Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Moderator: Marek MRB
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
skrzydlaty, ale jak je badamy? Możemy badać ich działanie przy pomocy naszych zmysłów. Sam fakt, że o ich istnieniu wiemy dowodzi, że jakoś je potrafimy "odczuć", albo poznać skutki ich istnienia. Więc nie jest to coś "poza naszymi zmysłami".
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Hiobie a jak Ty się do tego odnosisz? Bo to chyba wcale nie głupia teoriahiob pisze:D'Souza tłumaczy to zupełnie inaczej. Mianowicie tak, że nasze pięć zmysłów ma ograniczone możliwości poznawcze i tak naprawdę nie wiemy, jak wygląda cokolwiek. Wiemy tylko tyle, ile nasze zmysły mogą zarejestrować i wiemy to, co nasz mózg "przetworzy". Poznajemy tylko obraz w naszym mózgu, jaki powstał na skutek rejestrowania impulsów otrzymywanych przez nasze zmysły.
Inaczej mówiąc gdyby magnetofon potrafił myśleć, myślałby, że świat to są jedynie dźwięki, bo to jest jedyne, co magnetofon potrafi rejestrować. Byłoby niemożliwe wytłumaczenie magnetofonowi, że istnieją kolory, czy kształty. My zatem nie wiemy, co jeszcze obiektywnie istnieje w otaczającej nas rzeczywistości. Dlatego też nauka nie jest w stanie zbadać wszystkiego, bo może badać jedynie to, co ludzie są wstanie spostrzec, zrozumieć, przetworzyć. Może jednak istnieć cała masa innych aspektów rzeczywistości, które "dostrzeżemy" dopiero wtedy, gdy znikną nasze ograniczenia w postaci pięciu zmysłów
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Ja też tak myślę. Dlatego nie odczuwamy np. aniołów, bo nie mamy żadnego zmysłu zdolnego do ich "zobaczenia". Nie znaczy to przecież wcale, że one nie istnieją. A jak Bóg chce, byśmy mieli z nimi kontakt, musi im dać formę odbieralną przez nasze zmysły.GiE pisze:
Hiobie a jak Ty się do tego odnosisz? Bo to chyba wcale nie głupia teoria
Nie mamy jednak możliwości, nawet teoretycznej, poznania, czy nie istnieje jakiś naprawdę bogaty świat "pozazmysłowy". I ja osobiście wierzę, że po naszym zmartwychwstaniu, po tym, co powszechnie nazywamy "śmiercią" zobaczymy rzeczy, o których nawet nam się teraz nie śni.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Dokładnie podobnie myślałem
Dodam jeszcze refleksję ks. Pawlukiewicza. Że to co czynił Jezus, czyli przemienianie wody w wino, chodzenie po jeziorze, przechodzenie przez ściany, będzie i dla nas dostępne właśnie, gdy nasze ciała zostaną uwielbione. Wtedy udzieli nam się ta głębsza Boża już rzeczywistość.
Dodam jeszcze refleksję ks. Pawlukiewicza. Że to co czynił Jezus, czyli przemienianie wody w wino, chodzenie po jeziorze, przechodzenie przez ściany, będzie i dla nas dostępne właśnie, gdy nasze ciała zostaną uwielbione. Wtedy udzieli nam się ta głębsza Boża już rzeczywistość.
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
W kontekście tej dyskusji przyszła mi do głowy taka myśl. Przypomniały mi się słowa Św. Pawła z Listu do Koryntian:
1 Kor 2:9
9. lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.
(BT)
Może tak to jest, że słowa: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało" to wcale nie jest taki poetycki zwrot jak myślałem wcześniej a bardzo dosłowna obietnica. Tyle że Św. Paweł dodaje: "ani serce człowieka nie zdołało pojąć". Co zapewne oznacza, że nie tylko nasze zmysły fizyczne nie dają rady pojąć, ale nawet nasze uczucia.
Chwała Panu!
1 Kor 2:9
9. lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.
(BT)
Może tak to jest, że słowa: "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało" to wcale nie jest taki poetycki zwrot jak myślałem wcześniej a bardzo dosłowna obietnica. Tyle że Św. Paweł dodaje: "ani serce człowieka nie zdołało pojąć". Co zapewne oznacza, że nie tylko nasze zmysły fizyczne nie dają rady pojąć, ale nawet nasze uczucia.
Chwała Panu!
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Jeszcze kilka ciekawych stron do kolekcji.
apologetyka.com - Apologetyka chrześcijańska. Sporo materiałów dotyczących ateizmu, świadków Jehowy czy choćby Adwentystów dnia siódmego.
http://www.piotrandryszczak.pl/ - To strona konkretnie dotycząca Świadków Jehowy. Wiele nauk jednak powtarza się choćby u Adwentystów dnia siódmego i w innych protestanckich odłamach.
http://analizy.biz/katalog/index.php - To jest apologetyczny katalog tematyczny. Uporządkowany zbiór z przeróżnych ciekawych stron.
apologetyka.com - Apologetyka chrześcijańska. Sporo materiałów dotyczących ateizmu, świadków Jehowy czy choćby Adwentystów dnia siódmego.
http://www.piotrandryszczak.pl/ - To strona konkretnie dotycząca Świadków Jehowy. Wiele nauk jednak powtarza się choćby u Adwentystów dnia siódmego i w innych protestanckich odłamach.
http://analizy.biz/katalog/index.php - To jest apologetyczny katalog tematyczny. Uporządkowany zbiór z przeróżnych ciekawych stron.
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Strona poświęcona sekcie Świadków Jehowy: http://watchtower.com.pl/start.php
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Jeśli ktoś lubi czasem pooglądać zamiast czytać
http://www.youtube.com/user/GrabarzCicheBerety/videos
http://www.youtube.com/user/GrabarzCicheBerety/videos
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 65
- Rejestracja: 30-04-11, 15:23
- Lokalizacja: WLKP
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Zdecydowałem się, że zakupie w ciągu kilku dni "Przyczyny wiary" Hahna, mam nadzieję, że znajdę tam konkretne argumenty za chrześcijaństwem.
Hiob, szczerze mówiąc moja wiedza historyczna praktycznie nie istnieje...Nie zastanawiałem się w zasadzie nad tym co pisze Dinesh odnośnie niewolnictwa, itp, chodziło mi o czystą apologetykę ;)
Po wielu tygodniach poszukiwań, znalazłem taki oto tytuł: "The Reason for God: Belief in an Age of Skepticism" - Timothy Keller. Jest na szczęście też w polskiej wersji: "Bóg. Czy są powody by wierzyć? Wiara w epoce sceptycyzmu"
Na zagranicznych stronach ( w tym na największej chyba księgarni internetowej Amazon.) owa książka ma najlepsze oceny, setki bardzo pozytywnych komentarzy. Z tego co doczytałem Keller ma ogrom wiedzy, bardzo inteligentne argumenty. Odpowiada na wszystkie moje pytania które we mnie siedziały od 2009 roku. Książka przez długi czas była na 7 miejscu New York Times bestseller faktu. Dawno nie spotkałem się z tak chwaloną pozycją apologetyczną.
Fakt, że Timothy Keller to protestant nie jest, przynajmniej nie powinien być dla katolika problemem. Keller pisze ogólnie o chrześcijaństwie...Zresztą mam bardzo dobre zdanie o apologetach protestanckich. W zasadzie jak do tej pory największe wrażenie wywarł na mnie Dinesh D'Souza i Josh Mcdowell. Mam nadzieję, że Keller to podobny poziom, chociaż jak widzę po komentarzach na zagranicznych stronach możliwe, że bije argumentacją wyżej wymienionych. Kojarzysz tego pana Hiob?
Tak więc na pewno zaopatrzę się w te dwa tytuły. Jestem ciekaw bardzo poziomu apologetyki Hahna ;)
Hiob, szczerze mówiąc moja wiedza historyczna praktycznie nie istnieje...Nie zastanawiałem się w zasadzie nad tym co pisze Dinesh odnośnie niewolnictwa, itp, chodziło mi o czystą apologetykę ;)
Po wielu tygodniach poszukiwań, znalazłem taki oto tytuł: "The Reason for God: Belief in an Age of Skepticism" - Timothy Keller. Jest na szczęście też w polskiej wersji: "Bóg. Czy są powody by wierzyć? Wiara w epoce sceptycyzmu"
Na zagranicznych stronach ( w tym na największej chyba księgarni internetowej Amazon.) owa książka ma najlepsze oceny, setki bardzo pozytywnych komentarzy. Z tego co doczytałem Keller ma ogrom wiedzy, bardzo inteligentne argumenty. Odpowiada na wszystkie moje pytania które we mnie siedziały od 2009 roku. Książka przez długi czas była na 7 miejscu New York Times bestseller faktu. Dawno nie spotkałem się z tak chwaloną pozycją apologetyczną.
Fakt, że Timothy Keller to protestant nie jest, przynajmniej nie powinien być dla katolika problemem. Keller pisze ogólnie o chrześcijaństwie...Zresztą mam bardzo dobre zdanie o apologetach protestanckich. W zasadzie jak do tej pory największe wrażenie wywarł na mnie Dinesh D'Souza i Josh Mcdowell. Mam nadzieję, że Keller to podobny poziom, chociaż jak widzę po komentarzach na zagranicznych stronach możliwe, że bije argumentacją wyżej wymienionych. Kojarzysz tego pana Hiob?
Tak więc na pewno zaopatrzę się w te dwa tytuły. Jestem ciekaw bardzo poziomu apologetyki Hahna ;)
Ostatnio zmieniony 15-03-12, 11:26 przez Archanioł23, łącznie zmieniany 3 razy.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Archanioł23, kończę D'Souzę i im dalej, tym lepiej. Na pewno warta polecenia. McDowella kupiłem, ale jeszcze nie przeczytałem. Dzięki za polecenie Kellera, na pewno sprawdzę.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Hiobie poczytałem trochę stronę dotyczącą Świadków Jehowy, którą tutaj poleciłeś. Natknąłem się w niej na jedną rzecz:
"Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i POŻYTECZNE do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości"(2 Tym 3,16)
Autor strony najwyraźniej należy do jakiegoś "sola scripturowego" zboru. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Próbuje więc jeden błąd obalić czymś co w naszym odczuciu jako katolików także jest błędne.
Jak wszyscy wiemy w tym fragmencie Biblii wcale nie ma słowa "wystarczająco" lecz jest "pożyteczne".ŚJ nie wierzą słowom zawartym w 2Tym.3:16 stwierdzającym, że Biblia jest wystarczająco przez Boga natchniona i pożyteczna "do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby Boży człowiek był doskonały, do wszelkiego dzieła przygotowany". Jak to w sektach zwykle bywa, autorytetem właściwym i ostatecznym jest sama sekta i jej twierdzenia, a nie Biblia.
"Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i POŻYTECZNE do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości"(2 Tym 3,16)
Autor strony najwyraźniej należy do jakiegoś "sola scripturowego" zboru. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Próbuje więc jeden błąd obalić czymś co w naszym odczuciu jako katolików także jest błędne.
Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1J 4,20)
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Mhm, wiedzą też to ŚJ bo w ich przekładzie (Przekład Nowego Świata 1997) też nie ma słowa "wystarczająco":couture92 pisze:Jak wszyscy wiemy w tym fragmencie Biblii wcale nie ma słowa "wystarczająco" lecz jest "pożyteczne".
"(16) Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości," [2 Tym 3,16]
Wspólnota Domowego Kościoła
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
天無絕人之路 (天无绝人之路)
Niebo nigdy nie zamyka wszystkich drzwi (chiń)
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 65
- Rejestracja: 30-04-11, 15:23
- Lokalizacja: WLKP
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Jeszcze muszę dodać kilka rzeczy o książce Tima Kellera:" "Bóg. Czy są powody by wierzyć? Wiara w epoce sceptycyzmu"
Przez magazyn Christianity Today została uznana za najlepszą książkę apologetyczną nowego tysiąclecia. Zdobyła też nagrodę World Magazine i byłą na 7 miejscu New York Times bestsellery faktu. Amerykański Newsweek nazywa Kellera C.S Lewisem 21 wieku. Autor mocno czerpie zresztą z Lewisa. Porównując inne książki czołowych apologetów chrześcijańskich (katolickich i protestanckich) to właśnie Keller zbiera najlepsze oceny (tak wynika z mojego "śledztwa"). Jeśli nie jest to obecnie najlepsza pozycja apologetyczna na globie to jest przynajmniej w bardzo ścisłej czołówce i pomyśleć, że przez przypadek znalazłem ten tytuł
Już zamówiłem, za tydzień będę miał, dam opinię po przeczytaniu.
Przez magazyn Christianity Today została uznana za najlepszą książkę apologetyczną nowego tysiąclecia. Zdobyła też nagrodę World Magazine i byłą na 7 miejscu New York Times bestsellery faktu. Amerykański Newsweek nazywa Kellera C.S Lewisem 21 wieku. Autor mocno czerpie zresztą z Lewisa. Porównując inne książki czołowych apologetów chrześcijańskich (katolickich i protestanckich) to właśnie Keller zbiera najlepsze oceny (tak wynika z mojego "śledztwa"). Jeśli nie jest to obecnie najlepsza pozycja apologetyczna na globie to jest przynajmniej w bardzo ścisłej czołówce i pomyśleć, że przez przypadek znalazłem ten tytuł
Już zamówiłem, za tydzień będę miał, dam opinię po przeczytaniu.
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Czekam na recenzję. Ciekawe czy będą tam treści niezgodne z nauką KRK. Autor jest protestantem.Archanioł23 pisze:Już zamówiłem, za tydzień będę miał, dam opinię po przeczytaniu.
- hiob
- Administrator
- Posty: 11193
- Rejestracja: 24-10-07, 22:28
- Lokalizacja: Północna Karolina, USA
- Kontakt:
Re: Jak zostać apologetą? Jak wrastać w świętości?
Zgadza się. Woda też jest pożyteczna dla naszego zdrowia, ale nie znaczy to wcale, że jest wystarczająca. Potrzebny jest jeszcze chlebek.couture92 pisze:
Jak wszyscy wiemy w tym fragmencie Biblii wcale nie ma słowa "wystarczająco" lecz jest "pożyteczne".
"Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i POŻYTECZNE do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości"(2 Tym 3,16)
Autor strony najwyraźniej należy do jakiegoś "sola scripturowego" zboru. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Próbuje więc jeden błąd obalić czymś co w naszym odczuciu jako katolików także jest błędne.
Problem z katolicką apologetyką polega na tym, że my zbyt długo i zbyt często podchodziliśmy do tego zagadnienia w taki sposób: "My mamy obiektywnie rację, więc niczego nie musimy udowadniać, niech inni udowadniają swoje racje". I częściowo tak rzeczywiście jest, ale to za mało.
Jedną z pierwszych książek apologetycznych, jakie miałem, pierwszych w mojej bibliotece i pierwszych, bo napisanych przed wiekami, (pomijając już Justyna Męczennika i jego Apologię) jest "The Catholic Controversy" św. Franciszka Salezego. Moje wydanie to Tan Books, 1989. Zbiór esejów napisanych w formie pamfletów, ulotek, które św. Franciszek kopiował i wkładał w drzwi swoich wiernych, którzy stali się protestantami. Tysiące ludzi powróciło do KK na skutek czytania tych esejów.
Zatem i 500 lat temu była taka potrzeba i jest teraz, ale protestanci nas chyba troszkę tu wyprzedzili, za co im chwała. Szkoda tylko, że czasem wraz z doskonałą, ortodoksyjną apologetyką przemycają błędne nauczanie. Trzeba po prostu krytycznie podchodzić do ich książek i tekstów.
A znającym angielski bardzo polecam książkę św. Franciszka.
Jest jeszcze jedna pozycja godna polecenia, też tylko po angielsku: "Radio Replies", autorami są księża Rumble i Carty, wydawnictwo Tan. Australijscy kapłani, odpowiadający w radiu na pytania słuchaczy. Trzy tomy, tysiące odpowiedzi, podzielone i zgrupowane tematycznie.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1 J 3,1a)