiec w tym osamotniony.
P.S. Czy był taki temat na forum?
Ostatnio zmieniony 21-02-11, 15:43 przez Agnieszka Nowacka, łącznie zmieniany 1 raz.